-
1. Data: 2015-10-02 12:51:28
Temat: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
Witajcie.
Trochę było o ładowarkach do ogniw R3 i R6.
Teraz kolej na inne ogniwa/baterie.
Jest cała masa różnych akumulatorów czy baterii z różnych źródeł:
telefony, PDA, navi, laptopy, itd.
Różne też są typy ogniw, jak choćby LiJon, LiPoly, czasem nawet jeszcze
NiCD czy zwykłe kwasówki.
Czym to ładować?
Są jakieś ładowarki czy balansery, którymi można sprawdzić tak różne
akumulatory i je naładować czy wyrównać?
Problemem nie jest otwarcie pakietu z laptopa czy innego ustrojstwa,
tylko duży rozrzut zarówno technologii ogniw jak i ich pojemności
(chodzi bardziej o te "maleńkie").
--
Pozdrawiam.
Adam
-
2. Data: 2015-10-02 13:00:03
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: cezar <c...@t...pl.invalid>
On 02/10/2015 11:51, Adam wrote:
> Witajcie.
>
> Trochę było o ładowarkach do ogniw R3 i R6.
>
> Teraz kolej na inne ogniwa/baterie.
> Jest cała masa różnych akumulatorów czy baterii z różnych źródeł:
> telefony, PDA, navi, laptopy, itd.
> Różne też są typy ogniw, jak choćby LiJon, LiPoly, czasem nawet jeszcze
> NiCD czy zwykłe kwasówki.
>
> Czym to ładować?
> Są jakieś ładowarki czy balansery, którymi można sprawdzić tak różne
> akumulatory i je naładować czy wyrównać?
>
> Problemem nie jest otwarcie pakietu z laptopa czy innego ustrojstwa,
> tylko duży rozrzut zarówno technologii ogniw jak i ich pojemności
> (chodzi bardziej o te "maleńkie").
>
>
Zasilacz laboratoryjny....
-
3. Data: 2015-10-02 14:15:35
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-10-02 o 13:00, cezar pisze:
> On 02/10/2015 11:51, Adam wrote:
>> Witajcie.
>>
>> Trochę było o ładowarkach do ogniw R3 i R6.
>>
>> Teraz kolej na inne ogniwa/baterie.
>> Jest cała masa różnych akumulatorów czy baterii z różnych źródeł:
>> telefony, PDA, navi, laptopy, itd.
>> Różne też są typy ogniw, jak choćby LiJon, LiPoly, czasem nawet jeszcze
>> NiCD czy zwykłe kwasówki.
>>
>> Czym to ładować?
>> Są jakieś ładowarki czy balansery, którymi można sprawdzić tak różne
>> akumulatory i je naładować czy wyrównać?
>>
>> Problemem nie jest otwarcie pakietu z laptopa czy innego ustrojstwa,
>> tylko duży rozrzut zarówno technologii ogniw jak i ich pojemności
>> (chodzi bardziej o te "maleńkie").
>>
>>
>
> Zasilacz laboratoryjny....
>
Chyba niekoniecznie aż tak ;)
Ponadto nie spełnia wymogu rozładowania i ładowania ogniwa.
Kilka lat temu widziałem ładny zasilaczyk/balanser, mający całe stado
kabelków i złączek do podpinania różnych ogniw, ale pomimo intensywnego
szukania, nie mogę go teraz znaleźć. A przy okazji miał zaletę -
kosztował OIDP nie więcej, niż 150 dolarów.
Jakieś propozycje?
--
Pozdrawiam.
Adam
-
4. Data: 2015-10-02 15:53:26
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: AirLess <r...@g...com>
W dniu piątek, 2 października 2015 14:15:37 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu 2015-10-02 o 13:00, cezar pisze:
> > On 02/10/2015 11:51, Adam wrote:
> >> Witajcie.
> >>
> >> Trochę było o ładowarkach do ogniw R3 i R6.
> >>
> >> Teraz kolej na inne ogniwa/baterie.
> >> Jest cała masa różnych akumulatorów czy baterii z różnych źródeł:
> >> telefony, PDA, navi, laptopy, itd.
> >> Różne też są typy ogniw, jak choćby LiJon, LiPoly, czasem nawet jeszcze
> >> NiCD czy zwykłe kwasówki.
> >>
> >> Czym to ładować?
> >> Są jakieś ładowarki czy balansery, którymi można sprawdzić tak różne
> >> akumulatory i je naładować czy wyrównać?
