-
11. Data: 2010-05-29 05:06:32
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>
Użytkownik "Mustafa" <M...@B...xx> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:htpmat$9lm$...@n...onet.pl...
> Mogą jechać po tych pasach po których mogą i np z prędkością mniejszą niż
> dopuszczalna.
Nie. Maja zasrany obowiazek jechac prawym pasem. Lewy sluzy do wyprzedzania
i skretu w lewo.
> Więc nie widzę powodu dla którego wszyscy mieliby mi ustępować bo mi się
> śpieszy, albo dla którego ja miałbym wykonywać jakieś ruchy dlatego że
> komuś się śpieszy.
Bo mozna byc milym i kultularnym kierowca a nie samolubnym ignorantem. Ja
jak widze nagle pojawiajaca sie z zza zaketu studzienke kanalizacyjna to nie
przeskakuje od razu na lewy pas i nie zajezdzam nikomu drogi, tylko najpierw
sprawdzam czy nikomu to nie przeszkodzi i wtedy ew. zmieniam pas.
Jak widze kolesia, ktory zapierdala 3x szybciej niz inni to tez mu ustepuje.
Skad wiem czy np. nie wiezie dziecka do szpitala (bo akurat nie ma wolnej
karetki), albo nie spieszy sie na porodowke? Ja od tego, ze mu ustapie nie
pojade wolniej i na czas tez zdaze.
> To praktycznie wyłącznie kwestia kurtuazji.
> Zwłaszcza, że rano śpieszy się przeważnie wszystkim.
I wlasnie przez patafiany, ktore blokuja pas do wyprzedzania trzeba
wyprzedzac z prawej. Bo jak jedziesz lewym pasem, bo na prawym sa koleiny to
nie jest zadna wymowka. Ani koleiny, ani dziurawe pobocze, ani studzienki
kanalizacyjne. Od biedy dopuszczam sytuacje gdy jest naprawde duzy ruch i
pojawia sie zamiar skretu w lewo za 1 czy 2km, a ciezko sie wbic na pas, ale
to tak na sile, bo ostatnio coraz czesciej (przynajmniej mnie) inni kierowcy
wpuszczaja - i to zarowno jak jade puszka i na moto.
> A ja takich łosi mam zwyczaj tępić :)
Co za roznica czy komus sie spieszy i lamie przepisy wyprzedzajac z prawej,
czy ktos lamie przepisy i jedzie lewym pasem, bo tak mu jest wygodnie? To
nie ma byc Tobie wygodnie, tylko ma byc sprawnie i wygodnie wszystkim
uczestnikom ruchu.
Juz byl precedens, ze babka dostala mandat za zbyt wolna jazda na
autostradzie. O ile pamietam to jechala 80 lewym pasem, a tlumaczyla to
wlasnie koleinami na prawym.
--
pzdr:
Ivam
-
12. Data: 2010-05-29 06:05:08
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Mustafa" <M...@B...xx> napisał w wiadomości
news:htpam7$hpi$1@news.onet.pl...
>>Z drugiej jednak strony
>> jeździ też kupa Miśków lewym pasem na dwupasmówkach, autostradach poza
>> terenem zabudowanym z prędkościami rowerowymi i za chuja nie zjadą na
>> prawo pomimo takiego obowiązku.
> Ależ ja takich doskonale rozumiem.
> Sam jeżdżę lewym pasem jeśli na prawym są koleiny zagrażające życiu przy
> prędkości >60km/h.
>> Wtedy ktoś po prostu może się wkurwić i często tak się dzieje.
> no niech se weźmie relanium
>> Praktyka przeważnie jest taka, że wyprzedzają takiego Miśka z prawej,
>> zajeżdżają mu drogę i gwałtownie hamują.
> to już jest wykroczenie karane mandatami i punktami
> a w szczególnych przypadkach to może już nie być wykroczenie tylko
> przestępstwo
>> Jest to jednak ciężko zrobić w sytuacji gdy jest duży ruch. Jak się ma
>> CB i Misiek również, można go zjebać.
