Siemanko,
w zeszlym roku doczekalem sie... moto
18 lat juz nie mam niestety, ale do moto ciagnelo
od dzieciaka, mysle dorosly jestem zrobie prawko
i jak postanowilem tak zrobilem...jest za 1 razem.

Od 2007 kiedy zdalem - motocyklista bez motocykla, ale spac nie
bylo mozna wiec kombinowanie jakby to zrobic...noce cale
i wreszcie...zadarzyl sie cud.
2009 jest i moto....bandit 600s, udalo sie - cuda sie zdarzaja.
Od tamtego dnia schodze codzien do garazu, glaszcze, klepie, patrze i
podziwiam,
kocham sprzeta i tyle...

Przekrecam kluczyk, potem starter i ...slucham jak gada,
gada pieknie.... Wdziewam buty, kurtke, kask i rekawice,
maly sie rozgrzewa...potem dosiadam i wio w trase....
kazdy metr drogi to totalna radocha, czekam na zakret,
totalna frajda....zrzucam bieg, klade sie i czuje fizyke....
mysle sobie, ze
"Oprócz blekitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba"

Dzis witam sie z Wami
po raz pierwszy.

Hero
(maly Bandyta )

O sobie:
lubie cholernie MotoGP, piwo
i morze, mam zone, 2 dzieci i
jestem infolmatykiem, ploglamistom ;-)