-
51. Data: 2016-03-06 15:34:44
Temat: Re: Auto revers :-)
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Thu, 3 Mar 2016 15:52:57 +0100, Adam napisał(a):
> A widziałeś organy kościelne od środka?
> Zwłaszcza takie, co mają trakturę pneumatyczną i przynajmniej dwa
> manuały z kopulacjami (to nie błąd).
"Barokowe mikstury powodują deformacje harmoniczne w przypadku homofonii
a romantyczna homofonizacja brzmienia instrumentu prowadzi do niwelacji
selektywności tkanki utworów w stylu galant" (za Wikipedią: Organy
Piszczałkowe). Za to właśnie uwielbiam PME, można się zupełnie niechcąco
dowiedzieć o wielu fantastycznych rzeczach :)
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
52. Data: 2016-03-06 16:10:20
Temat: Re: Auto revers :-)
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Fri, 04 Mar 2016 02:23:24 +0100, Michał Czarkowski napisał(a):
> Myślę, że się zwróci.
> Tutaj zainwestowano ok. 160000$:
> https://www.youtube.com/watch?v=xAQX8W3D6Mg
> Jak sądzisz, po co?
Przerost formy nad treścią moim zdaniem, lub po prostu wielka reklama
Intela. Naprawdę do obsługi takiej maszyny potrzeba (jeśli dobrze
zrozumiałem) 7 komputerów z procesorem Atom?
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
53. Data: 2016-03-06 16:13:12
Temat: Re: Auto revers :-)
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 6 Mar 2016 15:34:44 +0100, badworm <n...@p...pl> wrote:
> "Barokowe mikstury powodują deformacje harmoniczne w przypadku
homofonii
> a romantyczna homofonizacja brzmienia instrumentu prowadzi do
niwelacji
> selektywności tkanki utworów w stylu galant"
Brzmi jak audiovoodo.
--
Marek
-
54. Data: 2016-03-06 17:05:02
Temat: Re: Auto revers :-)
Od: Michał Czarkowski <m...@p...onet.pl>
Użytkownik badworm napisał:
> Dnia Fri, 04 Mar 2016 02:23:24 +0100, Michał Czarkowski napisał(a):
>
>> Myślę, że się zwróci.
>> Tutaj zainwestowano ok. 160000$:
>> https://www.youtube.com/watch?v=xAQX8W3D6Mg
>> Jak sądzisz, po co?
>
> Przerost formy nad treścią moim zdaniem, lub po prostu wielka reklama
> Intela. Naprawdę do obsługi takiej maszyny potrzeba (jeśli dobrze
> zrozumiałem) 7 komputerów z procesorem Atom?
Bronek, zdaje się, dziś jest zajęty. :-D , ale ok:
Użyto też trzech różnych systemów operacyjnych, systemu monitoringu,
czujników, ekranu dotykowego i innych technologii.
Jak Ty byś to zrobił?
Taniej? :-D
Szybciej? :-D
Lepiej? :-D
-
55. Data: 2016-03-06 22:07:25
Temat: Re: Auto revers :-)
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:nbh8ge$he0$1@usenet.news.interia.pl...
>> Jakby się jednemu, drugiemu, trzeciemu zjarało obejście, to może
>> trójkątowanie zostawili by tramwajowi/autobusowi, na krańcówce. Jest w
>> końcu przysłowie, że chłopu w każdym razie nie zegarek, tylko wiemy,
>> co...
> Jakbyś zgadł ;)
> Co poniektórzy dziwili się, że z silnika idzie dym, bo mądrala nie chciał
> czekać, aż silnik się rozbuja, żeby przełączyć z gwiazdy w trójkąt.
Może jakby takim przedwczesnym przełaczeniem ujarał bezpiecznik dla całej
wsi i sołtysowi nie styknęło by prądu do aparatury (nie, nie elektrycznej,
prąd tylko do grzania...), to pewnie zaraz by nabrał rozumu. Bo pewnie
sołtys podwyższył by cenę za bim...wróć, za "destylat" i chłop by
stwierdził, że mu się nie opyla :P
> A niektórzy potrafili zdymić całą instalację i dopiero się nauczyli.
Ponoć ubiezpieczalnia nie zwróci za pożar, jeśli wynikł on z zaniedbań w
instalacji, np. przewatowanych bezpieczników.
