-
21. Data: 2022-12-20 22:18:58
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 20 Dec 2022 21:08:41 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>
>>>>>> Ale debil juz np Muellera nie znajdzie, choc to oficjalna niemiecka
>>>>>> transkrypcja. Tzn jak wpisze Mueller, to nie wyszuka Müller.
>>>>> Wpisałem w Google "Mueller" i na pierwszym miejscu dostałem stronę
>>>>> "MÜLLER: Onlineshop". Owszem, jej adres to "mueller.de". Jeśli chce
>>>>> się implementacji niemieckich reguł, wystarczy poprosić: dopisujemy
>>>>> "language:de" do kwerendy -- i już. Więc nie taki debil.
>>>> To teraz wpisz Muller.
>>> Pierwsza strona wyników wypełniona samymi Müllerami.
>>
>> Ktorych nie bylo, jak wpisales Mueller.
>> A to oficjalna niemiecka transkrypcja, z czasow telegrafu jeszcze ...
>
> To się nazywa "lokalizacja". Używam sytemu zlokalizowanego do języka
> polskiego, w tym języku nie ma "ü", więc te kropeczki są po prostu
> ignorowane. Tak było już w czasach przedinformatycznych, na przykład
> w słownikach, encyklopediach czy książkach telefonicznych. Przełączenie
> lokalizacji na niemiecką (w google to "language:de") powoduje, że gugiel
> staje się czuły na Muellera.
>
> Takich reguł transkrypcyjnych może być więcej, ale każda odnosi się
> tylko do wybranego języka, nie należy ich wszystkich stosować zusammen
> do kupy. Bo Mueller to Müller, ale Guevara nigdy nie będzie Güvarą.
Racja, ale Niemiec akurat nie powinien miec problemow z niemiecka
klawiaturą - to jest dla innych nacji.
A co google wtedy wynajduje ... dla mnie to jakas wyzsza zagadka.
No i umlaty sie w polskim zdarzaja - w nazwiskach.
Najciekawszy przyklad to Engländer :-)
> Ponadto nie wszystkie transkrypcje mają status oficjalnych. Nazwisko
> Đoković zapisywane bywa często jako Djokovic -- żeby nie-Serbowie
> mieli jakieś wyobrażenie, jak to wymawiać. Po serbsku (bośniacku,
> czarnogórsku ani chorwacku) tak się nie pisze. Gugiel sobie z tym
> jakoś radzi.
a to sie wymawia djoko, czy dżioko ?
gugiel akurat moze miec wystarczajaco wiele znalezien Djokovic.
J.
-
22. Data: 2022-12-20 22:57:18
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> A to oficjalna niemiecka transkrypcja, z czasow telegrafu jeszcze ...
>>
>> To się nazywa "lokalizacja". Używam sytemu zlokalizowanego do języka
>> polskiego, w tym języku nie ma "ü", więc te kropeczki są po prostu
>> ignorowane. Tak było już w czasach przedinformatycznych, na przykład
>> w słownikach, encyklopediach czy książkach telefonicznych. Przełączenie
>> lokalizacji na niemiecką (w google to "language:de") powoduje, że gugiel
>> staje się czuły na Muellera.
>>
>> Takich reguł transkrypcyjnych może być więcej, ale każda odnosi się
>> tylko do wybranego języka, nie należy ich wszystkich stosować zusammen
>> do kupy. Bo Mueller to Müller, ale Guevara nigdy nie będzie Güvarą.
>
> Racja, ale Niemiec akurat nie powinien miec problemow z niemiecka
> klawiaturą - to jest dla innych nacji.
Najbardziej to dla Niemców z telegrafem. Inne nacje na ogół sobie te
kropeczki, kreseczki i ogonki po prostu obcinają. Na świecie sporo
jest Mullerów, tak samo jak Gorskich.
> A co google wtedy wynajduje ... dla mnie to jakas wyzsza zagadka.
Googlowe algorytmy są wyższą zagadką, ale trochę się da na czuja.
> No i umlaty sie w polskim zdarzaja - w nazwiskach.
> Najciekawszy przyklad to Engländer :-)
Zakładam, że jeśli nosi je Polak w Polsce, to czytane jest jakby
tych kropeczek w ogóle nie było.
>> Ponadto nie wszystkie transkrypcje mają status oficjalnych. Nazwisko
>> Đoković zapisywane bywa często jako Djokovic -- żeby nie-Serbowie
>> mieli jakieś wyobrażenie, jak to wymawiać. Po serbsku (bośniacku,
>> czarnogórsku ani chorwacku) tak się nie pisze. Gugiel sobie z tym
>> jakoś radzi.
