eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaCzas umierać.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 71. Data: 2024-05-29 05:50:43
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 27 May 2024 18:57:33 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >
    >>> Widać już nie chcą miedzi, nawet jak ktoś chciałby za nią płacić.
    >>> Rozumiem, że koszty utrzymania większe od przychodów.
    >>
    >> Troche dziwne by to było, chyba ze jakies oplaty za licencje na
    >> starych centralach, albo "wskaźniki" trzeba poprawić.
    >
    > Nie, po prostu nie chcą miedzi. I ja ich rozumiem -- utrzymanie
    > ciągłości pary na drodze od centrali do klienta to spory kłopot.
    > Odcinków bywa wiele, każde złącze może sie popsuć, trzeba pilnować
    > co z czym się łączy.

    A swiatlowod nie?
    Tylko nie tak latwo połączyc, jak się urwie :-)

    >>> Choć tu trudniej, bo dla klienta dodatkowe pudełko w domu to żaden fun.
    >> Ale to przeciez nie trzeba klientowi mówić ... przed podpisaniem umowy
    >
    > Klient ma dwa tygodnie na odstąpienie, bo przecież zawarł umowę poza
    > lokalem przedsiębiorcy. No dobra, o tym prawie też można mu nie mówić,
    > ale... Z tego co zrozumiałem, oni gotowi są nawet przysłać technika do
    > domu, by zrobił prezentacjję, jakby to były jakieś garnki. I to też
    > rozumiem. W tej technice wytarczy wpiąć patchcord w najbliższe wolne
    > gniazdko na słupie, w szafie czy w studzience -- i działa. To się
    > proste zrobiło.

    J.


  • 72. Data: 2024-05-29 05:56:17
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 28 May 2024 00:45:57 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >> W tych z tarczą to nie - czy to nie był jeden standard dla całej
    >> Europy?
    >>
    >> Za to cos mi się kojarzy, ze może w modemie był wybór, może w jakimś
    >> elektronicznym telefonie ...
    >
    > AT&Pn Sets pulse dial make/break ratio.
    > AT&P0 U.S./Canada ratio, 39%/61%
    > AT&P1 U.K. ratio, 33%/67%

    > Aczkolwiek nigdy nie spotkałem się z przypadkiem, by miało to znaczenie.

    różnica minimalna, i wątpię, aby dla czegokolwiek elektromechanicznego
    miała znaczenie.

    Te elektroniczne/komputerowe, to raczej były na jakies czasy
    projektowane.


    > Polska teoretycznie chyba miała mieć tak jak USA, w każdym razie wydaje
    > mi się, że tak te modemy domyślnie były ustawione.
    >
    > W elektronicznym telefonie nie pamiętam niczego takiego. Może w środku.
    > Telefony były na jakiś rynek i raczej nie był to wspólny rynek PL-GB.
    > Aczkolwiek możliwe, że takie np. Gigasety dało się przeprogramować
    > całkowicie (= nie wymagały zmian hw, pomijając kształt wtyczki).

    No własnie - GB miało inne wtyczki.

    > Niemieckie modemy (telefony chyba nie?) miały BLACKLISTING itd.
    > Jednolity standard dla Europy to raczej późniejsze czasy.

    W modemach wieksze mozliwosci, to i wieksze wymogi.
    Ale ja cos typu telefon z tarczą miałem na mysli - to się w miarę
    ujednoliciło, z wyjątkiem jak piszecie - numerków na tarczy.

    Problem własnego standardu byłby IMO duży, bo jeszcze centrale trzeba
    by robić.

    J.


  • 73. Data: 2024-05-29 09:44:24
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Nie, po prostu nie chcą miedzi. I ja ich rozumiem -- utrzymanie
    >> ciągłości pary na drodze od centrali do klienta to spory kłopot.
    >> Odcinków bywa wiele, każde złącze może sie popsuć, trzeba pilnować
    >> co z czym się łączy.
    >
    > A swiatlowod nie?

    Właśnie nie. GPON ma pasywny spliter ośmiokrotny. Jest wszystko jedno,
    gdzie się wepnie aboneta, a zawsze powinno się dbać, by była rezerwa
    dla tych, którzy jeszcze się nie zdecydowali. Włókien w kablu też jest
    wiele. W ogóle jest wszystko jedno, z którego się korzysta, bo abonent
    rozpoznawany jest po adresie MAC i/lub danych logowania.

