-
61. Data: 2010-06-17 15:30:30
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "pl.rec.foto.cyfrowa" <z...@g...com>
> >> To musi byc cos u Ciebie, chocby to: Content-Type: text/plain;
> >> charset=ISO-8859-1
> >> Ma byc 8859-2 lub UTF-8.
>
> > U siebie nic nie zmienialem a tak jak juz pisalem, w pierwszym twoim
> > poscie mam polskie znaki.
>
> Pszemol te nic nie zmiania . Problem w tym, e jego klient zg upia
> i zacz odpowiada takim samym kodowaniem, jak to na co odpowiada.
> Czyli niepoprawnym Twoim.
>
> > Mam tez polskie znaki w postach innych osob jesli takowych uzywali.
>
> Bo ich programy nie robi takich g upstw.
>
> > To zas co podales jak ma byc, to jest dla mnie magia.
>
> Mimo wszystko lepiej dowiedz si jak w Twoim czytniku to ustawi .
> Bo niestety masz b d w ustawieniach.
Dzieki za dokladniejsze wyjasnienie.
Twoich polskich znakow tez nie widze.
Nie przeczylem Przemolowi, ze nie ma racji co do ustawien mojego
komputera.
Na grupy dyskusyjne pisalem od kilkunastu lat i nigdy nie mialem uwag
o zlym ustawieniu.
Sam tego nie ustawie, bo nigdy tego nie robilem.
Z trzech stanowisk, do sieci mam na stale podlaczony tylko ten jeden
komputer i jeden laptop ale jakos nie lubie go uzywac.
To jest nowy kilkumiesieczny koputer i juz 2 razy mial wymieniany HD -
ostatani raz jakies 3 tygodnie temu.
Nawet wszystkich potrzebnych programow nie mam jeszcze
zainstalowanych, bo ciagle mi cos w nim szwankuje.
Przy najblizszej okazji poprosze mojego fachmana zby sie tym zajal.
Moze tez sam sprobowac jesli bede mial informacje jak to zrobic krok
po kroku.
Jesli Przemol dobrze mi doradzil co zmienic, to wieczorem zadzwonie do
fachowca i sie dowiem gdzie co musze ustawic.
Niestety z komputerami niegdy nie zapoznalem sie bardziej niz to bylo
potrzebne do obrobki fotografii.
Mam nadzieje, ze jedanak nie bylo to wielkim utrudnieniem do czytania
moich tekstow a teksty innych kazdy widzial poprawnie procz tych w
moich cytatach.
-
62. Data: 2010-06-17 15:41:40
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "pl.rec.foto.cyfrowa" <z...@g...com>
On Jun 17, 11:28 am, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:
> <l...@l...localdomain> wrote in message
>
> news:slrni1kfak.ep3.lrem@localhost.localdomain...
>
>
>
>
>
> > Zawartość nagłówka ["Followup-To:" pl.rec.foto.cyfrowa.]
> > W poście
> > <f...@e...go
oglegroups.com>,
> > pl.rec.foto.cyfrowa nabazgrał:
> >>> > Mnie natomiast ciekawi, co zrobiles, ze w pierwszym twoim poscie widze
> >>> > polskie znaki a w nastepnych juz nie.
>
> >>> To musi byc cos u Ciebie, chocby to: Content-Type: text/plain;
> >>> charset=ISO-8859-1
> >>> Ma byc 8859-2 lub UTF-8.
>
> >> U siebie nic nie zmienialem a tak jak juz pisalem, w pierwszym twoim
> >> poscie mam polskie znaki.
>
> > Pszemol też nic nie zmianiał. Problem w tym, że jego klient zgłupiał
> > i zaczął odpowiadać takim samym kodowaniem, jak to na co odpowiada.
> > Czyli niepoprawnym Twoim.
>
> Nie zgłupiał tylko tak ma świadomie ustawione bo nie pisuję tylko
> na polskie grupy, więc odpowiadam w takim zestawie znaków
> w jakim autor napisał post na który odpisuję. Bardzo to logiczne :-)- Hide quoted
text -
>
> - Show quoted text -
Nigdy nie uzywalem polskich znakow i zawsze wczesniej wszystkie moje
komputery poprawnie pokazywaly
polskie literki w tekstach slanych przez innych.