> na pewno strasznie się przejmie bluzgami szaleńca który musi zapylać np
> 150km/h przez wieś
>> Jak się nie ma to jak wytłumaczyć takiemu chujowi, że stawrza zagorżenie
>> dla ruchu, że zmusza innych do wykonywania manewrów zabronionych prawem
>> itd.
> niezgodne z prawem jest też przekraczanie prędkości które (założę się)
> robisz nagminnie :)
>>Po prostu jazda lewym pasem z małymi prędkościami i wkurwianie innych to
>>codzienność w tym kraju.
> nie zgodzę się z Tobą
> to raczej rzadkie przypadki
> w 90% ta mała prędkość to akurat prędkość dozwolona na danym odcinku
>> U Niemców nikt nie wyprzedzi z prawej.
> iiiiii tam Panie
> wyprzedzają aż się kurzy i to z obu stron :)
> ergo:
> bynajmniej moim celem nie jest wszczynanie dyskusji, bo po części się z
> Tobą zgadzam
> ale jest też druga strona medalu, którą musimy brać pod uwagę
> są właśnie koleiny na prawym pasie, jest za kilometr zjazd w lewo a przez
> samym zjazdem trudno się wepchać na lewy itp itd
> cały bajer polega na tym, żeby zrozumieć, że wszyscy mają do drogi takie
> samo prawo - i blondynki i ścigacze i miśki i kapelusznicy i
> przedstawiciele handlowi
> mnie akurat nie przeszkadza jak musze wyprzedzić z prawej i nie mam
> zamiaru zajeżdżać komus drogi, hamowac przed nosem i powodować wypadków
> z tego powodu
> za to wkurza mnie jak dwa samochody jadą obok siebie z jednakowymi
> prędkościami i nie da się ani z prawej, ani z lewej
> ale z drugiej strony jeśli jadą z maksymalną dopuszczalną.... cóż... mój
> pech :)
> generalnie nauczyłem się że mądrości ludowe nie wzięły się z sufitu,
> tylko są wypracowane przez długie lata
> a jedna z nich mów: jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy
> i właśnie dlatego jak Ci się ma śpieszyć to lepiej wyjedź 10 min
> wcześniej :)
Nie wiem po chuj ja pisałem. Przecież Ty kurwa nic z tego nie zrozumiałeś.
Mało tego Ty po prostu nie przeczytałeś. Może ktoś Ci to czytał i miał wadę
wymowy? Gdzie kurwa napisałem o jeździe w mieście? Gdzie napisałem o
zapierdalaniu 150 km/h? Gdzie napisałem że ja zapierdalam? Z tym
zakładaniem, że regularnie przekraczam prędkość - skąd to kurwa
wykoncypowałeś? Prorok jaki czy ki chuj? Widzisz Misiek, właśnie przez
takich jebanych matołów jak Ty ciągną się takie jebane durne dyskusje na
wielu grupach. Do Twoich wypocin dołoży się Twój kolega, żeby Cię poprzeć,
potem naskrobie coś sir Piernik o zabijaniu, potem znowu Arni... i na koniec
wyjdzie, że jak zwykle ja jestem największym skurwysynem i najlepiej wjebać
mnie do wora:-) Żenua...
--
Grzybol
-
13. Data: 2010-05-29 07:26:01
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "moje_przedmioty" <f...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mustafa" <M...@B...xx> napisał w wiadomości
news:htpmat$9lm$1@news.onet.pl...
> >nie chodzi o persoble tylko o twoj stosunek do innych
>>...uczestnikow ruchu, moze nie tylko.
>
> No właśnie mój stosunek jest taki, że nawet jak mi się śpieszy i jestem
> wqrwiony to ich wcale nie musi to obchodzić i mają takie sama prawa jak
> ja. Mogą jechać po tych pasach po których mogą i np z prędkością mniejszą
> niż dopuszczalna.
> Więc nie widzę powodu dla którego wszyscy mieliby mi ustępować bo mi się
> śpieszy, albo dla którego ja miałbym wykonywać jakieś ruchy dlatego że
> komuś się śpieszy.
