Takie pytania filozoficzne... Nie chodzi tu o konkretnie o Google
(Amazon też ma swoją chmurę dla IoT) tylko z grubsza o przydatność
takich usług.
Uruchomiłem sobie urządzenie, podpiąłem do IoT Core chmury googla...
I właściwie co mi to daje?
Przecież sam mogę sobie uruchomić serwer do komunikacji ze swoimi
urządzeniami, nawet komercyjnie.
Jakie są zalety korzystania z takich gotowych chmur?
W czym to może być lepsze niż własna infrastruktura?
Do ilu urządzeń lepiej mieć własną infrastrukturę a kiedy korzystać z
chmury Googla lub Amazon?

Pierwsza wada jaka mi się nasuwa w przypadku IoT Core googla to
autoryzacja urządzenia w oparciu o kryptografię (podpis w JWT) oraz
wymagany SSL przy połączeniu. Proste urządzenia/mcu posiadające stos
tcpip ale bez wsparcia SSL nie są w stanie połączyć się bezpośrednio
z chmurą i będą musialy komunikować się za pośrednictwem
pośrednika/brokrea który i tak musimy uruchomić we własnym zakresie.
Skoro musimy mieć pośrednika to możemy mieć i własny serwer
zarządzjacy więc po co chmura...?

--
Marek

do góry

Marek wrote on 30.05.2020 12:28:
> Takie pytania filozoficzne... Nie chodzi tu o konkretnie o Google
> (Amazon też ma swoją chmurę dla IoT) tylko z grubsza o przydatność
> takich usług.
> Uruchomiłem sobie urządzenie, podpiąłem do IoT Core chmury googla...
> I właściwie co mi to daje?
> Przecież sam mogę sobie uruchomić serwer do komunikacji ze swoimi
> urządzeniami, nawet komercyjnie.
> Jakie są zalety korzystania z takich gotowych chmur?
> W czym to może być lepsze niż własna infrastruktura?

1. nie martwisz się: skalowalnością, backupami, awariami sprzętu, łącza,
aktualizacjami softu, bezpieczeństwem.
W skrócie odpada ci cały ból głowy związany z utrzymaniem własnej
infrastruktury.

2. dostawca chmury daje ci dodatkowe usługi związane z przechowywaniem
danych. Nie musisz się głowić jak w przyszłości skalować bazę danych jak
przybędzie ci klientów.

3. masz aplikacje do szybkiego wyklikania raportów analitycznych,
biznesowych (statystyki, wykresy).

4. w komplecie dostajesz też gotowe biblioteki do pobierania danych z
bazy do aplikacji mobilnych, powiadomienia o aktualizacji obserowanych
danych w bazie, żeby aplikacja nie musiała robić pollingu, itd.

Wadą jest na pewno uzależnienie się od konkretnych rozwiązań dostawcy,
bo wszyscy starają się tworzyć biblioteki tak, żeby ułatwić ci pisanie
aplikacji, ale też żeby przeprowadzka na inne rozwiązanie była upierdliwa.

> Pierwsza wada jaka mi się nasuwa w przypadku IoT Core googla to
> autoryzacja urządzenia w oparciu o kryptografię (podpis w JWT) oraz
> wymagany SSL przy połączeniu. Proste urządzenia/mcu posiadające stos
> tcpip ale bez wsparcia SSL nie są w stanie połączyć się bezpośrednio
> z chmurą i będą musialy komunikować się za pośrednictwem
> pośrednika/brokrea który i tak musimy uruchomić we własnym zakresie.
> Skoro musimy mieć pośrednika to możemy mieć i własny serwer
> zarządzjacy więc po co chmura...?

Współczesne uC 32-bitowe bez problemu sobie radzą z TLSem, więc chyba
nie ma sensu robić brokerów.

do góry

On Sat, 30 May 2020 14:21:43 +0200, Zbych <a...@o...pl> wrote:
> Wadą jest na pewno uzależnienie się od konkretnych rozwiązań
> dostawcy,
> bo wszyscy starają się tworzyć biblioteki tak, żeby ułatwić ci
> pisanie
> aplikacji, ale też żeby przeprowadzka na inne rozwiązanie była
> upierdliwa.

No właśnie a co jak dostawca padanie?
Jak dane wypłyną?


> Współczesne uC 32-bitowe bez problemu sobie radzą z TLSem, więc
> chyba
> nie ma sensu robić brokerów.

Oczywiście, natomiast przysłowiową żarówka/lampa zapalana on/off z
tlsem to trochę przerost formy, nie uważasz?

--
Marek

do góry

On Sat, 30 May 2020 14:21:43 +0200, Zbych <a...@o...pl> wrote:
> 1. nie martwisz się: skalowalnością, backupami, awariami sprzętu,
> łącza,
[...]

Oczywiście te argumenty są zacne i trudno z nimi dyskutować, jednak
bardziej mnie interesuje jak one wychodzą w praktyce.

--
Marek

do góry

W dniu 2020-05-30 o 15:46, Marek pisze:

>> 1. nie martwisz się: skalowalnością, backupami, awariami sprzętu, łącza,
> [...]
>
> Oczywiście te  argumenty są zacne  i trudno z nimi dyskutować, jednak
> bardziej mnie interesuje jak one wychodzą w praktyce.