> BTW:
> Znajomy "co chwilę" kupował swojej babci czajniki elektryczne. Babcia
> stawiała taki z przyzwyczajenia na kuchence gazowej. O ile dobrze
Rozumiem, że było "babciu, tego nie wolno stawiać na gazie!"? Nie on jeden.
Mam bardzo fajny ekspres elektryczny, i moja Szanowna Rodzicielka załatwiła
na amen dzbanek, wracam do domu i widzę, że nadtopiona rączka, coś tam
jeszcze, ogólnie, ledwo się to trzyma. "Bo postawiłam na gazie". Ja mówię,
że tego NIE WOLNO stawiać na gazie, bo nie jest przystosowany i pęknie. Za
jakiś czas przychodzę - "dzbanek pękł". Dociekam... "bo postawiłam na
gazie". A było powiedziane, że nie wolno. Ledwo po pierwszym razie
poskładałem jakoś dzbanek, tu bach, na próżno.
> pamiętam, to przy którymś już z kolei pomógł dopiero sznurek, nie
> pozwalający na położenia czajnika na kuchence.
Najgorsze, że robi to osoba najbliższa. A jak naciskasz, że tego naprawdę
nie wolno na gazie stawiać, to reakcją jest często coś w stylu "nie będziesz
mnie gówniarzu pouczał". No, jak tu nie zamalować w lampę? Najgorsze, że
właśnie, ukochaną osobę...
>> Tak, jak ja Strowgera jakiegoś pomoc ożywić, czy inną centralę... Raz
>> nawet był jakiś projekt, że gdzieś chyba odnawiają dla jakiegoś muzeum
>> coś małego, ale, jakoś nie poszło, nie pamiętam przyczyny, nie doszło do
>> pomocy.
>
> Jak będziesz miał Strowgera na tapecie, to daj znać - też się przyłączę :)
Rozwieszczę temat :)
>> Złapałem Cię w Polkowicach...
>> https://www.youtube.com/watch?v=3rDXZxqp6Lo :) Imię się zgadza, pw i
>> fach też :) Tylko miejsce nie...
>>
>
> Już się zdziwiłem, że mnie namierzyłeś, ale to nie ja.
Nie ma problemu. Ważne, że robota szlachetna.
>> Fragment koncertu, nagrany niestety telefonem, ale jest:
>> https://www.youtube.com/watch?v=PMj4qjhvf2c
>>
>
> Tam są głosy 32-stopowe. Najniższych już prawie nie słychać, ale czuć, jak
> żebra grają ;)
No, przynajmniej w fortepianie, to pierwsza od dołu oktawa leży sporo
poniżej 20 Hz, w organach to pojedyncze Hz, nie dziwota, że sejsmometry
miały by co pisać :)
> Jak da się sekundę małą, to aż ławki same chodzą ko kościele.
> Trzeba by chyba dobry mikrofon pojemnościowy z dużym przetwornikiem, żeby
> to zdjąć, i dobry sprzęt grający, żeby odtworzyć.
> Elektretem, czy co tam jest w telefonie, to można zgrać chyba tylko pasmo
> telefoniczne.
Koń jak "dmuchnie", to się nagra... Mnie się udało dość ładnie nagrać
recholące żaby, śmiardfonem, na nocnym spacerze z psem, na początku czerwca
2015. Ale wtedy most Łazienkowski był zjarany i nocny ruch aut był znikomy.
>
>> Pewnie zdziwisz się moim odpisom, ale po prostu szukałem nagrań każdych
>> z tych organów.
>
> Nie dziwię się.
> Każde organy piszczałkowe grają inaczej, do tego dochodzi środowisko. Ten
> sam utwór można słuchać setki razy i się nie znudzi.
I coś w tym jest, że kto lubi Badinerie Bacha, czy preludium do Te Deum M-A
Charpentiera, ma różne wykonania. Poza tym, także wymowa utworów jest inna,
niż obecnie. Pachelbelowski kanon nawet hiphopowcy, raperzy wykorzystują
https://www.youtube.com/watch?v=tP1PXRiVoJw Coolio - I'll C U When U Get
There, a tu, oczywiście, na organach
https://www.youtube.com/watch?v=SlJy0AoDwkw,
https://www.youtube.com/watch?v=kggCQ-z9WQ8,
https://www.youtube.com/watch?v=A14ICa5S8aY,
https://www.youtube.com/watch?v=tSnnke-Vozk, a tu wersja bliższa pierwotnej
idei https://www.youtube.com/watch?v=NSMsE8Yzb-w. Uważam, ze to utwór
absolutnie nie do zabrania przez jedną osobę, mimo wręcz banalnej linii
melodycznej...