    > Tylko nie tak latwo połączyc, jak się urwie :-)

    Tego nie da się urawć, takie mocne. Jak już, to wymienia się całe odcinki,
    bo tanie. Choć jak u znajomego szczur przegryzł w piwnicy, to spawali.

    --
    Jarek


  • 74. Data: 2024-05-29 09:50:36
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> W elektronicznym telefonie nie pamiętam niczego takiego. Może w środku.
    >> Telefony były na jakiś rynek i raczej nie był to wspólny rynek PL-GB.
    >> Aczkolwiek możliwe, że takie np. Gigasety dało się przeprogramować
    >> całkowicie (= nie wymagały zmian hw, pomijając kształt wtyczki).
    >
    > No własnie - GB miało inne wtyczki.

    W wielu krajach były inne wtyczki, w Polsce też. Nie tylko były, ale
    są, telekomy wciąż trzymają się standardów. Tylko w Polsce wszyscy już
    zapomnieli jak wygląda wtyczka zgodna z normą, amerykańskie wszystko
    zdominowały.

    --
    Jarek


  • 75. Data: 2024-05-29 23:29:30
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 29.05.2024 o 09:50, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan J.F napisał:
    >
    >>> W elektronicznym telefonie nie pamiętam niczego takiego. Może w środku.
    >>> Telefony były na jakiś rynek i raczej nie był to wspólny rynek PL-GB.
    >>> Aczkolwiek możliwe, że takie np. Gigasety dało się przeprogramować
    >>> całkowicie (= nie wymagały zmian hw, pomijając kształt wtyczki).
    >>
    >> No własnie - GB miało inne wtyczki.
    >
    > W wielu krajach były inne wtyczki, w Polsce też. Nie tylko były, ale
    > są, telekomy wciąż trzymają się standardów. Tylko w Polsce wszyscy już
    > zapomnieli jak wygląda wtyczka zgodna z normą, amerykańskie wszystko
    > zdominowały.
    >

    A kiedyś były czarne okrągłe z bakelitu. Albo zgoła telefon na stałe
    podłączony do kabla na ścianie.

    MJ


  • 76. Data: 2024-06-03 23:35:51
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 29 May 2024 23:29:30 +0200, Michał Jankowski wrote:
    > W dniu 29.05.2024 o 09:50, Jarosław Sokołowski pisze:
    >> Pan J.F napisał:
    >>
    >>>> W elektronicznym telefonie nie pamiętam niczego takiego. Może w środku.
    >>>> Telefony były na jakiś rynek i raczej nie był to wspólny rynek PL-GB.
    >>>> Aczkolwiek możliwe, że takie np. Gigasety dało się przeprogramować
    >>>> całkowicie (= nie wymagały zmian hw, pomijając kształt wtyczki).
    >>>
    >>> No własnie - GB miało inne wtyczki.
    >>
    >> W wielu krajach były inne wtyczki, w Polsce też. Nie tylko były, ale
    >> są, telekomy wciąż trzymają się standardów. Tylko w Polsce wszyscy już
    >> zapomnieli jak wygląda wtyczka zgodna z normą,

    A z jaką normą? Polską wycofaną, polską dobrowolną, eurounijną?

    >>amerykańskie wszystko zdominowały.

    w bardzo wielu krajach zdominowały. A w UK nie.

    W Niemczech ... nie wiem, w telefonach RJ, ale w scianie ... pozwolili
    się wycofać z niemieckiego standardu?

    Bo teraz to często w ogóle inna technologia, jakies VoIP ...

    > A kiedyś były czarne okrągłe z bakelitu. Albo zgoła telefon na stałe
    > podłączony do kabla na ścianie.

    J.


