-
111. Data: 2013-10-09 23:47:27
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2013-10-09 21:26, Marek pisze:
> (w sensie wiary). Używanie oksymoronu "katolicy niewierzący"
> świadczy tylko kompletnie o niezrozumieniu czym jest wiara. To jest
> tak oczywiste, że aż boli.
Chwileczkę, my tutaj nie dyskutujemy o wierze. Dyskutujemy o rejestracji
ruchu religijnego. Co niby wiara ma do tego?
Zgadzam się, że sytuacja z "niewierzącymi katolikami" jest absurdalna,
ale cóż począć, skoro fakty mówią same za siebie?
> Jakiekolwiek próby brania tego ruchu jako poważnego ruchu religijnego
> traktuję jako niepoważne zagrywki, szczególnie na tej grupie :-).
A kto powiedział, że ruch religijny musi być poważny, żeby można go było
zarejestrować? Skąd ten wymóg?
-
112. Data: 2013-10-10 01:31:42
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 09 Oct 2013 23:47:27 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
wrote:
> A kto powiedział, że ruch religijny musi być poważny, żeby można go
było
> zarejestrować? Skąd ten wymóg?
Nie widzę sensu rejestracji ruchu religijnego, którego sami wyznawcy
NIE WIERZĄ w potwora spagetii a to co głoszą jest jedynie
inteligentnym kabaretem. Rejestracja byłaby jedynie krzywdą dla
wyznawców, bo zaczęto by ich brać na poważnie, co popsuło by całą
zabawę.
Jeśli któś żąda dowodu, że to nie jest kabaret a szczera wiara,
obraża samych pastafarian bo nie jest na tyle inteligentny (lub nie
ma poczucia humoru) by zrozumieć tak wyszukaną satyrę na samych
siebie jakim jest pastafarianizm.
Ponieważ szczera wiara jest motorem postępowań irracjonalnych, to
szczerość jej wyznania jest weryfikowalna jedynie przez poświęcenie
życia swojego lub innych w jej imię przez chociaż jednego wyznawcę w
całej historii trwania danego ruchu religijnego. Taki warunek
brzegowy powinien być konieczny i wystarczający dla rejestracji. A
nie jest, niestety.
Bo dziś chcą się rejestrować pastafarianie a jutro pewnie spróbują
wyznawcy wielkiego atmegi lub steeamatrzydzieścidwa (żeby zakończyć
ten bezsensowny wątek chociaż trochę tematycznie :).
--
Marek
-
113. Data: 2013-10-10 02:13:13
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 10 października 2013 01:31:42 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
> On Wed, 09 Oct 2013 23:47:27 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
>
> wrote:
>
> > A kto powiedział, że ruch religijny musi być poważny, żeby można go
>
> było
>
> > zarejestrować? Skąd ten wymóg?
>
>
>
> Nie widzę sensu rejestracji ruchu religijnego, którego sami wyznawcy
>
> NIE WIERZĄ w potwora spagetii a to co głoszą jest jedynie
>
> inteligentnym kabaretem. Rejestracja byłaby jedynie krzywdą dla
>
> wyznawców, bo zaczęto by ich brać na poważnie, co popsuło by całą
>
> zabawę.
>
>
>
> Jeśli któś żąda dowodu, że to nie jest kabaret a szczera wiara,
>
> obraża samych pastafarian bo nie jest na tyle inteligentny (lub nie
>
> ma poczucia humoru) by zrozumieć tak wyszukaną satyrę na samych
>
> siebie jakim jest pastafarianizm.
>
>
>
> Ponieważ szczera wiara jest motorem postępowań irracjonalnych, to
>
> szczerość jej wyznania jest weryfikowalna jedynie przez poświęcenie
>
> życia swojego lub innych w jej imię przez chociaż jednego wyznawcę w
>
> całej historii trwania danego ruchu religijnego. Taki warunek
>
> brzegowy powinien być konieczny i wystarczający dla rejestracji. A
>
> nie jest, niestety.
>
> Bo dziś chcą się rejestrować pastafarianie a jutro pewnie spróbują
>
> wyznawcy wielkiego atmegi lub steeamatrzydzieścidwa (żeby zakończyć
>
> ten bezsensowny wątek chociaż trochę tematycznie :).