Ma nawet osobną definicję w Wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kanon_D-dur_Pachelbela
. I proszę, utwór po
ponad 300 latach nadal przemawia do ludzi...
>
>>
>> ...
>>>> Szczególnie pięknie na organach brzmi muzyka barokowa... Bajdełej, czy
>>>> nadal piszczałki robi się z cyny? I jak się to wiąże z zarazą cynową?
>
> Cyna, ołów, mosiądz, drewno.
Gdzieś pokazywali w telewizorni, że wylewają cynę tak, że robi się z tego
arkusz blachy, potem wycina się odpowiedni kształt, odpowiednio zawija i
lutuje, a jak już ostygnie i nie wiem, czy jeszcze się nie musi "ułożyć",
umknęło mi to, to się ostatecznie docina, co nie docięte i stroi.
Oczywiście, ołów rozwiązuje chyba problem zarazy, zresztą, w tamtych
czasach, to chyba nawet nie wiedziano o jego szkodliwości... A drewno -
osadzić trzeba...
> Generalnie, o ile dobrze pamiętam, piszczałki są fletowe i języczkowe.
To nawet słychać, inne tony, inaczej układają się harmoniczne, takie tam.
Tylko jakoś mi nie wychodzi tradycyjne zdefiniowanie tego, bo interpretuję
to inaczej, niż większość.
>
>>>
>>> Tyle, że muzyka barokowa jest oryginalnie w innej skali - nie
>>> temperowanej.
>>> W kilku kościołach został przywrócony stary strój organowy, z
>>> podwójnym klawiszem H, ale "zwykły" organista ponoć nie potrafi na
>>> tym zagrać.
>>
>> Podwójnym... czy chodzi o jakieś przełączanie?
>
> Nie.
> Dźwięk H idąc od dołu wypadał w innym miejscu, niż idąc od góry skali.
> Klawisz H był przecięty w połowie długości - w zasadzie były to dwa
> klawisze jeden nad drugim, dające inny dźwięk.
O kurczaczek, nawet nie myślałem o takiej rzeczy, Bardziej moją uwagę
przykuły różnice w notacji, upraszczając, angielskiej i polskiej, gdzie
inaczej się to i owo oznacza, co może być mylące.
> Źródła mówią, że wtedy większość ludzi rozróżniała na słuch skale molowe
> od durowych.
Ale, powoli sobie przypominam, sprzed 35 lat z kawałeczkiem, jak babka od
"śpiewu", tłumaczyła coś o skali muzycznej, że inaczej gra się gamę w
tonacji XX jadąc w dół, inaczej w górę... Zaczynam pewne rzeczy rozumieć.
Chyba znów mnie czeka wielogodzinne siedzenie i dręczenie Wujka Gugla...
Przyda mi się ta wiedza do pewnego eksperymentu...
>
>> Nie potrafi - to jednak inna muzyka, przyznam, nie zwróciłem uwagi na tę
>> różnicę, ale... najlepiej chyba posłuchać.
>> Marc-Antoine Charpentier, Te Deum, preludium:
>> https://www.youtube.com/watch?v=9tQqNon55Wg
>> https://www.youtube.com/watch?v=-ui5_MP3Vws
>> https://www.youtube.com/watch?v=-cVxzZqTFJw ale tu mi pachnie syntezą,
>> https://www.youtube.com/watch?v=dnrLvj2udpA A tu juz wiadomo, że synteza.
>> Ten utwór jest dla mnie, nie wiem czemu, pewnym punkten odniesienia,
>> przy porównywaniu muzyki barokowej, jej instrumentacji, itd.
>> Drugi z tej paki, to (Menuet i) Badinerie JSBacha... To zacznę jednak z
>> innej strony - na fletni Pana (z duzej litery!) ze względu na osobę
>> panflecisty - jest, powiedzmy, niepełnosprawny i nie każdy da radę
>> obejrzeć, niech wtedy zamknie oczy i podziwia.
>> https://www.youtube.com/watch?v=CQgp-w-TXjQ
>> https://www.youtube.com/watch?v=08EkHnrsXSU
>> https://www.youtube.com/watch?v=m6qNsdi4nyo TAKIEGO ZESTAWIENIA
>> SZUKAŁEMMMM... dźwięk nie za dobry niestety...
>> https://www.youtube.com/watch?v=UjRfHbAluwg Bardzo cicho, ale w
>> prawdziwym kościele prawdziwe organy...
