Witam!
Myślę że jest to ogólny problem....."dopasowania" dysków do obudowy tzn.czy
mając obudowę 2.5"(3,5")
zadziała mi tam każdy dysk dowolnej firmy i dowolnej wielkości (czy też
niektórych nie będzie widział)
i drugi problem czy w obudowie razem z dyskiem o określonej wielkości
(zakupiona w calości razem z dyskiem) można wymienic dysk np na dysk
większej pojemności ?? Czy można sobie to dowolnie zamieniać
(oczym firmy nie mówią) czy też nie bardzo.
Z poważaniem :
marek

do góry

Dnia 2009-05-17 01:06, Użytkownik marek napisał:
> Witam!
> Myślę że jest to ogólny problem....."dopasowania" dysków do obudowy tzn.czy
> mając obudowę 2.5"(3,5")
> zadziała mi tam każdy dysk dowolnej firmy i dowolnej wielkości (czy też
> niektórych nie będzie widział)

1. Dysk musi być dopasowany do zamontowanego w obudowie kontrolera
ATA/SATA.
2. Te kontrolery to często dziwne wynalazki i dosyć łatwo trafić
na ograniczenie w obsługiwanej pojemności. Trzeba pytać przed
zakupem.

> i drugi problem czy w obudowie razem z dyskiem o określonej wielkości
> (zakupiona w calości razem z dyskiem) można wymienic dysk np na dysk
> większej pojemności ?? Czy można sobie to dowolnie zamieniać
> (oczym firmy nie mówią) czy też nie bardzo.

Teoretycznie nie wolno, praktycznie jeśli rozkręcisz to
kto ci zabroni ? Tyle że kupować firmową kieszeń z zainstalowanym
dyskiem w celu jego zamiany to będzie błąd ekonomiczny.


Pozdrawiam

do góry

RadoslawF wrote:
> Tyle że kupować firmową kieszeń z zainstalowanym
> dyskiem w celu jego zamiany to będzie błąd ekonomiczny.

Jesli taka kieszen mialaby zastapic ktorys z tanich, sprzedawanych po
droznymi markami tworow, to rachunek ekonomiczny moze byc calkiem
korzystny, bo jednak twor firmowany przez Seagate czy WD powinien byc
mniej zadowny, niz jakis "aluminium external hdd case".

k,

do góry

Dnia 2009-05-17 13:57, Użytkownik KILu napisał:

>> Tyle że kupować firmową kieszeń z zainstalowanym
>> dyskiem w celu jego zamiany to będzie błąd ekonomiczny.
>
> Jesli taka kieszen mialaby zastapic ktorys z tanich, sprzedawanych po
> droznymi markami tworow, to rachunek ekonomiczny moze byc calkiem
> korzystny, bo jednak twor firmowany przez Seagate czy WD powinien byc
> mniej zadowny, niz jakis "aluminium external hdd case".

Od kilku lat używam "tworów" na 2,5 cala i sobie chwalę.
Jak jakiś znajomy posiał mi kabelek od dysku to bez żalu
kupiłem za 20zł drugą obudowę. Poza tym zgubionym kabelkiem
problemów nie miałem. :-)

Pozdrawiam

do góry

RadoslawF wrote:
> Od kilku lat używam "tworów" na 2,5 cala i sobie chwalę.

Szczerze to ja tez. :) W biedronkowej, calkiem porzadnie wygladajacej
kieszeni siedzi bodajze dysk Hitachi. Dziala to pieknie, ale jesli
przechowywalbym na tym naprawde cenne dane, to doplacilbym do czegos
firmowego. Takie drobiazgi jak zle poprowadzona masa na PCB moga wplynac
na bezpieczenstwo danych.

k,

do góry

Dnia 2009-05-17 18:42, Użytkownik KILu napisał:

>> Od kilku lat używam "tworów" na 2,5 cala i sobie chwalę.
>
> Szczerze to ja tez. :) W biedronkowej, calkiem porzadnie wygladajacej
> kieszeni siedzi bodajze dysk Hitachi. Dziala to pieknie, ale jesli
> przechowywalbym na tym naprawde cenne dane, to doplacilbym do czegos
> firmowego. Takie drobiazgi jak zle poprowadzona masa na PCB moga wplynac
> na bezpieczenstwo danych.

Gdybym przechowywał cenne dane to miałbym dwie kopie a nie jedną.

Pozdrawiam

do góry

kupilem jakis czas temu sama zewn obudowe 2,5" za grosze bo chyba 35zl
ale szybko pozalowalem,. Chodzi glownie o wtyki, szczegolnie mini usb
po stronie dysku, po tygodniu czy dwoch sie wyrobilo i teraz wystarczy
ze ktos mocniej tupnal i dysk rozlaczalo. Po miesiacu trzeba bylo juz
specjalnie wygniac kabelek zeby w ogole stykalo. Masakra. Jakos
wykonania zenujaca.

do góry

RadoslawF pisze:
>> Myślę że jest to ogólny problem....."dopasowania" dysków do obudowy
>> tzn.czy mając obudowę 2.5"(3,5")
>> zadziała mi tam każdy dysk dowolnej firmy i dowolnej wielkości (czy
>> też niektórych nie będzie widział)
> 1. Dysk musi być dopasowany do zamontowanego w obudowie kontrolera
> ATA/SATA.
Tzn dopasowany = jak kontroler jest sata to i dysk sata, i odwrotnie,
ata + ata...

