-
51. Data: 2020-07-04 09:52:35
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Sat, 4 Jul 2020 09:27:23 +0200, Mateusz Viste
<m...@x...invalid> wrote:
> Przykłady nieco absurdalne, bo dotyczyły PHP i Mysql.
Przykład dotyczył wątku używania Raspi do home automation np.
rejestrowania temperatury.
Dlaczego MySQL i php sprzed 20 lat maiłby to tego zastosowania się
nie nadać? Otóż nadaje się świetnie. Bo nie dość że działa szybko to
wystarczy mu sprzęt o niewielkich zasobach.
> około-muzealnych. Nie mówiąc o tym, że korzystanie z da
> wnych, od lat
> niewspieranych wersji, ma tylko sens kolekcjonerski - jak kto lubi
> zbierać luki na swoim systemie.
A co nowe nie ma łuk? Chyba żartujesz. Takie gadanie tylko wzmacnia
tą wszechobecną paranoję aktualizowania wszystkiego i wszędzie.
--
Marek
-
52. Data: 2020-07-04 10:07:03
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-07-04 o 09:52 +0200, Marek napisał:
> Dlaczego MySQL i php sprzed 20 lat maiłby to tego zastosowania się
> nie nadać? Otóż nadaje się świetnie.
No to krzyżyk na drogę. :)
> A co nowe nie ma łuk? Chyba żartujesz. Takie gadanie tylko wzmacnia
> tą wszechobecną paranoję aktualizowania wszystkiego i wszędzie.
Mają na pewno, jednak przez ostatnie 20 lat sporo się zmieniło w
technologiach testowania oprogramowania. Podejście programistów także
się zmieniło. Do tego luki, które potencjalnie istnieją dziś, to są luki
w dużej mierze jeszcze nieznane, a nie takie o których wszyscy wiedzą
od dwóch dekad. Na froncie kryptografii wszelakiej również dokonano
odkryć - np. 20 lat temu używanie md5 było powszechne, dziś byle apka
na androidzie potrafi wygenerować zawartość o dowolnej sumie md5.
Jeśli człowiek lubuje się w archeologii to taka zabawa w stare systemy
jest bardzo fajna (sam w niej uczestniczę, tworząc oprogramowanie dla
40-toletnich komputerów). Ale nie do jakiegokolwiek poważnego
zastosowania.
Mateusz
-
53. Data: 2020-07-04 11:15:25
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>
Marek <f...@f...com> napisał(a):
> A co nowe nie ma łuk? Chyba żartujesz.
Właśnie, chyba żartujesz. Osoba włamująca się cieszy się bardziej jak widzi
nowy soft czy jak stary? Oczywiście bardziej jak stary, bo ma do niego
mnóstwo opisów luk i gotowych exploitów. Aktualizowanie oprogramowania jest
podstawą utrzymania bezpieczeństwa.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
-
54. Data: 2020-07-04 11:58:18
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Sat, 4 Jul 2020 11:15:25 +0200, "Grzegorz Niemirowski"
<g...@g...net> wrote:
> Właśnie, chyba żartujesz. Osoba włamująca się cieszy się bardziej
> jak widzi
> nowy soft czy jak stary? Oczywiście bardziej jak stary, bo ma do
> niego
> mnóstwo opisów luk i gotowych exploitów. Aktualizowanie
> oprogramowania jest
> podstawą utrzymania bezpieczeństwa.
Przecież nie mówimy o systemach ogólnie dostępnych dla wszystkich
online ale o specyficznych w zastosowaniach automatyki hobby. Mam
usiebie 20 letnie nie aktualizowane systemy i jak dotad nikt nie się
nie włamał. To po pierwsze.
Po drugie to zależy. Jeżeli system jest odpowiednio stary to już ci
co go znali są za starzy by chcieli by się włamywać a exploity już
dawno zniknęły (bo za stare i nikogo to nie interesuje).