>> Wpadła mi kiedyś w ręce płyta CD, bez tytułów (baza CDDB się zaparła) i
>> wykonawców, było tylko, że muzyka barokowa, trąbka i organy.
>> Przesłuchałem całą i mnie wciągnęło.
>> Od tego czasu myślę o jakimś koncercie muzyki barokowej na organach,
>> trąbce, co tam jeszcze...
>>
>
> Teraz się (od miesiąca) przeprowadzam, sprzęt mam spakowany.
> Jak się rozpakuję, to posłucham.
WARTO!
>
>>> Piszę "ponoć", gdyż takich organów na oczy nie widziałem. Ponadto
>>> uczyłem się grać tylko nieco ponad rok :(
>>
>> Najważniejsze, że coś umiesz! Inaczej przecież nie mógłbys wykonywać
>> dobrze swojego zawodu!?
>>
>
> Z zawodu mechanik, pracuję jako informatyk, a pracowałem różnie - i przy
> Strowgerze, i w kinie, i jako elektro-akustyk, i jeszcze coś.
> Może kiedyś posiedzimy przy jakiejś kawie czy browarku, to pogadamy.
Bardzo chętnie!
Mógłbym chyba nawet robić w nagraniach, tylko, czy miałbym cierpliwość? W
każdym razie, jeszce jako przedszkolak, potrafiłem zgrać sobie płytę,
jeszcze wówczas winylową, na magnetofon i słuchać później z kasety. Już
wówczas zastanawiały mnie pewne drobne niuanse w dźwiękach...
...
>> Gorszy byłby problem, że zwierzęta żyją krócej od nas i ciężko się z nmi
>> rozstawać, gdy przyjdzie ich czas...
>> Bajdełej, pamiętaj, koty szczekają!! Tak hau hau!
>> https://www.youtube.com/watch?v=aP3gzee1cps
>>
>
> Zaczyna się marzec - też się będą drzeć ;)
Za komuny, plakat z napisem "Lenin w październiku". Dopisek "a koty w marcu"
:)
Na moim osiedlu były lata, że cały rok się darły, marzec, wrzesień,
listopad, styczeń... i tak dalej do wymienienia nie po kolei wszystkich
miesięcy. Nawet zimą potrafiły drzeć japę. Ulubiona pora - okolice godziny 2
w nocy :)) Jako, że koci siurek ma specyficzną budowę, jak już sfinalizuje
krycie, to moment ten jest dla kotki bolesny, słychać wtedy głośny (znacznie
głosniejszy, niż śpiew między kotami) wrzask i prychanie, niekiedy kilka
razy jednej nocy. Obecnie mniej, ale nadal wychodząc w nocy na spacer z
psem, czasem coś słyszę, prócz rozbudzonych kawek i wron... I myślę sobie
oho, Lenin w październiku, więc będą małe kici-kici :)
https://www.youtube.com/watch?v=zi6c1ZLq-gk
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
56. Data: 2016-03-06 22:25:47
Temat: Re: Auto revers :-)
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2016-03-06 o 22:07, ACMM-033 pisze:
> Najgorsze, że robi to osoba najbliższa. A jak naciskasz, że tego
> naprawdę nie wolno na gazie stawiać, to reakcją jest często coś w
> stylu "nie będziesz mnie gówniarzu pouczał". No, jak tu nie zamalować
> w lampę? Najgorsze, że właśnie, ukochaną osobę...
Przechodziłem to samo. Też chciałem na ...ja pomyślałem o łańcuszku, ale
pamiętam taki teatr telewizji "Drewniany talerz" i odpuściłem.
Teraz już wiem, że to choroba i nie ma dobrych rozwiązań.
Robert
-
57. Data: 2016-03-06 22:26:22
Temat: Re: [offtopic] O strojach w muzyce (było: Auto revers :-))
Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>
W dniu 05.03.2016 o 20:48, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Tempo gubisz :P
Fakt, trochę przesadziłem z interpretacją. ;)
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
-
58. Data: 2016-03-06 22:47:59
Temat: [O organach i skalach w muzyce] było: Re: Auto revers :-)
Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>
W dniu 06.03.2016 o 22:07, ACMM-033 pisze:
> No, przynajmniej w fortepianie, to pierwsza od dołu oktawa leży sporo
> poniżej 20 Hz, w organach to pojedyncze Hz, nie dziwota, że sejsmometry
> miały by co pisać :)
Ejże, najniższy dźwięk w organach to 16 Hz, w fortepianie na pewno wyżej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BAwi%C4%99k_%28mu
zyka%29
https://pl.wikipedia.org/wiki/Skale_instrument%C3%B3
w_muzycznych
(Adam napisał:)
>> Generalnie, o ile dobrze pamiętam, piszczałki są fletowe i języczkowe.