Świetnie dla biznesu. Medialnego. Nie ma miesiąca aby nie
wypłynęły z jakiejś chmury jakieś dane jakichś znanych ludzi.
Jest o czym pisać, ludzie kupują szmatławce lub nabijają reklamy
w gównianych serwisach.
Dodatkowo dostawca chmury łatwiej cię śledzi i szpieguje.
Najbardziej szpieguje ten o którego pytałeś.


Pozdrawiam

do góry

On Sat, 30 May 2020 18:00:59 +0200, RadoslawF <r...@g...com>
wrote:
> Świetnie dla biznesu. Medialnego. Nie ma miesiąca aby nie
> wypłynęły z jakiejś chmury jakieś dane jakichś znanych ludzi.

A wyłączając tryb malkontenta?
Kiedy ostatnio znanym ludziom wyciekło googlowi?

--
Marek

do góry

On 30.05.2020 15:46, Marek wrote:
> On Sat, 30 May 2020 14:21:43 +0200, Zbych <a...@o...pl> wrote:
>> 1. nie martwisz się: skalowalnością, backupami, awariami sprzętu, łącza,
> [...]
>
> Oczywiście te  argumenty są zacne  i trudno z nimi dyskutować, jednak
> bardziej mnie interesuje jak one wychodzą w praktyce.
>

Tak z 10 lat temu już żartowałem sobie, że niedługo nie spuścimy nawet
wody w kiblu jak braknie internetu.
Dziś jesteśmy niebezpiecznie blisko realizacji tego scenariusza, ale też
już trochę inaczej na to patrzę.
Internet jest, a jak go nie ma to i tak nic nie działa, więc nikt nie
będzie się przejmował niespuszczonym kiblem ;) tylko robił coś, żeby był.
Jako instalatora różnych wynalazków nic mnie tak nie irytuje jak awaria
nie z mojej winy, w piątek wieczór, bo ktoś coś gdzieś postanowił zmienić.
Ale z drugiej strony jaką mamy alternatywę?
Można bez chmury łączyć się bezpośrednio pod IP domu czy firmy* ale to
też nie jest różowe: zmienne IP, zmiana umowy, wymiana sprzętu czy
konfiguracji przez dostawcę - i znowu mamy awarię nie z naszej winy.
Można postawić własną "chmurę", ale tutaj pomijając wszelkie koszty
problemem jest częste blokowanie różnych połączeń (IP, portów) przez
dostawców lokalnego internetu** czy lokalnego admina (dotyczy to też
połączeń bezpośrednich). Żeby nie było takich sytuacji, trzeba być dużym
dostawcą usług, z którym liczy się każdy dostawca internetu.
Kiedyś myślałem, że trzeba postawić usługę po Http na porcie 80 żeby
zawsze było dobrze - niestety, niektórzy działają na zasadzie białej
listy (działa FB, Google... - nie zawracaj d.)


* - Mówimy o połączeniu z zewnątrz do swojej sieci IoT.
Sens łączenia urządzeń przez chmurę, będących w jednej sieci lokalnej to
temat na osobną dyskusję.

** - tam gzie akurat jesteśmy i chcemy się stamtąd łączyć.

--
Mirek.

do góry

Marek wrote on 30.05.2020 15:18:

>> Współczesne uC 32-bitowe bez problemu sobie radzą z TLSem, więc
>> chyba
>> nie ma sensu robić brokerów.
>
> Oczywiście, natomiast przysłowiową żarówka/lampa zapalana on/off z
> tlsem to trochę przerost formy, nie uważasz?

To teraz pomyśl, że 20 lat temu zapalanie żarówki przez internet ktoś
nazwałby tak samo - przecież "protokół X10 powinien każdemu wystarczyć".
Dzisiaj naprawdę nie ma co się spuszczać na kilkoma kB flasha czy RAMu.

do góry

W dniu 2020-05-30 o 18:47, Marek pisze:

>> Świetnie dla biznesu. Medialnego. Nie ma miesiąca aby nie
>> wypłynęły z jakiejś chmury jakieś dane jakichś znanych ludzi.
>
> A wyłączając tryb malkontenta?
> Kiedy ostatnio znanym ludziom wyciekło googlowi?

Nie interesuje się znanymi ludźmi.
Ale, w tym roku w lutym, w ubiegłym roku wyciekły im dane
1,2 biliona osób a w 2018 pod koniec roku przyznali się
że usługi google plus ciekło od 2015 do 2018r.

Do tego dane o naszej lokalizacji są przedmiotem sprzedaży,
poczytaj co można z nich wydobyć:
https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/dane-o-waszej-l
okalizacji-sa-na-sprzedaz-zanonimizowane-ale-to-nie-
przeszkadza/


Pozdrawiam

do góry

> Ale, w tym roku w lutym, w ubiegłym roku wyciekły im dane
> 1,2 biliona osób

Skąd się wzięły, skoro jest nas tylko 7,6 miliarda?
A może kłaniają się problemy ze znajomością języka angielskiego?

do góry