-
1. Data: 2014-07-21 22:45:08
Temat: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Od dłuższego już czasu producenci baterii zapewniają, że ich produkty są już
wolne od "efektu pamięciowego", czyli nadmiernego zużywania się jej,
spowodowanego głównie tym, że rozpoczyna się jej ładowanie, zanim zostanie
rozładowana do minimum (będę pisał skrótowo, że "do 0", choć ma to znaczyć
właśnie "minimum"). Praktyka wykazuje jednak niezbicie, iż nawet w
najnowszych produktach - ów efekt pamięciowy też występuje. Zastanowiwszy
się wpadłem na pomysł, jak go zmniejszyć. Powinno się, co chyba jasne, dążyć
do sytuacji, gdy nie będzie rozpoczynane ładowanie baterii, dopóki ona nie
rozładuje się na "nul" (umownie to ujmując). Ale, jak to zauważa jeden z
kolegów tu: news:lqiotb$i6j$1@news.supermedia.pl - czasem bywa, że:
"akurat gdy [naładowanie baterii] spadło do 30%,
to musisz nagle wyjść z notkiem na parę godzin"
No i mam pomysł, aby nie było to mniej, niż (w najgorszym przypadku) 50% -
co daje pewne pole manewru. Otóż taka możliwość będzie nam dana, gdy w
laptopie (chyba da się to też zastosować do UPS-ów) zostaną zainstalowane
DWA niezależne zestawy baterii. O wadach za chwilę, wpierw opis użytkowania:
1.. Gdy pracujemy na pierwszej baterii, to druga, naładowana optymalnie -
czeka w pogotowiu.
2.. Natomiast kiedy podłączamy się do zasilacza, to on nie rozpoczyna
ładowania baterii, jeśli ta nie osiągnęła minimum.
3.. Kiedy bateria "A" już siądzie do 0, to nastąpi przełączenie na zestaw
"B", natomiast "A" będzie już przeznaczona do ładowania.
4.. Natomiast gdy nie ma żadnej baterii gotowej do ładowania, to zasilacz
służy tylko do "napędzania" bieżącej pracy systemu.
5.. Efektem pozytywnym takiego, zdwojonego układu baterii, będzie to, że
będą one ładowane w pełnych cyklach, więc ich żywotność powinna wzrosnąć.
A teraz o podstawowych wadach tego rozwiązania:
6.. Bateria ma jakąś-tam pojemność, określaną w "mAh", i ten parametr
najbardziej interesuje użytkownika. Lecz są jeszcze dwie, mniej zauważalne
cechy: fizyczna objętość (w centymetrach^3), oraz waga.
7.. Na owe cechy, które wydają się (póki co) drugorzędnymi, ma wpływ
opakowanie baterii. Można więc widzieć parametry ogniwa jako dwie liczby
a) iloraz: objętość podzielona przez pojemność (w cm^3/mAh)
b) waga, również podzielona przez pojemność (w g/mAh)
8.. a trzeba przecież zauważyć, że zarówno na całkowitą wagę ogniwa, jak
też i na jego objętość - zauważalny wpływ ma jego... obudowa.
9.. I gdy zamiast jednej baterii, będziemy mieli dwie - to parametry
ujęte w podpunktach a) i b) - ulegną pogorszeniu. Lecz nie będzie to jakiś
duży spadek (jak sądzę), wszak można je umieścić w kompaktowej, pojedynczej
obudowie, więc naddatek materiałów będzie minimalny.
W zasadzie nie powinienem tego pomysłu tak sobie "wrzucać na grupę", i lekką
rączką pozbywać się ewentualnych profitów, które bym uzyskał patentując
pomysł, ale taka ochrona wymaga wpierw wyłożenia sporej kasy, więc.... niech
tam! Ale jeśli za jakiś czas ktoś to zastosuje, to - pamiętajcie: ja byłem
pierwszy! ;)
-
2. Data: 2014-07-22 10:04:13
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: " 666" <j...@g...pl>
Mam cos podobnego - choć nie do końca - w HP.
Algorytm nieco inny.
