-
1. Data: 2013-04-20 09:30:48
Temat: [FAQbot] Wersja 3.29. Długie.
Od: Magic <m...@w...pl>
===FAQ grupy dyskusyjnej pl.rec.motocykle===
Wersja 3.29
Ostatnia aktualizacja: 23.03.2013
Pamięci An O - Andrzeja Owczuka.
**Spis treści:**
Wprowadzenie.
Rozdział I - Netykieta grupy pl.rec.motocykle.
Rozdział II - Jaki motocykl kupić?
Rozdział III - Co założyć? Ubiory, kaski, akcesoria.
Rozdział IV - Porady natury ogólnej.
**Wprowadzenie.**
FAQ - skrót od Frequently Asked Questions zawiera zbiór odpowiedzi na
najczęściej zadawane na grupie dyskusyjnej pl.rec.motocykle pytania.
Zanim podzielisz się publicznie nurtującym Cię problemem sprawdź czy
czasem wcześniej nie został rozwiązany, a odpowiedź znajduje się w
niniejszym opracowaniu lub pod którymś z podanych niżej, a bardzo
przydatnych adresów:
http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj pełna
wersja FAQ
http://www.google.pl/ najpopularniejsza wyszukiwarka
http://www.scigacz.pl/ serwis internetowy dla motocyklistów wszelkiej maści
http://www.motocaina.pl/ kobiecy portal motoryzacyjny
Informacji możesz też szukać na stronach mniej lub bardziej związanych z
naszą grupą:
http://www.riders.pl/ strona prowadzona przez MadMaxa
http://lublin.riders.pl/forum/ spuścizna po lubelskim odłamie PRM
Inne ciekawe miejsca w sieci:
http://www.forum.motocyklistow.pl/
http://www.skutery.net/
http://www.bikez.com/ - katalog motocykli on-line
Opinie i uwagi nt. zawartości i działania FAQ należy kierować do Magica
pod adres m...@w...pl, który obecnie zajmuje się redagowaniem
działu FAQ na stronie http://www.riders.pl/ . Tam też znajdują się
odpowiedzi na pytania wymagające okresowej aktualizacji: adresy sklepów,
knajp, serwisów, procedury sprowadzania i rejestracji motocykla itp.
Niniejsze FAQ jest obecnie pomyślane jako wprowadzenie nowej
grupowiczki/nowego grupowicza w świat obyczajów panujących w naszej dość
luźnej, ale sympatycznej i zżytej rodzinie, a powstało na podstawie
wygłoszonych na forum grupy opinii, które można uznać za miarodajne i
nie kontrowersyjne. Wielkie i serdeczne podziękowania należą się
wszystkim, którzy swoimi uwagami przyczynili się do powstania i ciągłego
udoskonalania tego opracowania.
Autor oryginalnej wersji: Jacek Różański
Aktualizował: Maciej "Magic" Sajecki
**Rozdział 1. Netykieta pl.rec.motocykle.**
1.1 Nieprzestrzeganie netykiety jest przyczyną częstych napięć i
zgrzytów nawet na tak przyjaznej grupie dyskusyjnej jak ta. Pomni
przykrych doświadczeń chcielibyśmy ich uniknąć w przyszłości. W tym celu
każdy nowy grupowicz zobowiązany jest do zapoznania się z zasadami
netykiety w Sieci. Można ją znaleźć np. na
http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta lub
http://republika.pl/orzechp/netykieta.html .
1.2 Grupowicz w trosce o czytelność swej wypowiedzi i przez szacunek dla
innych użytkowników powinien zwrócić szczególną uwagę na następujące
zagadnienia:
- obcinać cytowane listy pozostawiając jedynie autora i fragment tekstu,
do którego odnosi się komentarz. Komentować należy POD cytatem;
- podpisywać swoje posty. Podpis, czyli sygnaturka lub sig, w pierwszej
linijce powinien mieć tzw. delimiter, czyli dwa myślniki i spację.
Czytnik rozpoznaje wtedy, że ma do czynienia z podpisem i nie umieszcza
go w cytowanym tekście. Sig powinien mieć 4 linijki max (+ delimiter);
- powstrzymywać się od nadmiernego rozwlekania wątków nie związanych z
tematyką grupy lub odbiegających od tematu w pierwszym poście w wątku;
- powstrzymywać się od publicznego prowadzenia dwustronnych rozmów,
które nie interesują innych czytelników, a które muszą ściągać;
- powstrzymywać się przed szerzeniem tzw. SPAMu, czyli wysyłaniu
wiadomości o zerowej zawartości informacyjnej i humorystycznej;
- trzykrotnie zastanowić się przed wysłaniem spłodzonego posta, bo
chociaż bardzo bawi on autora, niekoniecznie musi bawić jego czytelników.
Jak mawia nasz kolega Pietrasik "Nie masz nic do powiedzenia to nie pisz";
- NIE wysyłać postów w HTML;
- do dobrego tonu należy uważanie na ortografię i interpunkcję.
Wypowiedź, sama w sobie interesująca, a napisana z bykami w co drugim
słowie, chaotycznie i bez znaków przestankowych w odpowiednich
miejscach, staje się nieczytelna czy wręcz irytująca. Epistolografia to
trudna sztuka, wiem :) Dlatego m.in. namawiamy do przeczytania posta
PRZED wysłaniem, można wtedy wychwycić błędy i je poprawić.
Kolejna kwestia to używanie polskich "ogonków". Pozostawiamy to Twojemu
wyborowi, jeśli zdecydujesz, że chcesz pisać przy pomocy polskich liter
pamiętaj o ustawieniu kodowania znaków na standard ISO 8859-2. Z drugiej
strony, nieuzywanie polskich liter ulatwia czytanie grupy przez naszych
kolegow rozsianych po swiecie, ktorzy nie zawsze moga ustawic na swoich
komputerach wlasciwe kodowanie znakow.
Następna sprawa - tematy postów i właściwe ich konstruowanie. Podeprę
się tu tekstem Łukasza Spychalskiego:
"Pojawilo sie ostatnio sporo pytan z fatalnie dobranymi tematami - ze
wymienie tylko np. "Romet - wazne", "125 :P", "Zapytanie" czy "Suzuki
Hayabusa".
