On Wed, 29 Mar 2023 20:04:59 +0200, LordBluzg®🇵🇱 wrote:
> W dniu 29.03.2023 o 18:33, J.F pisze:
>> Grecja dalej, wiec znajomy we wtorek rano budzi gdzies na pĂłlnocnej
>> granicy, wsiada w auto, i we wtorek w poludnie/po poludniu/wieczorem
>> dojezdza do docelowej kwatery. Np na Zakyntos.
>> A kiedy Ty dojedziesz, to boję sie spytac :-)
>
> Wychodzi, że spalinowcem się jedzie, jest tydzień urlopu i wracajac do
> domu, spotyka się prątka, który dopiero dojeżdża na miejsce. Będzie też
> wracał tydzień. Już pisałem, ze prątkowcy muszą mieć więcej dni urlopu
> po prostu :]

To zalezy co kto lubi.
Mozna pojechac "do Grecji", a po drodze zwiedzic Wieden, Budapeszt,
Belgrad, Tatry i Balaton i byc zadowolonym,
a mozna mozliwie szybko przejechac czy przeleciec, uwalic sie na plaĹźy
i też być zadowolonym :-)

Ja tam tylko wiem, że jak jadę na narty
(/żaglówkę/windsurfing/nurkowanie)
to chce jezdzic na nartach, a nie samochodem po motelach i
restauracjach :-)

A za ktĂłryms razem ... a co tam ciekawego mozna w tym Budapeszcie
zobaczyc, szczegolnie w upalne lato :-)

J.

do góry

On Thu, 30 Mar 2023 20:09:17 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 30.03.2023 o 19:34, J.F pisze:
>> On lubi dlugie obiady, i deklarowal juz nawet nie pamietam ile - 400km
>> to dużo?
>
> Gówno prawda, chyba że stołuje sie na lidlach w dziale z owsem. Na
> elektowozie można sobie poczytać gdzie i ile razy tankował w drodze na
> słowację.
>
> Albo jak to wszysko ma ze słońca a jak pomylił taryfę i miał prąd
> droższy oo bodajże 20gr na kilowatogodzinie, to był w plecy parę stówek
> w dwa miesiące czyl wpierdolił coś koło megawatogodziny w tym czasie:P
>
> Mitoman i hipokryta.

Wiadomo w od dawna, na nasze szczescie skutki spadają czesto na niego.

Co nie znaczy, ze postepu w elektrycznych samochodach nie ma.
Tylko jeszcze zeby sloneczko pozwolilo tanio ładować.

J.

do góry

W dniu 30.03.2023 o 21:32, J.F pisze:

> Wiadomo w od dawna, na nasze szczescie skutki spadają czesto na niego.
>
> Co nie znaczy, ze postepu w elektrycznych samochodach nie ma.

Nikt nie przeczy że jest. Poki co nie nadaje się to na masową motoryzajcę.

> Tylko jeszcze zeby sloneczko pozwolilo tanio ładować.

Taa - wyprowadź się na wieś, żeby móc dojeżdzać do miasta:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 30.03.2023 o 21:30, J.F pisze:

> To zalezy co kto lubi.
> Mozna pojechac "do Grecji", a po drodze zwiedzic Wieden, Budapeszt,
> Belgrad, Tatry i Balaton i byc zadowolonym,
> a mozna mozliwie szybko przejechac czy przeleciec, uwalic sie na plaży
> i też być zadowolonym :-)

Różnica polega na tym, że spalinką można jak ci się podoba a elektrykiem
nie.



--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 30-03-2023 o 19:24, J.F pisze:

>> Czy to znaczy, że w praktyce mamy do dyspozycji
>> tylko 60-65% pojemności baterii?
>
> trasie, na szybkich ladowarkach.
> Sobie zostawisz na noc pod gniazdkiem, to bedzie 100%.

Dokładnie tak.
Do 100% to na noclegu.

> Albo pojdziesz na dlugi obiad. Albo do sklepu na dluzsze zakupy.

Raczej sytuacja na kino jakieś, albo inne termy.

>
>
> A w trasie
> https://youtu.be/_XZVrFS6pBM?t=100
> 300km w 15 minut. Prawie jak LPG.

Nie prawie, tylko szybciej.
Taniego LPG w Bratysławie chyba z pół godziny szukałem.
I tak - wystarczyło go na niecałe 300 km.

> I nawet nie trzeba Tesli
> https://youtu.be/nNKGbTagS_U?t=105
>
> moze nawet lepsza niz Tesla ...

Tak już ze 30 razy Ci o tym pisałem....
Tesla już dawno nie ładuje się najszybciej na rynku.

do góry

W dniu 30-03-2023 o 19:31, J.F pisze:

> A owszem. Ale to symbolicznie było - on dojechal, ty dopiero w polowie
> trasy. A pisałeś, ze czasowo tak samo.

Bo tak samo.
ICE też bym był w połowie trasy.
Mnie się z jazdą nie spieszy, pisałem o tym już z 10 lat temu....