Możesz wybrac kolejność ładowania i kolejność rozładowywania, jesli masz 2 baterie na
raz podłączone (zasadniczą i dodatkowo
przypinaną pod podstawę notka "podróżną" baterię).
BTW taka dodatkowa podróżna bateria to super sprawa, da się popracować parę godzin.
-
3. Data: 2014-07-22 11:42:28
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik " 666" napisał w
news:lql5ts$vvh$1@news.supermedia.pl...
: Mam cos podobnego - (...) w HP.
: BTW taka dodatkowa podróżna bateria to super sprawa,
: da się popracować parę godzin.
:
Jak w moim wcześniejszym tekście widać (chyba) -- miałem na myśli baterie
WBUDOWANE we wnętrzu laptopa (lub NAS-a). O takich podpinanych,
zewnętrznych -- nie pomyślałem.
Czytam:
"Możesz wybrac kolejność ładowania i kolejność
rozładowywania, jesli masz 2 baterie na raz podłączone"
-- możliwość ręcznego kierowania powinna być uwzględniana zawsze, bo
przecież maszyna nie zna naszych "planów użytkowania". A jeszcze: pisałem o
2 zestawach baterii, które byłyby gwarancją tego, że wybiegając z nagła z
domu, mamy (wyjąwszy jakieś b. rzadkie zbiegi okoliczności) średnio licząc
jakieś 50% pojemności tego podwójnego kombajnu -- naładowane (nazwijmy to
"współczynnikiem gotowości"). Ale można pójść o krok dalej, i zastosować 3,
albo 4 zestawy ogniw (bo więcej to już na pewno traci sens), i wtedy
"współczynnik gotowości" wyniesie odpowiednio 66,7% lub 75% -- co powinno
być uznane za naprawdę zadowalające. Jednak pewnemu pogorszeniu ulegną
parametry wskazane przeze mnie tu:
news:53cd7be4$0$2244$65785112@news.neostrada.pl -- w podpunktach
7a oraz 7b, zależne od masy / objętości ogniw. Czyli: coś, za coś...
Jest niestety jedna wada wspomnianego tam skompaktyfikowania ogniw, we
wspólnej obudowie: bywa, że nawali jedno jedyne ogniwo, a cały zestaw,
liczący ich (dajmy na to) 12 -- idzie do utylizacji. A mechanizm uszkadzania
jednego ogniwa jest chyba jasny? Gdy zmniejszy ono swoją pojemność, to
będzie się najszybciej z całego zestawu ładować, a potem, w trakcie
używania -- rozładowywać. Zarówno jedno, jak i drugie -- zachodzić będzie
najczęściej ponad miarę, więc -- niezwykle szybko następować będzie dalsza
jego degradacja. Jedynym sposobem na uniknięcie takiego zjawiska, byłoby
ładowanie ogniw pojedynczo, a nie tak, jak to jest w standardzie: w postaci
"baterii", czyli zestawu kilku ogniwa (3 albo 4 "celki" tworzą razem jedną
baterię, o napięciu 3,6 albo 4,8 Volta, i jako całość są ładowane
odpowiednim napięciem). Ładowanie ich osobno pozwoliłoby zoptymalizować
parametry procesu, i ograniczyłoby tak szybie pogarszanie się parametrów
"najsłabszego ogniwa".
Ma to szczególnie duże znaczenie z tego powodu, że standardowo jest
stosowane "szybko-ładowanie", gdzie do baterii jest kierowane znaczne
napięcie, więc występują spore prądy (amperaże), które mogą doprowadzić do
uszkodzenia ogniwa, jeśli nie zostanie w porę wykryte pełne jego nasycenie.
A przecież do wykrycia stanu pełnego naładowania, stosowany jest algorytm
"minus delta V", który polega na tym, że jest rozpoznawane nasycenie baterii
po tym, gdy podawane (nadmiarowe) napięcie (oraz związane z nim natężenie)
przestaje powodować wzrost napięcia samego ogniwa (co jest wskaźnikiem, że
się ono ładuje) natomiast owo napięcie zaczyna spadać. Natomiast jeśli
naładowana na ful jest tylko jedna celka, a pozostałe jeszcze się ładują, to
owo "- ? V" może... nie zadziałać! Bowiem spadek napięcia na "słabym'
ogniwie, zostanie przymaskowane wzrostem na pozostałych. I... kicha!
