-
31. Data: 2017-05-01 20:15:39
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-05-01 o 20:07, Maciek pisze:
> Próbowałem metody chemicznej, nie wrócę już do niej. Uważam, że kiepsko
> się lutuje do warstwy naniesionej w ten sposób. No i ogólnie mam zdanie,
> że nie ma co porównywać pasty i chemii, niebo a ziemia, także podpisuje
> się pod tym o czym pisał Sebastian.
No to zapisuję się do Waszego klubu :-) Zamówiłem właśnie na A.. taką
pastę.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
32. Data: 2017-05-01 20:20:11
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: Maciek <n...@n...pl>
> No to zapisuję się do Waszego klubu :-) Zamówiłem właśnie na A.. taką
> pastę.
>
Będzie Pan zadowolony ;-)
-
33. Data: 2017-05-01 23:01:38
Temat: Re: Jak robicie soldermask??
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 1 May 2017 19:34:35 +0200, kriters <k...@o...pl> wrote:
> Do tego wysyłka, ustalenie szczegółów, nieprzewidziane
okoliczności?
> DUŻO ZA DŁUGO. Takie czekanie kompletnie zabija
> entuzjazm.
Czy ja wiem... te zabawy w chemika bez jakiś rezultatow to nie
zabijają entuzjazmu?
Kwestia terminu to kwestia organizacji sobie pracy. Ja wcześniej
przygotowuje projekt płytki. Po kilku dniach projektowania i
weryfikowania wysylam projekt do płytkarni. Jeśli płyttka wykonana
zgodnie z " design rules" piytkarni, to jedyny z nią kontakt później
to wysłanie przelewu. Czas oczekiwania na płytkę działa relaksująco,
odpoczywa się od projektu lub można w tym czasie np. opracować soft.
--
Marek
-
34. Data: 2017-05-01 23:06:16
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 1 May 2017 19:25:38 +0200, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> Ktore rownie chetnie znikaja przy uzyciu wlasciwej techniki
lutowania.
Poprawianie błędów czasami zajmuje więcej czasu niż podstawowa
czynnosc, więc po co narażać się na ewentualne poprawki?
Nawet o samo lutowanie nie chodzi. W warunkach amatorskich taka goła
płytka jest bardziej narażona na przypadkowe zwarcia.
--
Marek
-
35. Data: 2017-05-01 23:44:50
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 5/1/2017 11:06 PM, Marek wrote:
>> Ktore rownie chetnie znikaja przy uzyciu wlasciwej techniki
> lutowania.
> Poprawianie błędów czasami zajmuje więcej czasu niż podstawowa czynnosc,
> więc po co narażać się na ewentualne poprawki?
> Nawet o samo lutowanie nie chodzi. W warunkach amatorskich taka goła
> płytka jest bardziej narażona na przypadkowe zwarcia.
Nie-goła płytka to znowu kilka godzin zabawy z chemią. IMHO mój czas
jest cenniejszy. Jesli potrzebuję maskę, idę do płytkarni. Zazwyczaj nie
potrzebuje do prototypowania. Klu tego wątku to pytanie po co cobić to w
domu. Jeśli więc ktoś może poświęcić 5 minut na usunięcie zwarć zamiast
poświęcić 5 godzin na zrobienie krzywej soldermaski to wybór wydaje sie
oczywisty.
-
36. Data: 2017-05-01 23:45:18
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: AlexY <a...@i...pl>
Sebastian Biały pisze:
> On 5/1/2017 7:53 PM, AlexY wrote:
>>> Ale liczę że masz jakieś odpowiedzi.
>> Na jakim etapie w elektronice jesteś? Mrugasz ledami w arduino czy co?
>> Bez wnikania w aspekty techniczne - gdyby solder maska była zbędna to
>> księgowi w firmach produkcyjnych już dawno by z niej zrezygnowali.