>
> a to sie wymawia djoko, czy dżioko ?
W polskim zapisie najbliżej będzie Dziokowić.
> gugiel akurat moze miec wystarczajaco wiele znalezien Djokovic.
To z kolei najbliższe przybliżenie w notacji anglosaskiej.
--
Jarek
-
23. Data: 2022-12-22 19:33:22
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 20 Dec 2022 22:57:18 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>> No i umlaty sie w polskim zdarzaja - w nazwiskach.
>> Najciekawszy przyklad to Engländer :-)
>
> Zakładam, że jeśli nosi je Polak w Polsce,
Polak, ale nazwisko sugeruje, ze nie całkiem :-)
> to czytane jest jakby tych kropeczek w ogóle nie było.
A to chyba zalezy, kto czyta.
Niektorzy juz sie nazywaja Englender.
Bardziej mnie ciekawi jak ten umlaut przetrwal pierwszą fazę
komputeryzacji - dlugopisem postawic dwie kropki łatwo,
maszyną do pisania troche trudniej, ale na jakims początkującym
pececie? Na pewno były bardziej dostępne niz polskie literki,
ale pogodzenie juz trudniej.
A w czasach Odry i Riada ?
J.
-
24. Data: 2022-12-22 19:54:34
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> No i umlaty sie w polskim zdarzaja - w nazwiskach.
>>> Najciekawszy przyklad to Engländer :-)
>> Zakładam, że jeśli nosi je Polak w Polsce,
>
> Polak, ale nazwisko sugeruje, ze nie całkiem :-)
Całkiem spora grupa Polaków nosi nazwisko Nagy. Może kiedyś byli Węgrami.
Nie spotkałem się z przypadkiem, by któryś przedstawiał się jako "Nodź".
Podobnie jest z tymi, co nazywają się Turnau.
>> to czytane jest jakby tych kropeczek w ogóle nie było.
>
> A to chyba zalezy, kto czyta.
>
> Niektorzy juz sie nazywaja Englender.
A inni Miller.
> Bardziej mnie ciekawi jak ten umlaut przetrwal pierwszą fazę
> komputeryzacji - dlugopisem postawic dwie kropki łatwo,
> maszyną do pisania troche trudniej, ale na jakims początkującym
> pececie? Na pewno były bardziej dostępne niz polskie literki,
> ale pogodzenie juz trudniej.
Umlauty są nawet w jednym z wariantów 7-bitowego ASCII. Najpopularniejsze
"dzikie" kodowanie pecetowe (tzw. Mazovia) oszczędzało niemieckie literki.
Te oficjalne zawsze do Środkowej Europy zaliczały i Polskę, i Niemcy.
> A w czasach Odry i Riada ?
Na zajęciach u Jana Bieleckiego trzeba było napisać w fortranie program
drukujący zdanie "ŚCIBOR WCZEŚNIE DOJECHAŁ SZOSĄ DO ŹRÓDŁA". Student musiał
wiedzieć, że w tym języku przy korzystaniu z drukarki wierszowej pierwszy
wyprowadzany znak nie jest drukowany, lecz określa, czy trzeba wysunąć
papier o jeden wiersz. No i jechało się z następną linią, która zawierała
apostrofy, przecinki i kreseczki nakładane na wcześniej wydrukowane litery.
--
Jarek
-
25. Data: 2022-12-22 20:43:17
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 22 Dec 2022 19:54:34 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>> No i umlaty sie w polskim zdarzaja - w nazwiskach.
>>>> Najciekawszy przyklad to Engländer :-)
>>> Zakładam, że jeśli nosi je Polak w Polsce,
>>
>> Polak, ale nazwisko sugeruje, ze nie całkiem :-)
>
> Całkiem spora grupa Polaków nosi nazwisko Nagy. Może kiedyś byli Węgrami.
> Nie spotkałem się z przypadkiem, by któryś przedstawiał się jako "Nodź".
P.S. Po wpisaniu "nodż" google wyswietla Imre Nagy :-)
> Podobnie jest z tymi, co nazywają się Turnau.
Tym niemniej Englader sugeruje brytyjskie pochodzenie :-)
>>> to czytane jest jakby tych kropeczek w ogóle nie było.
>>
>> A to chyba zalezy, kto czyta.
>>
>> Niektorzy juz sie nazywaja Englender.
>
> A inni Miller.
a jeszcze inni Ajnstajn.
>> Bardziej mnie ciekawi jak ten umlaut przetrwal pierwszą fazę
>> komputeryzacji - dlugopisem postawic dwie kropki łatwo,
>> maszyną do pisania troche trudniej, ale na jakims początkującym
>> pececie? Na pewno były bardziej dostępne niz polskie literki,
>> ale pogodzenie juz trudniej.
>
> Umlauty są nawet w jednym z wariantów 7-bitowego ASCII.
No ale trzeba miec ten wariant.
> Najpopularniejsze
> "dzikie" kodowanie pecetowe (tzw. Mazovia) oszczędzało niemieckie literki.
> Te oficjalne zawsze do Środkowej Europy zaliczały i Polskę, i Niemcy.
I to moglo pomóc.
podobnie jak Win1250 i CP 852.
Ale jeszcze problem wprowadzania/klawiatury.
>> A w czasach Odry i Riada ?
>
> Na zajęciach u Jana Bieleckiego trzeba było napisać w fortranie program
> drukujący zdanie "ŚCIBOR WCZEŚNIE DOJECHAŁ SZOSĄ DO ŹRÓDŁA". Student musiał
> wiedzieć, że w tym języku przy korzystaniu z drukarki wierszowej pierwszy
> wyprowadzany znak nie jest drukowany, lecz określa, czy trzeba wysunąć
> papier o jeden wiersz. No i jechało się z następną linią, która zawierała
> apostrofy, przecinki i kreseczki nakładane na wcześniej wydrukowane litery.
Ale umlautow nie bylo.
Chociaz ... w DDR tez nie ?
J.
-
26. Data: 2022-12-22 21:21:54
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> Całkiem spora grupa Polaków nosi nazwisko Nagy. Może kiedyś byli Węgrami.
>> Nie spotkałem się z przypadkiem, by któryś przedstawiał się jako "Nodź".
> P.S. Po wpisaniu "nodż" google wyswietla Imre Nagy :-)
No proszę, jaki spryciula domyślny.
>> Umlauty są nawet w jednym z wariantów 7-bitowego ASCII.
> No ale trzeba miec ten wariant.
Na przykład telefon. Każdy zdolny do wysłania SMS ma.
>> Najpopularniejsze "dzikie" kodowanie pecetowe (tzw. Mazovia) oszczędzało
>> niemieckie literki. Te oficjalne zawsze do Środkowej Europy zaliczały
>> i Polskę, i Niemcy.
> I to moglo pomóc. podobnie jak Win1250 i CP 852.
> Ale jeszcze problem wprowadzania/klawiatury.
Nawet bardzo wczesne wersje DOS miały niemiecką klawiaturę. Polską trzeba
było sobie napisać.
>>> A w czasach Odry i Riada ?
>> Na zajęciach u Jana Bieleckiego trzeba było napisać w fortranie program
>> drukujący zdanie "ŚCIBOR WCZEŚNIE DOJECHAŁ SZOSĄ DO ŹRÓDŁA". Student musiał
>> wiedzieć, że w tym języku przy korzystaniu z drukarki wierszowej pierwszy
>> wyprowadzany znak nie jest drukowany, lecz określa, czy trzeba wysunąć
>> papier o jeden wiersz. No i jechało się z następną linią, która zawierała
>> apostrofy, przecinki i kreseczki nakładane na wcześniej wydrukowane litery.
>
> Ale umlautow nie bylo.
> Chociaz ... w DDR tez nie ?
To, co opisałem wyżej, dotyczyło kodowania 6-bitowego. Tylko wielkie litery.
Zdecydowanie mniej niż ASCII. Nawiasów innych niż okrągłe też nie było.
Ani innych znaczków. Dlatego też alfabet fortranu był bardzo ubogi.
Zamiast "a > b" pisze się "A .GT. B".
--
Jarek
-
27. Data: 2022-12-22 21:55:51
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
>> P.S. Po wpisaniu "nodż" google wyswietla Imre Nagy :-)
> No proszę, jaki spryciula domyślny.
Powtórzyłem eksperyment. Na pierwszym miejscu strona polskiej Wikipedii,
gdzie zapisana jest przybliżona wymowa. Miał łatwiej. No to zadanie
trudniejsze, które samo się nasuwa. Wpisałem "nodźkutasz" -- też wiedział,
że chodziło mi o Nagykutas.