Chcialbym miec tak i teraz ale sam nie ustawie tego, bo nigdy tego nie
robilem i nawet niemam pojecia co i jak ustawic.
wazne ze ja nie chcialbym miec u siebie ustawione na polskie literki
ale zeby poprawnie pokazywaly sie tekzty innych z polskimi literami.
Czy Twoja porzednia propozycja ustawienia bedzie mi to gwarantowala?
-
63. Data: 2010-06-17 16:11:57
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "pl.rec.foto.cyfrowa" <z...@g...com>
> > kr tka prosba a rozm wca ze spokojnego filantropa, kochajacego ptaszki,
> > chwalacego sie byciem tu i wdzie wpada w szal.
> >Jakos nie zauwazyles ze ten rozmowca jako prawie jedyny i absolutnie
> >jako pierwszy odpowiadal
> >na temat watku.
>
> zauwazylem, pytanie neutralne i na temat a jaka twoja odpowiedz ?
czy to ma byc to twoje neutralne pytanie?
" kr tka prosba a rozm wca ze spokojnego filantropa, kochajacego
ptaszki,
chwalacego sie byciem tu i wdzie wpada w szal."
Nie widze aby to bylo pytanie ani zeby to byla jakas neutralna
wypowiedz.
>
> >W szal zas wpadaja ludzie twojego pokroju, co to nic w temacie nie
> >maja do powiedzenia,
> >ale ze odbyt ich sciska z zazdrosci, to sobie poszczekaja bo
> >powstrzymac sie nie moga.
>
> mam znajomego kr ry pojechal do Ameryki kilkanascie lat temu i od razu z
> g ry wszystkich traktowal i od razu m wil z akcentam.
jakby go paralizatorem potraktowano smiertelnie na granicy, to by byl
wzor obywatela polskiego
i godny najwiekszej obrony jak tamnten pijaczyna ktory w kanadzie na
lotnisky bydle z siebie robil
a niejaki "olgierd" tak strzasznie go bronil.
> mieszkal w dobrej dzielnicy a nie w dziadowie na GreenPoincie pracowal w
> ofisie przy kompjuterze a rok temu przyjechalo o 20-30 kg 'obywatela mniej'
> i w naszej sluzbie zdrowia leczy sie z azbestozy.
Ja mieszkam raczej w srednich dzielnicach.
tak sie jednak skladalo, ze pierwsza dzielnica w ktorej mieszkalem
posiadala przez wiele lat najlepsza srednia szkole publiczna w calym
stanie i tam uczylo sie moje dziecko.
Potem przeprowadzilem sie do Linden i tu mieszkam do dzis juz jakies
20 lat.
3 lata temu kupilem dom na Florydzie w Palm Beach i tylko dlatego ze
byla to okazja,
bo planowalem kupic w okolicy daytona Beach.
W sumie okazalo sie ze wyszlo lepiej niz planowalem.
Po przyjezdzie do hameryki robiilem zawsze to co w polsce, czyli
zawodowo fotografie.
Od 3 lat nie jestem juz na stale zatrudniony w zadnej firmie.
Stalo sie tak dlatego, ze ostatni wlasciciele najwiekszej i
najstarszej firmy fotograficznej w NJ
postanowili ja sprzedac ze wzglegu na ich wiek emerytalany.
Byly wlasciciel tej firmy caly czas jest gotow wystawiac mi najlepsze
referencje zawodowe.
Jakos nie bardzo pasuje to co pisze o sobie do twojego znajomego.
Po polsku nie zapomnialem.
Po niemiecku nauczylem sie lepiej w ciagu 3 lat pobytu, niz po
angielsku przez ponad 20 lat
ale nie mam problemu z dogadywaniem sie z klientami.
Po hiszpansku tez troche "hebluje" wiec sie dogadam i po grecku, no i
oczywiscie w slowianskich jezykach.
Co do wagi to niestety wolalbym troche schudnac, ale za duzo mam
okazji do dobrego i darmozego zarcia
w zwiazku ze swoja praca jako fotograf na wszelkiego rodzaju
imprezach.
Tak wiec widzisz, nie ma we mnie nic z twojego znajomego.