  • 77. Data: 2024-06-03 23:37:58
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 29 May 2024 09:44:24 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Nie, po prostu nie chcą miedzi. I ja ich rozumiem -- utrzymanie
    >>> ciągłości pary na drodze od centrali do klienta to spory kłopot.
    >>> Odcinków bywa wiele, każde złącze może sie popsuć, trzeba pilnować
    >>> co z czym się łączy.
    >>
    >> A swiatlowod nie?
    >
    > Właśnie nie. GPON ma pasywny spliter ośmiokrotny. Jest wszystko jedno,
    > gdzie się wepnie aboneta, a zawsze powinno się dbać, by była rezerwa
    > dla tych, którzy jeszcze się nie zdecydowali. Włókien w kablu też jest
    > wiele. W ogóle jest wszystko jedno, z którego się korzysta, bo abonent
    > rozpoznawany jest po adresie MAC i/lub danych logowania.

    Jest to jakis agument.

    >> Tylko nie tak latwo połączyc, jak się urwie :-)
    >
    > Tego nie da się urawć, takie mocne. Jak już, to wymienia się całe odcinki,
    > bo tanie. Choć jak u znajomego szczur przegryzł w piwnicy, to spawali.

    Takie słabe, ze byle szczur urwał :-)

    J.


  • 78. Data: 2024-06-04 15:14:42
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    [...światłowody...]
    >>> Tylko nie tak latwo połączyc, jak się urwie :-)
    >> Tego nie da się urawć, takie mocne. Jak już, to wymienia się
    >> całe odcinki, bo tanie. Choć jak u znajomego szczur przegryzł
    >> w piwnicy, to spawali.
    > Takie słabe, ze byle szczur urwał :-)

    Człowiek urwać nie da rady, ale cięcie nożem jest szybkie. To samo
    ze szczurem, ma technikę, nie wysila się, nie próbuje rwać na siłę.

    To "nie da rady" też oczywiście ma swoje granice. Właśnie wróciłem
    z miejsca, gdzie teoretycznie sieć światłowodowa jest (bywa), ale
    w praktyce ma przestoje wielo[tygo]dniowe. Bo poprowadzona w lesie,
    na rachitycznych podporach osadzanych w wywierconej w ziemi dziurce.
    Podpory mają tendencję do zajmowania stabilnej horyzontalnej pozycji,
    a kabel pod naporem walącego się drzewa nie daje rady.

    --
    Jarek


  • 79. Data: 2024-06-05 19:28:21
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: Grzexs <g...@p...fm>

    > W Polsce i w wiekszości krajów świata tak było. Ale w Szwecji jeden
    > impuls to było zero, dwa impulsy -- jedynka, a dziesięć impulsów --
    > dziewiątka.

    W Finlandii też tak było.

    Pracowałem w firmie, w której centrala (Matracom 6500) za flash uważała
    wykręcenie ,,2", a ,,1" zupełnie ignorowała. A jak zaczęli wymieniać na
    telefony na nowocześniejsze, z wybieraniem tonowym, to nadawały się
    tylko te, gdzie można było ustawić długość flasha - trzeba było
    przestawiać na maksymalną długość, już nie pamiętam jaką.

    --
    Grzexs


  • 80. Data: 2024-06-07 11:39:58
    Temat: Re: Czas umierać.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 5 Jun 2024 19:28:21 +0200, Grzexs wrote:
    >> W Polsce i w wiekszości krajów świata tak było. Ale w Szwecji jeden
    >> impuls to było zero, dwa impulsy -- jedynka, a dziesięć impulsów --
    >> dziewiątka.
    >
    > W Finlandii też tak było.
    >
    > Pracowałem w firmie, w której centrala (Matracom 6500) za flash uważała
    > wykręcenie ,,2", a ,,1" zupełnie ignorowała.

    Ale to troche dziwne, bo numerki powinna dobrze przyjmować.
    Chyba, ze w ogóle nie miała wybierania pulsowego.

    Albo telefony jakie zdezelowane/bardzo nietypowe.

    > A jak zaczęli wymieniać na
    > telefony na nowocześniejsze, z wybieraniem tonowym, to nadawały się
    > tylko te, gdzie można było ustawić długość flasha - trzeba było
    > przestawiać na maksymalną długość, już nie pamiętam jaką.

    Problem dlugosci flasha jest znany, i niektore pozwalają na
    ustawienie, no ale żeby mylic z normalnym kręceniem.

    Tak czy inaczej - standardów pulsowania jak widać kilka,
    elektromechaniczne centrale miały jakąś szeroką tolerancje i nie miały
    problemu, a elektroniczne ... jak tam programista zaprogramował :-)

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: