-
31. Data: 2020-01-10 11:44:38
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: Sir_Robak <s...@o...pl>
>>> To klasyczny ZVS, jak ten w artykule co Ci podesłałem z EdW.
>>> Musiałbym zobaczyć "co jest w srodku".
>>> Wieczorem poklikam trochę.
>>>
>> Super dzięki z góry.
>> Taki gotowiec ze wschodu niestety może być nie do końca przemyślany i
>> super wykonany.
>>
>> Robak
>
> W tej całej zabawie nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. I w zależności
> od tego co chcemy robić to mamy dwa przypadki.
>
> 1. Jeśli ktoś potrzebuje tylko podgrzać stal przed skuwaniem to jeśli ma
> doświadczenie to temperaturę określi na podstawie koloru
Troszkę się już bawi i faktycznie po kolorze poznaje.
> i wówczas wystarczy mu przetwornica do której dorobi sobie włącznik
> "nożny", który to włącznik będzie włączał przetwornicę na kilka sekund
> celem podgrzania do właściwej temp. (koloru) elementu obrabianego cieplnie.
> Wówczas do takich celów wystarczyłoby najprostsze rozwiązanie jak to z EdW,
> które Ci podałem. Początkująca osoba mogłaby również mierzyć temp. elementu
> poddawanego obróbce cieplnej jakimś niedrogim termometrem IR.
> To rozwiązanie z EDW wymaga zasilania 24 [V] prądem stałym. Zatem musimy
> posiadać już w swoim warsztacie takie źródło. Autor projektu zastosował
> akumulator żelowy 60 [A]. Zatem ww. projekt z EdW jest moim zdaniem
> najtańszym rozwiązaniem. Oczywiście przy założeniu, że w domowym warsztacie
> dysponujemy już źródłem 24 [V].
Do zrobienia, ale pewnie zamiast aku lepsze by było zasilanie (ale z kąd
taki zasilacz?)
> 2. Jeżeli ktoś potrzebuje dodatkowo topić metal no to samo urządzenie musi
> mieć termostat, który utrzyma nam temp. stopu. No i dobre źródło prądu.
> Taki termostat powinien uchronić również początkującego "kowala" przed tzw.
> "spaleniem" stali. Ta przetwornica ze wschodu ma "zasilacz" już w środku.
> Ma również / nieć powinno jak widać po fotce (bo nie wczytywałem się z
> braku czasu) czujnik temp. (takie małe szare z przewodem z okrągłą
> wtyczką), którego diody "celuje" się w stronę tygielka.
>
Nie nie będzie nic topił.
>
> 3. Reasumując... wszystko zależy od tego co już potrafimy i tak naprawdę
> jeszcze potrzebujemy w zależności od tego czym już dysponujemy w naszym
> warsztacie/kuźni.
Garaż i piecyk a obok garażu nawet piecyk koksowy ;) tyle ze to miasto i
nie jest tak hop siup - sąsiedzi wiadomo trzeba być człowiekiem.
> Ale cały czas musimy pamiętać o bezpieczeństwie.
>
> Kupując "gotowca", zapewne z jakimś certyfikatami CE itp. na obudowie
> możemy nie obawiać o elementarne bezpieczeństwo, dając go do rąk osobie
> początkującej. Ale jak widać musimy za to zapłacić 500 USD.
Oooo znów nie zauważyłem waluty hehehe myślałem o 400 zł ;)
> Jeśli ktoś ma pojęcie o bezpieczeństwie pracy z prądami i potrafi
> majsterkować w elektronice to może sklecić sobie ten projekt z EdW
> Ale pod warunkiem, że będzie go sam obsługiwał lub obsługiwać będzie
> osoba mające pojęcie o BHP przy posługiwaniu się takimi "ustrojstwami"
> domowej roboty.
>
No tu problem kolega budowlaniec/konstruktor, a ja drogowiec ;)
Robak
-
32. Data: 2020-01-10 12:28:18
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Fri, 10 Jan 2020 11:44:38 +0100, Sir_Robak napisał(a):
>>>> To klasyczny ZVS, jak ten w artykule co Ci podesłałem z EdW.