-
4. Data: 2014-07-22 12:16:25
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: "zhbick" <k...@s...de>
Użytkownik "(c)RaSz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53cd7be4$0$2244$6...@n...neostrada
.pl...
> Efektem pozytywnym takiego, zdwojonego układu baterii,
> będzie to, że będą one ładowane w pełnych cyklach,
> więc ich żywotność powinna wzrosnąć.
Kombinujesz.
Współczesnym bateriom szkodzi ładowanie do 100% i dłuższe przetrzymywanie
ich w tym stanie.
Skuteczniejszy sposób ochrony baterii został już wprowadzony do wielu
laptopów i polega na możliwości ograniczenia ich ładowania do 80 lub 50%
maksymalnej pojemności. Po osiągnięciu takiego stanu naładowania laptop
pracuje na zasilaniu sieciowym a akku nie jest dalej ładowane (nie ma cyklu
ładowania-rozładowania).
Ostatecznie możesz po prostu wyjąć baterię.
-
5. Data: 2014-07-22 13:56:03
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: Jaskiniowiec <jaskinia@najurze>
W dniu 21.07.2014 22:45, (c)RaSz pisze:
...
> W zasadzie nie powinienem tego pomysłu tak sobie "wrzucać na grupę", i lekką
> rączką pozbywać się ewentualnych profitów, które bym uzyskał patentując
> pomysł, ale taka ochrona wymaga wpierw wyłożenia sporej kasy, więc.... niech
> tam! Ale jeśli za jakiś czas ktoś to zastosuje, to - pamiętajcie: ja byłem
> pierwszy! ;)
>
Nie żebym był przeciwko temu, abyś się wzbogacił ;) Pomyśl jednak - po
co producenci zabudowują baterie, by było je ciężko wymienić? Weszło to
do smartfonów, tabletów, a teraz zaczyna do laptopów.
Kasa, kasa, kasa. Chodzi o to, by produkt zaczął być jednorazowy. Bo
taki smartfon za kilka lat może być wciąż użyteczny, ALE bateria w nim
będzie nadawać się do wymiany. Co zrobisz? Kupisz nowego smartfona, bo
nie będziesz miał wyboru (mowa oczywiście o przeciętnym zjadaczu chleba,
a nie elektronicznym geeku). Podobnie jest z matrycami, które zaczyna
się przylepiać jakimś mocnym klejem, po to, żebyś nie mógł sobie później
w jakimś serwisie tak łatwo wymienić ekranu, gdy Ci pęknie...
Przykładów można mnożyć. My możemy sobie wymyślać cuda wianki, a
producentom właśnie zależy, by ten sprzęt po jakimś czasie jednak się
zepsuł i żebyś kupił następny, zalegający już gdzieś na półkach marketu,
który też chce coś sprzedać...
-
6. Data: 2014-07-22 16:48:50
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Mon, 21 Jul 2014 22:45:08 +0200, "\(c\)RaSz"
<N...@p...onet.pl> wrote:
>W zasadzie nie powinienem tego pomysłu tak sobie "wrzucać na grupę", i lekką
>rączką pozbywać się ewentualnych profitów, które bym uzyskał patentując
>pomysł, ale taka ochrona wymaga wpierw wyłożenia sporej kasy, więc.... niech
>tam! Ale jeśli za jakiś czas ktoś to zastosuje, to - pamiętajcie: ja byłem
>pierwszy! ;)
Z punktu widzenia producenta wada nr 1: Jesli bateria bedzie zbyt
dlugo zywotna to uzytkownik nie bedzie chcial producentowi zaplacic za
produkcje drugiej baterii lub nowy sprzet. Ament.
WAM
--
www.wpolskichgorach.pl
www.spanienamazurach.pl
www.nadmorze.pl
-
7. Data: 2014-07-22 19:49:52
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"WAM" <n...@n...nopl.pl> wrote in message
news:vbuss952td58bib5iep865u40cea9dg4d4@4ax.com...
