-
21. Data: 2013-06-05 01:25:00
Temat: Odp: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
> a czy mozliwe, ze to nie wina burzy tylko samych stykow przyciskow,
> mechaniczna sprawa?
A może dodatkowo wilgoć?
Zdaje się, że piny mają wewnętrzne podwieszenie jako weak pull-up.
Wtedy kilkadziesiąt kiloohmów może przeciągnąć do masy.
S.
-
22. Data: 2013-06-05 01:53:49
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-06-04 04:52, sundayman pisze:
> Hmmm...
> Czyli na razie (w urządzeniach , które już są) zastosuję ekranowanie
> obudowy z tworzywa preparatem EMI 35, dołożę zewnętrzne rezystory
> podciągające, i dodam zabezpieczenie w software, nie pozwalające na
> korzystanie z klawiatury "z palca", a z użyciem podania najpierw hasła.
>
> Dodam też wymuszone sprzętowo resetowanie co - powiedzmy - godzina.
> W ogóle, na zasilaniu i wejściach czujników (są one w tej samej
> skrzynce, więc niedaleko) są warystory oraz transile. No ale to
> rzeczywiście na wypadek jakiegoś poważnego przepięcia, jak dotąd się to
> nie zdarzyło...
>
> Zastanawiam się, jak by sobie sprokurować jakieś "działko"
> elektromagnetyczne, czyli coś, co by generowało silny impuls EM (bez
> elektrycznego kontaktu) ?
Poszukaj w sieci:
EMC Testing Part 3 - Fast Transient Burst, Surge,
Electrostatic Discharge
By Eur Ing Keith Armstrong
Jest tam opisane jak w warunkach "domowych" zrobić prostą aparaturę do
testowania odporności zgodnie (w pewnym stopniu) z normami. W
pozostałych częściach są opisane inne aspekty EMC: odporność na
zakłócenia rasdiowe, przewodzone oraz badanie emisji.
--
pozdrawiam
MD
-
23. Data: 2013-06-05 02:06:18
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-06-04 09:19, Piotr Gałka pisze:
>
> Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:koilv9$p9s$1@news.task.gda.pl...
>> Oprogramowanie oczywiście posiada watchdog, i możliwe zabezpieczenia
>> typu zapisywanie istotnych danych w pamięci nieulotnej procesora
>> "nadmiarowo", czyli w 5 kopiach, i porównywanie w razie wykrycie zmian.
>
> Wiele lat temu widziałem taką listę wytycznych (chyba ST) jak powinien
> być napisany program pracujący w środowisku zakłóconym. Było chyba ponad
> 20 punktów. OIDP jedną z wytycznych było, aby w pętli głównej w koło
> odświeżać konfigurację portów (np. wejście zamienione przez zakłócenie
> na wyjście nie zobaczy już sygnału), no bo w końcu co tu robić jak się
> nic nie dzieje.
Odświeżać powinno się wszystkie rejestry do których piszesz, lub mógłbyś
pisać przy starcie.
Szczególnie dotyczy to układów dołączonych do procka np. konwerterów.
Ale nie zawsze to pomaga. Zrobiłem kiedyś projekt na AD7730 (przetwornik
do mostka tensometrycznego). Układ porażka - strasznie emitował. Dało
się złapać silny sygnał zegara sondą magnetyczną podpiętą do oscyloskopu.
Tak samo mało odporny na zakłócenia. Nadpisywałem jego rejestry po
każdym odczycie. Nie wziąłem jednak pod uwagę, że w jednym rejestrze
kontrolnym jest bit, którego ustawienie wstrzymuje zegar taktujący
logikę. Czasami jak się ten bit zmienił od zakłóceń, to już układ nie
był w stanie przyjąć żadnych komend. Trzeba było przerobić układ tak aby
móc odłączać jego zasilanie.
--
pozdrawiam
MD
-
24. Data: 2013-06-05 10:51:00
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Leming Show <l...@g...com>
> Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby zakłócenie przestawiło konfigurację
> portów i nie wykrzaczyło rdzenia procesora.
Kiedys przez przypadek rozladowalem jakies 47-100uF na 400V w TV,
kilka centymetrow dalej byl eeprom, po odczycie programatorem i
porownaniu do oryginalnej binarki, okazalo sie ze wyladowanie moze
wykrzaczyc komorki. Procki sa robione w innej technologii, komorki
pamieci sa jeszcze mniejsze niz w ukladach eeprom za 30groszy.