>>>> Musiałbym zobaczyć "co jest w srodku".
>>>> Wieczorem poklikam trochę.
>>>>
>>> Super dzięki z góry.
>>> Taki gotowiec ze wschodu niestety może być nie do końca przemyślany i
>>> super wykonany.
>>>
>>> Robak
>>
>> W tej całej zabawie nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. I w zależności
>> od tego co chcemy robić to mamy dwa przypadki.
>>
>> 1. Jeśli ktoś potrzebuje tylko podgrzać stal przed skuwaniem to jeśli ma
>> doświadczenie to temperaturę określi na podstawie koloru
>
> Troszkę się już bawi i faktycznie po kolorze poznaje.
>
No to dla "bezpieczeństwa" może kupić w markecie jakiś termometr za 100,-
wystarczy. Byle by termometr ogarniał zakres temperatur, a miejsca po
przecinku są mało istotne.
>> i wówczas wystarczy mu przetwornica do której dorobi sobie włącznik
>> "nożny", który to włącznik będzie włączał przetwornicę na kilka sekund
>> celem podgrzania do właściwej temp. (koloru) elementu obrabianego cieplnie.
>> Wówczas do takich celów wystarczyłoby najprostsze rozwiązanie jak to z EdW,
>> które Ci podałem. Początkująca osoba mogłaby również mierzyć temp. elementu
>> poddawanego obróbce cieplnej jakimś niedrogim termometrem IR.
>> To rozwiązanie z EDW wymaga zasilania 24 [V] prądem stałym. Zatem musimy
>> posiadać już w swoim warsztacie takie źródło. Autor projektu zastosował
>> akumulator żelowy 60 [A]. Zatem ww. projekt z EdW jest moim zdaniem
>> najtańszym rozwiązaniem. Oczywiście przy założeniu, że w domowym warsztacie
>> dysponujemy już źródłem 24 [V].
>
> Do zrobienia, ale pewnie zamiast aku lepsze by było zasilanie (ale z kąd
> taki zasilacz?)
>
Oryginalnie autor podaje 12-24 [V].
Przy napięciu zasilania 12 [V] prąd pobierany z akumulatora wynosi około
15-20 [A], a prąd w uzwojeniu rezonansowym sięga ponad 1200 [A].
Przy napięciu zasilania 24 [V] prąd pobierany z akumulatorów osiąga wartość
30 [A], a prąd w uzwojeniu rezonansowym 2000 [A].
Zatem "zasilacz" o napięciu 12-24 [V] musi "dawać" te minimum 20 [A].
Ciekawe po ile chodzi "cóś" takiego na wschodzie?
Zerknij jak znajdziesz chwilę.
>> 2. Jeżeli ktoś potrzebuje dodatkowo topić metal no to samo urządzenie musi
>> mieć termostat, który utrzyma nam temp. stopu. No i dobre źródło prądu.
>> Taki termostat powinien uchronić również początkującego "kowala" przed tzw.
>> "spaleniem" stali. Ta przetwornica ze wschodu ma "zasilacz" już w środku.
>> Ma również / nieć powinno jak widać po fotce (bo nie wczytywałem się z
>> braku czasu) czujnik temp. (takie małe szare z przewodem z okrągłą
>> wtyczką), którego diody "celuje" się w stronę tygielka.
>>
>
> Nie nie będzie nic topił.
>
No to powinien zerknąć na ten projekt z EdW. Projekt nie jest
skomplikowany, a wręcz edukacyjny. I wszystko jest ładnie opisane
i zamieszczone są fotki, na których ładnie widać "co i jak".
Moim zdaniem projekt ten może wykonać osoba będąca uczniem technikum.
A jeśli Twój kolega nie jest obeznany w temacie elektroniki to po
przeczytaniu tego artykułu powinien sobie poradzić. Potrzebował będzie
tylko wiertarkę (najlepiej ręczną) i lutownicę.
Co do płytki PCB to, jak wspomniałem, jej wymiary można dopasować do
obudowy, którą gdzieś tam sobie wygrzebiemy na szrocie . W artykule jest
dużo fotek, które pomogą w "poszukiwaniach" czegoś co na tą obudowę nadawać
by się mogło.
>> 3. Reasumując... wszystko zależy od tego co już potrafimy i tak naprawdę
>> jeszcze potrzebujemy w zależności od tego czym już dysponujemy w naszym
>> warsztacie/kuźni.
>
> Garaż i piecyk a obok garażu nawet piecyk koksowy ;) tyle ze to miasto i
> nie jest tak hop siup - sąsiedzi wiadomo trzeba być człowiekiem.
>
O... to jak zrobi sobie wersję na akumulator(-y), to może zabrać na działkę
albo do "lasu"... no i święty spokój... ;)
>> Ale cały czas musimy pamiętać o bezpieczeństwie.
>>
>> Kupując "gotowca", zapewne z jakimś certyfikatami CE itp. na obudowie
>> możemy nie obawiać o elementarne bezpieczeństwo, dając go do rąk osobie
>> początkującej. Ale jak widać musimy za to zapłacić 500 USD.
>
> Oooo znów nie zauważyłem waluty hehehe myślałem o 400 zł ;)
>
No właśnie... też mnie to trochę "zniechęciło"...
>> Jeśli ktoś ma pojęcie o bezpieczeństwie pracy z prądami i potrafi
>> majsterkować w elektronice to może sklecić sobie ten projekt z EdW
>> Ale pod warunkiem, że będzie go sam obsługiwał lub obsługiwać będzie
>> osoba mające pojęcie o BHP przy posługiwaniu się takimi "ustrojstwami"
>> domowej roboty.
>>
> No tu problem kolega budowlaniec/konstruktor, a ja drogowiec ;)
>
Ale z akumulatorem w samochodzie sobie radzi. A taki rozrusznik to bierze
więcej amperów podczas rozruchu silnika...
Tak, że nie ma co się przejmować.
Problem może stanowić jedynie przygotowanie płytki. Ale jak wspomniałem
można ja wykonać mechanicznie (nie trawiąc w odczynnikach) wycinając w
miedzi odpowiednie wyspy.
Gdy już będzie miał płytkę PCB z wywierconymi otworami pod elementy to
reszta czyli lutowanie to jest jak składanie kloców lego.
No i potem trzeba to jeszcze "odpalić" niczym silnik w samochodzie,
bo ampery te same, a nawet mniejsze niż te, które pobiera rozrusznik.
"Jest ryzyko, jest zabawa"... ;)
.
-
33. Data: 2020-01-10 16:27:54
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: Sir_Robak <s...@o...pl>
W dniu 2020-01-10 o 12:28, dantes pisze:
> No to powinien zerknąć na ten projekt z EdW. Projekt nie jest
> skomplikowany, a wręcz edukacyjny. I wszystko jest ładnie opisane
> i zamieszczone są fotki, na których ładnie widać "co i jak".
> Moim zdaniem projekt ten może wykonać osoba będąca uczniem technikum.
> A jeśli Twój kolega nie jest obeznany w temacie elektroniki to po
> przeczytaniu tego artykułu powinien sobie poradzić. Potrzebował będzie
> tylko wiertarkę (najlepiej ręczną) i lutownicę.
> Co do płytki PCB to, jak wspomniałem, jej wymiary można dopasować do
> obudowy, którą gdzieś tam sobie wygrzebiemy na szrocie . W artykule jest
> dużo fotek, które pomogą w "poszukiwaniach" czegoś co na tą obudowę nadawać
> by się mogło.
>
A no można by spróbować chwilo jest nieobecny - rehabilitacja ale
podrzucę mu wydrukowany artykulik nich poczyta ma dużo czasu chwilowo ;)
Tylko pytanie gdybyśmy chcieli zrobić większą średnicę i długości
powiększyć też nieco trzeba by zmieniać coś w konstrukcji układu albo
zamienić jakieś elementy?