>>W zasadzie nie powinienem tego pomysłu tak sobie "wrzucać na grupę", i
>>lekką
>>rączką pozbywać się ewentualnych profitów, które bym uzyskał patentując
>>pomysł, ale taka ochrona wymaga wpierw wyłożenia sporej kasy, więc....
>>niech
>>tam! Ale jeśli za jakiś czas ktoś to zastosuje, to - pamiętajcie: ja
>>byłem
>>pierwszy! ;)
> Z punktu widzenia producenta wada nr 1: Jesli bateria bedzie zbyt
> dlugo zywotna to uzytkownik nie bedzie chcial producentowi zaplacic za
> produkcje drugiej baterii lub nowy sprzet. Ament.
Skąd u Was takie myślenie?
Czy doszukiwanie się takiej logiki działania u producenta jest wynikiem
jakiegoś odzwierciedlania swoich własnych motywów działania?
Naprawdę myślicie że robienie produktu który działa dłużej od produktu
konkurenta nie jest w interesie producenta?? Bo ja myślę, że jest...
Na tym właśnie polega budowanie wartości marki: za dobrą markę można
wziąć więcej kasy a więc można wysupłać większą marżę i większe zyski.
Kolega RaSz, nie mając bladofiołkowego pojęcia na temat procesów
fizykochemicznych w bateriach litowo-jonowych powodujących ich
zużycie, oferuje "proste i oczywiste rozwiązania" które mają się nijak
do rzeczywistości... Pełne naładowania i głębokie rozładowania - to jest
co zużywa szybciej współczesne rodzaje akumulatorów w smarfonach
czy laptopach. I masz konflikt interesów u użytkownika pomiędzy
chęcią aby urządzenie działało jak najdłużej na pojedynczym ładowaniu
i chęcią aby akumulator starczył na najwięcej cykli ładowania a potem,
jak się zużyje, można było go wymienić na nowy...
Wbrew pozorom dobrej jakości sprzęt w którym są dobrej jakości
akumulatory starcza na bardzo długo. W moim Apple Macbooku
z 2009 roku jest oryginalny akumulator litowo-jonowy i z licznika
cykli ładowania wynika, że przeżył ponad 700 cykli i ma się wciąż dobrze.
Oczywiście nie trzyma tyle samo czasu co nowy, ale wciąż da się tego
laptopa używać dobre parę godzin na jednym ładowaniu... To nie szmelc.
-
8. Data: 2014-07-22 22:39:15
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
W dniu 22.07.2014 19:49, Pszemol pisze:
>> Z punktu widzenia producenta wada nr 1: Jesli bateria bedzie zbyt
>> dlugo zywotna to uzytkownik nie bedzie chcial producentowi zaplacic za
>> produkcje drugiej baterii lub nowy sprzet. Ament.
>
> Skąd u Was takie myślenie?
> Czy doszukiwanie się takiej logiki działania u producenta jest wynikiem
> jakiegoś odzwierciedlania swoich własnych motywów działania?
>
> Naprawdę myślicie że robienie produktu który działa dłużej od produktu
> konkurenta nie jest w interesie producenta?? Bo ja myślę, że jest...
> Na tym właśnie polega budowanie wartości marki: za dobrą markę można
> wziąć więcej kasy a więc można wysupłać większą marżę i większe zyski.
Produkt nie musi być lepszy. Wystarczy aby był trochę mniej gówniany od
produktu konkurencji. Budowanie wartości marki często nie ma nic
wspólnego z jakością produktu.