> >>
> >> Problemem nie jest otwarcie pakietu z laptopa czy innego ustrojstwa,
> >> tylko duży rozrzut zarówno technologii ogniw jak i ich pojemności
> >> (chodzi bardziej o te "maleńkie").
> >>
> >>
> >
> > Zasilacz laboratoryjny....
> >
>
> Chyba niekoniecznie aż tak ;)
> Ponadto nie spełnia wymogu rozładowania i ładowania ogniwa.
>
> Kilka lat temu widziałem ładny zasilaczyk/balanser, mający całe stado
> kabelków i złączek do podpinania różnych ogniw, ale pomimo intensywnego
> szukania, nie mogę go teraz znaleźć. A przy okazji miał zaletę -
> kosztował OIDP nie więcej, niż 150 dolarów.
>
> Jakieś propozycje?
>
>
> --
> Pozdrawiam.
>
> Adam
Może zwykła modelarska w stylu iMAX B6?
-
5. Data: 2015-10-02 22:18:42
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
2 października 2015 13:00 Użytkownik "cezar" <c...@t...pl.invalid> napisał w
news:mulo3k$ehb$1@solani.org ...
:
: On 02/10/2015 11:51, Adam wrote:
: >
: >
: > (...).
: > Różne też są typy ogniw, jak choćby LiJon, LiPoly,
: > czasem nawet jeszcze NiCD czy zwykłe kwasówki.
: >
: > Czym to ładować?
: >
:
:
:
: Zasilacz laboratoryjny....
:
Pomińmy tu "drobny" problem, że on nie ma rozmaitych "funkcjonalności", bardzo
przy ładowaniu przydatnych, czyli np. nie będzie "nadzorował" prawidłowo
procesu, tudzież kończył go w odpowiednim miejscu. To pewnie wie każdy
użytkownik ładowarki "dedykowanej". Ja natomiast chciałbym zwrócić tu szczególną
uwagę na "rodzaj prądu" za-podawanego przez taki (najczęściej mocno wypasiony)
laboratoryjny zasilacz. Otóż jeśli jest on z założenia uniwersalny (a nie do
"celów mocno ograniczonych") to jego konstruktorzy najczęściej stawali na
uszach, aby dawał jak "najładniejszy" prąd stały. A jeśli stały, no to "stały
jak drut"! Czyli z jak najbardziej prostoliniowym przebiegiem. No są też
zasilacze dające najróżniejsze przebiegi, np. schodkowe, czy inne, ale to
jeszcze wyższa półka.
Okazuje się, że stałe (jak skała) napięcie nie zawsze jest to korzystne dla
ładowanych ogniw! Nie znam się na tych nowszych, ale te dawniejsze, kadmówki,
czy Ni-MH'owe lepiej ładować prądem "połówkowym": czyli sieciowa sinusoida
powinna zostać obcięta na zerze, i ładowanie miałoby zachodzić "z zauważeniem"
jednej tylko połowy w jej przebiegu. Przez 1/50-tą sekundy następuje wtedy
ładownie, po czym tyle samo ogniwko ma na "odetchnięcie"... Dzięki temu
elektrody pokrywają się bardziej równomiernie.
Jeszcze ciekawsze wymogi ma nietypowy proces ładowania... baterii, czyli ogniw
nie będących w zasadzie przewidzianymi do wielokrotnego użycia. Okazuje się, że
za pomocą bardzo specyficznego procesu można ładować, ale tylko te alkaliczne. A
w dodatku jedynie te niezbyt głęboko rozładowane. Reżim tego procesu polega na
dodaniu opornika, przez który płynie prąd... rozładowania! Przez pół cyklu (z 50
Hz) zachodzi ładowanie, a w drugiej połówce - część ładunku jest tracona, bowiem
ogniwko rozładowuje się przez ów opornik. Jeśli kto nie chwyta, to podkreślę, że
jest to poddawanie ogniwa działaniu prądu zmiennego, asymetrycznego, bowiem prąd
ładowania musi być przecież sporo większy od tego rozładowującego, to chyba
jasne...
Czemu to ma służyć? Rzecz w tym, że przy ładowaniu prądem "idealnie" stałym - na
elektrodach powstają warstwy porowate, ukształtowane bardzo nierówno, w górki i
doliny. I gdy tak kontynuujemy ładowanie - to pofałdowane warstwy na przeciwnych
elektrodach - coraz bardziej zbliżają się do siebie, aż mogą w końcu się
zetknąć. Oczywiście nie należy do tego doprowadzać, bowiem efektem jest po
prostu zwarcie.