>
>
>
> --
>
> Marek
A może istota religii XXI wieku polega na tym że nikogo nie trzeba zabić ani nikt nie
musi poświęcić swojego życia.
-
114. Data: 2013-10-10 02:20:29
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu 2013-10-05 04:31, A.L. pisze:
> On Sat, 05 Oct 2013 00:15:09 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
> wrote:
>
>> W dniu 2013-10-01 13:38, Andrzej Lawa pisze:
>>
>>> KK już dość dawno temu oficjalnie zaakceptował ewolucję jako fakt.
>>
>> Nie, nie zaakceptował. Kościół po prostu od dłuższego czasu bardzo
>> sprytnie unika tego tematu, żeby się nie kompromitować. Nie za bardzo
>> mogą teraz wykonań jakiś ruch. Jeśli otwarcie odrzucą teorię ewolucji,
>> to tylko się ośmieszą.
>
> Osmieszyl sie tez zapewne Francis Crick, Noblista, odkrywca struktiry
> DNA. Uwaza, poslugujac sie naukowymi argumentam, ze DNA nie mogla
> wyewoluowac sama z siebie - Wszechswiat istnieje za krotko.
>
> Propozycje ze DNA wyewulowala z "pierwotnego rosolu" nieorganicznych
> zwiazkow chemicznych uwaza za absurd. Prawdopodobienstwo czegos
> takiego porownuje do prawdopodobienstwa zdarzenai ze po przejsciu
> huraganu przes skladnice zlomu, w owej skladnicy powstal nowiutki
> Boeing 777. Swoje poglady Crick wylozyl w ksiazce Life Itself: Its
> Origin and Nature.
>
> Crick nie jest w swoich opiniach odosobniony. Wielu naukowcow
> sygnalizuje dziury w teorii ewolucji. Niestety, ewolucja uzyskala
> stayus religii z swoimi Swietymi, swoim Papiezem i swoja Inkwizycja. A
> jej wyznawcy sa gotowi palic na stosach wszystkich majacych
> watpliwosci lub inne zdanie
Nie znam argumentacji Cricka, ale wersja, którą przedstawiłeś
jest zdecydowanie zbyt płytka jak na mądrego człowieka.
Brzmi ona mniej więcej trak: "Niemożliwe, by człowiek, walący
kamieniami o siebie i zbierający jagódki, w ciągu kilkudziesięciu
tysięcy lat stworzył skomputeryzowaną cywilizację z zalążkami
podróży kosmicznych. Przecież i 2 mln lat walenia krzemieniem
o krzemień nie stwory nawet prostego procesora".
Wycina się w tej argumentacji stany pośrednie. Z pierwotnej
zupy (być może z aminokwasami) nie wyłonił się łańcuch DNA
i organella potrzebne do jego obsługi. Takie twierdzenie jest
idiotyzmem. DNA jest już bardzo zaawansowanym stadium życia,
które powstało z wcześniejszych stanów.
Problem w tym, że bardzo mało o nich wiemy. Skamienielin nie
ma, przedstawicieli dawno zjedliśmy, a laboratoria za małe
i ze zbyt krótkim limitem czasu;)
pzdr
bartekltg
-
115. Data: 2013-10-10 07:26:00
Temat: OT:Religia Re: Perpetuum mobile :)
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:ec97c89a-df03-4808-a9fd-576dace9c101@googlegrou
ps.com...
(...)
> A może istota religii XXI wieku polega na tym że nikogo nie trzeba zabić
> ani nikt nie musi poświęcić swojego życia.
Może i tak, tylko, że jakoś tak bywa, że może na to załapie się milion
dobrych i będzie cacy. Ale przyjdzie milion pierwszy, który ma za
przeproszeniem, totalnie napierdolone pod czachą i będzie nieszczęście,
prawdziwe nieszczęście. Jako przykład dla istniejącego - po stronie dobra
Książę/Król Arabii Saudyjskiej, który dostał nawet Order Uśmiechu, czy może
jakieś równoważne odznaczenie, tak pośrodku w stronę zła - nieżyjący już
imam Ruhollah Chomeini, a skrajnie - także nieżyjący już Ussama Ibn Ladin,
znany powszechnie (k... ta angielszczyzna...) jako Osama Bin Laden. Łączy
ich - islam. Dzieli - jak ten islam wyznają/wyznawali.
Przy okazji prośba - ze względu na oftopik - o oznaczenie wątku, aby
potencjalni (nie)zainteresowani mogli go sobie stosownie odfiltrować. Może
tak, jak ja to w tytule zaznaczyłem, możliwie też bez pierwotnej nazwy, może
inaczej, byle odróżnić, nie ukrywam, że liczę na to, że może ktoś jeszcze
wspomni to, co było na początku wątku (rym niezamierzony) i sobie coś
fajnego przeczytam? :) A nie dam rady tego wyłowić bez rozczytywania każdego
wpisu, jeśli tytuł na wszystkich będzie ten sam... :) (czytać będę oba,
niekoniecznie pisać)
PS Tym MTV, o którego schemat pytałem (i dostałem, za co serdecznie jeszcze
raz dziękuję), na pewno się zajmę, choć jeszcze tego nie podjąłem... brak mi
weny, ale jak przyjdzie, to pójdzie lawinowo i "hałaśliwie", szybko :) Na
pewno dam znać o efektach. Ostatecznie - mam płytkę, całą, jakiegoś innego
MTV, może podmienię części z tamtej? :) Będę kombinować, czekam na wenę, aby
nie było to jak koń pod górkę, ale z głową, inteligentnie.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
116. Data: 2013-10-10 07:35:11
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "bartekltg" <b...@g...com> napisał w wiadomości
news:l34rt3$nv6$1@node2.news.atman.pl...
(...)
> Problem w tym, że bardzo mało o nich wiemy. Skamienielin nie
> ma, przedstawicieli dawno zjedliśmy, a laboratoria za małe
> i ze zbyt krótkim limitem czasu;)
Może po prostu należało by pokornie przyznać, że pewnych rzeczy się nigdy
nie dowiemy i nie próbować dowiadywać się ich za wszelką cenę, bo są
ważniejsze rzeczy, które należało by rozpracować...? Skupić się na tym, co
jest tu i teraz, choć wcale nie uważam, że nie należy badać historii...
Należy, ale skupić się może na tym, np. dlaczego te dwa narody są zwaśnione
i jak rozwiązać ten konflikt, a nie na tym, jaki rozmiar chuja miała (o ile
miała chuja) rozwielitka ze skamielin...?
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
PS Użycie "słowa" tym razem było zaplanowane i rozmyślne. Przepraszam jednak
tych, co poczuli się urażeni, zniesmaczeni.
-
117. Data: 2013-10-10 19:07:41
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu 2013-10-10 07:35, ACMM-033 pisze:
>
> Użytkownik "bartekltg" <b...@g...com> napisał w wiadomości
> news:l34rt3$nv6$1@node2.news.atman.pl...
> (...)
>> Problem w tym, że bardzo mało o nich wiemy. Skamienielin nie
>> ma, przedstawicieli dawno zjedliśmy, a laboratoria za małe
>> i ze zbyt krótkim limitem czasu;)
>
> Może po prostu należało by pokornie przyznać, że pewnych rzeczy się
> nigdy nie dowiemy i nie próbować dowiadywać się ich za wszelką cenę, bo
> są ważniejsze rzeczy, które należało by rozpracować...?
Eee, takie pieprzenie. Nakarmmy głodne dzieci zanim nie zbudujemy
sobie teleskopu. Było wiele razy, dajmy spokój.
> Skupić się na
> tym, co jest tu i teraz, choć wcale nie uważam, że nie należy badać
> historii... Należy, ale skupić się może na tym, np. dlaczego te dwa
> narody są zwaśnione i jak rozwiązać ten konflikt, a nie na tym, jaki
> rozmiar chuja miała (o ile miała chuja) rozwielitka ze skamielin...?