Wracając do tematu, to w przypadku akumulatorów laptopowych
nieszczęściem jest szeregowe połączenie ogniw i uproszczony układ
ładowania. Mam całą szufladę akumulatorów z notebooków różnych
producentów i zawsze słabnie w nich jedno ogniwo lub sekcja (dwa lub
trzy ogniwa LiIon połączone równolegle). Daje to taki efekt, że podczas
ładowania kilku sekcji połączonych szeregowo, ta najsłabsza szybko
dochodzi do napięcia 4,2V i układ kontroli ładowania przerywa ładowanie
pomimo, że "zdrowsze" sekcje są jeszcze nie doładowane. Podczas
rozładowania napięcie na "słabszej" sekcji szybciej spada do napięcia
2,5V i układ kontroli baterii zgłasza "koniec prądu" pomimo, że w
"zdrowszych" sekcjach jest jeszcze sporo energii. Jeśli różnice napięć
pomiędzy ogniwami (sekcjami) jest zbyt duże, to kontroler w akumulatorze
odetnie napięcie z ogniw i lecimy do sklepu po nowy :-) Oczywiście to
"dla naszego dobra" bo taki akumulator jest potencjalnie niebezpieczny.
Pozdrawiam
Grzegorz
-
9. Data: 2014-07-23 19:57:48
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w
news:lqm87r$ha3$1@dont-email.me...
:
: Kolega RaSz, nie mając bladofiołkowego pojęcia na temat procesów
: fizykochemicznych w bateriach litowo-jonowych powodujących ich
: zużycie, oferuje "proste i oczywiste rozwiązania" które mają się nijak
: do rzeczywistości... Pełne naładowania i głębokie rozładowania - to jest
: co zużywa szybciej współczesne rodzaje akumulatorów w smarfonach
: czy laptopach.
No nie wiem, czy takie "proste i oczywiste". Ani takie proste, ani za bardzo
"oczywiste". No ale ważniejsze jest co innego. Zauważ, że wcale nie
upierałem się przy "pełnym" na~ i roz~ładowaniu, użyłem nawet w opisie
news:53cd7be4$0$2244$65785112@news.neostrada.pl
określenia "optymalnie", czyli: niekoniecznie "na full"...
- przy czym, jeślibyś wykazał minimum "dobrej woli" przy czytaniu, to
przecież także i "minimum" można uważać za stan rozładowania, który...
zaleca producent! Podobnie i z maximum. Bardzo oczywiście jestem wdzięczny
za to, że dzielisz się swą cenną wiedzą, i podpowiadasz, że bateria ma swe
progi "optymalne", które MOGĄ się wszak różnić od max/min - ale to
przecież dotyczy nie tylko ogniw Li-jon, ale i starszych generacji. Np.
Ni-Cd można było "na duś" - rozładować poniżej 1 Volta, ale to już było
dla nich szkodliwe. Producenci zalecali bodajże 1,12 V, choć nie przysięgnę.
Tak na marginesie: moje doświadczenia z tymi archaicznymi ogniwami były jak
najlepsze, jeśli się je dobrze traktowało, to służyły wiernie przez wiele
cykli...
No i jeszcze: to, że na~ i roz~ładowanie baterii w sposób OPTYMALNY -
różni się od min/max - w niczym nie idzie "wbrew" rozwiązaniu, które
zaproponowałem. Możliwość przełączania się pomiędzy dwoma (a może 3, lub 4?)
zestawami baterii - pozwoli i w przypadku konieczności uwzględnienia
opisanych przez Ciebie zastrzeżeń - na znacznie elastyczniejsze
reagowanie, i da możliwość zarówno wydłużenia żywotności ogniw, jak i
podwyższenia tego, co nazwałem "współczynnikiem gotowości", czyli
średnio-spodziewanego stanu naładowania ogniw, na wypadek konieczności
nagłej naszej, hm, "dyslokacji". Przeczytaj jeszcze raz, i przemyśl to
ponownie...
: I masz konflikt interesów u użytkownika pomiędzy
: chęcią aby urządzenie działało jak najdłużej na pojedynczym ładowaniu
: i chęcią aby akumulator starczył na najwięcej cykli ładowania
:
Czyli bez "ręcznego" korygowania ustawień - ani rusz...
-
10. Data: 2014-07-25 05:14:51
Temat: Re: Dla producentow sprzetu: sposob poprawienia zywotnosci baterii...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"(c)RaSz" <N...@p...onet.pl> wrote in message
news:53cff79e$0$2161$65785112@news.neostrada.pl...
