-
31. Data: 2012-02-02 12:17:06
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: to <t...@i...pl>
begin AZ
> A Ty byś się nie wkurwiał jakbyś przez 20 lat jeżdżenia do kościoła nie
> spowodował żadnej szkody a składke płacić musisz co rok na takich np.
> megrimsów?
Pewnie bym się wkurwiał. Wniosek prosty -- zakaz megrimsów!
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
32. Data: 2012-02-02 12:19:46
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "AZ" napisał w wiadomości
On 02/01/2012 08:23 PM, ToMasz wrote:
>> Wyjście z sytuacji? Obniżanie stawek OC połączone z wieloma formami
>> partycypowania w kosztach odszkodowań za wyrządzone szkody.
>> Poparcie jak
>> wiem - zerowe, bo większość z nas to fujary, reszta przecenia
>> umiejętności. Jaka część z nas ma zero szkód przez 20 lat i dłużej?
>
>To jaki sens jest wykupowania OC żeby partycypować w kosztach
>odszkodowań?
Taki zeby skladka byla nizsza.
Taki, zeby za drobne stluczki, ktore sie "kazdemu" przydarzaja nie
placic prowizji ubezpieczycielowi.
Co prawda jak nad tym glebiej pomyslec to raczej nie ma sensu :-)
J.
-
33. Data: 2012-02-02 12:59:32
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/02/2012 12:19 PM, J.F wrote:
>
> Taki zeby skladka byla nizsza.
> Taki, zeby za drobne stluczki, ktore sie "kazdemu" przydarzaja nie
> placic prowizji ubezpieczycielowi.
>
>
> Co prawda jak nad tym glebiej pomyslec to raczej nie ma sensu :-)
>
Poszkodowany ma dostać kasę od razu a nie czekać aż ubezpieczony będzie
miał
z czego partycypować.
Nawet gdyby ubezpieczyciel miał płacić a później wyciągać kasę od
ubezpieczonego to napewno na to by nie poszli, bo z wielu nie było by co
ściągać a właśnie tacy brali by ubezpieczenia z partycypacją.
--
Artur
ZZR 1200
-
34. Data: 2012-02-02 13:13:43
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "to" napisał w wiadomości grup
>> A Ty byś się nie wkurwiał jakbyś przez 20 lat jeżdżenia do kościoła
>> nie
>> spowodował żadnej szkody a składke płacić musisz co rok na takich
>> np.
>> megrimsów?
>Pewnie bym się wkurwiał. Wniosek prosty -- zakaz megrimsów!
Ciekawe ile megrims placil za swoje 6.3 litra, i ile wplacil AC -
pewnie wiecej niz kilku grupowiczow naraz :-)
Z drugiej strony - ta jedna kolizja tez pewnie drogo kosztowala w
naprawie, nawet bardzo drogo :-)
J.
-
35. Data: 2012-02-02 13:40:53
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "AZ" napisał w wiadomości grup
On 02/02/2012 12:19 PM, J.F wrote:
> Taki, zeby za drobne stluczki, ktore sie "kazdemu" przydarzaja nie
> placic prowizji ubezpieczycielowi.
> Co prawda jak nad tym glebiej pomyslec to raczej nie ma sensu :-)
>
>Poszkodowany ma dostać kasę od razu a nie czekać aż ubezpieczony
>będzie miał z czego partycypować.
O, to akurat latwo rozwiazac. Kaucja w odpowiedniej wysokosci,
gwarancja bankowa, zastaw na akcjach.
Gorzej ze sprawca moze np byc nieprzytomny w szpitalu ... ale wtedy
sie chyba i tak nie zobaczy kasy z ubezpieczenia szybko.
>Nawet gdyby ubezpieczyciel miał płacić a później wyciągać kasę od
>ubezpieczonego to napewno na to by nie poszli, bo z wielu nie było by
>co ściągać a właśnie tacy brali by ubezpieczenia z partycypacją.
Ubezpieczyli by sie od tego :-)
Tylko ... czy wtedy byloby taniej ? Watpie - raczej drozej :-)
J.
-
36. Data: 2012-02-02 14:26:10
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 02.02.2012 13:40, J.F pisze:
>> Poszkodowany ma dostać kasę od razu a nie czekać aż ubezpieczony
>> będzie miał z czego partycypować.
>
> O, to akurat latwo rozwiazac. Kaucja w odpowiedniej wysokosci, gwarancja
> bankowa, zastaw na akcjach.
Tak, genialny pomysł - zamiast płacić 500-1000zł rocznie lepiej jest
zablokować dziesiątki tysięcy gotówki na de facto nieoprocentowanej
lokacie na tę durną partycypację...
-
37. Data: 2012-02-02 14:34:09
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości
W dniu 02.02.2012 13:40, J.F pisze:
>>> Poszkodowany ma dostać kasę od razu a nie czekać aż ubezpieczony
>>> będzie miał z czego partycypować.
>
>> O, to akurat latwo rozwiazac. Kaucja w odpowiedniej wysokosci,
>> gwarancja
>> bankowa, zastaw na akcjach.
>Tak, genialny pomysł - zamiast płacić 500-1000zł rocznie lepiej jest
>zablokować dziesiątki tysięcy gotówki na de facto nieoprocentowanej
>lokacie na tę durną partycypację...
A kto powiedzial ze nieoprocentowanej, i kto powiedzial ze dziesiatki
tysiecy ?
Ja bym tam nie ryzykowal dziesiatek tysiecy, ale np do 5 tys to moge
szkody pokrywac sam.
J.
