Dnia Sat, 16 Jun 2012 13:54:18 +0200, Artur Muszyński napisał(a):

> Nawet, gdyby było można, to i tak to wprowadza zamęt, bo agent czy
> operator miałby problem z ustaleniem brakującego zasobu. Po
> przekierowaniu widać w adresie zupełnie inny URL oraz... czy strona, na
> którą przekierujesz, dajmy na to 404notfound.html powinna mieć status
> 200 czy 404 ;-)

Prowadząc już czysto akademickie rozważania, to sądzę, że nie byłoby
takiego konfliktu logicznego. Strona WWW, której nie ma, powinna wysyłać
404, a potem nic nie stoi na przeszkodzie aby odsyłała do jakiejkolwiek
innej poprzez location. Wtedy Google czy inny agent "widzą" brak strony
(przypomina mi się "widzę ciemność" z Seksmisji :-D ) a jednocześnie
mogłoby nastąpić przekierowanie. Z podobnej techniki korzysta nawet
Microsoft. Np. gdy w MSDN otworzysz nieistniejący zasób, pojawia się
stosowna informacja a potem następuje z poziomu JS przekierowanie w inne
miejsce mniej lub bardziej adekwatne.

do góry

Dnia Fri, 15 Jun 2012 20:56:41 +0200, Mirosław Zalewski napisał(a):

> (...) Teraz zamiast kliknąć na pasek adresu i poprawić literówkę, jest na stronie
> domena.net/404.html i musi cały adres URL konstruować od nowa.

Heh, masz rację :-) To solidny argument :-) Sam podobnie reaguję.

do góry