-
131. Data: 2011-06-09 20:43:24
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: User & <...@z...famo.pl>
Dnia 13.04.2011 n...@m...invalid <n...@m...invalid> napisal/a:
> Znaczy to, ?e o??w jest toksycznym metalem. Z dotychczasowych
> elektro?mieci (np. ogniw baterii o?owiowych lub kadmowych) przedostaje
> si? do ?rodowiska i tam kumuluje w ziemi i wodach powierzchniowych.
> Toksyczno?? jest wi?ksza ni? spalin lub innych pochodzenia
> syntetycznego. Zarazem wiele bardziej toksycznej rt?ci wydostaje si? z
> pobitych lamp wy?adowczych (?wietl?wek i in.), wi?c to mo?e taki "offset
> trucia".
Brednie.
Zuzyty akumulator to okolo 30zl w skupie.
Widziales kiedys walajacy sie stary akumulator?
Ja nie.
-
132. Data: 2011-06-09 21:21:30
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 9 Jun 2011 20:43:24 +0000 (UTC), User & wrote:
>Dnia 13.04.2011 n...@m...invalid <n...@m...invalid> napisal/a:
>> Znaczy to, ?e o??w jest toksycznym metalem. Z dotychczasowych
>> elektro?mieci (np. ogniw baterii o?owiowych lub kadmowych) przedostaje
>> si? do ?rodowiska i tam kumuluje w ziemi i wodach powierzchniowych.
>> Toksyczno?? jest wi?ksza ni? spalin lub innych pochodzenia
Tak sie doczytalem ze czteroetylku olowiu dodawalo sie 0.15-1.5 g/litr
benzyny. Zakladajac przebieg 15kkm rocznie i spalanie rzedu 1500 l,
to jest okolo 1kg olowiu emitowanego przez rure.
>Brednie.
>Zuzyty akumulator to okolo 30zl w skupie.
>Widziales kiedys walajacy sie stary akumulator? Ja nie.
No, prawde mowiac to dawniej stawialem przy smietniku .. i reszta mnie
juz nie interesowala - zlomiarze zabrali cenny surowiec, czy
smieciarze uciazliwy odpad.
te 30 zl to kaucji przy zakupie nowego.
>> Zarazem wiele bardziej toksycznej rt?ci wydostaje si? z
>> pobitych lamp wy?adowczych (?wietl?wek i in.), wi?c to mo?e taki "offset
>> trucia".
u nas w kraju wiekszosc rteci bierze sie z wegla, i taka swietlowka
oszczedza wiecej rteci w kominach elektrowni niz sama zawiera.
J.
-
133. Data: 2011-06-09 23:50:10
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik User & napisał:
> Dnia 13.04.2011 n...@m...invalid<n...@m...invalid> napisal/a:
>
>> Znaczy to, ?e o??w jest toksycznym metalem. Z dotychczasowych
>> elektro?mieci (np. ogniw baterii o?owiowych lub kadmowych) przedostaje
>> si? do ?rodowiska i tam kumuluje w ziemi i wodach powierzchniowych.
>> Toksyczno?? jest wi?ksza ni? spalin lub innych pochodzenia
>> syntetycznego. Zarazem wiele bardziej toksycznej rt?ci wydostaje si? z
>> pobitych lamp wy?adowczych (?wietl?wek i in.), wi?c to mo?e taki "offset
>> trucia".
>
> Brednie.
> Zuzyty akumulator to okolo 30zl w skupie.
> Widziales kiedys walajacy sie stary akumulator?
> Ja nie.
Jak komuś te 30 zł to za mało żeby do punktu utylizacji odstawić to
wystarczy że nie wrzuci do pojemnika na obierki a przed wejściem do
komory śmietnika postawi. Rano już nie będzie - chętni na te 30 sł się
znajdą szybko.
Większym problemem ekologicznym są bateryjki - każda w skupie warta
pojedyncze gorsze, żaden nur nie będzie tego kolekcjonował (puszki po
piwie częściej w śmieciach występują - lepszy biznes) a jednak trują.
--
Darek
-
134. Data: 2011-06-09 23:57:50
Temat: Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik User & napisał:
> Dnia 13.04.2011 Mario<m...@p...onet.pl> napisal/a:
>>> Dziwne... Sprz?t bezo?owiowy przesta? dzia?a? poprawnie po troch?