--
Jarek
-
28. Data: 2022-12-23 10:34:10
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 22 Dec 2022 21:55:51 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> P.S. Po wpisaniu "nodż" google wyswietla Imre Nagy :-)
>> No proszę, jaki spryciula domyślny.
>
> Powtórzyłem eksperyment. Na pierwszym miejscu strona polskiej Wikipedii,
> gdzie zapisana jest przybliżona wymowa. Miał łatwiej. No to zadanie
inne strony chyba tez.
Ale ja wpisałem nodż, a w wiki jest nodź.
> trudniejsze, które samo się nasuwa. Wpisałem "nodźkutasz" -- też wiedział,
> że chodziło mi o Nagykutas.
a mnie nodżkutas nie znalazl. nodźkutas tez nie.
Ani nodżkutasz. Ani nodzkutasz, ani nodzkutas.
Przej*e z tymi polskimi literami :-)
J.
-
29. Data: 2022-12-23 10:41:10
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 22 Dec 2022 21:21:54 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>> Całkiem spora grupa Polaków nosi nazwisko Nagy. Może kiedyś byli Węgrami.
>>> Nie spotkałem się z przypadkiem, by któryś przedstawiał się jako "Nodź".
>> P.S. Po wpisaniu "nodż" google wyswietla Imre Nagy :-)
>
> No proszę, jaki spryciula domyślny.
>
>>> Umlauty są nawet w jednym z wariantów 7-bitowego ASCII.
>> No ale trzeba miec ten wariant.
>
> Na przykład telefon. Każdy zdolny do wysłania SMS ma.
Ale trzeba zmienic klawiature.
A polskie i niemieckie w jednym SMS można ?
>>> Najpopularniejsze "dzikie" kodowanie pecetowe (tzw. Mazovia) oszczędzało
>>> niemieckie literki. Te oficjalne zawsze do Środkowej Europy zaliczały
>>> i Polskę, i Niemcy.
>> I to moglo pomóc. podobnie jak Win1250 i CP 852.
>> Ale jeszcze problem wprowadzania/klawiatury.
>
> Nawet bardzo wczesne wersje DOS miały niemiecką klawiaturę. Polską trzeba
> było sobie napisać.
Owszem, ale trzeba instalowac, przełączac, karteczki naklejac.
>>>> A w czasach Odry i Riada ?
>>> Na zajęciach u Jana Bieleckiego trzeba było napisać w fortranie program
>>> drukujący zdanie "ŚCIBOR WCZEŚNIE DOJECHAŁ SZOSĄ DO ŹRÓDŁA". Student musiał
>>> wiedzieć, że w tym języku przy korzystaniu z drukarki wierszowej pierwszy
>>> wyprowadzany znak nie jest drukowany, lecz określa, czy trzeba wysunąć
>>> papier o jeden wiersz. No i jechało się z następną linią, która zawierała
>>> apostrofy, przecinki i kreseczki nakładane na wcześniej wydrukowane litery.
>>
>> Ale umlautow nie bylo.
>> Chociaz ... w DDR tez nie ?
>
> To, co opisałem wyżej, dotyczyło kodowania 6-bitowego. Tylko wielkie litery.
> Zdecydowanie mniej niż ASCII. Nawiasów innych niż okrągłe też nie było.
> Ani innych znaczków. Dlatego też alfabet fortranu był bardzo ubogi.
No ba - skutek Odry i podobnych, 6-bit na znak.
Ale to jak chcesz przechowywac polskie słowa?
> Zamiast "a > b" pisze się "A .GT. B".
Hm, dawno nie uzywałem ... nadal tak?
Bo juz IBM < i > miały.
Ale ja o tym, ze apostrof można nałożyc, przecinek i ukosnik też,
a umlauty? " moglby robic.
Ale co z Ż ?
Kropkę linijkę wyżej?
J.
-
30. Data: 2022-12-23 15:00:18
Temat: Re: Fotoradar w telefonie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>>> Umlauty są nawet w jednym z wariantów 7-bitowego ASCII.
>>> No ale trzeba miec ten wariant.
>> Na przykład telefon. Każdy zdolny do wysłania SMS ma.
>
> Ale trzeba zmienic klawiature.
Nie trzeba. W numerycznej klawiaturze telefonu wszystkie dodatkowe
znaczki dostępne były pod jednym przyciskiem (chyba "0" albo "1").
> A polskie i niemieckie w jednym SMS można ?
To dopiero w UTF-16, tak jak to jest dzisiaj.
--
Jarek