>
> miedzy innymi dlatego nie trawie gastarbajter w, kt rzy bezpodstawinie
> dowartosciowuja sie zekomymi r znicami.
>
> nie. nie sciska mnie.
Dobrze, ze zastrzegles
-
64. Data: 2010-06-17 17:02:04
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: Włodek <d...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h...@p...onet.pl...
> Jak zrobiony jest ten film????
> http://www.youtube.com/watch?v=HG17TsgV_qI&feature=p
layer_embedded
>
> Rozumiem że to kręcenie poklatkowe, dające efekt
> przyspieszenia ruchu - to oczywiste (tytuł: timelapse...).
> Rozumiem że powierzchnia oceanu kręcona od dołu to tylko
> jedno ujęcie powielone na resztę zdjęć... prosty fotomontaż.
>
> Kamera na statywie przykręconym do skał na dnie...
>
> Ale jak się pozbyli śmieci pływających w morzu?
Pod lodem zwykle jest mało śmieci a jak już się pojawią to na następnej
klatce paprocha już nie będzie w tym samym miejscu, zatem ich nie zauważasz.
> Jak poradzili sobie z normalną nierównomiernością oświetlenia?
Wbrew pozorom nie trwa to długo i jak masz stabilne zachmurzone niebo i lub
oświetlenie ustawione pod wodą to masz stabilną jasność
> Jak sobie poradzili z ruchem zwierząt jaki wywołują normalnie fale?
Pod lodem nie ma fal.
> Przecież to względnie płytka woda - każda fala powinna mocno
> tymi zwierzakami ruszać, w szczególności zwłoki foki wyglądają
> jakby były przyklejone do dna.
Trup zwykle się nie rusza z miejsca.
>
> Jak te skórkowańce takie filmy robią???
Biorą odpowiednie klamoty, ustawiają stabilnie na dnie, ustawiają światło,
spadają na powierzchnię, włączają w tryb poklatkowy na odpowiednią częstość,
programują panoramowanie, mogą założyć programowane sanie do jazdy kamery,
być może mają monitor na powierzchni i się bawią.
Pozdrawiam Włodek
>
> Jestem pod wrażeniem takiej twórczości... :-)
>
> Ma ktoś dostęp do podobnych filmów podwodnych?
-
65. Data: 2010-06-17 17:15:04
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "pl.rec.foto.cyfrowa" <z...@g...com>
>
> > W sprawie tego filmu to raczej juz wiecej nie mam do powiedzenia,
> > procz tego co juz napisalem i na co ty nie zwrociles uwagi.
>
> A skad teza ze nie zwr cilem uwagi?
Ty sam o tym napisales:
"No tak, nie wpadłem ze to pod lodem :-)) Wstyd :-)"
>
>
> >> OK, aby bylo fotograficznie - pokaz jakies swoje zdjecia podwodne...
>
> > Juz w jednym z postow napisalem, ze nie robilem nigdy fotografii
> > podwodnej
> > bo fotografie traktuje jako rzemioslo i zarabianie tym na zycie.
>
> Mimo to wypowiadasz sie jako ekspert o fotografii podwodnej... dziwne.
O kosmosie moge wypowiedziec bardziek kompetentnie niz o fotografi
podwodnej
a w kosmosie tez nie bylem.
> Chyba jednak brak Ci minimum pokory. Gdybs zrobil pare fotek pod
> woda w oceanie wiedzialbys o jakich trudnosciach pisalem...
Ty widzisz trudnosci nawet tam gdzie ja bym ich nie mial.
Znam sposob na pozbycie sie odblyskow swiatla slonecznego od falujacej
spokojnie powierzchni wody.
>
> > Tak naprawde to fotografowanie nawet nie bylo moim hobby jak u
> > wiekszosci zaczynajacych.
> > Pewnie sie tez zdziwisz, ale miszkajac w hameryce prawie 20 lat nie
> > mam swoich zdjec
> > robionych w jakichs pamiatkowych miejscach.
> > Zeby nie corka, to pewnie nie mialbym zadnej swojej fotografii z
> > zadnego wyjazdu turystycznego.
>
> Dziwne, ale to juz Twoja sprawa.
>
Ja sam kiedys myslelem, ze to dziwne ale w ostatniej firmie gdzie
pracowalem
spotkalem wieloletniego fotografa ktory mniw zapewnial,
ze poza firma aparatu fotograficznego do reki nie bierze.
Ja az tak nie mam jak on.
>
> > Woda, plywanie i nurkowanie malo mnie interesuje, bo tam nie ma dla
> > mnie co zwiedzac.
>
> No trudno.
> Ja wlasnie mam odwrotnie - miasta g ry i doliny mnie nie interesuja.
> Gl wnie interesuje mnie ocean i to nie na plazy ale pod woda.
Sa miejsca gdzie jest i woda i ciekawe miejsca nad woda do zwiedzania.
To sa miejsca i na oceanie i na ladzie.
Jeszcze na wielu wyspach nie bylem, pewnie ty tez.
Ja sam nie lubie sie wybierac w podroze a wycieczki zbiorowe to dla
mnie ostatecznosc.
>
> > Aktualnie najchetniej jednak wybralbym sie na rejs tym nowym wielkim
> > okretem okrzyczanym jako nowy Titanic.
> > Wyplywa on w rejsy prawie spod mojego miejsca zamieszkania z Bayonne,
> > ledwie 8 mil od miejsca gdzie teraz jeszcze mieszkam.
> > Jak sie przeprowadze, to bedzie juz znacznie trudniej.
> > Chodzi o to, ze samemu plynac musialbym zaplacic i tak za kajute 2
> > osobowa a to nie ma sensu.
>
> Sorry, ale rejsy tego typu w og le mnie nie ruszaja, nic a nic.
Ten rejs interesuje mnie tylko i wylacznie ze wzgledu na ten okret
a dokad poplynie to juz mniej istotne tak samo jak poderwanie towaru.
Poznanie jakiejs fajnej kobitki to bylaby tylko dodatkowa atrakcja.
Aktualnie nie mam na nic ochoty tak pofotografowac jak wlasnie na tym
statku.
Jesli to nie nastapi w ciagu najblizszego roku, to mi ta zachciewajka
minie.
Najtansze rejsy tym statkiem sa na Bermudy.
>
> > W najgorszym wypadu juz wolalbym zasponsorowac jakas dziewoje.
> > Ja mam zas w planie zarwac cos swiezego na rejsie.
>
> Powodzenia.
>
> > Nastepny juz dluzszy wyjazd tego lata, to wlasnie Alaska ale nie
> > podwodna i nie na statku,
> > tylko zwiedzenie ladu.
> > Jesli d ciagu tego lub przyszlego lata tam nie pojade, to juz sobie
> > odpuszcze.
> > Poza tymi dwoma wycieczkami, to zostaja ciagle krotsze wyjazdy w
> > hameryke az do jesieni a potem mam juz wolne az do wiosny i jest wtedy
> > dobry czas na Ameryke Poludniowa.
>
> Co Ty robisz ze masz tle wolnego? Budowlanka?- Hide quoted text -
Nigdy w zyciu nie zajmowalem sie budowlanka, momo ze kiedys troche
chcialem.
Cale zycie zajmuje sie zawodowo fotografia.
W sezonie trzymaja mnie sluby, czasem nawet do nowego roku.
Sezon slubny rozpoczyna mi sie wiosna po swietach wielkanocnych.
Fotografuje natomiast okragly rok w klubach nocnych w weekendy,
piatek, sobota niedziela.
Od miesiaca lipca mam mozliwosc wziac fotografowanie czwartkowe w
nastepnym klubie.
Na fotografowanie w klubach nocnych mam swoich fotografow.
Do tego trzeba tylko malego przyuczenia i obycia w specyficznym
towarzystwie.
Wazne zeby sie nie bac.
Sluby sam fotografuje i nie mam zwyczaju brac wiecej niz jeden slub na
ten sam termin.>
> - Show quoted text -- Hide quoted text -
>
> - Show quoted text -- Hide quoted text -
>
> - Show quoted text -
Czemu te powyzsze napisy sa przy Twoich postach?
-
66. Data: 2010-06-17 18:55:01
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "Przemek V" <m...@p...onet.naszaojczyzna>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:hvct7o.9ms.0@poczta.onet.pl...