>>> wi?cej ni? dw?ch latach. Po przeserwisowaniu o?owiowym spoiwem
>>> wszystkich punkt?w lutowniczych sprz?t dzia?a ju? 4 lata bez awarii.
>>> Nic poza przelutowaniem wszystkich punkt?w o?owiowo potrzebne nie
>>> by?o.
>>
>> Technicznie mo?e i lepiej ale niezgodne z prawem :)
>
>
> Pracowalem kilka lat temu w firmie montujacej elektronike
> (THT i SMD).
>
> 90% problemow (przegrzewajace sie scalaki, gotujacy sie elektrolit
> w kodensatorach, brak samopozycjonowania sie malych elementow SMD,
> mostki miedzy koncowkami BGA czy TQFP) - wynikaly z koniecznosci
> stosowania lutow ROHS. Kilka produktow ktore szly na olowiu nie
> sprawialo zadnych problemow.
>
> Czy idiota ktory wymyslil wymow stosowani ROHS przeliczyl,
> jakie zanieczyszczenie srodowiska generuje czesciej psujacy
> sie sprzet?
>
> Dla mnie luty bezolowiowe to kretynizm, prywatnie uzywam
> starego dobrego spoiwa olowiowego:)
Jasne że przeliczył - ile więcej kasy weźmie za nowy sprzęt. Przecież tu
nie chodzi o środowisko - jeśli by chodziło o środowisko to wdrożono by
system indywidualnego znakowania urządzeń i identyfikacji ich nabywców -
kupujesz - używasz - albo sprzedajesz z umową pisemną albo odstawiasz do
utylizacji. Jak nie sprzedałeś i nie odstawiłeś a w śmietniku znaleźli
to wyskakujesz z kasy parę razy większej jak sprzęt był wart. I szybko
skończyło by się wywożenie złomu do lasu.
Istotą _prawdziwej_ ekologii jest minimalizacja zużycia zasobów
nieodnawialnych i maksymalizacja recyklingu zasobów już użytych.
--
Darek
-
135. Data: 2011-06-10 07:31:05
Temat: Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: "Piotr Galka" <p...@C...pl>
Uzytkownik "User &" <...@z...famo.pl> napisal w wiadomosci
news:slrniv2805.16f.s@zaklad.famo.pl...
>
> Czy idiota ktory wymyslil wymow stosowani ROHS przeliczyl...
Przedkladanie swojego interesu nad interes ogólu i nad ochrone srodowiska
pewnie nalezaloby jakos inaczej nazwac.
P.G.
-
136. Data: 2011-06-10 08:06:21
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello J.F.,
Thursday, June 9, 2011, 11:21:30 PM, you wrote:
[...]
>>> Zarazem wiele bardziej toksycznej rt?ci wydostaje si? z
>>> pobitych lamp wy?adowczych (?wietl?wek i in.), wi?c to mo?e taki "offset
>>> trucia".
> u nas w kraju wiekszosc rteci bierze sie z wegla, i taka swietlowka
> oszczedza wiecej rteci w kominach elektrowni niz sama zawiera.
Jassne. Pod warunkiem, że jej czas życia będzie równy deklarowanemu.
Jak na razie się to nie sprawdza.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
137. Data: 2011-06-10 08:10:25
Temat: Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Dariusz,
Friday, June 10, 2011, 1:57:50 AM, you wrote:
[...]
> Jasne że przeliczył - ile więcej kasy weźmie za nowy sprzęt. Przecież tu
> nie chodzi o środowisko - jeśli by chodziło o środowisko to wdrożono by
> system indywidualnego znakowania urządzeń i identyfikacji ich nabywców -
> kupujesz - używasz - albo sprzedajesz z umową pisemną albo odstawiasz do
> utylizacji. Jak nie sprzedałeś i nie odstawiłeś a w śmietniku znaleźli
> to wyskakujesz z kasy parę razy większej jak sprzęt był wart. I szybko
> skończyło by się wywożenie złomu do lasu.
Chwila - kupując płacę już opłatę środowiskową. I to musi wystarczyć
na zorganizowanie odbioru tego sprzętu za darmo. Nie wiem, jak w
innych miastach ale w Opolu regularnie w różnych miejscach miasta
pojawia się kontener na sprzęt i odpady niebezpieczne. Dlaczego mam
jechać do lasu, skoro bliżej mam do kontenera na to?
Problem na pewno jest na wsiach - ale to też kwestia zorganizowania
odbioru - w końcu po to wprowadzono opłaty środowiskowe.
