W dniu 11-01-2018 o 20:04, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2018 o 20:02 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>
>
>> Koszty.
>> Autostrady na tym odcinku prawie nie ma, a opłata (winietką) jak za
>> 500 km.
>> 60 zł chyba za 50 km trzeba wybulić.
>
> No to faktycznie słabo. Czyli nasza A2 wcale nie taka droga :-)

Jest.
Winietka w Słowenii ma sens, tyle że autostrady mają w innym kierunku.
Zupełnie jak w Czechach z punktu widzenia mieszkańca Poznania -
autostrady lecą w poprzek tego co by się potrzebowało.

do góry

W dniu .01.2018 o 20:12 Cavallino <c...@k...pl> pisze:


> Jest.
> Winietka w Słowenii ma sens, tyle że autostrady mają w innym kierunku.
> Zupełnie jak w Czechach z punktu widzenia mieszkańca Poznania -
> autostrady lecą w poprzek tego co by się potrzebowało.

Czechy to zawsze była dla mnie porażka. Jeżdżę cyklicznie na północ Włoch
i już dwa razy w akcie desperacji jechałem z Wawy przez Niemcy. Za tydzień
znowu jadę i już na samą myśl rzygać mi się chce gdy sobie pomyślę, że
będę się znów tłuk przez te wioski aż do obwodnicy Wiednia.

TG

do góry

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
W dniu .01.2018 o 20:12 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>> Winietka w Słowenii ma sens, tyle że autostrady mają w innym
>> kierunku.
>> Zupełnie jak w Czechach z punktu widzenia mieszkańca Poznania -
>> autostrady lecą w poprzek tego co by się potrzebowało.

>Czechy to zawsze była dla mnie porażka. Jeżdżę cyklicznie na północ
>Włoch i już dwa razy w akcie desperacji jechałem z Wawy przez
>Niemcy. Za tydzień znowu jadę i już na samą myśl rzygać mi się chce
>gdy sobie pomyślę, że będę się znów tłuk przez te wioski aż do
>obwodnicy Wiednia.

czeskich wiosek to i ja nie lubie ... ale przeciez do Wiednia to masz
w wiekszosci autostrady.
Ile tam brakuje - kilkadziesiat km ?

No i mozesz przez Slowacje pojechac.

J.

do góry

W dniu 2018-01-11 o 20:01, Cavallino pisze:
> W dniu 11-01-2018 o 17:55, Mirosław R. pisze:
>>
>>>> Czy Czechy - Austria - Słowenia - Chorwacja
>>>> Słowenię ponoć można objechać bez winietki tylko kij wie jak
>>>> zjechać/wjechać by się nie załapać na mandat,
>>>
>>> Nie kij, tylko nawigacja.
>>
>>
>> W AM mam opcję ale, na całą trasę > czy omijać płatne lub autobany.
>
> W dobrej nawigacji możesz jeszcze ustawić omijanie płatnych opłatą
> okresową (winietkami).

Jaka dobra nawigacja tak ma?
W mojej (pewnie niedobrej) jest tylko "unikaj dróg płatnych".

do góry

W dniu 2018-01-11 o 14:03, Mirosław R. pisze:
> Hey,
> jak najlepiej dojechać.
>
> Czy Czechy - Austria - Słowenia - Chorwacja
> Słowenię ponoć można objechać bez winietki tylko kij wie jak zjechać/wjechać by się
nie załapać na mandat,
> i druga opcja Słowacja - Węgry - Chorwacja.
>
> Jak ktoś z Was jechał dajcie jakieś opinie, porady

Pamiętaj, żeby nie jechać w weekend bo korki Cie wykończą ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

do góry

W dniu .01.2018 o 21:29 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:


> czeskich wiosek to i ja nie lubie ... ale przeciez do Wiednia to masz w
> wiekszosci autostrady.
> Ile tam brakuje - kilkadziesiat km ?

Brakuje ze 2h jazdy. Jak masz pecha to od Brna do początku A5 jedziesz w
sznurku 50km/h

TG

do góry

Thu, 11 Jan 2018 08:55:13 -0800 (PST), w
<8...@g...c
om>, Mirosław R.
<m...@g...com> napisał(-a):

> W AM mam opcję ale, na całą trasę > czy omijać płatne lub autobany.
> Chyba żeby ustawić trasę do końca Austrii, wyznaczyć nową trasę omijającą
autostrady, i w Chorwacji znowu zaplanować trasę uwzględniając wszystko, bo inny
pomysł mi do głowy nie przychodzi

Nie wiem czy można na tym automacie w AM polegać. Kiedyś był błąd i prowadziła
kawałek płatnym odcinkiem, a omijała bezpłatny.

do góry

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
W dniu .01.2018 o 21:29 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>> czeskich wiosek to i ja nie lubie ... ale przeciez do Wiednia to
>> masz w wiekszosci autostrady.
>> Ile tam brakuje - kilkadziesiat km ?

>Brakuje ze 2h jazdy. Jak masz pecha to od Brna do początku A5
>jedziesz w sznurku 50km/h

Jedziesz przez Mikulov/Drassenhoffen ? Przeciez tam wszystkiego jest
50km, z czego sporo po dwujezdniowej ekspresowce.

A dalej to juz sa austryjackie wioski :-)

Z tego co widze w googlu, to jest jakies 22 km w Czechach i 11 km w
Austrii zwyklą droga.

J.

do góry

W dniu 11-01-2018 o 20:49, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2018 o 20:12 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>
>
>> Jest.
>> Winietka w Słowenii ma sens, tyle że autostrady mają w innym kierunku.
>> Zupełnie jak w Czechach z punktu widzenia mieszkańca Poznania -
>> autostrady lecą w poprzek tego co by się potrzebowało.
>
> Czechy to zawsze była dla mnie porażka. Jeżdżę cyklicznie na północ
> Włoch i już dwa razy w akcie desperacji jechałem z Wawy przez Niemcy..
> Za tydzień znowu jadę i już na samą myśl rzygać mi się chce gdy sobie
> pomyślę, że będę się znów tłuk przez te wioski aż do obwodnicy Wiednia.

Dlatego opcja ze Słowacją jest lepsza.

do góry

W dniu 12-01-2018 o 07:30, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2018 o 21:29 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>
>
>> czeskich wiosek to i ja nie lubie ... ale przeciez do Wiednia to masz
>> w wiekszosci autostrady.
>> Ile tam brakuje - kilkadziesiat km ?
>
> Brakuje ze 2h jazdy. Jak masz pecha to od Brna do początku A5 jedziesz w
> sznurku 50km/h

A na cholerę jedziesz w ten sposób?
Autostrada kończy się bodajże pod Breclav - tam przejedź do Austrii.
Z 50 km zostaje może ze 20 i to pustymi drogami.

do góry