-
38. Data: 2012-02-02 14:38:46
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: kamil <k...@s...com>
On 02/02/2012 12:40, J.F wrote:
> Użytkownik "AZ" napisał w wiadomości grup
> On 02/02/2012 12:19 PM, J.F wrote:
>> Taki, zeby za drobne stluczki, ktore sie "kazdemu" przydarzaja nie
>> placic prowizji ubezpieczycielowi.
>> Co prawda jak nad tym glebiej pomyslec to raczej nie ma sensu :-)
>>
>> Poszkodowany ma dostać kasę od razu a nie czekać aż ubezpieczony
>> będzie miał z czego partycypować.
>
> O, to akurat latwo rozwiazac. Kaucja w odpowiedniej wysokosci, gwarancja
> bankowa, zastaw na akcjach.
W jakiej wysokości? Jak rencista w Poldku z 500zł na koncie wjedzie w
kolumnę nowych AMG jadących na zlot, to z czego mu to sciągną? Z zastawu
na mieszkanie komunalne?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
39. Data: 2012-02-02 14:41:52
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/02/2012 02:26 PM, Andrzej Lawa wrote:
>
> Tak, genialny pomysł - zamiast płacić 500-1000zł rocznie lepiej jest
> zablokować dziesiątki tysięcy gotówki na de facto nieoprocentowanej
> lokacie na tę durną partycypację...
>
Którą to gotówką poobraca sobie ubezpieczyciel. Przynajmniej bidak
wyjdzie może na zero zamiast tak jak teraz dopłacać.
--
Artur
ZZR 1200
-
40. Data: 2012-02-02 14:55:25
Temat: Re: Jak działa OC i dlaczego są różne stawki.
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Dnia Wed, 1 Feb 2012 23:19:00 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
> > Informuję i objaśniam na przykładzie. Ubezpieczyciel zawarł 100 tysięcy
> > ubezpieczeń na samochody osobowe w przeciągu roku. Państwo narzuciło mu że za
> > ubezpieczenie pojedynczego samochodu osobowego ma wziąć 600 złotych ( kwota z
> > Księżyca ale to przykład i może tak być). Z tych 6 stów trzy dostaje górką. P
> o
> > roku ubezpieczyciel się rozlicza. W rozliczeniu pisze. Pobrałem 60 milionów
> > składek. Zatrzymałem 30 milionów marży. To moje wynagrodzenie. Wypłaciłem 30
> > milionów w formie odszkodowań. Bilans wychodzi na zero. Dziękujemy za
>
> poprzednio inaczej to zapisales, ale trzymajmy sie biezacego planu
>
> > współpracę i polecamy się na przyszłość. Wariant drugi. Zebrałem 60 milionów.
> > Wypłaciłem za szkody 25 milionów. Przesyłam gońcem 5 milionów różnicy.
> > Dziękuję za współpracę i polecam się na przyszłość. Te 5 milionów stanowi
> > przychód skarbu państwa, to tak na marginesie.
>
> Czyli co w zasadzie panstwo narzuca ?
> a) Stawke 600zl,
> b) srednia stawke 600zl, czy
> c) dopuszczalna srednia marze 300 zl ?
>
> > Wariant trzeci. Zebrałem 60.
> > Wypłaciłem 55. i dopisek. Jak w przyszłym roku nie podniesiecie skłądek to si
> ę
> > pierdolcie w sam łeb. Za 5 baniek to ja robił nie będę.
>
> w podwariancie c) spytam: czemu sobie sam nie podniesie ?
>
> > Wariant czwarty.
> > Zebrał 60 a wypłacił 70. Pismo podobne tylko chuj na chuja w nim stoi.
> > Tak to działa.
>
> Ale nie u nas. I raczej nie w Niemczech.
> U nas co prawda odpowiedni urzad cenniki zatwierdza, ale tylko zmiany.
> I kazdej firmie indywidualnie. Nie wiem - uzasadnionemu ("wzrosly nam
> wyplaty") wnioskowi nie powinni sie chyba sprzeciwiac
>
> > Wyszło im że ubezpieczenie OC samochodu należącego do mężczyzny w wieku 26-28
> > jeżdżącego samochodem w wieku od 6 do 3 lat marki BMW powinno wynosić 5500 zł
> > ( słownie: pięć tysięcy pięćset złotych).
>
> Byla kiedys taka firma, juz nie pamietam - moze Compensa, ale miala bardzo
> prosty cennik - mlody placi 5500 :-)
>
> > Ale za to sześciesięcio latek
> > pomykający małym litrażem i nie mający w przeciągu ostatnich 10 lat żadnej
> > szkody z własnej winy płacił by jakieś grosze. Ale taki numer nie przejdzie z
> > przyczyn oczywistych i dalej będę dopłacał w ubezpieczeniu tym co mają lepsze
> > samochody i generują straty.
>
> Wiesz, szkod przez 10 lat nie zrobilem .. ale przeciez to nie znaczy ze nie
> zrobie. A byle stluczka to teraz ze 2000zl, a w standardzie postulowanym
> naprawy to chyba z 6000. To ile powinienem placic ? A przeciez nie musi sie
> skonczyc na banalnej stluczce. 300zl wydaje mi sie umiarkowana skladka.
> I tyle do niedawna placilem, ale ponoc za malo bylo ;-)
>
> J.
>
>
>
Wiedziałem że ktoś się przypierdoli do cyferek a nie do sposobu. Co zrobić, to
Polska właśnie. I Polacy, najgłupszy i jednocześnie wszystko wiedzący naród na
Świecie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/