-
11. Data: 2011-02-23 15:46:56
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Wed, 23 Feb 2011 15:43:58 +0100 osobnik zwany flower
wystukał:
> Użytkownik "kogutek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:ik35ka$eph$1@inews.gazeta.pl...
>> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>>
>> > Z innego wątku:
>> > "Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
>> > wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy
>> > do pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że
>> > pozamiejski, choć to DC)"
>> >
>> > Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami
>> > coś dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w
>> > Polskę), i średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.
>> >
>> Podziel kierowców na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca.
> Oni
>> robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody.
>> Oni
> robią
>> dużo mniej kilka tysięcy rocznie. W wielu przypadkach te kilka to nie 9
>> tysiecy a cztery tysiace. Wynika to z potrzeb i kasy jaką trzeba
>> poswięcić
> na
>> jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do
> drugiego
>> miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
>> związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako
> ulatwienie.
>> Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś
> kiedyś
>> że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że
>> prawie zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania
>> samochodu. Z
> tego
>> prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych
>> przebiegach takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo
>> albo są milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy
>> zlotych to
> 2,5
>> tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.
>
> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów
> gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
> i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
12. Data: 2011-02-23 15:56:52
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:ik36l0$b8u$21@news.onet.pl...
> Dnia pięknego Wed, 23 Feb 2011 15:43:58 +0100 osobnik zwany flower
> wystukał:
>
Spokojnie można przyjąć że
> >> prawie zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania
> >> samochodu. Z
> > tego
> >> prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych
> >> przebiegach takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo
> >> albo są milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy
> >> zlotych to
> > 2,5
> >> tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.
> >
> > Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów
> > gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
> > i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
>
> zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości
To prawda. Zapomniałem że od kilku lat mój samochód już nie traci na
wartości :-) (Carina E, przebieg 400 kkm).
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
13. Data: 2011-02-23 16:07:47
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: neoniusz <n...@j...org>
W dniu 11-02-23 15:46, masti pisze:
>> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów
>> gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
>> i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
>
> zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości
Szczegolnie jak masz kilkunastoletnie auto za mniej niz 10k zl.
Ja moje pierwsze auto kupilem za 6k zl i jezdzilem nim ponad 20kkm
rocznie. Sam nim przekrecilem blisko 100kkm. Nie rozlecialo sie, jezdzi
do dzis, tyko ruda je bierze. Jakos nie zauwazylem, zeby uciekalo mi
wtedy 30k zl z portfela rocznie. Ba, na paliwo szlo mniej niz 4000zl na
rok (lalo sie cokolwiek bylo pod reka - OO, ON itd.) i to byly
praktycznie jedyne koszty (poza wymiana oleju co 20kkm), bo sie nie
chcialo psuc. Ale to studenckie czasy.
-
14. Data: 2011-02-23 16:12:46
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Wed, 23 Feb 2011 16:07:47 +0100 osobnik zwany neoniusz
wystukał:
> W dniu 11-02-23 15:46, masti pisze:
>>> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10
>>> litrów gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego
>>> ubezpieczenie i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na
>>> rok.
>>
>> zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości
>
> Szczegolnie jak masz kilkunastoletnie auto za mniej niz 10k zl.
po pierwsze to ja tylko zwróciłem uwagę na błąd w obliczeniach.
Po drugie stawka US jest uśredniona.
Jak kupię sobie malucha za 300zł to będę miał jeszcze niższe koszty. Tylko
co to ma do tematu?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
15. Data: 2011-02-23 16:14:43
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: neoniusz <n...@j...org>
W dniu 11-02-23 16:12, masti pisze:
> co to ma do tematu?
To, ze wyliczenia kogutka sa, za przeproszeniem, z dupy wyjete.
-
16. Data: 2011-02-23 16:35:15
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
> flower<f...@w...pl> napisał(a):
>
>> Z innego wątku:
>> "Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
>> wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
>> pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
>> choć to DC)"
>>
>> Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
>> dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
>> średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.
>>
> Podziel kierowców na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca. Oni
> robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody. Oni robią
> dużo mniej kilka tysięcy rocznie. W wielu przypadkach te kilka to nie 9
> tysiecy a cztery tysiace. Wynika to z potrzeb i kasy jaką trzeba poswięcić na
> jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
> miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
> związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.
> Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś kiedyś
> że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
> zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z tego
> prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
> takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
> milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy zlotych to 2,5
> tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.
1zł za 1km przy przebiegu 10tys km rocznie ale jak przebieg jest 40tys
km rocznie to cena 1km spada poniżej 0.5zł.
Od 10 lat rocznie mój przebieg jednym samochodem to około 40tys rocznie
ale jeżdzę także od kilku lat drugim samochodem i motocyklem (w zeszłym
roku 15tys km) i na pewno daleko mi do milionera. Także nie kłamie mogę
zrobić Tobie zdjęcie licznika km w 7 letnim aucie lub w 5 letnim
motocyklu.
> Ale 3 tysiace to 12 kilometrow
> dziennie. Akurat przeciętna odleglość do pracy i z pracy. No i 300 złotych
> miesięcznie. Do pracy mam 2,5 kilometra. Nie jeżdze codziennie. Z uwagi na
> wiek i potrzebę zachowania jakiejś kondycji często idę na piechotę. Samochód
> mam bo cenie sobie niezależność i stać mnie na miesięcznu wydatek w granicach
> 300 zlotych. Rocznie nie robię węcej niż 2 tysiace kilometrów. W zasadzie
> jeden nie rdzewiejacy samochod wystarczyl by mi na cale zycie. Byly czasy ze
> jeździlęm dużo więcej. Ale wtedy było to związane z pracą.
Mam do pracy 40km w jedną stronę a wiec 80km dziennie a wiec ponad 22
tyś km same dojazdy do pracy. Tylko że bardzo często omijam korki i
zamiast mieć 40km mam 48.
Po za tym jeżdzę na studia, kursy, szkolenia, na zakupy, wakacje, basen
i do lasu czy na narty. Generalnie tam gdzie muszę i chcę. Samochód
służy mi do dojechania z pkt A do B i nie robię tego dla przyjemności
choć lubię prowadzić samochód a znacznie bardziej motocykl.
Co do wydatków to wyszło mi kiedyś jakieś 15tys rocznie na samochód w
tym 10-11tys to samo paliwo. To oznacza że koszt 1 km to 37gr. Samochód
diesel średnie spalanie od 5.5 do 6.5l średnie około 6l ON.
Pozdrawiam
Rafał
-
17. Data: 2011-02-23 16:45:07
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: " Michał" <m...@N...gazeta.pl>
flower <f...@w...pl> napisał(a):
> Z innego wątku:
> "Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
> wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
> pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
> choć to DC)"
>
> Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
> dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
> średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.
>
Ja robię 25..30 kkm/rok
-Praca 5.3km, ale czasami jak wracam to sobie jadę "dookoła"
żeby coś przemyśleć i mam wtedy koło 40..50km jest.
-czasami gdzieś wypad na dzień czy coś 500..1100km tam
i 500..1100km z powrotem.
-sklepy wieczorem zazwyczaj pozamykane a te 24h są 15km dalej
więc jak do sklepu to odrazu się robi 30km.
i to starczy :) nart czy takich nie liczę bo wpływu to nie ma.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2011-02-23 17:19:32
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: "radxcell" <s...@o...pl>
*flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112@news.neostrada.pl>:
> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
> na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
> eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty
pozdr, rdx
-
19. Data: 2011-02-23 17:21:36
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: "radxcell" <s...@o...pl>
*radxcell* wrote in <news:4d653383$1@news.home.net.pl>:
> *flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112@news.neostrada.pl>:
>> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
>> na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
>> eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
> Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty
Ach, zapomnialem, ze nie dla psa kielbasa :)
W kazdym razie, od 10 lat zapisuje wszystkie wydatki na samochod. Suma wydatkow
/ ilosc przejechanych km = koszt 1 km. Wychodzi około 1 zł dla w miare nowego
samochodu (<5 lat) i okolo 60 gr dla starego (>10 lat).
Pozdr, R
-
20. Data: 2011-02-23 18:16:24
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
radxcell <s...@o...pl> napisał(a):
> *radxcell* wrote in <news:4d653383$1@news.home.net.pl>:
> > *flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112@news.neostrada.pl>:
> >> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
> >> na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
> >> eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
> > Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty
>
> Ach, zapomnialem, ze nie dla psa kielbasa :)
>
> W kazdym razie, od 10 lat zapisuje wszystkie wydatki na samochod. Suma wydatkow
> / ilosc przejechanych km = koszt 1 km. Wychodzi około 1 zł dla w miare nowego
> samochodu (<5 lat) i okolo 60 gr dla starego (>10 lat).
>
> Pozdr, R
>
Przestałęm liczyć jak zacząlem się z US rozliczać z przejechanych kilometrów.
Wychodzi jak napisaleś. Nie da się pzrejechać 30 tysiecy rocznie jak się nie
ma 30 tysięcy zlotych przy samochodzie w miarę nowym i trochę mniej przy
starym. Oczywiście są wyjątki. To czasami całkiem nowe rozklekotane gruchoty w
ktorych żytkownik oszczędza na wszystkim. Jakiś czas tak pociągnie i potem są
na grupie pytania że coś stuka w silniku. Wtedy oddaje to wszystko co niby
zaoszczędził.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/