I tym ma się zająć biologia? Jaaasne;-)
pzdr
bartekltg
-
118. Data: 2013-10-11 06:18:37
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Marek" <f...@f...com> wrote in message
news:almarsoft.2454280117665755501@news.neostrada.pl
...
> On Wed, 09 Oct 2013 18:21:01 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
> wrote:
>> Potrafisz to udowodnić? Jesteś w stanie dowieść, że nie istnieje choćby
>
> Jakkolwiek tego nie nazwiesz i nie będziesz tłumaczył to ruch powstał na
> przekór i sam siebie nie traktuje poważnie. Nie rozumiem po co cały ten
> filozoficzny wywód, próbujący uzasadnić sens czegoś, czego w nim nie ma (w
> sensie wiary). Używanie oksymoronu "katolicy niewierzący" świadczy tylko
> kompletnie o niezrozumieniu czym jest wiara. To jest tak oczywiste, że aż
> boli. Jakiekolwiek próby brania tego ruchu jako poważnego ruchu
> religijnego traktuję jako niepoważne zagrywki, szczególnie na tej grupie
> :-).
>
> Ruch zacznę traktować poważnie, gdy w tym ruchu pojawią się męczennicy,
> którzy oddadzą życie swoje lub innych w imię tej wiary. Wtedy pierwszy
> pójdę protestować, gdy odmówi im się rejestracji.
Czy gdzieś jest w polskim prawie napisane, że rejestruje się tylko
takie religie, za które jacyś męczennicy oddali życie?
Bo jeśli nie ma takich wyznaczników to nie rozumiem dlaczego
ktoś miałby tu czegoś odmawiać.
To tak jakbyś rejestrował firmy ale tylko takie, którym się udało
zrobić milion dolarów, mniejszych już nie. A niby czemu nie?
p.s. Czy Scientologia jest zarejestrowana? Czy tam są jacyś męczennicy?
-
119. Data: 2013-10-11 19:44:06
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2013-10-10 07:35, ACMM-033 pisze:
> Może po prostu należało by pokornie przyznać, że pewnych rzeczy się
> nigdy nie dowiemy i nie próbować dowiadywać się ich za wszelką cenę, bo
Proszę bardzo, jeśli chcesz tkwić w ignorancji. Historia pokazuje, że
próby wyznaczania granic poznawczych nauki (w oparciu o całkiem sensowne
zresztą argumenty) niejednokrotnie zawodziły na całej linii. Najlepszy
przykład to słynne stwierdzenie Augusta Comte'a, który stwierdził, że
skład chemiczny gwiazd na zawsze pozostanie dla nauki tajemnicą. Bo
przecież wiadomo - nikt tam nie doleci, żeby pobrać próbki. Nie musiało
minąć dużo czasu, a pojawiła się spektroskopia.
Podobnie z techniką. Z Goddarda też się niektórzy podśmiewali, gdy
eksperymentował z rakietami. Wizja lotu na księżyc wielu wydawała się
obłąkanym pomysłem, który na zawsze pozostanie w sferze fantastyki.
Trochę wcześniej podobna sytuacja miała zresztą miejsce w przypadku
lotnictwa. Ludziom nie chciało się wierzyć z możliwość rejestracji
ludzkiego głosu, a w pierwszych doniesieniach o fonografie widziano
wyssaną z palca plotkę. Po skonstruowaniu telefonu przez Bella w prasie
pojawiały się sceptyczne opinie. No bo jak to? Kawałek blaszki i
elektromagnes wystarczą do reprodukcji ludzkiego głosu?
Poza tym w nauce nie da się stwierdzić, że coś jest absolutnie
niemożliwe. Można co najwyżej operować skalą prawdopodobieństwa - jeśli
od wielu lat kolejne obserwacje potwierdzają założenia starej teorii, to
coraz mniej prawdopodobne staje się znalezienie jakiegoś maleńkiego
poletka, na której się ona nie sprawdzi (i trzeba będzie szukać nowej).
Prawa fizyki nie są jednak imperatywami zapisanymi na kamiennych
tablicach i zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość, że jakieś
specyficzne warunki pozwalają na wystąpienie wyjątku. Pamiętaj, że
kiedyś w prawie Ohma widziano prawo uniwersalne, a dzisiaj cała
elektronika opiera się na substancjach, w których zależność pomiędzy
prądem i napięciem nie jest liniowa.
