-
51. Data: 2015-12-04 22:14:54
Temat: Re: OLED idzie pod strzechy
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2015-12-04 o 19:27, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan J.F. napisał:
>> Ja bylem odporny. Wolalem ostre 50Hz, niz lekko rozmyte 60Hz.
>
> No więc ja mam odwrotnie. Na telewizor CRT w ogóle nie mogę patrzeć.
A ja wiedziałem, że 17" moniotor musi mieć wzmacniacze 200MHz, a
większość miała 108. I zanim jakiś kupiłem liczyłem czy wzmacniacze
pasują do docelowej rozdzielczości. Na szczęście przy pierwszym takim
monitorze ktoś wpadł na pomysł, żeby po prostu wyświetlić pionowe
kreski: piksel biały - piksel czarny. Na tych słabszych monitorach był
po prostu jeden szary pasek. Na dobrych - to co miało być. A migotanie
to zupełnie inna sprawa... Dziwiłem się ludziom którzy to akceptowali,
ale oni często nawet mieli złe ustawienia obrazu. I narzekali, że "od
komputera" głowa boli.
Pozdrawiam
DD
-
52. Data: 2015-12-05 20:10:42
Temat: Re: OLED idzie pod strzechy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 4 Dec 2015 19:27:04 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F. napisał:
>> Do monitorow komputerow zdarzalo im dawac dawniej takie o wydluzonej
>> poswiacie,
> Nawet sekundowy. Co w swoim czasie nawet miało sens.
>
>> ale to zniklo i mysle, ze do tego 240Hz raczej skracali niz wydluzali.
> Też tak myślę. Wzrost częstotliwości mogli traktować nie jako polepszenie
> *odświeżania* dla komfortu patrzenia na literki, tylko rozszerzenie
> możliwości przedstawienia ruchu. Kiedyś producenci monitorów LCD licytowali
> się parametrem "szybkość reakcji", a w zależności od jakichś milisekund
> cana mogła się baaardzo różnić.
Ale to dlatego, ze owczesne LCD byly relatywnie wolne i to bylo widac.
Podobnie jak na tych CRC z wydluzona poswiata.
A cena ... byc moze wymagaly innej, drozszej technologii.
>> A w ogole byly 240Hz ? Takich nie pamietam, a w 1989 to i problem z
>> szybka karta mogl byc.
> Gdzieś koło tego roku miałem do czynienia z megawypasionym monitorem
> kupionym do obrazowania różnych różności. Ważył sporo ponad sto kilo,
> rozmiarami odbiegał od ówczeznych kineskopów. Rozdzielczością też.
> Nie wiem jaką miał częstotliwość odchylania pionowego, ale mogła być
> spora. Kosztował tyle, co samochód. Karta do nie go też. Była to karta
> ISA (innych złącz w PC wtedy nie było), ale to nie miało znaczenia,
> bo cały procesor graficzny był na niej.
Ale Waldek o sprzecie dla sekretarki ...
J.