--
Marek
-
55. Data: 2020-07-04 12:54:53
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Pawel <ppf9@USUN_TOpoczta.fm>
W dniu 04.07.2020 o 09:34, Marek pisze:
> On Sat, 4 Jul 2020 01:30:06 +0200, Pawel <ppf9@USUN_TOpoczta.fm> wrote:
>> Jakby tak wszyscy chcieli uzywac starych wersji, to swiat by sie nie
>> rozwijal i dzisiaj zamiast swietnej plasmy, bysmy musieli siedziec na
>> kde3.
>
> To powiedz mi czemu super hiper najnowsze kde muszę tak raz na tydzień
> restartować bo jakiś kdesysguard puchnie do 8GB ram? Czemu raz na dwa
> tyg. nagle nie mogę zmienić rozmairu okna ani przesunąć - robią się
> "przyspawane" do pulpitu i trzeba restart menadżera okien, żeby zaczęło
> normalnie działać?
Nie wiem, czemu u Ciebie sa takie problemy. Obecnie moj lapek pokazuje
uptime na poziomie 16 dni bez zadnych problemow. Na noc tylko lapek jest
usypiany. Nie mam takich problemow. Obecnie zuzycie RAMu pokazuje na
poziomie nieco ponizej 6GB, choc to pewnie przez te wycieki pamieci z
wersji 77.0.1 firefoxa, bo normalnie zuzycie jest nizsze. Te wyceki
pamieci byly gigantyczne, bo sam FF pokazywal zuzycie na poziomie 10-12
GB, ale teraz jest juz znacznie lepiej.
Ja podobne problemy mialem na starym laptopie ktory mial 10 lat. Wtedy
faktycznie duzo rzeczy sprawialo problemy. Podejrzewam, ze to bylo
spowodowane tym (przynajmniej czesciowo), ze 10 lat temu wszystkie
obliczenia zwiazane z GUI bylo wykonywane przez CPU (tamten lapek mial 2
rdzenie bez HT), a teraz duzo obliczen przerzucanych jest na GPU.
Grafika w tamtym lapku miala tylko 256 MB pamieci, wiec troche malo.
Obecnie nawet na zintegrowanym GPU chodzi to o wiele lepiej.
> Czemu gdzieś tak od ponad roku aktualnego Firefoxa nie można po prostu
> zostawić w tle na weekend bez żadnych stron (!!!) bo po powrocie do
> roboty po weekendzie okazuje się kompletnie nieresponsywny i najprostszą
> stronę otwiera 10 minut? I trzeba go restartować bo jest nieużywalny? Co
> ten proces robi przez weekend bez żadnej otwartej strony (pusta
> zakładka) że po takim czasie zajmuje 100% CPU i staje się
> nieresponsywny? Po co zostawiam Firefoxa? No tak wydawało mi się będzie
> lepiej, bo nie trzeba będzie czekać i go uruchamiać gdy jest potrzebny.
> Naiwny ja. Nie daj Bóg zostawić go na weekend z jakąś ostatnio otwartą
> NOWOCZESNĄ stroną web. W poniedziałek będzie 100% CPU użyte i gorąco w
> pomieszczeniu od. Żeby mieć używalnego Firefoxa muszę w piątek po
> robocie robić mu kill -STOP a w poniedziałek kill -CONT. Oczywiście to
> pomoga bo gnój jest zamrożony ale to ma być ten rozwój??
> Zaraz ktoś powie użyj Chrome. Nie mogę - bo mBank w sytaxji gdy się ma
> dwa loginy umie tylko rozpoznawać JEDNĄ przeglądarkę, więc do jednego
> Longina muszę mieć jedną przeglądarkę a do drugiego drugą?
> To jest ten rozwój??
Z doświadczen na starym laptopie, moge powiedziec, ze duze problemy z
zasobozernoscia FF zaczely sie od przejscia na tego nowego FF. Quantum
sie chyba nazywal. Wtedy, faktycznie na starym laptopie chodzilo to
koszmarnie. Na nowym wszystko hula az milo. Zakladam, ze jest to
spowodowane tym, ze FF zaczal uzywac nowych technologii dostepnych w
nowym sprzecie i dlatego to chodzi o wiele lepiej na nowum sprzecie.