> To praktycznie wyłącznie kwestia kurtuazji.
> Zwłaszcza, że rano śpieszy się przeważnie wszystkim.
> A 99% wszystkich stłuczek, wqrwień, wpychań z nie tego pasa co trzeba i
> wszelkiego podobnego chamstwa wynika właśnie z tego, że ktoś uważa, że
> jest ważniejszy niż inni i może w jakikolwiek sposób ominąć kolejkę.
> A ja takich łosi mam zwyczaj tępić :)
Jeszcze nie jeżdze moto
RObie prawko ale dużo jesżdze autami.
Sam prowokujesz ludzi do takego zachowania jak opisane w wątku.
Sam penwie bym tak nie postapił ale napewno mnie wkurwia jeśli ktoś jedzie
wolniej a trzyma się lewego pasa.
Jak nie umiesz się utrzymać na koleinach przy v>60 to zwolnij zjedz na prawo
ustąp drogi i wróć na lewy .
To takie trudne do zrozumienia??
-
14. Data: 2010-05-29 10:50:59
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "blur" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomek" <t...@v...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:op.vdfiexlwcyeyos@tomek-da251efdf...
> http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca
-samochodu-probowal-mnie-zabic,art42.html
> moze by tak skurczybyka namierzyc i "wytlumaczyc" mu ze jest bee
Opisywałem tutaj podobną sytuację jaka mi się przydarzyła,
gość mnie wyprzedził na podwójnej bo mu było za wolno,
zajechał drogę i po heblach, jak go dopadłem to się tłumaczył
że teściowa go zdenerwowała i musiał odreagować.
pozdro
blur
-
15. Data: 2010-05-29 12:35:24
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: neuro <n...@g...com>
On 28 Maj, 20:45, Tomek <t...@v...pl> wrote:
> http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca
-samochodu-probow...
> moze by tak skurczybyka namierzyc i "wytlumaczyc" mu ze jest bee
IMO taki śmieć powinien być sądzony za usiłowanie zabójstwa, nic
innego.
Niestety jeździ takich gnoi jeszcze sporo po drogach.
pozdr,
p.
-
16. Data: 2010-05-29 13:01:50
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "moje_przedmioty" <f...@p...onet.pl>
Użytkownik "neuro" <n...@g...com> napisał w wiadomości
news:3f54e803-ac27-48c7-a1f3-c7bb5f23b326@e6g2000vbm
.googlegroups.com...
On 28 Maj, 20:45, Tomek <t...@v...pl> wrote:
> http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca
-samochodu-probow...
> moze by tak skurczybyka namierzyc i "wytlumaczyc" mu ze jest bee
IMO taki śmieć powinien być sądzony za usiłowanie zabójstwa, nic
innego.
Niestety jeździ takich gnoi jeszcze sporo po drogach.
Skoro są tu na grupie tacy to trudno żeby na drodze nie występowali
-
17. Data: 2010-05-29 16:32:33
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> Nie. Maja zasrany obowiazek jechac prawym pasem. Lewy sluzy do
> wyprzedzania i skretu w lewo.
otórz nie :)
na pewno nie w mieście
a poza miastem jeśli ten prawy pas nie spełnia normy, jest zalany wodą itp
to wcale nie ma obowiązku nim jechać
> Bo mozna byc milym i kultularnym kierowca a nie samolubnym ignorantem.
Dokładnie.
Można wpuścić kogoś kto czeka na podporzątkowanej (i nawet jest to
wskazane), ale jeśli ten ktoś z podporządkowanej się wpycha to za nic w
świecie nie należy go wpuszczać.