Robak
-
34. Data: 2020-01-10 18:54:11
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-01-04 o 01:12, Pawel "O'Pajak" pisze:
>... do wytopu metali. Albo indukcyjne, albo różne grzałki w cegłach
> szamotowych, albo na przepracowany olej.
> W Hucie Warszawa sprawę załatwia pręt grafitowy, który opuszcza sie do
> kadzi ze złomem, puszcza prąd i się żelastwo topi.
> A gdyby tak domowy, niewielki i zupełnie amatorski piecyk wystrugać na
> podobnej zasadzie? Tygielek z grafitu, 2 elektroda też, stara spawarka
> MMA jako dostarczyciel mocy diabelskiej te kilkadziesiąt A powinna dać.
I myślisz że te kilkadziesiąt A wystarczy ?
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
35. Data: 2020-01-10 21:36:50
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qvadnh$1ki5$...@g...aioe.org...
W dniu 2020-01-04 o 01:12, Pawel "O'Pajak" pisze:
>> W Hucie Warszawa sprawę załatwia pręt grafitowy, który opuszcza sie
>> do kadzi ze złomem, puszcza prąd i się żelastwo topi.
>> A gdyby tak domowy, niewielki i zupełnie amatorski piecyk wystrugać
>> na podobnej zasadzie? Tygielek z grafitu, 2 elektroda też, stara
>> spawarka MMA jako dostarczyciel mocy diabelskiej te kilkadziesiąt A
>> powinna dać.
>I myślisz że te kilkadziesiąt A wystarczy ?
Drut w elektrodzie topi.
Dalej to w zasadzie kwestia wielkosci i izolacji - jak moc bedzie
wieksza niz straty ciepla przy temperaturze tych 1500C, to wystarczy
..
J.
-
36. Data: 2020-01-11 07:50:18
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-01-10 o 21:36, J.F. pisze:
> Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:qvadnh$1ki5$...@g...aioe.org...
> W dniu 2020-01-04 o 01:12, Pawel "O'Pajak" pisze:
>>> W Hucie Warszawa sprawę załatwia pręt grafitowy, który opuszcza sie
>>> do kadzi ze złomem, puszcza prąd i się żelastwo topi.
>>> A gdyby tak domowy, niewielki i zupełnie amatorski piecyk wystrugać
>>> na podobnej zasadzie? Tygielek z grafitu, 2 elektroda też, stara
>>> spawarka MMA jako dostarczyciel mocy diabelskiej te kilkadziesiąt A
>>> powinna dać.
>
>> I myślisz że te kilkadziesiąt A wystarczy ?
>
> Drut w elektrodzie topi.
I nic więcej. A to ma być niby "piecyk" do topienia. Po mojemu stanowczo
za mało A.
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
37. Data: 2020-01-11 09:43:50
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Fri, 10 Jan 2020 16:27:54 +0100, Sir_Robak napisał(a):
> W dniu 2020-01-10 o 12:28, dantes pisze:
>> No to powinien zerknąć na ten projekt z EdW. Projekt nie jest
>> skomplikowany, a wręcz edukacyjny. I wszystko jest ładnie opisane
>> i zamieszczone są fotki, na których ładnie widać "co i jak".
>> Moim zdaniem projekt ten może wykonać osoba będąca uczniem technikum.
>> A jeśli Twój kolega nie jest obeznany w temacie elektroniki to po
>> przeczytaniu tego artykułu powinien sobie poradzić. Potrzebował będzie
>> tylko wiertarkę (najlepiej ręczną) i lutownicę.
>> Co do płytki PCB to, jak wspomniałem, jej wymiary można dopasować do
>> obudowy, którą gdzieś tam sobie wygrzebiemy na szrocie . W artykule jest
>> dużo fotek, które pomogą w "poszukiwaniach" czegoś co na tą obudowę nadawać
>> by się mogło.
