"HF5BS" <h...@...pl> wrote in message
news:plmmcn$6oe$1@node2.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:plk8hu$5mn$5@dont-email.me...
> ...
>>> Aż w kilku programach to pokazano. Że jakim cudem tak drogo.
>>> Ale po 30 latach z okładem trudno już sobie przypomnieć.
>>> Wolny rynek, alternatywni operatorzy telekom, kantory z dolarami, były
>>> jeszcze pojęciami abstrakcyjnymi.
>>
>> No ale Ciebie to dziwi? Czy naprawa urządzenia powinna kosztować
>> równowartość zużytych części elektronicznych? Nie rozumiem.... wyjaśnij.
>
> Nigdy tak nie twierdziłem. Rzecz w tym, że koszt ten był niewspółmiernie
> wysoki, wobec rzeczywistego, OIDP podano ile, znacznie mniej od
> naliczonego.

Nie wiadomo za bardzo co właściwie twierdziłeś...
Ani co masz na myśli pisząc teraz koszt "rzeczywisty".
Bo pisaliśmy tylko o kosztach komponentów...
Nie ma to żadnego sensu co napisałeś.

do góry

Queequeg napisał(a) :
> Można np. sprzedać mu hallotron, wart może 2 zł, za 19 zł. Tylko wtedy to
> już nie jest hallotron, tylko czujnik pola do skutera.
>
> https://allegro.pl/czujnik-pola-skuter-trojkolowiec-
ginger-500w-i6446142310.html
>
> Podobną praktykę widziałem w innych kategoriach (zwykły, tani tranzystor,
> ale do konkretnego modelu komórki / komputera samochodowego, nagle zyskuje
> 20x na wartości).

Żaróweczka LEDowa 5W do samochodu za 2 zł. Ta sama na innej
aukcji do Mercedesa S za 40 zł. Normalka.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

do góry

"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnpnudd3.1ma.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> HF5BS pisze:
>
>> Ja nie twierdzę, że to powinno być za friko. Nie, wiedza kosztuje
>> i jestem tego świadom. Ale, jeśli lekarz bierze 500, a drugi 50,
>> to do którego pójdą pacjenci?
>
> Pójdą do tego za pięć stówek. Ludzie tak są skonstruowani, że gdy
> idzie o zdrowie, są przekonani, że jeśli wydadzą więcej, to większa
> jest szansa, że im się poprawi.

To samo dotyczy każdego produktu na którym się ktos mało zna...
Wino za $40 za butelkę *musi* być smaczniejsze niż takie za $35, nie?

>> I w rezultacie, więcej zarobi ten tańszy. Tańszy, nie (zawsze)
>> znaczy gorszy.
>
> Z torbami pójdzie. A jeszcze się nasłucha, że konował. Czas Judymów
> się skończył, bo nie ma już ludzi całkiem bez pieniędzy. Gdyby chciał
> 50 tysięcy, to by nie wszystkich było stać. Ale pieć stów wyszarpnie
> każdy, choćby miał sobie od ust odjąć. A takie pięć dych, co to w ogóle
> jest?! Za tyle wyzdrowieć się nie da!

Coś w tym prawdy jest...

do góry

Pan Pszemol napisał:

>>> Ja nie twierdzę, że to powinno być za friko. Nie, wiedza kosztuje
>>> i jestem tego świadom. Ale, jeśli lekarz bierze 500, a drugi 50,
>>> to do którego pójdą pacjenci?
>>
>> Pójdą do tego za pięć stówek. Ludzie tak są skonstruowani, że gdy
>> idzie o zdrowie, są przekonani, że jeśli wydadzą więcej, to większa
>> jest szansa, że im się poprawi.
>
> To samo dotyczy każdego produktu na którym się ktos mało zna...

Na medycynie zna się każdy. Już dawno temu Stańczyk udowodnił,
że w Polsce najwięcej jest medyków.

> Wino za $40 za butelkę *musi* być smaczniejsze niż takie za $35, nie?

Znać się na winie -- bez żadnego dowodzenia wiadomo, że to cecha
narodowa Polaka.

Bardziej niż z się znaniem wiązałbym to z obszarami, którym blisko
do magii. Nie wiemy dlaczego jeden lekarz stawia lepsze diagnozy niż
drugi i lepszą ordynuje terapię. Mimo że obaj przeczytali te same
książki i spędzają pół dnia w tym samym szpitalu. A kwoty na rachunku
rozumie każdy. Z winem podobnie.

--
Jarek

do góry

użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

> > To samo dotyczy każdego produktu na którym się ktos mało zna...
>
> Na medycynie zna się każdy. Już dawno temu Stańczyk udowodnił,
> że w Polsce najwięcej jest medyków.


Prywata jest dobra do pierdół mało inwazyjnych typu wyleczyć ząb czy
obrać okulary, tzn. masówka.

Jeżeli chodzi o sprawy poważniejsze to widać tam zwykłe naciąganie i
ostre dojenie luda, naciąganie liczby wizyt, przeciąganie całego procesu
itd. Przy poważniejszych sprawach opieka publiczna jest i skuteczniejsza i tańsza.
Poza tym prywata ostro ciągnie kaskę z NFZtu na fikcyjne usługi
które są dopisywane do NFZowego rachunku wystawionego za faktycznie wykonane usługi.


Chceta full prywaty?
https://jastrzabpost.pl/wp-content/uploads/2018/08/K
inga-Korta-768x1369.jpg

Tylko później bez żadnych kwików.

do góry

W dniu 2018-08-25 o 14:06, Relatywizator rzeczywistości Dąs pisze:

> Przy poważniejszych sprawach opieka publiczna jest i skuteczniejsza i tańsza.