> przecież dotyczy nie tylko ogniw Li-jon, ale i starszych generacji. Np.
> Ni-Cd można było "na duś" - rozładować poniżej 1 Volta, ale to już było
> dla nich szkodliwe. Producenci zalecali bodajże 1,12 V, choć nie
> przysięgnę.
Pogrążasz się jeszcze bardziej.
Ogniwom Ni-Cd nigdy nie szkodziło pełne wyładowanie.
Właśnie w pełni rozładowane powinno się je przechowywać.
Konserwacja takich akumulatorów na dłuższe przechowywanie
polega nawet na dokładnym rozładowaniu i ZWARCIU obu elektrod
każdego ogniwa osobno.
> Tak na marginesie: moje doświadczenia z tymi archaicznymi ogniwami były
> jak
> najlepsze, jeśli się je dobrze traktowało, to służyły wiernie przez wiele
> cykli...
Cieszę się że miałeś dobre doświadczenia osobiste :-)
Ale co to ma do rzeczy w sprawie zupełnie innych ogniw litowo-jonowych?
> No i jeszcze: to, że na~ i roz~ładowanie baterii w sposób OPTYMALNY -
> różni się od min/max - w niczym nie idzie "wbrew" rozwiązaniu, które
> zaproponowałem.
Co to znaczy "optymalne"? Dla kogo optymalne?
Optymalne dla kogoś, kto chce aby laptop jak najdłużej pracował
na pojedynczym ładowaniu poza domem?
Czy optmalne dla dusigrosza który nie chce po 4-5 latach
kupić nowego laptopa czy wymienić zużytego akumulatora?
> Możliwość przełączania się pomiędzy dwoma (a może 3, lub 4?)
> zestawami baterii - pozwoli i w przypadku konieczności uwzględnienia
> opisanych przez Ciebie zastrzeżeń - na znacznie elastyczniejsze
> reagowanie, i da możliwość zarówno wydłużenia żywotności ogniw, jak i
> podwyższenia tego, co nazwałem "współczynnikiem gotowości", czyli
> średnio-spodziewanego stanu naładowania ogniw, na wypadek konieczności
> nagłej naszej, hm, "dyslokacji". Przeczytaj jeszcze raz, i przemyśl to
> ponownie...
Nie bądź arogancki - wystarczy jak raz przeczytam to co napisałeś.
Nie napisałeś tam ani nic trudnego do zrozumienia ani niczego
rewolucyjnego. Gdyby łatwo było znać przyszłość to nie tylko
mógłbyś "optymalnie" naładować akumulator ale równieć mógłbyś
skreślić dobre cyfry w totka... Problem w tym, że sam nie wiesz
ile czasu będziesz potrzebował laptopa użyć z daleka od gniazdka
gdzie możesz podpiąć ładowarkę, a zatem tym bardziej nie wie
tego kontroler ładowania akumulatora. Dodatkowo mówimy o
urządzeniach przenośnych, więc liczy się waga urządzenia - nikt
nie jest zainteresowany dźwiganiem 2-3 w połowie naładowanych
baterii - płaci się ekstra kasę za laptopy które są LŻEJSZE od konkurencji.
> : I masz konflikt interesów u użytkownika pomiędzy
> : chęcią aby urządzenie działało jak najdłużej na pojedynczym ładowaniu
> : i chęcią aby akumulator starczył na najwięcej cykli ładowania
>
> Czyli bez "ręcznego" korygowania ustawień - ani rusz...
Raczej bez przewidywania przyszłości ani rusz...
Akumulatory w markowych laptopach pracują z dobrym powodzeniem
3-4 lata, czasem dużo dłużej (jak w moim macbooku, Appla). Nie ma
sensu histeryzować i niedoładowywać ogniw - zamiast kupować
tanie, nieprzemyślane, wadliwe rozwiązania wydaj więcej kasy i kup
dobry sprzęt który będzie Ci długo i niezawodnie służyć. A jak się po
tych wielu latach zużyje to kupisz sobie nowego laptopa lub nowy
akumulator do starego.