>>
> A no można by spróbować chwilo jest nieobecny - rehabilitacja ale
> podrzucę mu wydrukowany artykulik nich poczyta ma dużo czasu chwilowo ;)
> Tylko pytanie gdybyśmy chcieli zrobić większą średnicę i długości
> powiększyć też nieco trzeba by zmieniać coś w konstrukcji układu albo
> zamienić jakieś elementy?
>
> Robak
Jeśli zmienimy wymiary cewki to przy niezmienionych wartościach pojemności
kondensatorów rezonans układu LC "wypadnie" w innym zakresie.
Teraz pojawia się pytanie: jak bardzo innym i czy to będzie miało wpływ na
prace tranzystorów, a mieć może bo z reguły tranzystory mogą pracować tylko
do określonych wartości częstotliwości.
W omawianym rozwiązaniu, jak pisze autor, układ ma cewkę o indukcyjności
L=0,76 [uH], a blok kondensatorów ma wypadkową pojemność C=4,4 [uF],
co po podstawieniu do wzoru, który pamiętamy z fizyki, o postaci
f=1/2*Pi*SQRT(L*C), na tzw częstotliwość rezonansową, daje nam
częstotliwość rezonansową układu w granicach 87 [kHz].
Zmiana wymiarów cewki pociągnie za sobą zmianę jej indukcyjności. Można by
dopasować tak pojemność bloku kondensatorów by rezonans wypadł w zbliżonym
przedziale 80-90 [kHz]. Ale to nie wszystko, gdyż zmiana wymiarów cewki,
podyktowana większymi rozmiarami elementu poddawanego obróbce cieplnej,
pociągnie za sobą zwiększenie poboru prądu płynącego przez tranzystory
sterujące i trzeba by było poszukać "mocniejszych" tranzystorów,
bo te mogą się zwyczajnie sfajczyć.
-
38. Data: 2020-01-11 10:05:05
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Fri, 10 Jan 2020 10:17:41 +0100, dantes napisał(a):
> Dnia Fri, 10 Jan 2020 09:49:30 +0100, Sir_Robak napisał(a):
>
>>>>>> Jest coś takiego "nie drogo" ? ;)
>>>>> ...
>>>>>
>>>> hmm nie średnica, a bardziej sklepane kawałki stali grubości ~5-8 mm i
>>>> szerokości ~ 25-50 mm
>>>>
>>>> Robak
>>> I rozumiem długość ok. 10 [cm] "na raz"?
>>>
>>> Zatem: EdW 01/2015 str. 17. Cewkę trzeba będzie trochę "zmodyfikować",
>>> bo oryginalna ma wewnętrzną średnicę ok. 35 [mm]. Ta mini nagrzewnica
>>> indykcyjna, wg zapewnień autora, rozgrzewa do czerwoności śrubę M8 w
>>> kilka sekund.
>>>
>> a coś takiego? warte to wo gole zachodu?
>> https://pl.aliexpress.com/item/4000273726323.html?sp
m=a2g0o.productlist.0.0.6cc3573f5oPSWG&algo_pvid=8a2
36895-9c11-4ff9-a300-6dd8268b9662&algo_expid=8a23689
5-9c11-4ff9-a300-6dd8268b9662-54&btsid=0965d916-7e4e
-4870-92eb-98e52bcc63d3&ws_ab_test=searchweb0_0,sear
chweb201602_10,searchweb201603_55
>>
>>
>> Robak
> To klasyczny ZVS, jak ten w artykule co Ci podesłałem z EdW. Musiałbym
> zobaczyć "co jest w srodku". Wieczorem poklikam trochę.
Prawdopodobnie w środku jest zasilacz impulsowy (jak w tych 4000 W , gdzie
są dwie sztuki)... tak, że ten... dziękuję.
Wyświetlacz LCD podaje wartości różnych parametrów, a my potrzebujemy [V],
[A], no i temperaturę. Ala dla mnie istotna jest temp. w tygielku lub
skuwanej stali. To takie szare z kabelkiem, co wygląda jak myszka, to
pedał włącznika, a nie jak zakładałem czujnik temperatury (IR) tygielka.