> jak widze nagle pojawiajaca sie z zza zaketu studzienke kanalizacyjna to
> nie przeskakuje od razu na lewy pas i nie zajezdzam nikomu drogi, tylko
> najpierw sprawdzam czy nikomu to nie przeszkodzi i wtedy ew. zmieniam pas.
dokładnie - jedź swoim pasem
> Jak widze kolesia, ktory zapierdala 3x szybciej niz inni to tez mu
> ustepuje.
a ja nie, bo nie lubię kretynów za kółkiem
> Skad wiem czy np. nie wiezie dziecka do szpitala (bo akurat nie ma wolnej
> karetki),
p....dolisz
wtedy zgodnie z prawem jechałby na długich światłach i przed skrzyżowaniem
używał klaksonu
a jeśli po prostu zap..dala 3 razy szybciej i wpycha się na skrzyżowaniach
to znaczy, że jest zwykłym chamem, sqrwysynem i złodziejem kradnącym czas
tym co uczciwie stoją w kolejce
> albo nie spieszy sie na porodowke?
jaaasne....
samotny facet na pewno pędzi na porodówkę bo rodzi....
>Ja od tego, ze mu ustapie nie pojade wolniej i na czas tez zdaze.
a ja nie
ten sqrwiel kradnie mi kilkanaście sekund czasu
kilku takich sqrwieli kradnie mi już minuty, które rano są dla mnie cenne
i dlatego takich tępię
> I wlasnie przez patafiany, ktore blokuja pas do wyprzedzania trzeba
> wyprzedzac z prawej.
nie trzeba wyprzedzać - wystarczy jechać tyle ile moża, stanąć uczciwie w
kolejce a nie omijać z innego pasa, a jak ci się strasznie śpieszy to
wyjedź 10 min wcześniej albo kup helikopter
a poza tym nie rozumiem takich flustratów, którzy jeśli już trafią na kogoś
na lewym pasie to trąbią, mrugają, klną, a potem zajeżdżają drogę i
prowokują wypadki
jeśli ten ktoś z jakichkolwiek powodów nie jedzie prawym to czy naprawdę
takim problemem jest lekki ruch kierownicą i przejazd z prawej ?
i czy naprawdę po tym trzeba odreagować prowokując wypadek ??
> Bo jak jedziesz lewym pasem, bo na prawym sa koleiny to nie jest zadna
> wymowka.
owszem jest,
poczytaj
> Juz byl precedens, ze babka dostala mandat za zbyt wolna jazda na
> autostradzie. O ile pamietam to jechala 80 lewym pasem, a tlumaczyla to
> wlasnie koleinami na prawym.
to nie w PL
a już poza tym to 80/130 to jednak nie to samo co 100/50
-
18. Data: 2010-05-29 16:39:16
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> RObie prawko ale dużo jesżdze autami.
pojeździj jeszcze trochę to zrozumiesz
i słownik postudiuj
> Sam prowokujesz ludzi do takego zachowania jak opisane w wątku.
> Sam penwie bym tak nie postapił ale napewno mnie wkurwia jeśli ktoś jedzie
> wolniej a trzyma się lewego pasa.
a może to nie on jedzie za wolno tylko ty za szybko ??
> Jak nie umiesz się utrzymać na koleinach przy v>60 to zwolnij zjedz na
> prawo ustąp drogi i wróć na lewy .
hmm... niby dlaczego mam zwalniać ?
dlatego że komuś się śpiesz ??
bzdura
już kiedyś koleś jechał za mną jakimś wypasionym volvo ze 4km mrugając i
tąbiąc na przemian bo na ograniczeniu do 90 jechałem dokładnie 90 i nie
chciałem zjechać na pobocze żeby król szos wyprzedził.....
> To takie trudne do zrozumienia??
czy takie trudne do zrozumienia jest to, że niektórzy nie mają tolerancji
dla tych co przeginają ??
-
19. Data: 2010-05-29 16:40:43
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> Nie wiem po chuj ja pisałem.
widocznie po to żeby dać upust flustracji, bo za cholerę nie zrozumiałeś
odpowiedzi....
-
20. Data: 2010-05-29 16:45:12
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> IMO taki śmieć powinien być sądzony za usiłowanie zabójstwa, nic
Nie no..... taki gość powinien wg tej grupy dostać order za to, że tępi
"miśka".
A jak jedzie na motocyklu to ze trzy ordery.
No chyba, że tępi motocyklistę a nie samochodziarza... no to jest problem bo
wtedy zamiast dawać mu order należy go bez sądu powiesić.