-
221. Data: 2020-08-07 11:42:13
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> to, że "faza z lewej" to przesąd elektryków -- tak samo dobry, jak
>> ten, że murarz ma splunąć do zaprawy przed położeniem pierwszej
>> cegły.
>
> Zabawne, że jako wydawałoby się ogaraniety człowiek ciągle nie
> rozumiesz, że ani o przesąd ani o normy tu chodzi.
Niech będzie, że zabawne.
--
Jarek
-
222. Data: 2020-08-07 11:59:13
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Marek <f...@f...com>
On Fri, 7 Aug 2020 11:39:57 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Zakładałem, że jest to oczywiste dla każdej inteligentnej osoby.
> Mamy a la francaise, czyli fazę po prawej stronie bolca.
Przy czym ciągle przemilczasz, gdzie jest bolec.
--
Marek
-
223. Data: 2020-08-07 12:13:35
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> Zakładałem, że jest to oczywiste dla każdej inteligentnej osoby.
>> Mamy a la francaise, czyli fazę po prawej stronie bolca.
>
> Przy czym ciągle przemilczasz, gdzie jest bolec.
Wydawało mi się, że ktoś średnio rozgarnięty nie będzie musiał
dodatkowo o to pytać. Bolce mamy zamontowane a la francaise,
czyli u góry.
--
Jarek
-
224. Data: 2020-08-07 13:29:51
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Literatura przedmiotu nie wspomina takich przypadków. Ciekawostką
>> jest
>> natomiast fakt, że w pewnym okresie bywały w gniazdkach dwie fazy.
>> Tj.
>> instalacja dwufazowa bez przewodu neutralnego. Był to okres
>> przejściowy
Cos mi chodzi po glowie, ze w Norwegii do tej pory jest dziwnie ...
>> w latach 50-60, w którym Francja przechodziła z systemu 110V do
>> 220V.
>> Bolca uziemiającego - ani w ogóle uziemienia - w tych czasach
>> jeszcze w
>> domach nie było, stał się obowiązkowy dopiero gdzieś w latach 70 w
>> kuchni i łazience (a od 1991 już wszędzie).
>No to wszystko się zgadza. Myśmy mieli przodujący ustrój, w którym
>bolec uziemiający znany był od samego początk elektryfikacji. Obecny
>bywał w domach na pewno w latach 50-60, a można przypuszczać, że i w
>40.
Hm .. moze i faktycznie bywal, ale raczej rzadko.
Wiekszosc gniazdek mialo tylko dwie dziury.
Ba - sporo wtyczek bylo okraglych, nawet katowych, ale bez dziury na
bolec.
I jak to wsadzic do gniazdka z bolcem ?
A jak wtyczka "zalewana", to wiertarka kiepsko w tym wierci :-(
Ale ... skad sie to u nas wzielo ?
Pierwsze elekryfikacje to chyba rodem z Niemiec ... oni wymysli ten
bolec ?
A potem przeszli na swoje Schucko ?
Czy to druga fala - przez ZSRR, ale skad u nich ? Sami wymyslili ?
>W latach 70 mogły już pojawiać się pierwsze gniazdka z bolcem u góry.
Raczej nie. PRL, unifikacja ... bolec na dole.
J.
-
225. Data: 2020-08-07 13:36:05
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Marek wrote:
> Jak mawiał pewiwn chińczyk: można tak i można tak. Jednak w obu
> przypadkach położenie faza jest ważne.
Nie twierdzę, że nie jest. Są urządzenia, gdzie ustalenie położenia fazy
ma sens. Tylko to są wyjątki, a wyjątkom położenie fazy można ustalić w
puszce. Albo przez montera. Jeśli urządzenie przeznaczenia ogólnego
zakłada coś o gniazdku w kraju, który nie narzuca niczego na połączeia w
tymże gniazdku, to urządzenie jest źle zaprojektowane. Ile razy to
jeszcze trzeba powtórzyć? Zakres dopuszczalnych napięć też konstruktor
elektrowni narzucał, bo handlowiec akurat tańsze warystory kupił?
> Przed chwilą zaproponowałeś trwałe podłączenie w puszce, więc ile razy
> dziennie potrzebujesz rozłączać wtyczką/kablem taki piec by
> usprawiedliwić dołożenie dodatkowego elementu, zwiększającego masowy
> koszt urządzenia, dodatkowo stając się kolejnym punktem awarii?
Ja rozumiem, że jest fala upałów, więc powoli. ALBO puszka, ALBO
zdolność do dostosowania się do położenia fazy wbudowana w urządzenie
zasilane z gniazdka ALBO montaż przez autoryzowany serwis. Przekaźnik to
tylko jedna z możliwości, w wielu przypadkach da się to odwrócić
cyfrowo. Jedno z moich urządzeń jest przystosowane do zasilania z trzech
faz, ale nie wszystkie fazy muszą występować jednocześnie i nie zakładam
żadnych relacji między nimi. Podłączenie 2xL1 + L2 też jest zupełnie
poprawne. Pętle PLL sobie odkryją, co jest grane. Upalenie N też nie
jest problemem, pojedzie i w trójkącie, i na dwóch fazach. Albo na N i
jednej fazie. Dało się, wystarczyło pomyśleć. Więc przestańcie mi
wmawiać, że to jest problem dla konstruktora, bo to mi się kojarzy
z pewną sceną z polskiego filmu:
"Nikoś: Jak ty mówisz, to wszystko jest takie proste, sami by na to
wpadli.