-
25. Data: 2013-06-05 16:33:51
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
W dniu 2013-06-05 01:25, Sylwester Łazar pisze:
>> a czy mozliwe, ze to nie wina burzy tylko samych stykow przyciskow,
>> mechaniczna sprawa?
> A może dodatkowo wilgoć?
> Zdaje się, że piny mają wewnętrzne podwieszenie jako weak pull-up.
> Wtedy kilkadziesiąt kiloohmów może przeciągnąć do masy.
> S.
Mechanicznie - teoretycznie oczywiście możliwe, ale praktycznie nie -
bo, po pierwsze "naciśnięte" było kilka przycisków (a to są porządne
dość switche, nie najtańszy badziew), ale przede wszystkim - problem
ustąpił po wyłączeniu i włączeniu głównym włącznikiem - bez dotykania
innych przycisków.
Co do wilgoci, to znowu - teoretycznie tak, praktycznie nie - po
pierwsze z tego samego powodu co powyżej, po drugie - PCB są
zabezpieczone (lakierem), po drugie obudowa sterownika jest
szczelna (ma IP65 na pewno, albo lepiej) - temperatura jest w środku
mocno dodatnia, więc nic się nie kondensuje (jest rejestracja
temperatury), zresztą brak śladów takiej kondensacji. Sterownik jest jak
napisałem w większej, też dość szczelnej skrzynce.
Tak, że oczywiście - obie możliwości wziąłem pod uwagę - ale w tym
przypadku musiało to być to niezwykłe "odpięcie" podciągających
rezystorów. Zwłaszcza, że o godzinie wystąpienia problemu była tam silna
burza z dużą ilością wyładowań.
-
26. Data: 2013-06-05 16:48:14
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Poszukaj w sieci:
> EMC Testing Part 3 - Fast Transient Burst, Surge,
> Electrostatic Discharge
> By Eur Ing Keith Armstrong
> Jest tam opisane jak w warunkach "domowych" zrobić prostą aparaturę do
> testowania odporności zgodnie (w pewnym stopniu) z normami. W
> pozostałych częściach są opisane inne aspekty EMC: odporność na
> zakłócenia rasdiowe, przewodzone oraz badanie emisji.
Dzięki Mario, znalazłem.
-
27. Data: 2013-06-05 18:33:01
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
>> Wiele lat temu widziałem taką listę wytycznych (chyba ST) jak powinien
>> być napisany program pracujący w środowisku zakłóconym. Było chyba ponad
>> 20 punktów. OIDP jedną z wytycznych było, aby w pętli głównej w koło
>> odświeżać konfigurację portów (np. wejście zamienione przez zakłócenie
>> na wyjście nie zobaczy już sygnału), no bo w końcu co tu robić jak się
>> nic nie dzieje.
Znalazłem taką fajną procedurę odpluskwiania :
(NA http://www.testowanie.net/);
"Metoda gumowej kaczuszki
August 24th, 2012
O metodzie dowiedziałem się za pośrednictwem testerzy.pl Zaznaczam, że
jest ona skierowana do programistów, jednak nic nie stoi na
przeszkodzie, aby zastosować ją przy pisaniu skryptów automatycznych czy
przypadków testowych
Metoda gumowej kaczuszki - nieformalny sposób debugowania kodu. Metoda
polega na tym, że programista trzyma gumową kaczuszkę lub inny przedmiot
przy sobie, gdy próbuje znaleźć błędy w kodzie.
Linia po linii, programista tłumaczy kaczuszce lub innemu obiektowi, co
każdy segment kodu powinien robić i podczas tej rewizji błędy logiczne
lub syntaktyczne powinny wyjść na jaw."
*******************************
Żona zadzwoniłaby po lekarza, gdyby poobserwowała chwilę moją pracę przy
programie.
-
28. Data: 2013-06-05 19:28:34
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
sundayman znalazł taką fajną procedurę odpluskwiania :
> (NA http://www.testowanie.net/);
>
> "Metoda gumowej kaczuszki
> August 24th, 2012
> O metodzie dowiedziałem się za pośrednictwem testerzy.pl Zaznaczam, że
> jest ona skierowana do programistów, jednak nic nie stoi na przeszkodzie,
> aby zastosować ją przy pisaniu skryptów automatycznych czy przypadków
> testowych
>
> Metoda gumowej kaczuszki ??? nieformalny sposób debugowania kodu. Metoda
> polega na tym, że programista trzyma gumową kaczuszkę lub inny przedmiot
> przy sobie, gdy próbuje znaleźć błędy w kodzie.