> A co do akcentu to niestety tego nie da się uniknąć - tak działa mózg
> niestety. Unikają tego tylko Ci, którzy nie mówią po polsku za granicą.
> Mają wtedy podział. Ci co rozmawiają w domu po polsku a w pracy
> po angielsku niestety psują sobie wymowę i zapominają słownictwa.
Bzdura.
-
67. Data: 2010-06-17 19:31:20
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Przemek V" <m...@p...onet.naszaojczyzna> wrote in message
news:4c1a6f86$0$19162$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:hvct7o.9ms.0@poczta.onet.pl...
>
>> A co do akcentu to niestety tego nie da się uniknąć - tak działa mózg
>> niestety. Unikają tego tylko Ci, którzy nie mówią po polsku za granicą.
>> Mają wtedy podział. Ci co rozmawiają w domu po polsku a w pracy
>> po angielsku niestety psują sobie wymowę i zapominają słownictwa.
>
> Bzdura.
Może rozwinąłbyś temat, co?
Bo ja jestem od 11 lat w USA i wiem, że taki akcent czy mylenie słów
to nie żaden szpan tylko po prostu zapominasz polskich słów i łatwiej
Ci do głowy angielskie przychodzą. Dużo Polaków myśli, że emigranci
tak szpanują a tymczasem to jest niestety trudne do opanowania.
-
68. Data: 2010-06-17 19:47:31
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: l...@l...localdomain
W poście <h...@p...onet.pl>,
Pszemol nabazgrał:
> A co do akcentu to niestety tego nie da się uniknąć - tak działa mózg
> niestety. Unikają tego tylko Ci, którzy nie mówią po polsku za granicą.
> Mają wtedy podział. Ci co rozmawiają w domu po polsku a w pracy
> po angielsku niestety psują sobie wymowę i zapominają słownictwa.
Ostatnio miałem okazję spotkać dwie rodziny rozmawiające po Polsku
na ulicy. Żadnych naleciałości nie zauważyłem. Jedna rodzina na emigracji
od lat 14, druga od 8. Ale to nie Ameryka.
--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
No i skończy się przodowanie
Klastrami Polska stoi
Nowy Slackware!
-
69. Data: 2010-06-17 20:36:53
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"pl.rec.foto.cyfrowa" <z...@g...com> wrote in message
news:61bc97ab-d001-48e2-a023-50d280be3ac2@18g2000vbh
.googlegroups.com...
>
>>
>> > W sprawie tego filmu to raczej juz wiecej nie mam do powiedzenia,
>> > procz tego co juz napisalem i na co ty nie zwrociles uwagi.
>>
>> A skad teza ze nie zwr cilem uwagi?
>
> Ty sam o tym napisales:
> "No tak, nie wpadłem ze to pod lodem :-)) Wstyd :-)"
Myślałem że twierdzisz że nie zwróciłem uwagi na to co napisałeś... OK.
>> >> OK, aby bylo fotograficznie - pokaz jakies swoje zdjecia podwodne...
>>
>> > Juz w jednym z postow napisalem, ze nie robilem nigdy fotografii
>> > podwodnej
>> > bo fotografie traktuje jako rzemioslo i zarabianie tym na zycie.
>>
>> Mimo to wypowiadasz sie jako ekspert o fotografii podwodnej... dziwne.
>
> O kosmosie moge wypowiedziec bardziek kompetentnie niz o fotografi
> podwodnej
> a w kosmosie tez nie bylem.
Problem w tym że nie robiąc nigdy fotek na Key West sugerujesz że
tam woda jest czysta. A ja robiłem fotki i na Florida Keys i na Hawajach,
znacznie czyściejszych, i zapewniam Cię że woda jest pełna farfocli.
W oceanie zdjęcia wychodzą tak jakbyś lampy błyskowej użył robiąc
fotkę w deszczu/śniegu albo zakurzonej hali produkcyjnej na powierzchni.
Każda drobinka w wodzie odbija Ci światło i zamazuje przedmiot fotografii.
>> Chyba jednak brak Ci minimum pokory. Gdybs zrobil pare fotek pod
>> woda w oceanie wiedzialbys o jakich trudnosciach pisalem...
>
> Ty widzisz trudnosci nawet tam gdzie ja bym ich nie mial.
