-
41. Data: 2022-01-28 18:14:54
Temat: Re: Elektryk z zasięgiem 2 km
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.01.2022 o 09:52, Jacek Maciejewski pisze:
>> To zamówi assistance, taksiarza z kablami, wsadzi żonę/kochanke do
>> środka (albo każe pchać) i odpali na pych (tak wiem paski
>> przeskakujom;)) albo pójdzie z buta do marketu i kupi nowy akku.
>
> Shrek, nadir, ToMasz, wiem że jesteście zaradne chłopaki, macie sklep z
> aku za rogiem czynny nawet w niedzielę, na pych zapalacie nawet na
> śniegu i pchając pod górkę i dacie radę.
No dajemy - trzy razy miałem pusty aku i trzy razy odjechałem w pół
godziny. W ostateczności wyciągasz kabele i stoisz przy wózku z kablami
w rękach i błagalnym wzrokiem. Nie wiem jak gdzie indziej ale w stolicy
chamstwa wszelakiego po 10 minutach zatrzymała się postronna osoba i
odpaliliśmy.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
42. Data: 2022-01-28 20:33:17
Temat: Re: Elektryk z zasięgiem 2 km
Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>
On 28.01.2022 13:27, Cavallino wrote:
> W dniu 28-01-2022 o 14:13, nadir pisze:
>
>> Jeszcze mi nigdy nie zamarzł ON,
>
> Zostaw kiedyś na dworze poniżej -20 i pojedź wtedy trochę....
pamiętam jak z 10 lat temu (może więcej?) VW T4 2.4D odpalał normalnie i
spokojnie przejechał 2x100km przy -30C. Jeden taki dzień pamiętam,
jedyny dzień w którym stwierdziłem, że podgrzewane lusterka byłyby
fajne, bo oszraniały się w czasie jazdy. Auto było kilkunastoletnie
(może nawet pełnoletnie) z przebiegiem pewnie sporo powyżej 500kkm (na
liczniku miał mniej, ale ze zużycia wyglądał znacznie gorzej niż
sprzedawany w pobliżu egzemplarz z przebiegiem 600kkm)
Jedyne co, to mrozy (mniejsze ale jednak) utrzymywały się też wcześniej,
więc pewnie stacje były przygotowane, no i robiłem sporo kilometrów,
więc i często wymieniałem paliwo na nowsze, 'bardziej zimowe'
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
43. Data: 2022-01-28 23:10:47
Temat: Re: Elektryk z zasięgiem 2 km
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 28-01-2022 o 16:11, J.F pisze:
> A moze jednak ten zwykly zimowy ON z Orlenu daje rade w praktyce?
W Poznaniu nie dawał, skoro diesle masowo po rowach stały.
> No i tez troche nie chce mi sie wierzyc, ze Orlen produkuje paliwo,
> ktore w krajowej zimie zawodzi.
To uwierz.
Albo poszukaj informacji w prasie/necie, jaki dramat był rok temu.
-
44. Data: 2022-01-28 23:45:34
Temat: Re: Elektryk z zasięgiem 2 km
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 28.01.2022 o 18:14, Shrek pisze:
> W dniu 28.01.2022 o 09:52, Jacek Maciejewski pisze:
>
>>> To zamówi assistance, taksiarza z kablami, wsadzi żonę/kochanke do
>>> środka (albo każe pchać) i odpali na pych (tak wiem paski
>>> przeskakujom;)) albo pójdzie z buta do marketu i kupi nowy akku.
>>
>> Shrek, nadir, ToMasz, wiem że jesteście zaradne chłopaki, macie sklep z
>> aku za rogiem czynny nawet w niedzielę, na pych zapalacie nawet na
>> śniegu i pchając pod górkę i dacie radę.
>
> No dajemy - trzy razy miałem pusty aku i trzy razy odjechałem w pół
> godziny. W ostateczności wyciągasz kabele i stoisz przy wózku z kablami
> w rękach i błagalnym wzrokiem. Nie wiem jak gdzie indziej ale w stolicy
> chamstwa wszelakiego po 10 minutach zatrzymała się postronna osoba i
> odpaliliśmy.
>
Może urodziwy jesteś.
-
45. Data: 2022-01-31 16:19:46
Temat: Re: Elektryk z zasięgiem 2 km
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 28 Jan 2022 18:14:54 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 28.01.2022 o 09:52, Jacek Maciejewski pisze:
>>> To zamówi assistance, taksiarza z kablami, wsadzi żonę/kochanke do
>>> środka (albo każe pchać) i odpali na pych (tak wiem paski
>>> przeskakujom;)) albo pójdzie z buta do marketu i kupi nowy akku.
>>
>> Shrek, nadir, ToMasz, wiem że jesteście zaradne chłopaki, macie sklep z
>> aku za rogiem czynny nawet w niedzielę, na pych zapalacie nawet na
>> śniegu i pchając pod górkę i dacie radę.
>
> No dajemy - trzy razy miałem pusty aku i trzy razy odjechałem w pół
> godziny.
Miales szczescie.
Jak kiedys zaniedbalem akumulator, moja wina, sie rozladowal
kompletnie, naladowalem - czasu nie liczac. Minely 3 miesiace - auto
nie zapala. Zwarta cela.
Jest 1 maja czy 30 kwietnia ... dluzsza przerwa.
Zakup akumulatora - prosta sprawa - wsiadam w drugi samochod ...
a jak nie mam, to juz nie jest taka prosta.
Mam w poblizu 4 sklepy z akumulatorami, ale nawet 1km na piechote to
nie jest prosta sprawa. No dobra - sa taksowki.
> W ostateczności wyciągasz kabele i stoisz przy wózku z kablami
> w rękach i błagalnym wzrokiem. Nie wiem jak gdzie indziej ale w stolicy
> chamstwa wszelakiego po 10 minutach zatrzymała się postronna osoba i
> odpaliliśmy.
Zalezy gdzie. Zatrzymac sie powiedzmy zatrzyma.
Ale nie ma gdzie zaparkowac, a np ulica ruchliwa.
No dobra - sa taksowki z taka pomoca - ale znow - im mniejsza
miejscowosc, tym trudniej.
J.