Monitor CRT Mitsubishi Diamond Plus 220 przestal wyswietlac obraz,
dioda swiecaca przy wlaczniku monitora mruga na przemian zielono i
pomaranczowo.

Uszkodzenie powstalo podczas uruchamiania Linuxa Knoppixa w wersji z
30 stycznia z bootowalnej plyty live CD. Linux ten uruchamiajac sie
ustawia domyslnie bardzo wysoka rozdzielczosc - monitor najwyrazniej
tego nie wytrzymal - na poczatku wyswietlal prawidlowo, ale zanim
jeszcze zdazyl sie caly linux zaladowac pojawily sie jasne biale
blyski, szczegolnie intensywne na srodku ekranu, z czestostotliwoscia
1-2 na sekunde robiac z ekranu wrecz lampe stroboskopowa i po kilku
takich blyskach ekran zrobil sie czarny (wylaczyl sie) i to byl koniec
tego monitora.

Co moze byc przyczyna tego uszkodzenia i jak to naprawic?

do góry

tokelau <e...@g...com> writes:

> Monitor CRT Mitsubishi Diamond Plus 220 przestal wyswietlac obraz,
> dioda swiecaca przy wlaczniku monitora mruga na przemian zielono i
> pomaranczowo.
>
> Uszkodzenie powstalo podczas uruchamiania Linuxa Knoppixa w wersji z
> 30 stycznia z bootowalnej plyty live CD. Linux ten uruchamiajac sie
> ustawia domyslnie bardzo wysoka rozdzielczosc - monitor najwyrazniej
> tego nie wytrzymal - na poczatku wyswietlal prawidlowo, ale zanim
> jeszcze zdazyl sie caly linux zaladowac pojawily sie jasne biale
> blyski, szczegolnie intensywne na srodku ekranu, z czestostotliwoscia
> 1-2 na sekunde robiac z ekranu wrecz lampe stroboskopowa i po kilku
> takich blyskach ekran zrobil sie czarny (wylaczyl sie) i to byl koniec
> tego monitora.
>
> Co moze byc przyczyna tego uszkodzenia i jak to naprawic?

To monitor ze sterowaniem cyfrowym i z synchronizacja 160 Hz / 110 kHz,
nawet jesli Knoppix ustawil domyslnie wyzsze parametry (co jest raczej
malo prawdopodobne), to i tak sprawny monitor by to zignorowal.

Przypuszczalnie jakies stare kondensatory np. w zasilaczu nie wytrzymaly
wiekszego poboru mocy zwiazanego z wyzszym trybem graficznym.
Uszkodzenie zapewne wynikajace z uzycia kiepskiej jakosci podzespolow,
moze to tez kwestia liczby przepracowanych godzin albo jakas wada
fabryczna.

Przypuszczalnie latwe do naprawienia, ale musi to zobaczyc ktos, kto sie
na tym zna.
--
Krzysztof Halasa

do góry