Jakiś czas temu pisałem o problemach z termostatem w
Grande Punto - w chłodne dni silnik wolno się nagrzewał,
a po krótkim zatrzymaniu (nawet na światłach na
skrzyżowaniu) temperatura potrafiła spaść o 1/4 skali.

Ja dotąd byłem przyzwyczajony do tego, że we Fiatach,
gdy wszystko jest sprawne, wskazówka temperatury podczas
jazdy stoi nieruchomo w połowie skali.

Termostat został wymieniony, silnik nagrzewa się dużo
szybciej, temperatura już tak bardzo nie skacze. Ale nadal
występują niewielkie, chwilowe spadki temperatury, a dałbym
głowę, że kiedyś ich nie było. Dodam, że stary termostat
testowany w garnku z wodą ;) działa, chociaż nie wiem czy
jego czas reakcji nie jest zbyt wolny.

No i teraz wpadłem na nowy trop - w zeszłym roku, latem,
wymieniana była pompa wody i cały płyn. Pompa to jakiś
zamiennik, ale pewnie nie różni się od oryginału, więc jej
bym nie posądzał. Jednak płyn został zmieniony z Paraflu
(wiadomo, Fiat) na jakiś inny (nie pamiętam nazwy producenta,
warsztat kupuje to hurtem w beczkach, podobno bardzo dobry,
co by to nie znaczyło ;)).
No i zastanawiam się, czy przyczyną tych wahań temperatury
może być inna charakterystyka płynu? Czy może ta nowa pompa
jest bardziej wydajna? A może po prostu ja powinienem przestać
gapić się na wskazówkę temperatury ;)

Pozdrawiam
MK