Witam,
jako że do garażu zawitał motocykl ośmielam się poruszyć temat
techniczny, z pewną nieśmiałością bo do tej pory wtrącałem tylko
głupie teksty w wątkach o niczym.

Jest sobie Kawa ER5 z 2001 roku, pacjent pali jak ta lala,
pracuje równo w miarę, nie kopci. Za to po nagrzaniu, po 15
minutach zaczyna tracić obroty na luzie, nierówno chodzić,
przydusza się i gaśnie. Nie da rady jej odpalić, czy to z ssaniem
czy bez, pali tylko z gazem kiedy jest gorąca. Podkęcenie obrotów
jałowego nie działa.

Gdzie mam łapy wsadzić? Wszelkie pomysły mile widzane...

--

Dawid