Roman Kiliński: By wpadli, jakby mieli, k*, mózg"
>> Pominę już taki drobiazg, że w państwach cywilizowanych wymagane
>> położenie fazy jest dokładnie odwrotne do zaleceń mędrców z SEP.
>
> A to ciekawe, w jakich?
Francja i UK jako pierwsze z brzegu. No ale Francuzi żrą żaby i od tego
im się położenie serca poprzestawiało. O Anglikach w ogóle szkoda mówić.
Pozdrawiam, Piotr
-
226. Data: 2020-08-07 13:57:03
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> W takim razie ponowię prośbę o wskazanie materiałów źródłowych
>>> SEP,
>>> bo wygląda to na dalszy ciąg pomówień. Na razie wszystko wskauje
>>> na
>>> to, że "faza z lewej" to przesąd elektryków -- tak samo dobry, jak
>>> ten, że murarz ma splunąć do zaprawy przed położeniem pierwszej
>>> cegły.
>> A kto egzaminuje tych elekktrykow ? :-)
>Ktos tu pisał, że ci sami, co dają śwadectwo kwalifikacji do zawodu
>piekarza, murarza i krawca.
Mysle, ze jednak inni.
Przy czym ... czy to nie ma juz formy Egzaminu Panstwowego ?
https://ekck.pl/oddzial/wroclaw?utm_source=ads2&utm_
medium=wroclaw
"Posiadamy własną Komisję Kwalifikacyjną
powołaną przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki."
[...]
>> "Orlik, Przybyłowicz "Badania i pomiary eksploatacyjne urzadzeń
>> elektroenergetycznych dla praktyków"
>"Dla praktyków" to bardzo delikatne i taktowne określenie ziutków,
>co jak nie wiedzą, to sobie lubią samemu coś kombinować.
No nie wiem. Jak ja zaczne kombinowac i jeszcze sie sie podepre
literatura fachowa, to sie moze na calkowaniu rownan rozniczkowych
skonczyc.
A "dla praktykow" bedzie prosto.
Tylko - tam dopisali, ze tak jest na rysunku.
I nie wiadomo - rysunek przykladowy, czy obowiazujacy :-)
>> "Jak ważne jest z której strony ma być faz:z lewej czy prawej
>> podam przykład :w 1986r. czytałem o w jednej z gazet o wybuchu
>> elektrycznego podgrzewacza wody (bojlera) na poddaszu w budynku
>> gdzie mieściła się centrala telefoniczna przez którą przechodziły
>> bardzo ważne linie telefoniczne i telexowe.
>> Wybuch spowodował przebicie sufitu i wyrwę w dachu a kawałki
>> blach znajdowano na rynku w odległości ponad 100m.Natychmiast
>> zjawiła się milicja i SB oraz kontrwywiad.Podejrzewano dywersję.
>> Po dochodzeniu okazało sie że była przebita do masy grzałka w
>> bojlerze.
>> Nieprawidłowo podłączony przewód fazowy (z prawej strony).
>> Termostat był wówczas włączony w przewód "zerowy" i nie odłączył
>> zasilania grzałki.
>A gdyby był z lewej strony, za to kabel z wtyczka inaczej
>obstalowany,
>to by było dobrze? Przecież to jakieś brednie. Terma elektryczna, to
>ten sam przypadek, co kocioł gazowy -- powinien mieć (i zapewne ma)
>opisane zaciski,
Lub wyprowadzony kabel z wtyczka.
> a do tego kabel podłączony na stałe w puszce, lub
>do dobrze sprawdzonego gniazda.
Jest wtyczka, to wsadzasz do gniazdka, nie zastanawiasz sie, czy jest
"sprawdzone".
>To za komuny było, takie podgrzewacze
>mogła produkować jakaś Spółdzielnia Pracy Inwalidów Umysłowych, na
>podstawie projektu pana Zenka zrobionego na kartce z zeszytu.
Widac tak jak w lotnictwie - droga do bezpiecznych produktow jest
usłana ofiarami wypadkow :-)
>> Tylko cos mi sie nie zgadza ... na podaszu powinno byc podobnie
>> niskie cisnienie wody.
>Taka sama legenda uzasadniająca przyjęty przesąd, ajk ta z sercem
>po lewej stronie.
Skoro czesto na pietrze "cisnienie slabe" i hydrofory potrzebne, to
chyba nie taki znow przesad.
Ha ... a moze byl zawor zwrotny w hydroforze wlasnie ?
P.S. Ciekawi mnie wodociag w Karpaczu. Jak tam rozwiazali sprawe
cisnien?
>>> Odwrotnie -- to wtyczki kątowe dostosowano do gniazdek z bolcem
>>> na dole, które były już wcześniej.
