-
11. Data: 2017-11-14 22:17:43
Temat: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: 4...@g...com
Jak potrafis rozgrzac tyle zeliwa zeby wystarczylo to zrobisz. Dziura w ziemi,
zakopujesz model ze styropianu, robisz uklad wlewowy i odpowietrzenie, zalewasz
zeliwem, czekasz zeby wystyglo, wykopujesz.
-
12. Data: 2017-11-14 22:18:25
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14-11-17 o 21:50, Lisciasty pisze:
> W dniu wtorek, 14 listopada 2017 21:39:12 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski
napisał:
>> To ma być hobby? Jeżeli nie to zrobić model i dać do odlania.
>
> Tylko jak zrobić taki model? I czy ludki w odlewni nie zabiją mnie
> śmiechem, jak przylezę i powiem że chcę parę sztuk czegoś tam?
Odlewnia z tego żyje. Natomiast koszt może być spory.
Co do odlewania, no to widzę tu kilka problemów. Zakładając nawet, ze
będziesz to z jakiegoś złomu odlewał, by nie zawracać sobie głowy
składem chemicznym, to musisz to rozgrzać do około 1.000°C. W garczku
tego nie zrobisz. Trzeba by było jakiś piec - dymarkę - zbudować.
Projekt, pozwolenie, inwestycja. Jakieś przepisy ochrony środowiska?
Nie mówię, że się nie da, ale w ogródku ciężko.
Z tym modelem, toteż nie łatwo. Nie piszesz, co to ma być, ale
przykładowo uczyłem się tego kilka lat w technikum i potem 5 lat na
studiach, a musiałbym chwilę pomyśleć, jak to zrobić. Ty - jak rozumiem
bez jakiekolwiek wiedzy - chcesz to z marszu zrobić. Szacun dla wiary w
siebie, ale ja bym na Twoim miejscu narysował na kartce i podszedł do
odlewni zapytać, ile za to chcą. No chyba, ze chcesz to hobbistytcznie
zrobić sam. Wówczas zaczniemy się zastanawiać, jak zbudować dymarkę.
Obiekt małej architektury przejdzie?
-
13. Data: 2017-11-14 22:26:39
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-11-14 o 22:16, Lisciasty pisze:
> W dniu wtorek, 14 listopada 2017 22:11:46 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski
napisał:
>> Mi bez problemu odlali. Model pewnie z plasteliny możesz ulepić.
>> Jak znajdziesz odlewnie to powiedzą jak to przygotować, jeżeli to coś
>> skomplikowanego.
>
> Bo ja wiem czy skomplikowane, taki odważnik do machania, trzymając go
> w łapie, słowem taka kulka z rączką :>
> Temat mi się pojawił jakiś czas temu, jak mój koleżka, chcący kupić
> sobie taki kawał złomu, dowiedział się że za sztukę o masie około 50kg
> trzeba zabecalować ponad 600 zł. Trochę sporo jak na żeliwo, chyba że
> proces produkcji jest jakiś mocno skomplikowany :]
A Ty myślisz, że Tobie taniej za kg wyjdzie?
-
14. Data: 2017-11-14 22:26:47
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu wtorek, 14 listopada 2017 22:19:14 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> Z tym modelem, toteż nie łatwo. Nie piszesz, co to ma być,
Ależ napisałem, "odważnik do trzymania w łapie, w kształcie kulki z rączką" ;)
> studiach, a musiałbym chwilę pomyśleć, jak to zrobić. Ty - jak rozumiem
> bez jakiekolwiek wiedzy - chcesz to z marszu zrobić.
Chcę czy nie, póki co pytam, gdyż albowiem nie mam o tym pojęcia.
> odlewni zapytać, ile za to chcą. No chyba, ze chcesz to hobbistytcznie
> zrobić sam. Wówczas zaczniemy się zastanawiać, jak zbudować dymarkę.
Kowalsto mnie zawsze pociągało, a nigdy nie było czasu i miejsca.
Teraz kawałek terenu jest, jakby tak postawić kuźnię i dymarkę, pytanie
co na to towarzyszka żona...
L.
-
15. Data: 2017-11-14 22:30:19
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu wtorek, 14 listopada 2017 22:26:43 UTC+1 użytkownik cef napisał:
> A Ty myślisz, że Tobie taniej za kg wyjdzie?
Oj no nie wiem, pytam :>
L.
-
16. Data: 2017-11-14 22:34:11
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2017-11-14 o 22:17, 4...@g...com pisze:
> Jak potrafis rozgrzac tyle zeliwa zeby wystarczylo to zrobisz. Dziura w ziemi,
zakopujesz model ze styropianu, robisz uklad wlewowy i odpowietrzenie, zalewasz
zeliwem, czekasz zeby wystyglo, wykopujesz.
>
Tu masz gotowca, tylko rączkę doczepić. I dać do odlania, lub jak
kogutek pisze samemu.
http://allegro.pl/kula-styropianowa-kule-styropianow
e-kulka-30cm-i5925325604.html
Tylko czy te 100 kg nie za dużo? ;-)
Robert
-
17. Data: 2017-11-14 23:09:57
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Lisciasty wrote:
> Bo ja wiem czy skomplikowane, taki odważnik do machania, trzymając go
> w łapie, słowem taka kulka z rączką :>
Chcesz sobie pomachać kuleczką 60kg? Słuszną linię ma nasza partia...
Pozdrawiam, Piotr
-
18. Data: 2017-11-14 23:19:22
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Robert Tomasik napisał:
> Trzeba by było jakiś piec - dymarkę - zbudować. Projekt, pozwolenie,
> inwestycja. Jakieś przepisy ochrony środowiska? Nie mówię, że się
> nie da, ale w ogródku ciężko.
[...]
> No chyba, ze chcesz to hobbistytcznie zrobić sam. Wówczas zaczniemy
> się zastanawiać, jak zbudować dymarkę.
>
> Obiekt małej architektury przejdzie?
Dymarka jest obiektem nietrwałym. Technologia wymaga, by zaraz
po wytopie została rozebrana. W ogóle nie powinna być przedmiotem
zainteresowania architektów (gminnych).
Jarek
--
Stęknął, ockną się i beztrosko
wyprostował zgarbione plecy:
"Wiesz -- powiada -- w Magnitogorsku
dziś ruszają dwa wielkie piece..."
-
19. Data: 2017-11-14 23:20:38
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 14 Nov 2017 12:34:04 -0800 (PST), Lisciasty napisał(a):
> Mam o tym słabe pojęcie więc uprasza się o nie śmianie się ;)
> Czy w warunkach amatorskich da radę wykonać odlew żeliwny niezbyt
> skomplikowanego kształtu, o masie do 60kg? Jak się da, to gdzie
> ewentualnie szukać informacji i porad?
A probowales spytac w odlewni ?
Odlewy sa tanie, jak dostarczysz model a odlewnia mala, to nie powinno
byc drogo.
J.
-
20. Data: 2017-11-14 23:21:15
Temat: Re: Odlewy żeliwne metodą chałupniczą
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Lisciasty pisze:
> Kowalsto mnie zawsze pociągało, a nigdy nie było czasu i miejsca.
> Teraz kawałek terenu jest, jakby tak postawić kuźnię i dymarkę,
> pytanie co na to towarzyszka żona...
Najlepiej próbować ją przekonać, że wszystkiemu winny jest Cygan.
Jarek
--
Co ma wisieć, nie utonie.