Labialne (lub wargowe, w tym właśnie pryncypały i flety) i językowe.
> Ale, powoli sobie przypominam, sprzed 35 lat z kawałeczkiem, jak babka
> od "śpiewu", tłumaczyła coś o skali muzycznej, że inaczej gra się gamę w
> tonacji XX jadąc w dół, inaczej w górę...
A to już co innego, pewnie chodziło o gamy mollowe melodyczne i harmoniczne:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_molowa#Skala_min
orowa_melodyczna
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
-
59. Data: 2016-03-07 00:05:47
Temat: Re: [O organach i skalach w muzyce] było: Re: Auto revers :-)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Grzegorz,
Sunday, March 6, 2016, 10:47:59 PM, you wrote:
>> No, przynajmniej w fortepianie, to pierwsza od dołu oktawa leży sporo
>> poniżej 20 Hz, w organach to pojedyncze Hz, nie dziwota, że sejsmometry
>> miały by co pisać :)
> Ejże, najniższy dźwięk w organach to 16 Hz,
Najniższy C w 32" stopowym rejestrze (C subkontra - nie wiem, jak
poprawnie oznaczyc w tekście) ma 16.35Hz w stroju równomiernie
temperowanym o podstawie a1 = 440 Hz.
Ale są organy z rejestrami 64" a nawet 128" co daje odpowiednio
najniższą częstotliwość (nie napiszę dźwięk, bo to już nie jest
dźwięk) 8 z drobnymi i 4 z drobnymi Hz.
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
60. Data: 2016-03-07 05:44:29
Temat: Re: [O organach i skalach w muzyce] było: Re: Auto revers :-)
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <g...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
news:nbi8im$ab8$1@news.vectranet.pl...
>W dniu 06.03.2016 o 22:07, ACMM-033 pisze:
>> No, przynajmniej w fortepianie, to pierwsza od dołu oktawa leży sporo
>> poniżej 20 Hz, w organach to pojedyncze Hz, nie dziwota, że sejsmometry
>> miały by co pisać :)
>
> Ejże, najniższy dźwięk w organach to 16 Hz, w fortepianie na pewno wyżej:
Gdzieś mam rozpiskę dla fortepianu i tam ewidentnie jest sporo poniżej 20
Hz. A co do organów, to oficjalnie zapewne tak, jednakże spotkałem się z
jakimś opisem, gdzie "najniższa" piszczałka dawała poniżej 10 Hz. Też mnie
to dziwiło, ale w sumie, w jakichś dużych organach (podobno w czasie wojny w
takich piszczałkach chowali się ludzie, tylko chyba by musieli je najpierw
jakoś uszkodzić, by zrobić otwór?) to czemu nie? Wiadomo, że może nie do
usłyszenia, ale może właśnie, aby ciało poczuło?
>
> https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BAwi%C4%99k_%28mu
zyka%29
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Skale_instrument%C3%B3
w_muzycznych
No zwłaszcza to pierwsze właśnie, może spróbuję poszukać tej rozpiski, bo
fakt, że nią się w tej chwili sugeruję.
>
> (Adam napisał:)
>>> Generalnie, o ile dobrze pamiętam, piszczałki są fletowe i języczkowe.
> Labialne (lub wargowe, w tym właśnie pryncypały i flety) i językowe.
>
>> Ale, powoli sobie przypominam, sprzed 35 lat z kawałeczkiem, jak babka
>> od "śpiewu", tłumaczyła coś o skali muzycznej, że inaczej gra się gamę w
>> tonacji XX jadąc w dół, inaczej w górę...
>
> A to już co innego, pewnie chodziło o gamy mollowe melodyczne i
> harmoniczne:
>
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_molowa#Skala_min
orowa_melodyczna
Być może... po tylu latach szczegóły jednak zatarły się w pamięci. Nawet,
jeśli wbrew mojemu spostrzeżeniu nie wiąże się to tak, jak bym się
spodziewał, to i tak zaczyna mi się to sklejać w całość, z racji choćby
innego spojrzenia na pewne zależności. Ale, oczywiście, do "finis coronat
opus" jeszcze bardzo daleko.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.