Zaletą tego rozwiązania jest chłodzenie cieczą co jest konieczne jeśli
chcemy topić metal. Zatem temperatura wyświetlana na LCD to temperatura
cewki (a raczej cieczy chłodzącej, na powrocie) - tez przydatne.
Ale 500 USD... "trochę" za dużo, i jeszcze ten "zasilacz" impulsowy.
-
39. Data: 2020-01-12 15:40:31
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 10 stycznia 2020 21:39:57 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:qvadnh$1ki5$...@g...aioe.org...
> W dniu 2020-01-04 o 01:12, Pawel "O'Pajak" pisze:
> >> W Hucie Warszawa sprawę załatwia pręt grafitowy, który opuszcza sie
> >> do kadzi ze złomem, puszcza prąd i się żelastwo topi.
> >> A gdyby tak domowy, niewielki i zupełnie amatorski piecyk wystrugać
> >> na podobnej zasadzie? Tygielek z grafitu, 2 elektroda też, stara
> >> spawarka MMA jako dostarczyciel mocy diabelskiej te kilkadziesiąt A
> >> powinna dać.
>
> >I myślisz że te kilkadziesiąt A wystarczy ?
>
> Drut w elektrodzie topi.
Ciekawe nie? Łuk na końcu elektrody ją topi, a same ampery płynące przez ten sam drut
go nie topią. Nigdy tego nie zrozumiem.
>
> Dalej to w zasadzie kwestia wielkosci i izolacji - jak moc bedzie
> wieksza niz straty ciepla przy temperaturze tych 1500C, to wystarczy
Tylko kwestia czasu. Jak trzeba zbyt długo czekać to nie ma zabawy. A jak chcesz
dmuchać gazem osłonowym to się będzie intensywnie chłodzić, trzeba walić grubym
łukiem. A to w ogóle miał nie być łuk tylko oporowo.
-
40. Data: 2020-01-12 16:51:48
Temat: Re: Ludzie piece strugają
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 12 Jan 2020 06:40:31 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):
> W dniu piątek, 10 stycznia 2020 21:39:57 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
>>>> A gdyby tak domowy, niewielki i zupełnie amatorski piecyk wystrugać
>>>> na podobnej zasadzie? Tygielek z grafitu, 2 elektroda też, stara
>>>> spawarka MMA jako dostarczyciel mocy diabelskiej te kilkadziesiąt A
>>>> powinna dać.
>>
>>>I myślisz że te kilkadziesiąt A wystarczy ?
>>
>> Drut w elektrodzie topi.
>
> Ciekawe nie? Łuk na końcu elektrody ją topi, a same ampery płynące przez ten sam
drut go nie topią. Nigdy tego nie zrozumiem.
Opór. Albo jak kto woli - napiecie.
Moc to napiecie razy prad.
Miedz dobrze przewodzi, napiecie male - wiec kabli do spawania nie
topi.
Stal znacznie gorzej przewodzi, ale ciagle na tyle dobrze, ze przeplyw
pradu elektrody nie topi.
Natomiast w łuku elektrycznym napiecie srednie, kilkadziesiat V, moc
duza, to i topi koniec elektrody.
Kto ciekawy moze o roli elektronow i jonow w łuku poczytac.
>> Dalej to w zasadzie kwestia wielkosci i izolacji - jak moc bedzie
>> wieksza niz straty ciepla przy temperaturze tych 1500C, to wystarczy
>
> Tylko kwestia czasu. Jak trzeba zbyt długo czekać to nie ma zabawy.
Nie tylko, bo idealnej izolacji nie zrobisz, wiec z mocy wynika jakas
temperatura rownowagi.
> A jak chcesz dmuchać gazem osłonowym to się będzie intensywnie
Ale ja nie chce intensywnie dmuchac. W zamknietej przestrzeni z
drobnymi szczelinami wystarczy mi niewielki przeplyw.
> chłodzić, trzeba walić grubym łukiem.
>A to w ogóle miał nie być łuk tylko oporowo.
OP pisał o łukowym piecu - takie tez sa.
J.