-
1. Data: 2009-01-05 10:57:21
Temat: Laptop ASUS F5R po upgrade biosu - nie żyje
Od: "...piiit..." <f...@w...pl>
Witam.
Mam problem z laptopem ASUS F5R. Opiszę pokrótce jego historię. Dodam, że
nie jest on moją własnością.
Kiedyś został na niego rozlany jakiś płyt i nie działały niektóre klawisze
(jakieś litery chyba). Laptop został oddany do naprawy i naprawiony, Ale
chyba nie do końca bo kilka dni temu laptop ten trafił do mnie i
stwierdziłem, że główny włącznik nie reaguje (nie włącza, nie wyłącza), a
włączenie laptopa jest możliwe tylko klawiszem pierwszym z lewej strony u
góry (czy to normalne że ten klawisz włącza laptopa?)
Zaznaczyłem to na zdjęciu: http://fexel.w.interia.pl/asus_f5r.jpg
Można było zamkną system (XP), ale np. w przypadku zawieszenia komputera nie
dało się go wyłączyć, ani zresetować, jedyna metoda to pozostawienia aż się
rozładuje bateria.
Postanowiłem wgrać mu najnowszy bios, więc go pobrałem ze strony producenta
Stary bios był: f5ras.303
A nowy bios: f5ras.505
Odpaliłem laptopa z hiren's BOOT CD, włączyłem Volcov Commander i
załadowałem nowy bios, programem też ze strony producenta (aflash2.exe).
Wszystko szło pięknie, na końcu wyświetlił się komunika, że succes i press
any key.
Jednak laptop był zawieszony i nie reagował na żadne klawisze, więc
pozostawiłem go jak poprzednio aż się rozładuje bateria (bo nie miałem jak
zresetować). Po kilkudziesięciu minutach wyłączył się
(chociaż nie wiem, czy to bateria faktycznie padła, bo była naładowana na
full).
Od tej pory laptop w ogóle się nie włącza, nic nie świeci, ani nie wydaje
żadnych dźwięków, żadnym klawiszem nie da się go uruchomić.
Podjęte, przeze mnie działania to wyjęcie głównej baterii, ale zdaje się, że
aby zresetować CMOS to chyba trzeba wyjąć baterię na płycie głównej? Tak jak
w komputerach stacjonarnych?
Pomóżcie, co robić? Bo laptop nie żyje a właściciel jeszcze o tym nie wie.
Pzdr.
-
2. Data: 2009-01-05 20:54:38
Temat: Re: Laptop ASUS F5R po upgrade biosu - nie żyje
Od: "Kot Prezydenta" <c...@g...pl>
Użytkownik "...piiit..." <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gjsp19$l32$1@news3.onet...
> Jednak laptop był zawieszony i nie reagował na żadne klawisze, więc
> pozostawiłem go jak poprzednio aż się rozładuje bateria (bo nie miałem jak
> zresetować). Po kilkudziesięciu minutach wyłączył się
>
Przecież wystarczy tę baterie wyjąć
-
3. Data: 2009-01-05 22:00:01
Temat: Re: Laptop ASUS F5R po upgrade biosu - nie żyje
Od: Chichotek <z...@e...jnj.cy>
Był 5 styczeń (poniedziałek) gdy o godz. 11:57 *...piiit...* napisał(a):
> Odpaliłem laptopa z hiren's BOOT CD, włączyłem Volcov Commander i
> załadowałem nowy bios, programem też ze strony producenta (aflash2.exe).
To był najwiekszy błąd, IMHO, biosy w laptokach updatuje sie z poziomu
systemu. Pozostało Ci chyba tylko przeinstalowanie systemu, a jesli zalezy
Ci na jakichs danych to wyjmij dysk, podłącz go w kieszeni do innego kompa i
skopiuj co trzeba.
PS; żeby go wyłączyć wystarczy wyjąć baterie, a nie czekać w
nieskończoność...
--
Pozdrawiam, Chichotek
P5Q Pro, E8400@Scythe Ninja, Szafir HD4870 512MB, 2x2GB A-Data Vitesta 800+,
2x Seagate 250/400GB, Topower P3 450W EZ, Enermax Chakra, 21" Gateway,
Razer DeathAdder+Destructor, Logitech UltraX Flat, Windows XP Pro
-
4. Data: 2009-01-06 16:04:50
Temat: Re: Laptop ASUS F5R po upgrade biosu - nie żyje
Od: "...piiit..." <f...@w...pl>
Jak napisałem wyżej laptop w ogule nie startuje, nawet żadna diodka nie
świeci.
Próbowałem jeszcze zresetować cmos przez wyjęcie bateryjki na płycie
głównej - bez rezultatu.
-
5. Data: 2009-01-06 17:53:18
Temat: Re: Laptop ASUS F5R po upgrade biosu - nie żyje
Od: "KILu" <b...@w...pl>
...piiit... wrote:
> Kiedyś został na niego rozlany jakiś płyt i nie działały niektóre
> klawisze (jakieś litery chyba). Laptop został oddany do naprawy i
> naprawiony, Ale chyba nie do końca bo kilka dni temu laptop ten trafił
> do mnie i stwierdziłem, że główny włącznik nie reaguje (nie włącza, nie
> wyłącza), a włączenie laptopa jest możliwe tylko klawiszem pierwszym z
> lewej strony u góry (czy to normalne że ten klawisz włącza laptopa?)
To powinno dawac do myslenia. Zalany nieneutralna substancja sprzet nalezy
rozebrac, a elektronice zafundowac kilka kapieli w wodzie destylowanej, na
koncu w izopropanolu, ktory wyplucze pozostalosci wody. Przyda sie ja tez
wygrzac na koniec w kilkudziesieciu stopniach. Serwis pewnie tego nie
zrobil, uznal, ze jest OK... a chemia po plynie pozostala, zaczela
reagowac z wilgocia z powietrza, doszlo do elektrolizy, cos sie
utlenilo... i laptop sie skonczyl. Tak nie musialo byc, ale opisane
zachowanie moze na to wskazywac. Wgranie BIOS-u nie musialo miec z finalem
zadnego zwiazku.
k,