> są ważniejsze rzeczy, które należało by rozpracować...? Skupić się na
> tym, co jest tu i teraz, choć wcale nie uważam, że nie należy badać
> historii... Należy, ale skupić się może na tym, np. dlaczego te dwa
> narody są zwaśnione i jak rozwiązać ten konflikt, a nie na tym, jaki
Po pierwsze: Co ma piernik do wiatraka?
Po drugie: Choćbyś ile pieniędzy nie przeznaczył na badania "zwaśnionych
narodów" to i tak prawdopodobnie nie uzyskasz żadnej konkretnej teorii,
którą dałoby się zastosować w praktyce. Zdecydowanie za dużo zmiennych,
wszystko zależne od kontekstu czasu i miejsca, trudno uchwycić jakieś
prawidłowości, a ludzie to złośliwe bestie, które czasami zachowują się
w całkowicie nielogiczny i nieprzewidywalny sposób. Dyscypliny
humanistyczne już kiedyś tego próbowały, skończyło się
postmodernistyczną krytyką ich naukowości. ;)
Po trzecie: Wyniki badań elementarnych mogą wydawać się całkowicie
bezsensowne i pozbawione praktycznych zastosowań, ale ich bezpośrednim
efektem jest kumulacja wiedzy. Jedno odkrycie opisane w jakimś periodyku
może brzmieć nawet komicznie (oj, dziennikarzyny od "odkryć
amerykańskich uczonych" mają wtedy używanie) ale wpisane w cały dyskurs
naukowo-techniczny daje ludzkości coraz to kolejne, potężne narzędzia.
Wystarczy spojrzeć jak zmieniło się życie ludzi w ciągu ostatnich dwustu
lat.
-
120. Data: 2013-10-13 01:41:15
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 10.10.2013 01:31, Marek pisze:
> Nie widzę sensu rejestracji ruchu religijnego, którego sami wyznawcy NIE
> WIERZĄ w potwora spagetii a to co głoszą jest jedynie inteligentnym
> kabaretem. Rejestracja byłaby jedynie krzywdą dla wyznawców, bo zaczęto
> by ich brać na poważnie, co popsuło by całą zabawę.
Twierdzą, że wierzą. I mają na swoją wiarę jak i na obiekt swojej wiary
dokładnie tyle samo dowodów, co np. Katolicy.
Jak dla mnie Latający Potwór Spaghetti jest bardziej realistycznym
Stwórcą, niż ten walnięty psychopata z katolickiej biblii.
> Jeśli któś żąda dowodu, że to nie jest kabaret a szczera wiara, obraża
> samych pastafarian bo nie jest na tyle inteligentny (lub nie ma
No i właśnie to zrobił pan minister odrzucając wniosek Pastafarian o
rejestrację.
[ciach]
> Ponieważ szczera wiara jest motorem postępowań irracjonalnych, to
> szczerość jej wyznania jest weryfikowalna jedynie przez poświęcenie
> życia swojego lub innych w jej imię przez chociaż jednego wyznawcę w
> całej historii trwania danego ruchu religijnego. Taki warunek brzegowy
Kretyńskie kryterium.
> powinien być konieczny i wystarczający dla rejestracji. A nie jest,
> niestety.
> Bo dziś chcą się rejestrować pastafarianie a jutro pewnie spróbują
> wyznawcy wielkiego atmegi lub steeamatrzydzieścidwa (żeby zakończyć ten
> bezsensowny wątek chociaż trochę tematycznie :).
I co w tym złego? W czym misterium paschalne jest lepsze od misterium
sprzężenia zwrotnego? ;)
Jak ktoś chce oddawać cześć tranzystorom czy lampom elektronowym
(audiofile? ;) ) to powinien mieć do tego takie same warunki jak chcący
oddawać cześć żydowskiemu zombie.
Wyznawcy lampy elektronowej oraz magicznych kierunkowych przewodów audio
są gotowi do naprawdę wielkich poświęceń ;)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...