>
> Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
się sporo kasy i nerwów.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
37. Data: 2017-05-01 23:52:07
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 5/1/2017 11:45 PM, AlexY wrote:
>> Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
> Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
> się sporo kasy i nerwów.
Podsumujmy:
a) istnieją jakieś niewypowiedziane i oczywiste dla wszystkich
killer-zalety robienia solder maski w domowych waunkach do pracy amatorskiej
b) dodatkowo robienie solder maski w domu zasadniczo oszczędza czas i
nerwy w jakiś magiczny sposób
c) jest to na tyle proste że ktoś kto tego nie pojmuje nie wart jest
nawet zadania pytania
d) i wogle
No ok, skoro nie chcesz podzielić się jakie to niewątpliwe zalety
przewyższają problem wykonania takiej maski to trudno. Zakładam że czas
na naukę od bezzebnych radioamatorów którzy od lat 60tych robią
soldermaski podpierając się twórczością Sękowskiego i zawartością
magazynów CEZAS.
No CHYBA że mówisz o soldermasce z płytkarni. Ale to nie ten wątek.
-
38. Data: 2017-05-02 00:09:13
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: "V.L.Pinkley" <f...@g...com>
użytkownik Marek S napisał:
> Gdy zapaćkam płytkę farbą to nie widać
> ścieżek. Jak więc zsynchronizować położenie maski?
http://interflux.home.pl/wwwpages/products/shipley/l
aminar-dm-1.html
Albo inne cuda typu "Dynamask". Farba z ibeja opisana jako UV jest do innej metody,
no ale tego chińczyk już nie napisał.
-
39. Data: 2017-05-02 00:47:58
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: AlexY <a...@i...pl>
Sebastian Biały pisze:
> On 5/1/2017 11:45 PM, AlexY wrote:
>>> Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
>> Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
>> się sporo kasy i nerwów.
>
> Podsumujmy:
Widzę że nie czytasz ze zrozumieniem. Napisałem "Bez wnikania w aspekty
techniczne", zwyczajnie nie widzę sensu dyskusji na temat "po co to
jest" bo każdy elektronik na pewnym etapie już wie i nie neguje, a potem
sam decyduje czy to co struga jej wymaga czy nie, skoro tego nie wiesz
to jak już napisałem "nie mam więcej pytań".
Twoich wypunktowanych argumentów nie będę podważał, nie ściągniesz mnie
do tego poziomu.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
40. Data: 2017-05-02 12:05:33
Temat: Re: Jak robicie soldermaskę?
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2017-05-01 o 20:07, Maciek pisze:
>> Wydawało mi się to wszystko niewarte zachodu.
>
> Mnie w tym sito odrzucało i babranie się z farbą. No ale suma summarum
> przy dopracowaniu technologii metoda prosta, no ale czy w ogóle
> potrzebny jest ten etap ;-). Mniejsza z tym.
>
>> Trochę nie na temat ale bardzo ciekawe :-)
>
> ...miałem przeczucie, że Cię zaciekawi, pamiętając Twoje wcześniejsze
> posty ;-)
>
>> Cynowanie wychodzi mi dobrze
>> metodą chemiczną. Może nie tyle, że dobrze, co ładnie. Płytka błyszczy
>> się. Ale jeśli miałbym oceniać wpływ takiego cynowania na łatwość
>> lutowania, to jest żaden. Tyle, że zabezpiecza PCB przed utlenianiem,
>> choć szybciej i lepiej jest zastosować lakier PVB.
>>
>
> Próbowałem metody chemicznej, nie wrócę już do niej. Uważam, że kiepsko
> się lutuje do warstwy naniesionej w ten sposób. No i ogólnie mam zdanie,
> że nie ma co porównywać pasty i chemii, niebo a ziemia, także podpisuje
> się pod tym o czym pisał Sebastian.
Nieco offtopicznie: jakiego topnika używacie, że macie problemy z
lutowaniem?
P.P.