Kolejny tekst praktyka, czyli kogoś, kto zdecydował się na jazdę
elektrykiem. Ciekawe jest spostrzeżenie o tym, ze elektryka ładuje się
pod domem w nocy, kiedy pobiera się prąd z elektrowni, a nie z
instalacji fotowoltaicznej.
No a 60 zł za 100 km to już spory koszt - wyższy od przeciętnego
współczesnego auta..

Więcej:
https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-samoch
ody-elektryczne/samochodyelektryczne/news-ile-kosztu
je-ladowanie-auta-elektrycznego-czyli-faktury-groz,n
Id,5709480?fbclid=IwAR2ZYCr5LjupmTKzV8d-sUUzd-j1Cy0D
V6KypCN9s9DzC0PB6i-xVYm27yY

T.

do góry

Ale jest się coool i trendy.
Co z tego że nieekologicznym ;-)

Jak kogoś stać na elektryka to i też stać na drogie nim jeżdżenie ;-)

do góry

W dniu 22-12-2021 o 11:10, T. pisze:
> Kolejny tekst praktyka, czyli kogoś, kto zdecydował się na jazdę
> elektrykiem. Ciekawe jest spostrzeżenie o tym, ze elektryka ładuje się
> pod domem w nocy, kiedy pobiera się prąd z elektrowni, a nie z
> instalacji fotowoltaicznej.
> No a 60 zł za 100 km to już spory koszt - wyższy od przeciętnego
> współczesnego auta..

Tyle że to nie koszt za 200 km, tylko za prawie 400.
A to już mocno zmienia postać rzeczy.

do góry

Wed, 22 Dec 2021 11:10:22 +0100, T.

> Kolejny tekst praktyka, czyli kogoś,
> kto zdecydował się na jazdę elektrykiem.

Praktyka ignoranta należy dodać. Wiadomo bowiem, że auta elektryczne nie są
dla wszystkich, gość latając w kołko po trasach z ciśnienia w galotach
kupił sobie EVa, który zwyczjanie nie jest dla niego...

> Ciekawe jest spostrzeżenie o tym, ze elektryka ładuje się
> pod domem w nocy, kiedy pobiera się prąd z elektrowni, a nie z
> instalacji fotowoltaicznej.

Nie ma w tym nic ciekawego, chyba że dla jakiegoś ignoranta. Ignorant nie
dostrzeże też oczywistej oczywistości, że ten prąd nocny, czy się go zużyje
czy nie, to i tak wungiel pójdzie z dymem, bo elektrownia nie zeskaluje się
z mocą w jednym cyklu dobowym, ergo musi być w gotowości przez noc więc
kotłuje. PV z domowej instalacji dostarcza zaś energię wtedy, gdy
elektrownie wunglowe mają największe problemy wytwórcze.

> No a 60 zł za 100 km to już spory koszt - wyższy od przeciętnego
> współczesnego auta..

Tylko że przy takiej ilości podróży jak autor, powinien mieć wykupiony
abonament, a wtedy koszt ładowania na takim GreenWay, przy zaledwie 1000km
miesięcznie, wynosi (przy zużyciu 25kWh/100km) 45 zł BRUTTO (a im więcej
pokona tym mniej wyjdzie), zaś jak to zestawić z domowym ładowaniem to
wyjdzie w okolicach 20zł, czyli nadal wieokrotnie mniej niż spaliniakiem.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu 22.12.2021 o 11:10, T. pisze:
> Ciekawe jest spostrzeżenie o tym, ze elektryka ładuje się
> pod domem w nocy, kiedy pobiera się prąd z elektrowni, a nie z
> instalacji fotowoltaicznej.

Niemożliwe... Jak do tego doszli... Jeszcze z 10 lat i dokonamy odkrycia
że prąd nie bierze się z gniazdka;)

--
Shrek

do góry

W dniu 22.12.2021 o 15:56, Myjk pisze:

>> Kolejny tekst praktyka, czyli kogoś,
>> kto zdecydował się na jazdę elektrykiem.
>
> Praktyka ignoranta należy dodać. Wiadomo bowiem, że auta elektryczne nie są
> dla wszystkich,

Przecież pisałeś, że dla wszystkich. No potem okazało się że z wyjątkiem
ciebie:P


--
Shrek

do góry

Użytkownik T. k...@i...pl ...

> Ciekawe jest spostrzeżenie o tym, ze elektryka ładuje się
> pod domem w nocy, kiedy pobiera się prąd z elektrowni, a nie z
> instalacji fotowoltaicznej.

Kogos to dziwi?

> No a 60 zł za 100 km to już spory koszt - wyższy od przeciętnego
> współczesnego auta..

Ale to wynika z tego co powyzej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć." William Wharton

do góry

W dniu 23-12-2021 o 12:59, Budzik pisze:

>> No a 60 zł za 100 km to już spory koszt - wyższy od przeciętnego
>> współczesnego auta..
>
> Ale to wynika z tego co powyzej?

Nie - to wynika z nieumiejętności liczenia, albo z brudnych intencji
piszącego.

Nawet gdyby zapłacić za prąd po 2,5 za kWh, to i tak trzeba doliczyć, że
część trasy pokonujemy na prądzie z domu po 0,3 zł/kWh i wyciągnąć średnią.

Do tego ktoś kto dużo jeździ, nie będzie kupował prądu w najdroższej
możliwej taryfie, tylko kupi abo za kilkadziesiąt złotych i zredukuje
koszt kWh o połowę.
Abo można wziąć na miesiąc, a opłaca się już dla jednego wyjazdu....

do góry

W dniu 22.12.2021 o 11:10, T. pisze:
> Kolejny tekst praktyka, czyli kogoś, kto zdecydował się na jazdę
> elektrykiem. Ciekawe jest spostrzeżenie o tym, ze elektryka ładuje się
> pod domem w nocy, kiedy pobiera się prąd z elektrowni, a nie z
> instalacji fotowoltaicznej.
> No a 60 zł za 100 km to już spory koszt - wyższy od przeciętnego
> współczesnego auta..

Ale to ostatnie już nie nocą.

>
> Więcej:
> https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-samoch
ody-elektryczne/samochodyelektryczne/news-ile-kosztu
je-ladowanie-auta-elektrycznego-czyli-faktury-groz,n
Id,5709480?fbclid=IwAR2ZYCr5LjupmTKzV8d-sUUzd-j1Cy0D
V6KypCN9s9DzC0PB6i-xVYm27yY

Jak dla mnie nic ciekawego. Można komentarze poczytać jacy ludzie
ograniczeni są.

do góry