> Istotą _prawdziwej_ ekologii jest minimalizacja zużycia zasobów
> nieodnawialnych i maksymalizacja recyklingu zasobów już użytych.
Ekobełkot. Bez urazy.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
138. Data: 2011-06-10 09:56:46
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-06-10 10:06, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello J.F.,
>
> Thursday, June 9, 2011, 11:21:30 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>>>> Zarazem wiele bardziej toksycznej rt?ci wydostaje si? z
>>>> pobitych lamp wy?adowczych (?wietl?wek i in.), wi?c to mo?e taki "offset
>>>> trucia".
>> u nas w kraju wiekszosc rteci bierze sie z wegla, i taka swietlowka
>> oszczedza wiecej rteci w kominach elektrowni niz sama zawiera.
>
> Jassne. Pod warunkiem, że jej czas życia będzie równy deklarowanemu.
> Jak na razie się to nie sprawdza.
>
Przeliczałem to sobie. CFL 20 W ma poniżej 5mg Hg. Philips podaje, że
jego żarówki maja 2mg. Jeśli żarówka działa 5000 godzin to zaoszczędzi
400kWh. Czyli nie dopuści do emisji około 40mg Hg. Nawet gdy realny czas
działania CFL będzie mniejszy np 2000 h, to i tak jest znaczna różnica.
No chyba, że jakieś chińskie noname, które mają tragicznie małą
żywotność i dużo rtęci. Ale używanie ich jest raczej bez sensu bo
szczypią w oczy :)
--
Pozdrawiam
MD
-
139. Data: 2011-06-10 10:00:03
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Mario,
Friday, June 10, 2011, 11:56:46 AM, you wrote:
>>>>> Zarazem wiele bardziej toksycznej rt?ci wydostaje si? z
>>>>> pobitych lamp wy?adowczych (?wietl?wek i in.), wi?c to mo?e taki "offset
>>>>> trucia".
>>> u nas w kraju wiekszosc rteci bierze sie z wegla, i taka swietlowka
>>> oszczedza wiecej rteci w kominach elektrowni niz sama zawiera.
>> Jassne. Pod warunkiem, że jej czas życia będzie równy deklarowanemu.
>> Jak na razie się to nie sprawdza.
> Przeliczałem to sobie. CFL 20 W ma poniżej 5mg Hg. Philips podaje, że
> jego żarówki maja 2mg. Jeśli żarówka działa 5000 godzin to zaoszczędzi
> 400kWh. Czyli nie dopuści do emisji około 40mg Hg. Nawet gdy realny czas
> działania CFL będzie mniejszy np 2000 h, to i tak jest znaczna różnica.
Jasne. Tylko musi dożyć tych 2000 godzin. Te, które używałem nie
dorównywały trwałością zwykłym zarówkom.
> No chyba, że jakieś chińskie noname, które mają tragicznie małą
> żywotność i dużo rtęci. Ale używanie ich jest raczej bez sensu bo
> szczypią w oczy :)
Ale te świetlówki pochodzą z tych samych linii, co Philipsa czy inne -
tylko nadrukiem i opakowaniem się różnią.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
140. Data: 2011-06-10 10:13:29
Temat: Re: [OT] Re: Czym si? r??ni cyna?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
>Hello Mario,
>> Przeliczałem to sobie. CFL 20 W ma poniżej 5mg Hg. Philips podaje,
>> że
>> jego żarówki maja 2mg. Jeśli żarówka działa 5000 godzin to
>> zaoszczędzi
>> 400kWh. Czyli nie dopuści do emisji około 40mg Hg. Nawet gdy realny
>> czas
>> działania CFL będzie mniejszy np 2000 h, to i tak jest znaczna
>> różnica.
>Jasne. Tylko musi dożyć tych 2000 godzin. Te, które używałem nie
>dorównywały trwałością zwykłym zarówkom.
Te ktore nie dorownywaly, wedrowaly do sprzedawcy w calosci w trybie
reklamacji :-)
>> No chyba, że jakieś chińskie noname, które mają tragicznie małą
>> żywotność i dużo rtęci. Ale używanie ich jest raczej bez sensu bo
>> szczypią w oczy :)
>Ale te świetlówki pochodzą z tych samych linii, co Philipsa czy
>inne -
>tylko nadrukiem i opakowaniem się różnią.
Jestes pewien ?
J.