Hello Piotr,

Tuesday, February 3, 2015, 11:23:34 PM, you wrote:

>> A pamięta ktoś bodajże ULY7722, czyli odpowiednik chyba TL022?
> Swoją drogą, to jak oni te 741 i podobne robili?
> Licencja, projekt własny, czy skopiowali maski?

Na pewno kupiono sporo licencji.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Dnia Tue, 3 Feb 2015 23:47:07 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello Piotr,
>>> A pamięta ktoś bodajże ULY7722, czyli odpowiednik chyba TL022?
>> Swoją drogą, to jak oni te 741 i podobne robili?
>> Licencja, projekt własny, czy skopiowali maski?
>
> Na pewno kupiono sporo licencji.

Niekoniecznie, bo to juz chyba po 1980r bylo.
I pieniedzy na licencje nie bylo.

A ze celem nie byl jakis tam opamp, tylko zamiennik uA741, to moze i
skopiowali.

J.

do góry

Dnia Tue, 03 Feb 2015 23:41:19 +0100, Adam napisał(a):
> W dniu 2015-02-03 o 18:45, J.F. pisze:
>>> Jak grywało się różne imprezy, to jednak wolałem "szuflady", niż
>>> mechanizmy wychylane - dla mnie było wygodniej.
>>> Jak się miało kilkanaście/kilkadziesiąt przygotowanych kaset i dwie
>>> czy trzy szuflady, to nie było problemów z szybką zmianą kasety w
>>> jednej maszynie, jak druga grała. Nie trzeba było zamykać szuflady.
>>> Zmiana kastety to sekunda.
>>> Natomiast jakoś tak dłużej i bardziej upierdliwie było w mechanizmach
>>> wychylanych. Ze dwa razy zdarzyło mi się pomylić strony kasety :(
>>> Dla mnie subiektywnie lepsza była jednak szuflada.
>>
>> Z tym, ze o ile dobrze kojarze i widze, to w/w Etiuda nie miala zadnej
>> klapki, mozna bylo tak samo wyciagac, tylko w pionie.
>>
>> Ale ... jak o tym pomysle ... naprawde sie lepiej zmienialo w takiej
>> szufladzie, gdzie jednak trzeba jakos precyzyjnie trafic, niz w uchylnej
>> kieszeni, gdzie wystarczy wyjac i wsadzic ?
>
> W szufladzie wystarczyło tylko spozycjonować kasetę na wałeczki
> napędowe. No i taśmą do góry - znaczy się na godzinę 12 ;) Mechanizmy

A przy kieszeni tylko do niej trafic.

> były popychane chyba elektromagnesami. Nie pamiętam, musiałbym wyciągnąć
> jakiegoś złoma. Chyba, że mówimy o 2 różnych deckach. Ale OIDP była
> tylko jedna polska szuflada.

Szuflada jedna, ale spojrz na Etiude
http://www.oldradio.pl/karta.php?numer=184&Diora,MDS
_411D__Etiuda_

podobne do kieszeniowca, ale kieszeni nie ma, waleczki na wierzchu.
Zakladanie podobnie latwe/upierdliwe jak do szuflady :-)

J.

do góry

Dnia Tue, 3 Feb 2015 21:56:38 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello J.F.,
>>>>http://treffpunkt.ig-ftf.de/viewtopic.php?t=1059
8
>>>> Hi, hi - specjalna fabryka malych motorow :-)
>>>Małych, cichych, wolnoobrotowych silników. To są magnetofony Direct
>>>Drive, jakbyś nie zauważył. 3 silniki...
>> Malych :-)
>
> Małych - one miały bodaj po 150VA... Przewijanie fajnie się
> rozkręcało. Tylko ręce strasznie bolały jak się próbowało ręcznie
> zahamować :(
>
>> No, w 1950 to moze i malych :-)
>
> Ale czego Ty oczekiwałeś od stacjonarnego sprzętu studyjnego?

Nie po sprzecie, tylko zobaczylaby ta fabryka maly silnik AD 2010 :-)

Choc w sumie bezzasadnie sie nasmiewam, moze w przemysle silnikowym to
faktycznie fabryka malych silnikow, takich np do 10kW :-)

J.

do góry

Hello J.F.,

Tuesday, February 3, 2015, 11:51:37 PM, you wrote:

>>>> A pamięta ktoś bodajże ULY7722, czyli odpowiednik chyba TL022?
>>> Swoją drogą, to jak oni te 741 i podobne robili?
>>> Licencja, projekt własny, czy skopiowali maski?
>> Na pewno kupiono sporo licencji.
> Niekoniecznie, bo to juz chyba po 1980r bylo.
> I pieniedzy na licencje nie bylo.
> A ze celem nie byl jakis tam opamp, tylko zamiennik uA741, to moze i
> skopiowali.

Pomiędzy kupieniem licencji a wdrożeniem produkcji w Polsce mijały
lata. Licencje kupowano przez 10 lat. Poza tym - sporo czasu upływało
pomiędzy wyprodukowaniem pierwszych serii a wypuszczeniem na rynek. Na
przykład niedawno spożytkowałem sporą ilość BCW72R w obudowie SOT23,
wyprodukowane przez CEMI w 1983(? nie mam pewności, ale na pewno w
latach 80-tych) roku - dostałem je nie z taśmy, tylko
w... szklanej fiolce z oryginalnym kwitkiem CEMI wewnątrz.
Na obudowach krzywy nadruk K5 (zgodny z kodami). Miałem tego kilkaset
sztuk - wszystkie sprawne i ani jedna sztuka nie była reklamowana.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Pan Adam napisał:

> Żałuję jednej rzeczy - znajomy ksiądz dał mi lata temu piękne duże
> przedwojenne radio. Jedna rzecz była ciekawa - głośnik z napędem
> elektromagnetycznym. Nie miał magnesu stałego, tylko elektromagnes
> zarówno w "stojanie", jak i w membranie, zasilane w przeciwfazie.

Nie, to nie tak. Ta nieruchoma cewka nie była zasilana w przeciwfazie.
Płynął przez nią prąd stały -- była włączona w obwód zasilacza anodowego,
przy okazji wygładzała napięcie. Rozwiązanie niegdyś bardzo popularne.

> Ale będąc u niego (w drugiej części Polski) nie miałem jak zabrać,
> a później zmarło się biedakowi. A porządny chłop był.

Requiescat in pace.

Jarek

--
Nikogo mi nie żal,
jeno Mikołaja,
Odcedzał pierogi,
poparzył se nogi.

do góry