>
>> Byc moze. Ale skad wpadlismy na pomysl, ze ma byc na dole ?
>> Na zachodzie zrobili na gorze, to my zrobimy lepiej ?
>Nie mam pewności, że na zachodzie (czy konkretnie we Francji)
>zawsze bolec był na górze. Może też mieli na dole, a potem
>odwrócili do góry nogami. Ale z głową, zachowując układ połączeń.
Troche watpie, bo jakby mieli na dole, to po co odwracac ?
Pewnie jedni mieli na dole, inni na gorze, wygrala opcja "na gorze".
Do czasu rozpowszechnienia wtyczek katowych w zasadzie bez znaczenia,
i to moze nawet tych zalewanych ...
J.
-
227. Data: 2020-08-07 14:18:27
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 07.08.2020 o 11:37, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Mateusz Viste napisał:
>
>>> Nie mam pewności, że na zachodzie (czy konkretnie we Francji)
>>> zawsze bolec był na górze. Może też mieli na dole, a potem
>>> odwrócili do góry nogami.
>>
>> Literatura przedmiotu nie wspomina takich przypadków. Ciekawostką jest
>> natomiast fakt, że w pewnym okresie bywały w gniazdkach dwie fazy. Tj.
>> instalacja dwufazowa bez przewodu neutralnego. Był to okres przejściowy
>> w latach 50-60, w którym Francja przechodziła z systemu 110V do 220V.
>> Bolca uziemiającego - ani w ogóle uziemienia - w tych czasach jeszcze w
>> domach nie było, stał się obowiązkowy dopiero gdzieś w latach 70 w
>> kuchni i łazience (a od 1991 już wszędzie).
>
W USA typowa instalacja w domu jednorodzinnym ma dwie fazy 110V co 180
stopni, co daje możliwość zasilania urządzeń 220V międzyfazowo. Używają
tego jako ekwiwalent naszej "siły".
> No to wszystko się zgadza. Myśmy mieli przodujący ustrój, w którym
> bolec uziemiający znany był od samego początk elektryfikacji. Obecny
> bywał w domach na pewno w latach 50-60, a można przypuszczać, że i w 40.
> W latach 70 mogły już pojawiać się pierwsze gniazdka z bolcem u góry.
> Podobna sytuacja, jak z niektórymi krajami, które przeskoczyły etap
> telewizji czarnobiałej. Albo weźmy takie jedzenie widelcem...
>
Ja pamiętam instalację bez bolca (dwuprzewodowa, "korki" na obu
przewodach) i wtyczki bez dziurki. Co prawda dom przedwojenny i pewnie
nikt nic nie ruszał. Licznik elektryczny co prawda był nowy (196x), ale
za to gazowy z 1935.
MJ
-
228. Data: 2020-08-07 14:25:27
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Marek <f...@f...com>
On Fri, 7 Aug 2020 12:13:35 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Wydawało mi się, że ktoś średnio rozgarnięty nie będzie musiał
> dodatkowo o to pytać. Bolce mamy zamontowane a la francaise,
> czyli u góry.
Nie widzę ogolnyxh powodów, by w PL montować standard FR, dziwactwa
się nie liczą.
--
Marek
-
229. Data: 2020-08-07 14:36:11
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michal Jankowski napisał:
>> No to wszystko się zgadza. Myśmy mieli przodujący ustrój, w którym
>> bolec uziemiający znany był od samego początk elektryfikacji. Obecny
>> bywał w domach na pewno w latach 50-60, a można przypuszczać, że i w 40.
>> W latach 70 mogły już pojawiać się pierwsze gniazdka z bolcem u góry.
>> Podobna sytuacja, jak z niektórymi krajami, które przeskoczyły etap
>> telewizji czarnobiałej. Albo weźmy takie jedzenie widelcem...
>
> Ja pamiętam instalację bez bolca (dwuprzewodowa, "korki" na obu
> przewodach) i wtyczki bez dziurki. Co prawda dom przedwojenny i pewnie
> nikt nic nie ruszał. Licznik elektryczny co prawda był nowy (196x), ale
> za to gazowy z 1935.
Też miałem korek na zerze. Dom kupiłem przedwojenny, ale elektryfikowany
już po wojnie. Co ciekawe, ktoś w latach osiemdziesiątych robił remoncik
i część gniazdek miała już bolec uziemienia zmostkowany z zerem! Wrrrr...
Ale elektryk był pewnie dbający i dopilnował, aby w każdym gniazdku faza
była z lewej. Oczywiście wypieprzyłem ten zerowy bezpiecznik od razu.
--
Jarek
-
230. Data: 2020-08-07 14:39:21
Temat: Re: Idiotyczny standard gniazdka 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> Wydawało mi się, że ktoś średnio rozgarnięty nie będzie
>> musiał dodatkowo o to pytać. Bolce mamy zamontowane
>> a la francaise, czyli u góry.
>
> Nie widzę ogolnyxh powodów, by w PL montować standard FR,
> dziwactwa się nie liczą.
Ja też nie mam nic przeciwko temu, że niektórzy trzymają się
(zabawnych) przesądów.
--
Jarek