>
> Linia po linii, programista tłumaczy kaczuszce lub innemu obiektowi, co
> każdy segment kodu powinien robić i podczas tej rewizji błędy logiczne
> lub syntaktyczne powinny wyjść na jaw."
>
> *******************************
>
> Żona zadzwoniłaby po lekarza, gdyby poobserwowała chwilę moją pracę przy
> programie.
Wtedy należy użyć metody zmodyfikowanej -- programista tłumaczy linia po
linii panu doktorowi, co każdy segment powinien robić. A w zależności od
tego tłumaczenia, dostaje odpowiednie pigułki.
Jarek
--
Dostal jsem papíry na hlavu
žiju v ústavu
kde se léčí rozum
dělám si co se mi zalíbí
mám pevné alibi
lékařskou diagnózu
-
29. Data: 2013-06-05 23:41:40
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-06-05 19:28, Jarosław Sokołowski pisze:
> sundayman znalazł taką fajną procedurę odpluskwiania :
>
>> (NA http://www.testowanie.net/);
>>
>> "Metoda gumowej kaczuszki
>> August 24th, 2012
>> O metodzie dowiedziałem się za pośrednictwem testerzy.pl Zaznaczam, że
>> jest ona skierowana do programistów, jednak nic nie stoi na przeszkodzie,
>> aby zastosować ją przy pisaniu skryptów automatycznych czy przypadków
>> testowych
>>
>> Metoda gumowej kaczuszki ??? nieformalny sposób debugowania kodu. Metoda
>> polega na tym, że programista trzyma gumową kaczuszkę lub inny przedmiot
>> przy sobie, gdy próbuje znaleźć błędy w kodzie.
>>
>> Linia po linii, programista tłumaczy kaczuszce lub innemu obiektowi, co
>> każdy segment kodu powinien robić i podczas tej rewizji błędy logiczne
>> lub syntaktyczne powinny wyjść na jaw."
>>
>> *******************************
>>
>> Żona zadzwoniłaby po lekarza, gdyby poobserwowała chwilę moją pracę przy
>> programie.
>
> Wtedy należy użyć metody zmodyfikowanej -- programista tłumaczy linia po
> linii panu doktorowi, co każdy segment powinien robić. A w zależności od
> tego tłumaczenia, dostaje odpowiednie pigułki.
Obawiam się, że po pigułkach od lekarza koder byłby mało produktywny.
Już lepiej byłoby po pigułach od dilera.
--
pozdrawiam
MD
-
30. Data: 2013-06-06 11:39:37
Temat: Re: Burza i kłopoty w MCU...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mario napisał:
>> sundayman znalazł taką fajną procedurę odpluskwiania :
>>
>>> (NA http://www.testowanie.net/);
>>>
>>> "Metoda gumowej kaczuszki
>>> August 24th, 2012
>>> O metodzie dowiedziałem się za pośrednictwem testerzy.pl Zaznaczam, że
>>> jest ona skierowana do programistów, jednak nic nie stoi na przeszkodzie,
>>> aby zastosować ją przy pisaniu skryptów automatycznych czy przypadków
>>> testowych
>>>
>>> Metoda gumowej kaczuszki ??? nieformalny sposób debugowania kodu. Metoda
>>> polega na tym, że programista trzyma gumową kaczuszkę lub inny przedmiot
>>> przy sobie, gdy próbuje znaleźć błędy w kodzie.
>>>
>>> Linia po linii, programista tłumaczy kaczuszce lub innemu obiektowi, co
>>> każdy segment kodu powinien robić i podczas tej rewizji błędy logiczne
>>> lub syntaktyczne powinny wyjść na jaw."
>>>
>>> *******************************
>>>
>>> Żona zadzwoniłaby po lekarza, gdyby poobserwowała chwilę moją pracę przy
>>> programie.
>>
>> Wtedy należy użyć metody zmodyfikowanej -- programista tłumaczy linia po
>> linii panu doktorowi, co każdy segment powinien robić. A w zależności od
>> tego tłumaczenia, dostaje odpowiednie pigułki.
>
> Obawiam się, że po pigułkach od lekarza koder byłby mało produktywny.
> Już lepiej byłoby po pigułach od dilera.
Jest czas łowienia ryb i czas suszenia sieci. Do tworzenia kodu są inne
pigułki, do szukania błędów -- inne.
--
Jarek