Dopiero w 2030. Wcześniej jest kolejka. Pośmietnie też już opanowane u
katabasów.

> Chceta full prywaty?

Oczywiście. Konkurencja i jakość wzrosnie i będą się dumpingować :]

--
LordBluzg(R)

do góry

użytkownik LordBluzg(R) napisał:
> W dniu 2018-08-25 o 14:06, Relatywizator rzeczywistości Dąs pisze:
>
> > Przy poważniejszych sprawach opieka publiczna jest i skuteczniejsza i tańsza.
>
> Dopiero w 2030. Wcześniej jest kolejka. Pośmietnie też już opanowane u
> katabasów.

Sprawy systemowe Panie, brak przekierowania pacjentów z jednej przychodni
mocno obciążonej do drugiej mniej obciążonej. Brak rozwiązań z UK
gdzie państwo płaci za naukę lekarzy a później z nich ściąga dług.
W PL państwo płaci na rezydentów, po czym ci... sru na zachodek.


> > Chceta full prywaty?
>
> Oczywiście. Konkurencja i jakość wzrosnie i będą się dumpingować :]

Konkurencja to już jest, a nie widać spadku cen okularów czy usług
np. leczenia zębów, stawki mocno stałe do tego wyżyłowane w wawce
trochę taniej w mniejszych miejscowościach.


> będą się dumpingować :]

Pierdolicie Jankoski jak zwykle.

do góry

W dniu 2018-08-25 o 15:09, Relatywizator rzeczywistości Dąs pisze:
> użytkownik LordBluzg(R) napisał:
>> W dniu 2018-08-25 o 14:06, Relatywizator rzeczywistości Dąs pisze:
>>
>>> Przy poważniejszych sprawach opieka publiczna jest i skuteczniejsza i tańsza.
>>
>> Dopiero w 2030. Wcześniej jest kolejka. Pośmietnie też już opanowane u
>> katabasów.
>
> Sprawy

Srawy. Jeszcze 3 lata tamu było znacznie lepiej. Teraz zwyczajnie się
pogorszyło. Coraz mniej młodych chce tutaj siedzieć. A dowód na to jest,
że wyjechało ich więcej niż za rządów poprzedników. Nie ściemniaj, bo
wszyscy wiedzą że jesteś pisoskim propagandzistą i nie masz nawet mikro
linka (a ja mam) że jest jak piszę :)

>
>>> Chceta full prywaty?
>>
>> Oczywiście. Konkurencja i jakość wzrosnie i będą się dumpingować :]
>
> Konkurencja to już jest,

Gówno nie konkurencja. Lepiej się nie odzywaj, na tematy gdzie nie masz
bladego pojęcia.

--
LordBluzg(R)

do góry

Dnia Fri, 24 Aug 2018 20:36:41 -0500, Pszemol napisał(a):
> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
>> HF5BS pisze:
>>> Ja nie twierdzę, że to powinno być za friko. Nie, wiedza kosztuje
>>> i jestem tego świadom. Ale, jeśli lekarz bierze 500, a drugi 50,
>>> to do którego pójdą pacjenci?
>>
>> Pójdą do tego za pięć stówek. Ludzie tak są skonstruowani, że gdy
>> idzie o zdrowie, są przekonani, że jeśli wydadzą więcej, to większa
>> jest szansa, że im się poprawi.
>
> To samo dotyczy każdego produktu na którym się ktos mało zna...
> Wino za $40 za butelkę *musi* być smaczniejsze niż takie za $35, nie?

Z wiekie nabierasz doswiadczenia :-)

Ale ... w madrych ksiazkach mozna wyczytac: jesli butelka kosztuje
0.50, korek 0.10, rozlewanie 0.10, transport 1.00 zl, akcyza 5 zl,
marza sklepu 40% ... to i ile lepsze jest wino za 15 zl ot tego za 10
zl ...

J.

do góry

"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:1395lmmchtpg1.zlag3rrcjix5$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 24 Aug 2018 20:36:41 -0500, Pszemol napisał(a):
>> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
>>> HF5BS pisze:
>>>> Ja nie twierdzę, że to powinno być za friko. Nie, wiedza kosztuje
>>>> i jestem tego świadom. Ale, jeśli lekarz bierze 500, a drugi 50,
>>>> to do którego pójdą pacjenci?
>>>
>>> Pójdą do tego za pięć stówek. Ludzie tak są skonstruowani, że gdy
>>> idzie o zdrowie, są przekonani, że jeśli wydadzą więcej, to większa
>>> jest szansa, że im się poprawi.
>>
>> To samo dotyczy każdego produktu na którym się ktos mało zna...
>> Wino za $40 za butelkę *musi* być smaczniejsze niż takie za $35, nie?
>
> Z wiekie nabierasz doswiadczenia :-)
>
> Ale ... w madrych ksiazkach mozna wyczytac: jesli butelka kosztuje
> 0.50, korek 0.10, rozlewanie 0.10, transport 1.00 zl, akcyza 5 zl,
> marza sklepu 40% ... to i ile lepsze jest wino za 15 zl ot tego za 10
> zl ...

Nie mam pojęcia - nie mamy takich tanich win w sklepach...
Najtańsze widziałem chyba za $9 ale przeważnie zaczynają się
w detalu "supersamach" od kilkunastu dolarów za butelkę 0,75L.

do góry