-
11. Data: 2019-06-24 14:00:07
Temat: Re: Korek na A4
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RoMan Mandziejewicz r...@p...pl.invalid ...
>
> Myślisz, że pusty pas skróci korek? Jazda na suwak ma być jazdą a nie
> zatrzymywaniem się. Do tego wystarczy zachowanie minimum rozsądnego
> odstępu i po prostu jazda. A nie do zwężenia start-stop a za zwężenie
> nagle rura.
Niestety spora grupa kierowców myli PLYNNY ruch z woda spłukiwana w
kiblu...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.
-
12. Data: 2019-06-24 17:36:02
Temat: Re: Korek na A4
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .06.2019 o 12:07 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
> Czy takie naturalne zjawisko ... no owszem, powstaje.
> Ale IMO - dosc rzadko.
Ja je obserwuję średnio 1-2 razy w tygodniu.
Czy to rzadko czy często - pozostawiam Twojej ocenie.
> Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to
> drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie
> musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to
> robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc.
Ja opisuję zjawisko na autostradzie, esce przy duzym ruchu (gęsto na
odcinku kilkunastu/kilkudziesięciu km) i przy prędkościach 120-140km.
Człowiek widzi stopy poprzedzającego auta i odruchowo wciska swój hamulec.
Nie ma czasu na analizę sytuacji, działa odruch.
> Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie
> ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce
> - predkosc od 100 do 0.
> I ja tez nie potrafilem tego wygasic.
> Ale to byl jeden jedyny raz.
To zupełnie co innego i ma się nijak do opisywanego przeze mnie przypadku.
TG
-
13. Data: 2019-06-24 19:24:38
Temat: Re: Korek na A4
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
W dniu .06.2019 o 12:07 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>> Czy takie naturalne zjawisko ... no owszem, powstaje.
>> Ale IMO - dosc rzadko.
>Ja je obserwuję średnio 1-2 razy w tygodniu.
>Czy to rzadko czy często - pozostawiam Twojej ocenie.
>> Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko
>> zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten
>> czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla
>> kolejnych kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej,
>> ale do mniejszej predkosc.
>Ja opisuję zjawisko na autostradzie, esce przy duzym ruchu (gęsto na
>odcinku kilkunastu/kilkudziesięciu km) i przy prędkościach 120-140km.
>Człowiek widzi stopy poprzedzającego auta i odruchowo wciska swój
>hamulec. Nie ma czasu na analizę sytuacji, działa odruch.
Moze trzeba zwiekszyc odstep ? No tak .. tylko rzekomo wtedy wjada ...
rzekomo, bo ja jakos tego nie zauwazam, patrze troche dalej i zwalniam
niewiele.
Najwiecej, jak sie dwie ciezarowki wyprzedzaja.
>> Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie
>> ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie
>> harce - predkosc od 100 do 0.
>> I ja tez nie potrafilem tego wygasic.
>> Ale to byl jeden jedyny raz.
>To zupełnie co innego i ma się nijak do opisywanego przeze mnie
>przypadku.
Hm, chyba jakos podobnie - ktos dotknal hamulca, ktos za nim depnal
mocniej ...
J.
-
14. Data: 2019-06-24 21:16:59
Temat: Re: Korek na A4
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .06.2019 o 19:24 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>
>> To zupełnie co innego i ma się nijak do opisywanego przeze mnie
>> przypadku.
>
> Hm, chyba jakos podobnie - ktos dotknal hamulca, ktos za nim depnal
> mocniej ...
Czujesz różnicę tej systuacji przy 70km/h vs 120km/h?
Odległości na autostradzie trochę większe ale prędkości 2x większe...
TG
-
15. Data: 2019-06-25 11:51:13
Temat: Re: Korek na A4
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 2019-06-24 o 12:07, J.F. pisze:
> Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko zwolni, to
> drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten czas hamowania nie
> musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych kierowcow. Moga tez to
> robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do mniejszej predkosc.
To zależy po prostu od stylu jazdy - jedni taką falę wygaszają, inni
wzmacniają. I nie wynika to tylko z odległości (choć oczywiście im
mniejsze odległości, tym trudniej o płynność). Są tacy co widząc przed
sobą zwalniający pojazd jadą swoją prędkością tak długo jak się da a
potem ostro hamują (jak się przeliczą to nawet do prędkości niższej niż
poprzedzający).
> Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie
> ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie harce
> - predkosc od 100 do 0.
Widocznie w kolumnie przeważali ci wzmacniający.
> I ja tez nie potrafilem tego wygasic.
Pojedynczy kierowca jest w stanie tylko trochę złagodzić zaburzenie.
Gdybyś chciał jechać równo za jadącymi 0-100 to byś musiał pewnie
kilkaset metrów odstępu zostawiać i mieć szklaną kulę.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem
innych. /Bastiat
-
16. Data: 2019-06-25 13:28:18
Temat: Re: Korek na A4
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "SW3" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qesqqh$l2j$...@d...me...
W dniu 2019-06-24 o 12:07, J.F. pisze:
>> Bo jest jeszcze druga strona - pierwszy kierowca jesli tylko
>> zwolni, to drugi wystarczy ze tez tylko zwolni itd, i wcale ten
>> czas hamowania nie musi narastac, moze sie zmniejszac dla kolejnych
>> kierowcow. Moga tez to robic plynniej, zwolni na dluzej, ale do
>> mniejszej predkosc.
>To zależy po prostu od stylu jazdy - jedni taką falę wygaszają, inni
>wzmacniają. I nie wynika to tylko z odległości (choć oczywiście im
>mniejsze odległości, tym trudniej o płynność). Są tacy co widząc
>przed sobą zwalniający pojazd jadą swoją prędkością tak długo jak się
>da a potem ostro hamują (jak się przeliczą to nawet do prędkości
>niższej niż poprzedzający).
No i stad chyba zjawisko.
>> Raz takie zjawisko widzialem i to na zwyklej drodze - jedzie sobie
>> ciezarowka, zapewne ok 70 i rowno, a 20-30 pojazdow za nia dzikie
>> harce - predkosc od 100 do 0.
>Widocznie w kolumnie przeważali ci wzmacniający.
>> I ja tez nie potrafilem tego wygasic.
>Pojedynczy kierowca jest w stanie tylko trochę złagodzić zaburzenie.
>Gdybyś chciał jechać równo za jadącymi 0-100 to byś musiał pewnie
>kilkaset metrów odstępu zostawiać i mieć szklaną kulę.
No i tak robie - nie spiesze sie z przyspieszaniem, chce sobie troche
odstepu wyrobic widzac co oni wyczyniaja ... a i tak odstep okazuje
sie w kolejnym cyklu za maly.
I jeszcze widze te ciezarowke, ze sobie spokojnie jedzie ...
No ale to bylo raz jeden - normalnie sie to nie zdarza.
Nawet na autostradzie.
Glowy nie dam jak z takimi akcjami typu "mijanie kolizji", bo raczej
nie mam mozliwosci ogladania calosci ... widze tylko efekt, ze byl
korek i sie gdzies i kiedys konczy.
J.