eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2009-11-09 16:49:25
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: Konop <k...@g...pl>

    > Fizyki oszukać się nie da - energię zgromadzoną w polu wirnika
    > spożytkować jakoś trzeba.

    Napędzać (a rzaczej "dopędzać") nią samochód?? :D... taki KERS ;)...
    Oczywiście nie mówię o perpetum-mobile, ale tylko o "zjadaniu" nadwyżek
    ;)...

    Pozdrawiam
    Konop


  • 22. Data: 2009-11-10 03:18:39
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: Padre <P...@n...net>


    > Nie neguję, ale ja bym sprawdził czy w ta twoja lewa lampa jest
    > szczelna, to tak też z własnych obserwacji.
    >
    lampa nie moja, a przedłużenie kabla załatwiło sprawę.


  • 23. Data: 2009-11-10 06:13:53
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: "Desoft" <D...@i...pl>

    >> A czy w 21 wieku gdzie migające diody robi się w oparciu o technikę
    >> mikroprocesorową doczekamy się reglerów do alternatorów które nie będą
    >> musiały liczyć na tłumienie nadmiernego wzrostu napięcia przez
    >> akumulator tylko same będą stabilizowały prąd ładowania i maksymalne
    >> napięcie alternatora(nawet przy odłączonym akumulatorze) ?

    Już widziałem takie. Co prawda nie rozgryzałem tego, nie miałem schematu,
    ale alternator
    nie chciał dać prądu po zastąpieniu sterownika żarówką.
    Alternator nie ruszył w klasycznym układzie z żarówką. Sterownik w desce
    rozdzielczej i on
    ustawiał napięcie alternatora.

    --
    Desoft




  • 24. Data: 2009-11-10 08:58:26
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>

    >>> Fizyki oszukać się nie da - energię zgromadzoną w polu wirnika
    >>> spożytkować jakoś trzeba.

    >> można jej nie "wytwarzać"
    >> np. obniżając napięcie na wirniku

    > Nie wiesz, o czym piszesz.

    o batonikach w polewie karmelowej?
    weź i przestań...


  • 25. Data: 2009-11-10 12:10:52
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@t...much.spam>

    pawelj pisze:
    >
    > Zawsze zostawiam światła włączone - po zgaszeniu silnika gasną, przy
    > odpalaniu zaświecają się jak już silnik odpali.
    > Jak włączę / wyłącze śwatła w czasie gdy silnik jest odpalony to żarowka się
    > pali.

    Mój znajomy mechanik w ogóle zaleca gaszenie świateł po wyłączeniu
    silnika. Dotyczy to oczywiście samochodów, gdzie światła nie są
    uzależnione w stacyjce.


  • 26. Data: 2009-11-10 20:06:48
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>


    Użytkownik "pawelj" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hd7ap7$mpa$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > Witam.
    > Przy okazji wątku o akumulatorach wtrąciłem swoje 3 grosze o teorii
    > włączania i wyłaczania żarówek w scenicu celem ich niepalenia.

    Nie znam scenica, ale w Fabii jest elektrohydrauliczne wspomaganie
    kierownicy. Pompa wspomagania jest elektryczna i potrafi w szczycie pobierać
    nawet 70A. Takie załączanie i wyłączanie pompy powoduje spore skoki napięcia
    i przepalanie żarówek H7. Zresztą te żarówki są jakieś nieudane, w
    poprzednim samochodzie miałem H4 przez 10 lat, H7 wymieniam co 1,5 roku. :-)
    Aha, do czego zmierzam, w ASO Skody montują kabelki oporowe w obwodzie H7,
    które nieco osłabiają świecenie ale znacznie wydłużają czas życia. . :-)


  • 27. Data: 2009-11-11 09:01:13
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    nom pisze:

    > Nie znam scenica, ale w Fabii jest elektrohydrauliczne wspomaganie
    > kierownicy. Pompa wspomagania jest elektryczna i potrafi w szczycie
    > pobierać nawet 70A. Takie załączanie i wyłączanie pompy powoduje spore
    > skoki napięcia i przepalanie żarówek H7. Zresztą te żarówki są jakieś
    > nieudane, w poprzednim samochodzie miałem H4 przez 10 lat, H7 wymieniam
    > co 1,5 roku. :-)
    > Aha, do czego zmierzam, w ASO Skody montują kabelki oporowe w obwodzie
    > H7, które nieco osłabiają świecenie ale znacznie wydłużają czas życia. .
    > :-)

    Serio ? W mojej Fabii za 22.000 km ( niecałe 2 lata ) km wymieniłem
    dotychczas 1 żarówkę. Za spory plus trzeba zaliczyć łatwość wymiany, nie
    trzeba rozbierać połowy samochodu.

    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 28. Data: 2009-11-11 09:17:40
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>


    Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hddugm$squ$1@inews.gazeta.pl...
    > Serio ? W mojej Fabii za 22.000 km ( niecałe 2 lata ) km wymieniłem
    > dotychczas 1 żarówkę.

    20 tys. km to ja robiłem w rok, cały czas jazda na światłach (biorac srednia
    60km/h to wychodzi 333h - trochę mało, powinna świecić conajmniej te
    1000-2000h).


  • 29. Data: 2009-11-11 10:13:45
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    nom pisze:
    >
    > Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:hddugm$squ$1@inews.gazeta.pl...
    >> Serio ? W mojej Fabii za 22.000 km ( niecałe 2 lata ) km wymieniłem
    >> dotychczas 1 żarówkę.
    >
    > 20 tys. km to ja robiłem w rok, cały czas jazda na światłach (biorac
    > srednia 60km/h to wychodzi 333h - trochę mało, powinna świecić
    > conajmniej te 1000-2000h).

    Firmowa H1 nie kosztuje majątku i co chyba najważniejsze wymienia się ją
    bez problemu. Dane o trwałości H1, o ile nie są zwykłym kłamstwem pewnie
    też uzyskane w warunkach laboratoryjnych.

    Swoją drogą konstruktorzy trochę przekombinowali: u mnie w Fabii II do
    żarówek idą podwójne przewody, a wystarczyło by dać pojedyncze zamiast
    zbijać napięcie na oporniku. W Felicji były przewody pojedyncze i ludzie
    kombinowali z przekaźnikami żeby na H4 dać jak największe napięcie.

    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 30. Data: 2009-11-13 07:51:36
    Temat: Re: Palenie żarówek w scenicu - trochę kiedyś było - ale problem został.
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>

    > ....przepalanie żarówek H7. Zresztą te żarówki są jakieś nieudane, w
    > poprzednim samochodzie miałem H4 przez 10 lat, H7 wymieniam co 1,5 roku.
    > :-)
    > Aha, do czego zmierzam, w ASO Skody montują kabelki oporowe w obwodzie H7,
    > które nieco osłabiają świecenie ale znacznie wydłużają czas życia. . :-)

    widzialem H7 w ktorej "palnik" zostal wykonany z kilkunastu kilkuwatowaych
    diod led
    przyklad:
    http://img.en.china.cn/0/0,0,51,20494,640,480,2ae0b5
    ea.jpg
    ale wystarczy wpisac "h7 led" w googla zeby znaleźć polskie oferty ...

    mnie sie wydaje, ze to nie moze dobrze swiecic (zwierciadlo dobrze
    wspolpracuje z jedno-"punktowym" zrodlem swiatla)
    ale moze ktos juz to przetestowal?

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: