Witam,

Gdy patrzę na strony z jakimiś grami, rysowaniem czegoś tam i generalnie
używa się canvas, sporadycznie SVG. Zapewne czegoś nie wiem więc
wytłumaczcie mi to. Poniżej moje przemyślenia, być może fałszywe.

Canvas nie jest w żaden sposób interaktywne z tym co zostało narysowane
na nim. Np. gdy narysujemy 2 prostokąty, to nie wiadomo, który z nich
został kliknięty. W SVG każdy obiekt ma swoją obsługę zdarzeń (podobną
do elementów HTML) więc może oprogramowanie interakcji z użytkownikiem
jest banalne.

W canvas aby wykonać przemieszczenie jakiegokolwiek obiektu trzeba
narysować wszystko od początku plus przemieszczony obiekt. W SVG możemy
dowolnie poruszać obiektem bez odrysowywania czegokolwiek.

Canvas to bitmapa więc nie jest skalowalna. SVG to wektor.

Wydaje mi się, że canvas jest fajne gdy chcemy narysować słupki
prezentujące dane np. z Excela, choć to samo i w SVG można osiągnąć bez
przyrostu nakładu pracy.

Nawet narzędzie Adobe Animation, które miało zstąpić Flasha bazuje na
canvas. I to pomimo bliźniaczego podobieństwa technologii Flash i SVG,
Adobe zdecydował się na bazowanie na nieinterakcyjnym canvas.

Czy z tego wynika, że SVG jest umierającą technologią? Niby W3C po wielu
latach ignorowania technologii SVG pierdnęło w lipcu 2018 coś na temat
wersji 2.0 lecz wniosek stąd płynący jest taki, że jest to technologia
a'la kula u nogi. W przeglądarkach podstawowa funkcja drag and drop
supportowana jest tylko przez Edge. To też dowodzi niszowości SVG.
Dlaczego tak?

--
Pozdrawiam,
Marek