> Znam sposob na pozbycie sie odblyskow swiatla slonecznego
> od falujacej spokojnie powierzchni wody.
Pytałem Cię już o to ale nie chcesz powiedzieć...
Sumowanie wielu różnych obrazów i usrednianianie luminancji?
Czy może użycie filtrów polaryzacyjnych?
>> > Tak naprawde to fotografowanie nawet nie bylo moim hobby jak u
>> > wiekszosci zaczynajacych.
>> > Pewnie sie tez zdziwisz, ale miszkajac w hameryce prawie 20 lat nie
>> > mam swoich zdjec
>> > robionych w jakichs pamiatkowych miejscach.
>> > Zeby nie corka, to pewnie nie mialbym zadnej swojej fotografii z
>> > zadnego wyjazdu turystycznego.
>>
>> Dziwne, ale to juz Twoja sprawa.
>>
> Ja sam kiedys myslelem, ze to dziwne ale w ostatniej firmie gdzie
> pracowalem
> spotkalem wieloletniego fotografa ktory mniw zapewnial,
> ze poza firma aparatu fotograficznego do reki nie bierze.
> Ja az tak nie mam jak on.
To że obaj jesteście dziwni nie zmienia niczego że to dziwne :-)
>> > Woda, plywanie i nurkowanie malo mnie interesuje, bo tam nie ma dla
>> > mnie co zwiedzac.
>>
>> No trudno.
>> Ja wlasnie mam odwrotnie - miasta g ry i doliny mnie nie interesuja.
>> Gl wnie interesuje mnie ocean i to nie na plazy ale pod woda.
>
> Sa miejsca gdzie jest i woda i ciekawe miejsca nad woda do zwiedzania.
> To sa miejsca i na oceanie i na ladzie.
Podaj parę przykładów... chętnie się dowiem :-)
> Jeszcze na wielu wyspach nie bylem, pewnie ty tez.
> Ja sam nie lubie sie wybierac w podroze a wycieczki zbiorowe to dla
> mnie ostatecznosc.
Samemu to żadna frajda, to fakt. Ale z drugiej strony robisz to co chcesz.
A w grupie musisz robić sporo kompromisów bo każdy chce mieć frajdę.
> Czemu te powyzsze napisy sa przy Twoich postach?
Bo używasz protezy do czytania usenetu a nie prawdziwego czytnika niusów.
-
70. Data: 2010-06-17 21:25:47
Temat: Re: Jak oni to nakrecili???
Od: "Przemek V" <m...@p...onet.naszaojczyzna>
>> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
>> news:hvct7o.9ms.0@poczta.onet.pl...
>>
>>> A co do akcentu to niestety tego nie da się uniknąć - tak działa mózg
>>> niestety. Unikają tego tylko Ci, którzy nie mówią po polsku za granicą.
>>> Mają wtedy podział. Ci co rozmawiają w domu po polsku a w pracy
>>> po angielsku niestety psują sobie wymowę i zapominają słownictwa.
>>
>> Bzdura.
>
> Może rozwinąłbyś temat, co?
> Bo ja jestem od 11 lat w USA i wiem, że taki akcent czy mylenie słów
> to nie żaden szpan tylko po prostu zapominasz polskich słów i łatwiej
> Ci do głowy angielskie przychodzą. Dużo Polaków myśli, że emigranci
> tak szpanują a tymczasem to jest niestety trudne do opanowania.
To znaczy, że są za przeproszeniem, debilami. 10 lat mieszkałem jako
gówniarz w Anglii i po powrocie trafiłem pierwszy raz w życiu do szkoły w
Polsce do III klasy liceum. Zdałem bez problemu maturę, w tym z polskiego i
dostałem się na nielingwistyczne studia gdzie było 8 kandydatów na jedno
miejsce. Wcale nie uważam się za jakiegoś orła i zawsze uwagi za styl na
polskim dostawałem ale nigdy mi się żaden dziwny akcent nie pojawił. Znam
dziesiątki osób, które mieszkały długo w różnych krajach i w tej grupie nie
znam nikogo komu by się pojawił jakiś dziwny akcent gdy mówi po polsku. Z
akcentem mówią ci, którzy przed wyjazdem też po polsku nie byli w stanie się
wysłowić.