Mimo, że w necie przeważają negatywne opinie na temat tej firmy i jakości usług jakie
oferują po obejrzeniu zdjęć, ciekawych opisów i entuzjastycznych komentarzy -
zdecydowałem się na usługę oklejania folią matową. Pies jebał, że kosztowało to ponad
3000 - ale zażyczyli sobie dopłaty 23% do uzgodnionej kwoty - bo poprosiłem o
fakturę. Nic to. Myślałem, że usługa przynajmniej będzie wykonana dobrze - terminowo
nie miało dla mnie znaczenia, choć "przeciągło się" o prawie tydzień.
No i ogólnie samochód wyglądał całkiem nieźle. Z daleka i w oświetleniu myjni
Car-Spa. Pod domem w dzień przyjrzałem się tej ekstra usłudze. Na płaskich elementach
było nieźle, choć pod folią na dachu i masce zostały paprochy. Zagłębienia pod
klamkami - folia nie dolegała do nadwozia. Wszelkie zakamarki jak przetłoczenia
zderzaka, wloty powietrza - folia była pozałamywana, ponacinana a nawet popękana. W
kilku miejscach widać nacięcia żyletką. Po naciśnięciu na niedolegający fragment w
przetłoczeniu zderzaka - folia pękła i pokruszyła się. Jednym słowem amatorka
najgorszego rzędu. No i na koniec kratka grilla z przodu. Została oklejona matową
czarna farbką w spraju, która częściowo usunęła się pod paznokciem - resztę zmyła
myjnia. Wewnątrz samochód wybrudzony -kawałki nośnika folii walały się po podłodze,
zarysowana nakładka progu...
Reklamacja zaś wygląda tak, że właściciel niejaki Bachórzewski - już w tej chwili nie
odbiera telefonów, jak jeszcze odbierał to zwykle "był chory", "był na wyjeździe
służbowym", "nie mógł rozmawiać", "zaraz oddzwoni", "miał spotkanie". Raz po
osobistej wizycie dostałem zapewnienie, że "wszystko zostanie naprawione" - jak
przyszło do ustalania szczegółów to znowu "nie mógł rozmawiać" czy "właśnie wyszedł"
- mimo iż moja żona, która w tym czasie udawała klientkę w ich sklepie widziała go
jak operował swoją tłustą dupą za biurkiem. Raz rozmawiałem z jego zastępcą - facecik
z gęby podobny do sowy, albo jakiegoś innego dzikiego ptaka właśnie wychodził - przez
przedramię miał przewieszoną torebkę ala Tinky Winky. Homo Gonzo niestety nie miał
nic do powiedzenia więc zapytałem drugiego co tam urzędował gdzie jest Bachórzewski.
Ten okazał się w zasadzie niemową - pryszczata twarz z niskim czołem odpowiedziała w
chyba obcym języku, że nie wie, ale prosi zostawić numer to oddzwoni.
Historię ta mógłbym opisywać jeszcze dalej i długo, ale umieszczam ja jako przestrogę
przed naciągaczami z Car-Spa. A wesołe towarzystwo z Reguł informuję, że sprawa
została skierowana do sądu - o jej efektach będę informował na bieżąco. Również
skierowałem pismo do Urzędu Kontroli Skarbowej odnośnie nieprawidłowości podatkowych.
TVN Turbo tez nie jest zadowolone z usługi jaką im zrobiliście...
I na koniec - panie za przeproszeniem Bachórzewski - całkowita prawdą jest to, co o
was piszą: Wasz kwadratowy kibel jest naprawdę zasrany. Sam widziałem.