>>> A kiedy Ty dojedziesz, to boję sie spytac :-)
>>
>> Ostatnio dojechałem w poniedziałek w południe.....
>> Jeszcze zdążyłem zjeść obiad, dojechać autobusem na południe wyspy i się
>> wykąpać w morzu....
>
> Samolotem,

Oczywiście.
Żona by mi oczy wydrapała, gdyby miała jechać na Zakythos samochodem,
jakimkolwiek.

do góry

W dniu 30-03-2023 o 19:34, J.F pisze:

>> Ale jest w drodze tyle -
>> jak lubi, to sobie dorzuci gdzieś dodatkowe zwiedzanie
>> i będzie jechał 4-5 dni i nazywał to podróżą z atrakcjami.
>
> Mozna i tak. Tylko potem trzeba wrocic, i sie okaze, ze sie 10 dni
> jechalo i 4 "odpoczywało" :-)

Dla niektórych to ta jazda jest odpoczynkiem i sensem wakacji.
A leżenie plackiem na plaży to niemiłosierna katorga i nieco zbędna
przerwa w powyższym.....

Mnie pasuje codziennie w innym miejscu - ale żona nie chce się skusić na
trasę w kamperze....

do góry

W dniu 30-03-2023 o 21:32, J.F pisze:
> On Thu, 30 Mar 2023 20:09:17 +0200, Shrek wrote:
>> W dniu 30.03.2023 o 19:34, J.F pisze:
>>> On lubi dlugie obiady, i deklarowal juz nawet nie pamietam ile - 400km
>>> to dużo?
>>
>> Gówno prawda, chyba że stołuje sie na lidlach w dziale z owsem. Na
>> elektowozie można sobie poczytać gdzie i ile razy tankował w drodze na
>> słowację.

Nawet nazwy kraju dzban nie spamiętał prawidłowo.

Podróż była do Chorwacji, w ramach testu "cebula race" - tutaj też o tym
pisałem.
I w sumie dobrze że ją wykonałem, bo już teraz by się nie dało.
Ostatni rok pozabijał prawie wszystkie darmowe ładowarki.

>>
>> Albo jak to wszysko ma ze słońca a jak pomylił taryfę i miał prąd
>> droższy oo bodajże 20gr na kilowatogodzinie, to był w plecy parę stówek
>> w dwa miesiące czyl wpierdolił coś koło megawatogodziny w tym czasie:P

LOL !!!!
200 zł to było za opłaty stałe, prądu w tym czasie praktycznie nie
zdążyłem skonsumować, bo to było na świeżo podłączonym liczniku na daczy.

A tam PV nie mam, nie ma sensu na razie, za świeża sprawa.

Po wyprostowaniu sprawy płacę z 50 zł za 2 miesiące...
I to nie ja pomyliłem taryfy, tylko Energa chamsko mnie oszukała przy
zawieraniu, twierdząc, że nie mają normalnej taryfy.

Uwielbiam takie zakłamanie i prekręcanie faktów - jakby dzban nie był
dawno w kiblu, to musiałby tam trafić.

do góry

W dniu 31.03.2023 o 07:50, Cavallino pisze:

> Nawet nazwy kraju dzban nie spamiętał prawidłowo.
>
> Podróż była do Chorwacji,

Zgadza się. Masz mnie.

> w ramach testu "cebula race" - tutaj też o tym
> pisałem.

Wszystkie twoje wypowiedzi tutaj bez wyjątku śmierdzą cebulą.

>>> Albo jak to wszysko ma ze słońca a jak pomylił taryfę i miał prąd
>>> droższy oo bodajże 20gr  na kilowatogodzinie, to był w plecy parę stówek
>>> w dwa miesiące czyl wpierdolił coś koło megawatogodziny w tym czasie:P
>
> LOL !!!!
> 200 zł to było za opłaty stałe,

To po co załączałeś tabelki z cenami za kwh a nie za opłaty stałe?

> A tam PV nie mam, nie ma sensu na razie, za świeża sprawa.

No ale ty jeżdzisz na słońce. Tak to się kończy jak sprawdzić. A w domu
ile masz rocznego zużycia z sieci? Bo ty tak jeżdzisz na słońce, że
elektrony są sprytne i w dzień trafiają do sieci i tam czekają aż
podłaczysz elektryka, czy raczej idą od razu w to co aktualnie prąd
ciągnie. Uczciwie, to "zielona energia" idzie na to co i tak musisz mieć
elektryczne, a dla samochodu idzie to co zostaje - czyli w praktyce to
samochód jest właśnie zasilany z sieci a cała reszta z fotowoltaiki.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Thu, 30 Mar 2023 21:49:00 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 30.03.2023 o 21:30, J.F pisze:
>> To zalezy co kto lubi.
>> Mozna pojechac "do Grecji", a po drodze zwiedzic Wieden, Budapeszt,
>> Belgrad, Tatry i Balaton i byc zadowolonym,
>> a mozna mozliwie szybko przejechac czy przeleciec, uwalic sie na plaży
>> i też być zadowolonym :-)
>
> Różnica polega na tym, że spalinką można jak ci się podoba a elektrykiem
> nie.

Jak beda szybkie ladowarki (a widac, ze juz zaczynaja być), i w
wystarczajacej ilosci, i pradu nie zabraknie, i OZE sie wybuduje ...
to i elektrykiem jakby niewiele dluzej.

Tylko trzeba przyzwyczajenia nieco zmienic..

J.

do góry