> 2. Te kontrolery to często dziwne wynalazki i dosyć łatwo trafić
> na ograniczenie w obsługiwanej pojemności. Trzeba pytać przed
> zakupem.
W markowych kieszeniach? W macanych osobiście kieszeniach WD i
Seagate/Maxtor - nigdy się z tym nie spotkałem. Sam używam pudełka
Maxtor OneTouch 80GB sprzedawanego z dyskiem Maxtora 80GB ATA100
(zwykłym, desktopowym, 3,5"), gdzie obecnie siedzi tam jakiś 750GB chyba
Samsung...


>> i drugi problem czy w obudowie razem z dyskiem o określonej wielkości
>> (zakupiona w calości razem z dyskiem) można wymienic dysk np na dysk
>> większej pojemności ?? Czy można sobie to dowolnie zamieniać
>> (oczym firmy nie mówią) czy też nie bardzo.
> Teoretycznie nie wolno, praktycznie jeśli rozkręcisz to
> kto ci zabroni ? Tyle że kupować firmową kieszeń z zainstalowanym
> dyskiem w celu jego zamiany to będzie błąd ekonomiczny.
Obecnie może to racja, ale firmowe kieszenie jednak miewają
sensowniejsze kontrolery i sensowniejszą mechanikę i wykonanie (choćby
złącza). Teraz "nieoryginalne" pudełka USB-2.5" produkcji Akasa,
Chieftec, itp są na dość dobrym poziomie, ale do niedawna typowa
chińszczyzna "aluminium 2,5" case" miewała kontrolery ledwo 20MB/s
ciągnące...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

"RadoslawF" gup7qb$vkc$...@n...news.atman.pl

> Gdybym przechowywał cenne dane to miałbym dwie kopie a nie jedną.

A ja miałem nieraz dane tylko w jednym komputerze -- żadnych kopii
bezpieczeństwa nie było, a jednak dane uważałem (i uważam nadal)
za ważne i cenne. :) Jakiś czas nawet miałem stale padający dysk
IBMa -- słynny DTLA. :) Padał i padał... I jakoś poza śmieciami
niewiele utraciłem. Utraciłem dwa m@ile -- jeden od Palusińskiego
i jeden od pewnej Małgorzaty (w chatkach wabiła się Bernadeta czy
Bernadetta) ale nie dlatego ich nie odzyskałem, że nie mogłem,
a dlatego, iż miałem nadzieję na ich przysłanie powtórne. Ani
Palusiński nie posłał mi utraconego m@ila, ani owa Bernadeta...

Kontrastowo -- m@ile backupowałem stale i regularnie przez wiele lat. :)
(o ironio!! -- właśnie dwa m@ile utraciłem, nie zaś to, co nie było
backupowane)

Ktoś tu pisał o słabościach zapisu DVD. Właśnie miałem możliwość
(a raczej -- konieczność) sprawdzenia nagranych przed dwoma laty
płyt -- czytają się bez najmniejszego trudu. Może nawet posprawdzam
je za pomocą NeroDiskSpeed. :)

Dysków bezbackupowych naliczę co najmniej kilkanaście. :)

Najbardziej obawiam się kradzieży notebooka z bagażnika samochodu,
mniej wypadku, który by uszkodził dysk, a najmniej awarii dysku. :)

A największe straty można ponieść poprzez pochopne kasowanie. :)
Tak całkiem niedawno utraciłem fotki obrabiane przez kilka dni.
Na szczęście na karcie były wciąż nieobrobione...

Na nieszczęście -- nie chce się obrabiać tego samego drugi raz. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

Dnia 2009-05-18 16:06, Użytkownik BartekK napisał:

>> Teoretycznie nie wolno, praktycznie jeśli rozkręcisz to
>> kto ci zabroni ? Tyle że kupować firmową kieszeń z zainstalowanym
>> dyskiem w celu jego zamiany to będzie błąd ekonomiczny.
> Obecnie może to racja, ale firmowe kieszenie jednak miewają
> sensowniejsze kontrolery i sensowniejszą mechanikę i wykonanie (choćby
> złącza). Teraz "nieoryginalne" pudełka USB-2.5" produkcji Akasa,
> Chieftec, itp są na dość dobrym poziomie, ale do niedawna typowa
> chińszczyzna "aluminium 2,5" case" miewała kontrolery ledwo 20MB/s
> ciągnące...

Wszystko zależy do czego ma służyć taki dysk.
Mam znajomego miłośnika kinematografii który lata z 3,5 calowym
dyskiem z kontrolerami USB i FireWire. Dla niego najważniejsza
jest prędkość.
Ja od kilku lat używam 2,5 calowego maleństwa o pojemności 80GB
i moja pierwsza obudowa nie pozwalała na przekroczenie 20MB/s.
I jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało.

Pozdrawiam

do góry