Autorzy tych watkow najwyrazniej nie zdaja sobie sprawy, ze przewazajaca
wiekszosc sposrod wielu tysiecy czytelnikow grupy najpierw sciaga same
tematy, a dopiero potem tresci interesujacych ich postow.[...] Nie zdaja
sobie wreszcie
sprawy, ze wielu w ogole ignoruje watki o beznadziejnych tematach
rozpoczynane przez szeszej nikomu nie znanych autorow (co innego, gdy
np. Amil napisze "No i dupa" - frekwencja gwarantowana .
Tak wiec tematy watkow powinny zawierac w sobie wszystkie niezbedne do
podjecia decyzji o sciaganiu (badz nie) tresci postow informacje - dla
wspomnianych wyzej watkow moglyby byc to np: "Romet a licznik z WSK",
"co wybrac do codziennych dojazdow", " 125 - co wybrac", "Hayabusa a
PCII/PCIII - czy warto?".
Wlozcie wiec nieco wysilku w wymyslenie wlasciwego tematu - zwieksza to
szanse, ze ludzie, ktorzy mogliby wniesc cos ciekawego do dyskusji w ogole
do posta zajrza, a pozostalym oszczedza czasu i rozczarowan."
W tematach warto też używać skrótów informujących o zawartości posta np.:
[TECH] - techniczne;
[INFO] - informacyjne, np. o zlotach, spotkaniach;
[SPAM][NTG] - tekst nie związany z tematyką grupy;
[KUPIE][SPRZEDAM] - ogłoszenia handlowe;
[ALLEGRO][EBAY] itp. - link do aukcji
W tych dwóch ostatnich przypadkach przyjęliśmy zasadę, że ogłoszenia o
charakterze handlowym dot. danego przedmiotu powinny być zamieszczane na
grupie nie częściej niż raz w miesiącu. Nie chcemy po prostu traktowania
grupy jak tablicy ogłoszeń.
Skoro jesteśmy już przy skrótach, zapraszam do skorzystania z tego linka
http://eredaktor.pl/teoria/akronimy-i-skroty-stosowa
ne-w-komunikacji-internetowej/
. Dzięki tej stronie wyrażenia takie jak IMHO,BTW,ZTCW i inne przestaną
być czarną magią ;) Tutaj ograniczę się tylko do wyjaśnienia różnicy
między skrótami [NTG] i [OT], które są często (i błędnie) używane
zamiennie. [NTG] oznacza Nie Ta Grupa, czyli tekst niezwiązany z
tematyką grupy, np. link do filmiku podpatrzonego na grupie samochodowej
albo pytanie o to gdzie wycentrować koło w rowerze (trafiają się i takie
:). Natomiast [OT] oznacza Off Topic, czyli "bez związku z tematem" i
jest używane, gdy w danym wątku dyskusja zejdzie nagle na inny temat.
I jeszcze jedna drażniąca kwestia - CAPS LOCK i wykrzykniki. Użycie
wyłącznie wielkich liter jest w necie synonimem krzyku i ma podkreślać
wagę danego przekazu, warto więc zarezerwować ten sposób pisania na
WYJĄTKOWE okazje. Podobnie rzecz ma się z wykrzyknikami, zwłaszcza, gdy
są umieszczane w temacie postu. Dana kwestia może być istotna dla
piszącego, ale z perspektywy grupy jest banalna lub wręcz NTG (Nie Ta
Grupa). Poza tym użycie wykrzykników lub wielkich liter w co drugim
temacie powoduje, że trudno jest wyłapać w zalewie postów właśnie TEN
jeden istotny. Smutny, ale najlepszy przykład to sytuacja, w której ktoś
informuje o wypadku grupowiczów. Wtedy często przywieramy wręcz do
monitorów w oczekiwaniu na najświeższe informacje o stanie zdrowia,
przyczynach, skutkach zdarzenia. Wtedy kwestia Twojego zepsutego
amortyzatora albo tego, że leciałeś "czysta na gumie" lata nam koło pióra.
Nowi grupowicze powinni uważać na tzw. syndrom nowego, który przejawia
się pisaniem postów bez opamiętania, odpowiadania na każdy inny post,
szczegółowym opisywaniem ostatnich przeżyć, a to wszystko zazwyczaj
łamiąc wszystkie zasady netykiety i pisząc w HTMLu. Takie postępowanie
prowadzi do szybkiego wyczerpania cierpliwości grupowiczów i nowy,
pomimo serdecznego przyjęcia w pierwszej chwili, staje się obiektem
drwin, docinków, uwag i pouczeń.
1.3 Internet to świetne narzędzie komunikacji, wykorzystywane także do
wirtualnych spotkań i wymiany doświadczeń pomiędzy użytkownikami takich
samych motocykli bądź miłośników jednej marki. Jeśli znasz język obcy,
choćby nawet rosyjski, nie wahaj się wstukać w wyszukiwarkę marki czy
modelu swojego motocykla. KAŻDY popularniejszy model motocykla ma swoją
listę mailingową, grupę dyskusyjną czy website. Wiele z problemów, z
którymi dopiero będziesz się borykał w swoim motocyklu, tam mają już
opanowane. Pamiętaj jednak, że zasady netykiety są niezmienne
niezależnie od języka, w którym piszesz post, a jeśli to robisz to na
grupie zagranicznej, to dodatkowo reprezentujesz nie tylko siebie, ale i
kilkadziesiąt milionów swoich Rodaków.
1.4 Z grupą najlepiej komunikować się przy pomocy odpowiedniego programu
do obsługi grup dyskusyjnych np. Outlook Express lub Mozilla Thunderbird.
Grupa jest dostępna m.in. na serwerach news.atman.pl i
freenews.netfront.net . Warto też sprawdzić, czy serwis na którym mamy
konto pocztowe umożliwia także dostęp do grup dyskusyjnych.
1.5 Do wynajdywania bardzo licznych stron producentów motocykli i
akcesoriów służą rozmaite wyszukiwarki, więc lepiej nie męczyć
grupowiczów o podanie strony takiej lub innej firmy.
1.6 Barany i prowokatorzy.
Co pewien czas trafiają na naszą miłą i przyjazną grupę jacyś idioci.
Osobnicy ci, pchani głębokimi kompleksami, wrodzoną nieśmiałością i
lękiem wobec kobiet dają upust swoim frustracjom na łamach
gwarantującego anonimowość Internetu. Przejawia się to w wysyłaniu
rozmaitych tekstów w rodzaju "motocykliści to idioci", "rozp****lę każdy
napotkany motocykl moim białym merolem" lub podobnych. Celem jest tylko
i wyłącznie zaistnienie i wywołanie lawiny postów. Nowi zazwyczaj
grupowicze, którzy gorliwie odpowiadają na takie prowokacje nieświadomie
przyczyniają się do jego osiągnięcia i tym samym nakręcają lawinę
idiotycznych postów na denerwujący wszystkich temat. Zjawisko to nosi
skróconą nazwę "karmienie trolla". Jedyną skuteczną receptą na taką
prowokację jest całkowite zignorowanie gościa. Kiedy zobaczy, że go
olano, pójdzie szukać szczęścia gdzie indziej. Grupowicz, który nawet w
dobrej wierze wda się w polemikę musi się liczyć z opieprzeniem ze
strony bardziej zdyscyplinowanych i znających realia Internetu
kolegów-motocyklistów.
1.7 Adresy kilku stron umożliwiających wpisanie trasy, obliczanie
odległości, wariantów dróg itp.: http://www.targeo.pl/ ,
http://www.de.map24.com/ , http://www.viamichelin.com/ ,
http://w.droge.pl , http://wikimapia.org , http://pilot.pl
1.8 Co zrobić z długimi adresami do stron?
Chcesz podać linka do interesującej strony, a jej adres jest za długi i
ulega poszatkowaniu przez program pocztowy? Masz dwa wyjścia:
- skorzystaj ze strony www.tinyurl.com, która podany przez ciebie link
umieści tymczasowo w swojej bazie danych i poda nowy link, znacznie
krótszy. Jest to po prostu usługa przekierowania.
- umieść ten długi link między znakami < i >. Wtedy powinien on, mimo
swojej długości, funkcjonować jako jeden klikalny link.
**Rozdział II. Jaki motocykl kupić?**
Rozdział ten skierowany jest przede wszystkim do początkujących, a
opiera się na opiniach doświadczonych grupowiczów pl.rec.motocykle.
2.1 Ciuchy to podstawa. Zazwyczaj na pytanie nowicjusza "Jakie moto na
początek?" odpowiadamy najpierw pytaniem "A ciuchy już masz?". Jeśli
nie, spokojnie odlicz 1.5-3 tys. złotych od kwoty, którą przeznaczyłeś
na motocykl, i zajrzyj do rozdziału III.
2.2 Cokolwiek wyczytasz za chwilę, pamiętaj, że jesteś motocyklistą
niezależnie od tego na czym jeździsz. Spokojnie możesz zacząć swą
karierę od Rometa, MZ czy Jawy (chociaż to już raczej klasa Weteran ;) ).
Jakikolwiek motocykl chciałbyś mieć na początek, przy jego wyborze
należy kierować się:
- umiejętnościami jakimi się dysponuje,
- warunkami fizycznymi (wzrost/siła/długość kończyn),
- preferowanym stylem motocyklizmu,
- możliwościami finansowymi.
Generalne zalecenie brzmi -
_na_początek_nie_więcej_jak_500_ccm,_nie_więcej_jak_
50KM._
Przemawia za tym kilka powodów:
- słabszy motocykl daje więcej czasu na reakcję i więcej wybacza;
- motocykle o dużych pojemnościach, szczególnie starsze, są dość ciężkie
i kłopotliwe w manewrowaniu dla nowicjuszy;
- są też droższe w utrzymaniu.
Co to oznacza w praktyce ? Weźmy parametry pierwszego z brzegu Suzuki
GS500, czyli maszyny która spełnia dokładnie nasze zalecenia - pięćsetka
o mocy 46KM. Motocykl jest niewielki i średnio ciężki jak na maszynę
szosową, bo waży 188 kg. Teraz wyobraź sobie, że te 188 kg leży na
glebie i musisz je podnieść. Albo zabrakło paliwa i pchasz je do stacji
benzynowej, nierzadko pod górkę. A teraz wyobraź sobie że zamiast tego
masz GS 750 ważące 253 kg. A mocy raptem 13 KM więcej. I w drugą stronę
- masz GN 250 ważące 140 kg. Czujesz różnicę ? Masa ta przekłada się
automatycznie na łatwość (lub trudność) w manewrowaniu na postoju,
wypychaniu motocykla z garażu i sprowadzaniu go do niego, szybkość
wykonania manewru ominięcia auta które nagle dało po hamulcach tuż przed
Twoim nosem ... W offroadzie znaną prawdą jest to, że każde 0.1 kg masy
motocykla robi różnicę. Na szosie jest to mniej istotne, ale jednak.
Czyli dobrze byłoby szukać motocykla ważącego poniżej 200 kg, a jeszcze
lepiej w okolicach 130-160 kg.
Teraz osiągi. Prędkość maksymalna GS500 to 175 km/h, przyśpieszenie od 0
do 100 km/h w 6 sekund. Tak, 6 sekund. Tyle co Porsche Boxster i to w
nie najsłabszej wersji i pewnie ze 2 razy szybciej niż auto którym
jeździłeś. W praktyce na starcie spod świateł odchodzisz 90% aut - jeśli
umiesz jeździć, bo wykorzystanie tych 46KM wcale nie jest proste i jest
szansa, że jeśli za gwałtownie dasz odwiniesz manetkę i puścisz
sprzęgło, to wykonasz mniej lub bardziej efektowne salto przez plecy
albo (co bardziej prawdopodobne) dość rączo pojedziesz w kierunku,
którego wcale nie brałeś pod uwagę. A nie masz dookoła siebie tony blach
które ochronią w razie W. W przypadku mocniejszych motocykli mówimy o
czasie przyśpieszania rzędu 3-4 s i zapasie mocy i momentu, który w
połączeniu z błyskawiczną reakcją na gaz wymaga żebyś dokładnie wiedział
ile chcesz go użyć i jak się skończy jego użycie. W przypadku GS 500
żeby uzyskać mocniejszą reakcję na gaz trzeba go odwinąć przynajmniej o
centymetr, w VFR 800 (które sportową maszyną nie jest) wystarczy ze 2-3
mm. Umiesz jadąc w korku kontrolować tak małe dozowanie gazu ? Poza tym
pamiętaj, że rozpędzić się to jedno, ale później trzeba z tej prędkości
wyhamować, nierzadko dość gwałtownie.
****Nie jest wstydem zaczynać i jeździć motocyklem o mniejszej
pojemności, wstydem jest nie ogarnąć dosiadanego motocykla.**** Co z
tego że masz pod tyłkiem 150 kucy, skoro nie potrafisz ich wykorzystać,
a na pierwszym lepszym winklu objedzie Cię gość na motocyklu o połowę
słabszym ?
Poza tym rzadko kiedy pierwszy motocykl jest wyborem ostatecznym. Nasze
oczekiwania i wyobrażenia o jeździe ewoluują i konkretyzują się, a
argumenty, że «nie stać mnie na zmianę motocykla co sezon, więc
kupię od razu docelowy» są nietrafione, bo nie ma czegoś takiego
jak motocykl docelowy. Ludzie, którzy zaczynali od czopera przesiadają
się na turystyki, potem często na sporty (na które wcześniej nawet nie
chcieli patrzeć). Działa to też w drugą stronę - człowiek ma dość jazdy
na krawędzi i kupuje coś do spokojnego toczenia się z miejsca na miejsce.
Polecam lekturę artykułu pod adresem
http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=R1NaPierw
szyMotocykl&v=14az.
To skrót wątku, jaki pojawił się na pl.rec.motocykle na przełomie
sierpnia i września 2003r. Daje do myślenia. Podobnie jak wpis na blogu
pod adresem http://panwiewiorka.riderblog.pl/Wunderwaffe,b2512.h
tml .
Być może w wyborze pomocna okaże się poniższa lista. Propozycje dla
początkujących są oznaczone jako "p", a dla średnio zaawansowanych jako
"sz".
Ograniczone możliwości finansowe - motocykle używane:
ścigacz - "p" Aprilia RS 50/125, "sz" Suzuki GS500F
klasyk - "p" Honda CBF 250, "sz" Yamaha DragStar 650
turysta - "p" Honda Dominator 250, "sz" Kawasaki ER-6
przełajowiec - "p" Kawasaki KLX 250, "sz" Suzuki DR-Z 400
Nieograniczone możliwości finansowe:
ścigacz - "p" Honda CBR 250, "sz" Honda CBR600F
klasyk" - "p" Yamaha YBR 250, "sz" HD Sportster 883
turysta" - "p" Honda CBF 500, "sz" Honda NTV700 Deauville
przełajowiec" - "p" Honda CRF 250, "sz" KTM EXC300
UWAGA!!! Podane typy motocykli mają charakter przykładowy. Można je
zastąpić dowolnymi innymi, byleby o podobnych parametrach, przede
wszystkim pojemności silnika. Pamiętajcie, że motocyklizm to dość
niebezpieczne hobby, więc przy ocenie własnych możliwości i wyborze
maszyny należy się kierować przede wszystkim ZDROWYM ROZSĄDKIEM.
Kombinacja: nowy-cholernie napalony to bardzo niebezpieczne zestawienie.
Paru takich zdążyło już sprawić kłopot kierowcom, którzy musieli potem
pracowicie wydłubywać ich szczątki spomiędzy kratek chłodnicy.
A tu kilka podpowiedzi, czym się kierować przy wyborze konkretnego modelu:
1. Wysokość siodła i waga motocykla. Osoby o niedużych gabarytach źle
będą się czuły na wysokim motocyklu (który ma do tego wysoko środek
ciężkości). Zasadą powinno być, żeby jeśli siedzimy na motocyklu
praktycznie całe stopy opierały się pewnie na podłożu. Pomyślcie co
będzie jak staniecie przed światłami na garbie pośrodku pasa, a z prawej
i lewej dość głęboka koleina... Widziałem takie zdarzenie z udziałem
kobylastej Yamahy Venture :)
Przy wyborze osobom niższym pomocna może być ta lista:
http://www.nebcom.com/noemi/moto/sbl.sbl.html#cat3.
Przelicznik: 1' (stopa) = 30,4 cm a 1" (cal) = 2,54 cm, czyli np
5'1» to ok 154 cm wzrostu.
2. Istotnym kryterium, które może być brane pod uwagę jest możliwość
wykonywania własnoręcznych napraw. Należy się nim kierować szczególnie
przy wyborze weteranów, wszelakich SAMoróbek itp. konstrukcji.
3. Pamiętaj o dostępności serwisów. Możesz okazyjnie kupić rzadki
motocykl i mieć poważny problem z naprawą lub znalezieniem części nie
tylko zamiennych ale i eksploatacyjnych. Przy tym "rzadki" w naszych
warunkach nadal nie musi oznaczać motocykla o którym niewielu słyszało,
bo nawet znane marki jak Aprilia czy Kawasaki nie mają szczęścia do
polskich importerów.
4. Zakładaj, że podczas pierwszych przejażdżek prawdopodobnie się
przewrócisz i możesz w motocyklu to i owo uszkodzić. Bądź na to
przygotowany finansowo. Zakup motocykla to nie wszystko, przygotuj się
też na jego eksploatację. Jeśli cię to nie przekonuje, zapytaj w
serwisie ile kosztuje: prostowanie kierownicy, przetoczenie obręczy
koła, prostowanie lag, prostowanie półek, nowa oś koła, nowe owiewki,
nowe lampy i kierunkowskazy, lakierowanie. Wszystko to może cię spotkać
podczas typowej "gleby".
5. Jeśli jesteś mieszkańcem miasta i motocykl ma służyć ci do
codziennego przemieszczania po zatłoczonych ulicach raczej nie kupuj
smoków o dużych wymiarach i pojemnościach. Chodzi o to, żeby jechać a
nie stać w sznurze samochodów. Do tego celu najlepiej nadają się małe
nakedy typu Suzuki GN/Honda CBF/Yamaha YBR, a nie pasują duże choppery i
cruisery. Również duże przecinaki słabo nadają się do ruchu miejskiego.
Powodem jest zwyczajny brak miejsca na ulicy, do tego stan naszych dróg
jest daleki od ideału. Dla "objechania" większości spotykanych u nas
samochodów w zupełności wystarczy Suzuki GS 500.
6. Ceny motocykli zmieniają się na bieżąco i najlepszym sposobem ich
śledzenia jest odwiedzanie serwisów aukcyjnych jak Allegro czy eBay oraz
działów giełdowych na stronach motocyklowych. Również pisma motocyklowe
jak Świat Motocykli czy Motocykl mają działy ogłoszeniowe z motocyklami
i częściami do nich. Większość dealerów i importerów ma swoje strony
internetowe i fanpejdże na Facebooku, dzięki którym można szybko
dowiedzieć się o najnowszych promocjach.
Poza tym ceny motocykli ulegają zmianom sezonowym i jesienią często
można kupić interesujący nas model o kilkanaście procent taniej niż w
kwietniu/maju gdy wszyscy mają ciśnienie na jazdę.
7. Do motocykla należy się przymierzyć. Kupowanie przez internet czy
katalog to nie najlepszy pomysł. Trzeba usiąść, sprawdzić czy
przetłoczenie zbiornika nie wbija się w kolano, podnóżki nie są tak
wysoko że nasze długie nogi są poskładane w scyzoryk, a kierownica
wygięta tak fantazyjnie, że dłonie są zgięte i za chwilę nabawimy się
cieśni nadgarstka. Wraca też temat wysokości siodła od gleby - może się
okazać, że teoretycznie wyższy motocykl ma węższe siodło przy baku i
sprawia mniej problemów niż niższe moto z szerszą kanapą.
8. Po motocykl jedź z kimś kto się na tym zna. Będzie wiedział gdzie
spojrzeć, przepatrzy internet w poszukiwaniu podpowiedzi o typowe
usterki, przejedzie się i będzie wiedział co już umarło a co jeszcze
pożyje. Jeśli w pobliżu jest serwis ASO warto się tam umówić i przywieźć
motocykl na oględziny - będą zainteresowani tym żeby wykryć co się da.
9. Co wybrać: Yamaha XVS 650 Drag Star czy Suzuki VZ 800 Marauder? Na
tak postawione pytanie odpowiadają zazwyczaj właściciele powyższych
motocykli. Ponieważ nie ma między tymi motocyklami istotnych różnic,
wybór pozostaje nierozstrzygnięty i chętny musi się kierować własnymi
preferencjami oraz ceną. Zaleta Yamahy to wałek Kardana, zaleta Suzuki
to większa moc. Wady Yamahy to niższa moc i ciut mniejszy komfort
pasażera. Wady Suzuki: twarde kanapy. Ale ogólnie pytanie jest z
gatunku: kogo bardziej kochasz, tatusia czy mamusię?
2.10. Zakup motocykla używanego to nie tylko najczęstszy sposób
rozpoczęcia motocyklowej przygody, ale zazwyczaj również kolejne jej
etapy, bo wciąż niewielu z nas stać na kupno nowego motocykla z salonu.
O tym, jak kupować i na co zwracać uwagę napisano już wiele, choćby w
Świecie Motocykli, informacje można też znaleźć w Sieci, np.
http://www.motocaina.pl/Na_co_zwrocic_uwage_przy_kup
nie_motocykla_Poradnik,69,7919,0.html
. Tutaj chciałbym jedynie odnieść się do kwestii, która była często
poruszana na PRM, a mianowicie tzw. okazji z zagranicy. Na zagranicznych
aukcjach i w ogłoszeniach można znaleźć oferty sprzedaży motocykli z
"dostawą do domu". Ma to wyglądać tak, że licytujesz lub odpowiadasz na
ogłoszenie, wpłacasz kasę za pośrednictwem zazwyczaj Western Union na
konto firmy rzekomo pośredniczącej w transakcji, po czym moto przyjeżdża
do Ciebie spedycją międzynarodową. Jeśli nie jesteś zadowolony odsyłasz
moto i odzyskujesz kasę, jeśli moto jest ok autoryzujesz przelew na
konto sprzedawcy. JEST TO OSZUSTWO. Sprzedawca i firma pośrednicząca
zazwyczaj mają fałszywy adres, podana strona w sieci działa od kilku dni
i po następnych kilku(nastu) znika, a kasy nigdy nie odzyskujesz ...
Charakterystyczne dla tego rodzaju oszustwa są też częste przypadki gdy
sprzedawca znajdujący się np. w Anglii oferuje motocykl na niemieckich
czy innych tablicach rejestracyjnych.
Prawda jest taka, i to nie tylko w odniesieniu do tego konkretnego
rodzaju oszustwa, że OKAZJI NIE MA. Moto zadbane, proste, nie wymagające
wkładu finansowego musi odpowiednio kosztować. Jeśli cena jest okazyjna,
bądź pewien że kwotę "brakującą" do rynkowej ceny za chwilę z nawiązką
włożysz w serwis - o ile będzie opłacalny ... . Nieliczne wyjątki
potwierdzają tylko tę regułę.
**Rozdział III. Co założyć? Ubiory, kaski, akcesoria.**
NIE WARTO OSZĘCZĘDZAĆ NA CIUCHACH MOTOCYKLOWYCH. To podstawowa zasada
rozsądnego motocyklisty. Dobry ciuch ochroni Cię przed skutkiem upadku,
zimna, deszczu. Z reguły posłuży dłużej niż motocykl, którym jeździsz.
ZAWSZE warto ubierać się dobrze i kompletnie. Statystyki wypadków są
bardzo okrutne i mówią, że ich większość przydarza się podczas krótkich
podróży, w ciągu pierwszych 10 kilometrów. Kask, kurtka, spodnie, buty,
rękawice to minimum. Można też założyć wszelakie pasy nerkowe i "żółwie"
na plecy. Upał doskwiera tylko wtedy gdy się stoi w miejscu, poruszanie
się po mieście latem i dobór stroju pozostawiam woli czytelnika.
Pamiętaj jednak, że w mieście jesteś szczególnie narażony na wypadki. Na
szczęście producenci dostrzegli już ten segment rynku i w coraz większym
wyborze mamy letnie kurtki i dżinsy z protektorami CE i wstawkami z kevlaru.
3.1 Gdzie na zakupy?
W polskich sklepach można się w całości wyekwipować, wystarczy znaleźć w
internecie adresy najbliższych Twojego miejsca zamieszkania. Można też
niedrogo kupić używaną odzież na cyklicznie organizowanych Motobazarach
w Warszawie, Łodzi, Poznaniu czy Wrocławiu. Sporo ciuchów pojawia się
też na aukcjach http://www.allegro.pl/ ale to niestety trochę jak
kupowanie kota w worku jeżeli nie masz szans na przymierzenie ciuchów
przed zakupem. Ale jeśli oferta jest z Twoich okolic to masz szansę na
dobry zakup po umiarkowanej cenie.
3.2 Jaki kask kupić?
Przede wszystkim - najlepiej nowy. Kask dopasowuje się do kształtu głowy
i twarzy, używany kask będzie prawdopodobnie za luźny, o względach
higienicznych nie wspominając. Z tego ostatniego względu warto używać na
co dzień kominiarki. Wydatek niewielki, a wyściółka kasku będzie długi
czas jak nowa.
Po drugie - praktyczny i bezpieczny. Tu wybór mamy ograniczony nieco
rodzajem naszego motocykla, w integralu trochę dziwnie się wygląda na
klasycznym chopperze Ale bezpieczeństwo i wygoda są najważniejsze więc:
kaski integralne - najbezpieczniejsze,najcichsze i najlżejsze;
kaski szczękowe - nieco cięższe i zazwyczaj nieco głośniejsze, ale za to
bardzo praktyczne, zwłaszcza dla okularników;
kaski otwarte - klasyka i łatwość zakładania i zdejmowania, duża głośność,
kiepska ochrona twarzy/szczęki;
kaski enduro - pochodna kasków otwartych, ale zaopatrzona w daszek
przeciwbłotny i osłonę szczęki.
Z rzeczy praktycznych należy zwrócić uwagę na:
- czy wyściółka jest wyjmowana do prania;
- czy zapięcie da się obsłużyć ręka w rękawicy;
- czy szyba jest łatwo wymienialna i dostępna w handlu.
Po szczegóły na temat konkretnych modeli odsyłam do pism motocyklowych,
oraz do Sieci. Sporo opisów znajdziesz na http://www.skutery.net/ .
Model kasku powinien pasować do rodzaju motocykla. Nie tylko ze względów
estetycznych, ale przede wszystkim ergonomicznych. Trudno pędzić 180
km/h w otwartym kasku na motorze bez owiewek.
3.2.1 Ceny.
Można przyjąć, że im droższy kask, tym lepszy. Ceny markowych kasków
otwartych zaczynają się od 400 zł., za integralny lub szczękowy
zapłacisz od 600 zł. Jeśli kupujesz używany za ok.300 złotych powinieneś
kupić coś dobrego.
3.2.2 Jak przymierzać kask?
Raz kupiony, niedopasowany kask może być udręką na długie miesiące, do
momentu wyczerpania cierpliwości i sprzedaży ze stratą. Przede wszystkim
nie warto kupować kasku z firm wysyłkowych. Kask trzeba przymierzyć.
Pasować będzie ten, który będzie lekko ciasny. Podkreślam - lekko. Kask
z czasem dopasuje się do twarzy właściciela, ale na samym początku musi
na tyle przylegać, żeby głowa nie skakała w skorupie jak orzeszek.
Dobrze jest gdy przy poruszaniu powoduje lekki ruch skóry w miejscu w
którym styka się ona z poduszkami. Przy lekkich acz energicznych ruchach
"potakujących" również powinien podążać za głową.
3.2.3 Kaski dla dzieci ma w ofercie większość firm
produkujących"dorosłe" kaski, np. Airoh, Shoei czy Uvex. Szukaj
rozmiarów XXXS lub XXS. Ciuchy dla dzieci znajdziesz w Polo, bardzo
ładne i dobre robi też firma Difi. Rozmiary zaczynają się od 122 cm.
Polecam lekturę artykułu "Dzieciak na motocyklu" w FAQ.
3.3 Jaki ciuch założyć? Tu także najprostszym kryterium jest cena i
marka. Wybór wraz ze wzrostem rynku rośnie i trudno polecić coś oprócz
konsekwentnego obejścia wszystkich dostępnych sklepów i porównania
różnych modeli. Metoda może prymitywna, ale skuteczna na porównanie
różnych ubrań - popatrz na ilość metek przyczepionych do danej rzeczy.
Każdy producent lubi się chwalić swoimi materiałami zastosowanymi w
danej rzeczy, więc im więcej metek, tym większa ilość zastosowanych w
niej materiałów. Warto też zwrócić uwagę na "firmowe" produkty sklepów
Hein Gericke, Louis czy Polo. Zlecają one wykonanie ubiorów czy
akcesoriów innym, często renomowanym firmom, dzięki czemu w umiarkowanej
cenie możemy nabyć produkt dobrej jakości.
3.3.1 Skóra czy tex? W tym względzie zdania są również podzielone. Skóry
oferują większą odporność na ścieranie, a więc i większe bezpieczeństwo.
Za to średni standard wyrobów w przypadku syntetyków oferuje lepsze
zabezpieczenie przed zimnem, wiatrem i wilgocią niż skóra. W skrócie -
texy są praktyczniejsze, w skórach zazwyczaj lepiej się wygląda :)
Czarna skóra dominuje wśród weterańsko-cruiserowych-chopperowych
tradycjonalistów, kolorowe skórzane kombinezony to domena gości na
ścigaczach, a syntetyczne ciuchy (czyli texy) najpopularniejsze są wśród
turystów i maniaków jazdy w terenie. Muszę zaznaczyć, że w Polsce skóra
jest póki co zwyczajnie modna, więc jeśli ktoś jest w głębi duszy
troszkę konformistą "w towarzystwie" lepiej wypadnie w skórze.
3.3.2 Ważnym elementem stroju poważnego motocyklisty jest
przeciwdeszczowy "kondonik". Nie jest to drogie (150-300zł), a dodatkowo
nieźle chroni przed wiatrem. Pamiętaj, że taki ciuch to czysty plastik i
nie przepuszcza ani powietrza ani pary wodnej, więc nie należy go
traktować jako substytut kombinezonu na dalsze wyprawy. Dobrą
przeciwdeszczówkę robi Modeka, szwy są dodatkowo podklejane, co zwiększa
wodoszczelność. Z osobistego doświadczenia polecam raczej modele
dwuczęściowe. Szybciej i łatwiej się je zakłada i zdejmuje, a przy
uszkodzeniu wymienia się tylko spodnie lub bluzę. Poza tym nie zawsze
jest potrzebny kompletny "kondonik".
3.4. Podczas kupowania kurtki i spodni zwróć uwagę na obecność
ochraniaczy na różnych wystających częściach ciała (łokcie, barki,
plecy, biodra, kolana, łydki) lub przynajmniej specjalnych kieszonek
przeznaczonych do ich umieszczenia. Na nogach takie ochraniacze pełnią
dodatkową funkcję - izolują od wiatru i chłodu tak wrażliwe miejsce jak
kolana. Jeśli w spodniach nie ma takowych zabezpieczeń, pamiętaj o
dodatkowym ich ociepleniu podczas dłuższej podróży.
3.5 Jakie rękawice i buty?
Podstawowa funkcja rękawic to ochrona dłoni w czasie wypadku, ale nie
należy zapominać o tym, że chronią dłonie również przed wiatrem i wodą,
i stale ich używamy. Muszą więc być wygodne i raczej miękkie, z
mankietami zaopatrzonymi w paski regulacyjne lub ściągacze zarówno w
przegubie jak i u końca mankietu. Rękawice powinny być zaopatrzone we
wzmocnienia chroniące kostki i palce, od wewnętrznej strony powinny mieć
zamsz, by uchwyt kierownicy był pewny. Pożytecznym dodatkiem jest
kawałek zamszu lub gumy wszyty na wierzchu palca wskazującego lewej
dłoni, przyda się do wycierania szybki kasku w czasie deszczu. Należy
zwrócić uwagę na jakość szwów, no i przede wszystkim, czy rękawica
dobrze leży na dłoni, nie uwiera i nie uciska żadnej części dłoni. Z
czasem może się ona ułożyć, ale jeśli mamy do przymierzenia kilka par,
warto spróbować, a nuż druga para będzie uszyta nieco inaczej.
Jednymi z tańszych rękawic są Probikery, do kupienia na Motobazarach za
80-100 zł. Niestety, ich trwałość jest raczej średnia, a do tego
farbują. Za lepsze rękawice zapłacisz 200-300 zł.
Buty oczywiście również trzeba przymierzyć przed zakupem. Polecamy
modele z wysoką cholewą, chroniące piszczel i łydkę. Z reguły im wyższa
cholewa, tym lepiej. Warto sprawdzić czy interesujące nas buty mają
poniższe cechy:
- antypoślizgową podeszwę;
- wzmocnienie w okolicach palców i kostki;
- dodatkową "naszywkę" ze skóry lub (lepiej) gumy na wierzchu lewego
buta, w miejscu, gdzie but styka się z dźwignią zmiany biegów;
- zakryty rzepem suwak.
Poza tym trzeba określić cel, jakiemu będą służyły buty. Jeśli oprócz
jazdy zamierzamy w nich zwiedzać atrakcje turystyczne na szlaku naszych
wojaży, trzeba kupić buty w których da się chodzić, czyli na pewno nie
takie rodem z torów wyścigowych. Wybór obuwia jest spory i można kupić
sensowne modele od ok 300 zł za modele letnie "do miasta", ale
całosezonowe to już wydatek 500-600 zł i więcej. Jeśli kasy brakuje, a
nie chcesz kupować używanych (też bym nie chciał) dobrym rozwiązaniem na
pierwsze jazdy są "glany" lub buty trekkingowe dostępne w sklepach
sportowych. Mają dość wysoką i sznurowaną cholewkę, dzięki czemu
usztywniają kostkę. Należy tylko zwrócić uwagę, by podeszwa nie miała
zbyt grubego bieżnika, bo utrudnia on manewrowanie stopą na podnóżku,
oraz by "język" był przyszyty do cholewki, co utrudni przedostanie się
wody do wnętrza buta.
3.6 Produkty markowe (kolejność przypadkowa).
Kaski - Shoei, Suomy, Arai, Schuberth, Nolan, Airoh, Caberg, Lazer,
Shark, AGV, Uvex.
Ubrania - Dainese, IXS, Spidi, Uvex, Modeka, Ixon, Arlen Ness.
Buty - Daytona, Alpinestars, Sidi, Diadora, TCX, Forma.
3.7 Wodoszczelność a konserwacja odzieży.
O każda rzecz trzeba dbać i odzież nie stanowi wyjątku. Przede wszystkim
należy przeczytać zalecenia producenta co do sposobu czyszczenia i
konserwacji kurtki czy butów. Z reguły pranie w detergentach oznacza
kres wodoodporności, którą trzeba przywrócić stosując odpowiednie
specyfiki w sprayu. Są one dostępne w sklepach oferujących odzież dla
turystów. Dobry i tani impregnat można kupić w sieci sklepów obuwniczych
Deichmann. Stosuje się go zarówno do skór, jak i texów. Inna sprawa to
pranie wszelkiego rodzaju membran i goretexu. Tu najlepiej się
sprawdzają zwykłe płyny do prania i płukania NIE ZAWIERAJĄCE LANOLINY,
bo ta zatyka kanałki we włóknach materiału i membrana przestaje działać.
**Rozdział IV. Porady natury ogólnej**
Garść bardzo trafnych, zwięzłych i przydatnych porad starego, żywego
motocyklisty.
"Cześć, Jestem Witek, czytam listę i od czasu do czasu się pojawiam. Na
moto jeżdżę ze 100 lat, to jest z niewielkimi przerwami od 1971. Teraz
na XL600R. Poza tym sporo jeżdżę samochodem (moja nazwa katamaranu). Po
przeczytaniu opisów paru Waszych przygód i po ostatnich przypadkach
wpadłem na pomysł żeby spisać swoje doświadczenia i obserwacje z jazd
tych udanych i nie oraz zaproponować, żebyście dopisali swoje. Może
dzięki temu paru z nas uniknie kłopotów. Przy okazji - to co piszę to
tylko mój punkt widzenia. Pozdrowienia i do zobaczenia na trasie.
- Wszystkie znaki malowane na jezdni zawsze traktuj jak kawałki lodu.
Farba kauczukowa do malowania znaków jest potwornie śliska. Dodatkowo
odrobina wody, trochę piasku i rzeczywiście bywa jak lód, nawet bez
deszczu, na przykład po przejeździe polewaczki (sprawdziłem).
- Nie ścigaj się z katamaranami. Jeśli jakiś ambitny kierowca zaczyna
się ścigać - odpuść. I tak mu dołożysz na najbliższych światłach. W
bezpośrednim starciu nie masz szans (sprawdziłem)
- Nigdy nie jedź w martwym polu katamaranu - kierowca cię nie widzi.
Martwe pole przejeżdżaj jak najszybciej. Jedź albo z boku - na wysokości
kierowcy lub trochę przed, albo dobrych kilkanaście metrów z tyłu. Nigdy
na wysokości tylnego okna czy tuż za zderzakiem. Musisz zawsze być widoczny.
- Jeździj skrajem pasa, nie środkiem, w przypadku awaryjnego hamowania
czasami może zabraknąć kilku - kilkunastu cm, a tak wjedziesz między
katamarany i się zmieścisz, ale uważaj na skraju prawego pasa,
szczególnie przed skrzyżowaniami mogą być koleiny, a na środku może być
śliski (olej z ciężarówek).
- Jeździsz dużo szybciej niż katamarany więc licz się z tym że mogą cię
nie zauważyć i zajechać drogę. Kierowca patrzy w lusterko co pewien
czas, tak aby zobaczyć inne katamarany i nie jest przygotowany na taką
rakietę jak Ty.
- Używaj świateł i klaksonu, nawet w mieście, jeśli masz jakieś
wątpliwości co do intencji sąsiadów.
- Niektóre ograniczenia prędkości należy traktować poważnie. Zmniejsz
szybkość, a jeśli nie masz takiego zwyczaju to chociaż wyostrz uwagę i
przygotuj się na awaryjny manewr. Takie znaki to na przykład
ograniczenie szybkości przed skrzyżowaniem czy przejściem dla pieszych,
które jest niewidoczne, za górką, za zakrętem czy za domem. Wylatujesz
zza zakrętu a tam w poprzek drogi wytacza się katamaran. Nie zauważył
Cię bo byłeś za szybki.
- Wystrzegaj się (omijaj szerokim łukiem): starych katamaranów, nowych i
lśniących w niedzielę, jadących za wolno, kobitek za kierownicą (nie
wszystkich co prawda), kierowców w kapeluszach i dziadków za kierownicą,
katamaranów z obcą rejestracją. Jeśli kilka tych cech się łączy - omijaj
bardzo szerokim łukiem i bardzo uważaj.
- Mijając stojący autobus patrz pod kołami, czy jakiś człowiek nie stara
się wskoczyć na jezdnię, patrz także na cienie.
- Nie wierz migaczom. Wielu ich nie używa lub zapomina albo nie wyłącza.
Jeśli katamaran zaczyna jechać jakoś niepewnie i zbyt blisko krawędzi
pasa uważaj, bo może skręcić. Jeśli katamaran stoi na poboczu patrz na
przednie koła, jeśli są skręcone - uważaj - może wyjechać. Jeśli
dojeżdżasz do skrzyżowania, na które stara się wjechać katamaran, to
nawet jeśli masz pierwszeństwo staraj się patrzeć na kierowcę, czy Cię
zauważył, czy popatrzył w Twoim kierunku. Może się gapić gdzie indziej i
zajechać Ci drogę.
- Jeśli przeciskasz się między katamaranami nie wjeżdżaj między nie
jeśli katamaran ma możliwość skrętu na inny pas bo może cię trącić.
Musisz nauczyć się ocenić, czy może skręcić, czy może chcieć wyprzedzić
inny katamaran, czy też nie ma takiej możliwości, wtedy gazuuu! Na
przykład jeśli wyprzedzasz osobowy samochód jadący za ciężarówką (i
jedzie szybciej niż ciężarówka) to bardzo możliwe jest że będzie chciał
ją wyprzedzić i zajedzie Ci drogę. Podjeżdżając do skrzyżowania między
katamaranami w upalny dzień patrz na kierowców (na tyle ile Ci się to
oczywiście uda), któryś może otworzyć drzwi, żeby się ochłodzić.
Powinien co prawda sprawdzić czy nikt nie jedzie ale.....
- Nieznany zakręt szczególnie na podlejszych drogach może mieć zmienny
promień. Wejść łatwo, wyjść trudno (sprawdziłem).
- Poza miastem patrz na światła hamulcowe katamaranów jadących przed
tobą. Jeśli hamują pozornie bez powodu - prawie na pewno patrol z
suszarką - prawie każdy na widok patrolu odruchowo ciśnie hamulec. Jeśli
wszyscy jadą podejrzanie wolno to też uważaj - prawdopodobnie gdzieś tu
stoją. Warto obserwować samochody wyposażone w CB (poznasz po
dodatkowej, zazwyczaj długiej antenie), oni wiedzą co się dzieje na
drodze nierzadko z wyprzedzeniem kilkudziesięciu km. Jeśli jedziesz
między katamaranami, nie powinien cię namierzyć - musisz być sam na
szosie. Przy okazji, jeśli masz antyradar to pamiętaj, że ty wykryjesz
ich ze znacznie większej odległości niż oni Ciebie (pod warunkiem, że
kogoś innego namierzają).
- Myśl za innych, staraj się przewidywać, nie pakuj się w sytuacje co do
których masz wątpliwości. Czasem opłaca się odpuścić parę sekund. Jesteś
dużo szybszy, zwrotniejszy, szybciej przyśpieszasz i hamujesz, zajmujesz
mniej miejsca na szosie i to Ty kontrolujesz sytuację.
- Ostrożnie wyprzedzaj ciężarówki. Na przykład jedziesz lewym pasem i
wtedy próba szybkiego wyprzedzenia ciężarówki, na zasadzie "z lewego
pasa na prawy i gazu", może się skończyć najechaniem na katamaran
zasłonięty przez ciężarówkę. Uważaj też na zawirowania powietrza przy
wyprzedzaniu.
- Jeśli wyprzedzasz coś, a szczególnie coś co jedzie podejrzanie powoli
np. katamaran, traktor itp, upewnij się że nie ma żadnej dróżki w lewo
bo może skręcić. Starsze katamarany i maluchy mają słabe światła stop i
migacze i ich nie widać.
- Wypadki najczęściej nie są efektem błędu jednego kierowcy ale błędów
kilku użytkowników na raz, na przykład ktoś nieprawidłowo wyjechał, a ty
jechałeś za szybko i jeszcze słaba widoczność itp.
Ale jeśli masz pecha to jak mówią "i w drewnianym kościele cegła na łeb
spadnie".
----------------------------------------------------
---------------------------
Pełną (oby) i stale uaktualnianą wersję FAQ znajdziesz pod adresem
http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---