Natomiast gdy ogniwo jest ładowane w opisany wcześniej sposób, to elektrody
pokrywają się *bardzo* równo, bez purchli. I można wtedy na nich zgromadzić o
wiele więcej energii, bez obawy o ich uszkodzenie.
--
Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC - przetwarzania
rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
Lista kilkudziesięciu takich - dostępna tu:
http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B
3w
-
6. Data: 2015-10-02 23:36:06
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-10-02 o 15:53, AirLess pisze:
> (...)
> Może zwykła modelarska w stylu iMAX B6?
>
Dzięki :)
Chyba właśnie czegoś w tym rodzaju szukam.
Nieco ciekawych informacji na forum światełek:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=10771
--
Pozdrawiam.
Adam
-
7. Data: 2015-10-03 01:41:00
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: AlexY <a...@i...pl>
(c)RaSz pisze:
[..]
> Pomińmy tu "drobny" problem, że on nie ma rozmaitych "funkcjonalności", bardzo
[..]
Chłopie, masz pojęcie że tych Twoich poematów pewnie nikt nie czyta? Ja
wymiękłem przy pierwszym akapicie. Streszczaj się, nie lej tyle wody.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
8. Data: 2015-10-03 10:24:04
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-10-03 o 01:41, AlexY pisze:
> (c)RaSz pisze:
> [..]
>> Pomińmy tu "drobny" problem, że on nie ma rozmaitych
>> "funkcjonalności", bardzo
> [..]
>
> Chłopie, masz pojęcie że tych Twoich poematów pewnie nikt nie czyta? Ja
> wymiękłem przy pierwszym akapicie. Streszczaj się, nie lej tyle wody.
>
Nie przesadzaj. Jest na temat i zgodnie z rzeczywistością.
Do Eneuela mu jeszcze duuuużo brakuje ;)
Przy okazji:
Mam ładowarkę do akumulatorów samochodowych 12V, która ładuje "dziwnym"
algorytmem, dając nawet (wg opisu) impulsy szpilkowe o dość dużym
napięciu. Ma też algorytmy do reanimacji ledwo dychających akumulatorów
- i rzeczywiście, udało mi się już coś przywrócić do życia. Trwa to
czasami kilkadziesiąt godzin, ale wygląda, że działa.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
9. Data: 2015-10-03 15:24:28
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: AlexY <a...@i...pl>
Adam pisze:
> W dniu 2015-10-03 o 01:41, AlexY pisze:
>> (c)RaSz pisze:
>> [..]
>>> Pomińmy tu "drobny" problem, że on nie ma rozmaitych
>>> "funkcjonalności", bardzo
>> [..]
>>
>> Chłopie, masz pojęcie że tych Twoich poematów pewnie nikt nie czyta? Ja
>> wymiękłem przy pierwszym akapicie. Streszczaj się, nie lej tyle wody.
>>
>
> Nie przesadzaj. Jest na temat i zgodnie z rzeczywistością.
> Do Eneuela mu jeszcze duuuużo brakuje ;)
Jak wspomniałem - ja wymiękłem, nie wiem co jest po 1-szym akapicie.
> Przy okazji:
> Mam ładowarkę do akumulatorów samochodowych 12V, która ładuje "dziwnym"
> algorytmem, dając nawet (wg opisu) impulsy szpilkowe o dość dużym
> napięciu. Ma też algorytmy do reanimacji ledwo dychających akumulatorów
> - i rzeczywiście, udało mi się już coś przywrócić do życia. Trwa to
> czasami kilkadziesiąt godzin, ale wygląda, że działa.
Z cyklu dziwnych algorytmów zwracam uwagę na imax B6, stara ładowarka
która mi się spaliła, program rozładowania kończyła po osiągnięciu 3V na
celę przy ustawionym prądzie rozładowania, nowa zmniejsza prąd
prawdopodobnie do 1/10 (nie mierzyłem) ustawionego utrzymując owe 3V.
Późniejsza próba ładowania takiego ogniwa nie startuje, komunikat zbyt
niskiego napięcia ogniwa. Ponadto znikła funkcja cyklu D>C dla litówek.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
10. Data: 2015-10-09 21:13:01
Temat: Re: Jedziemy dalej - jaką ładowarkę do różnych innych akumulatorów.
Od: Jawi <g...@p...fm>
W dniu 2015-10-02 o 13:00, cezar pisze:
> Zasilacz laboratoryjny....
Moim zdaniem najgłupsze rozwiązanie, tymczasowe, zapasowe, jednorazowe ok.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"