-
56. Data: 2020-07-04 13:49:29
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> Jakby tak wszyscy chcieli uzywac starych wersji, to swiat
>> by sie nie rozwijal i dzisiaj zamiast swietnej plasmy, bysmy
>> musieli siedziec na kde3.
>
> To powiedz mi czemu super hiper najnowsze kde muszę tak raz na
> tydzień restartować bo jakiś kdesysguard puchnie do 8GB ram?
Jest tylko jedno wytłumaczenie: spisek. Na szczęście ja nie jestem
na liście, mnie omijają. Dlatego mam w tej chwili uptime 204 dni
(więc wrzeszczy żeby restartowac po aktualizacjach), firefox zajmuje
jakieś marne procenty, choć zakładek ma ponaotwierane sporo. To jest
komputer w biurze, gdzie ostatnio bywam raz na ruski miesiąc, choć
często robię na nim coś zdalnie, a firefox jest hodowany miesiącami.
Okienka przyspawanego do pulpitu nie widziałem nigdy.
> Zaraz ktoś powie użyj Chrome. Nie mogę - bo mBank w sytaxji gdy się
> ma dwa loginy umie tylko rozpoznawać JEDNĄ przeglądarkę, więc do
> jednego Longina muszę mieć jedną przeglądarkę a do drugiego drugą?
> To jest ten rozwój??
A co jeśli do drugiego Podbipięty użyje się innego profilu przeglądarki?
Firefox ma coś takiego, nie wiem jak Chrome.
--
Jarek
-
57. Data: 2020-07-04 14:10:56
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Pawel <ppf9@USUN_TOpoczta.fm>
W dniu 03.07.2020 o 21:59, Marek pisze:
> On Fri, 3 Jul 2020 17:20:20 +0200, Pawel <ppf9@USUN_TOpoczta.fm> wrote:
>> Przed naprawa tego i po wybudzeniu laptopa, laptop ciagnal ok 40-50W
>> (z tego co pamietam) bez obciazenia. Sprawdzałem to kilkukrotnie przez
>> ok godzine i pobor pradu nie zmniejszal sie.
>
> Heh, 25 lat minęło a ciągle widzę, że trafinie na laptopa, który bez
> problemów się wybudza w Linuxie to nadal ruletka.
Na starym laptopie zarzadzanie energia to wogole nie dzialalo. Po
wybudzeniu nic nie dalo sie zrobic, wiec calkowicie zrezygnowalem z
tego. Pomijam juz kwestie tego, ze pobor pradu jak na laptopa byl duzy.
Na nowym lapku nie narzekam. Szybko wchodzi i wychodzi ze sleepa.
Podczas sleepa pobor pradu jest niewiele wyzszy niz podczas wylaczenia.
Hibernacji nie sprawdzalem, glownie przez to, ze mam SSD, a ladowanie
kilkudziesieciu GB na dysk pewnie nie wplyneloby zbyt dobrze na jego
zywotnosc.
-
58. Data: 2020-07-04 14:28:49
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: "Grzegorz Niemirowski" <g...@g...net>
Marek <f...@f...com> napisał(a):
> Przecież nie mówimy o systemach ogólnie dostępnych dla wszystkich online
> ale o specyficznych w zastosowaniach automatyki hobby.
Jeśli coś jest niedostępne z Internetu, to oczywiście jest narażone mniej.
Ale nadal jest. A czy jest hobbystyczne czy nie, to nie ma znaczenia.
Hobbystyczny projekt może nie sterować czymś ważnym ale może zostać
wykorzystany do innych ataków.
> Mam usiebie 20 letnie nie aktualizowane systemy i jak dotad nikt nie się
> nie włamał. To po pierwsze.
To nie jest żaden dowód, że nie włamie się jutro.
> Po drugie to zależy. Jeżeli system jest odpowiednio stary to już ci co go
> znali są za starzy by chcieli by się włamywać
To zależy od dostępności dokumentacji i łatwości rozpoznawania sposobu
działania.
> a exploity już dawno zniknęły (bo za stare i nikogo to nie interesuje).
Może zniknęły, może nie. Zawsze można sobie napisać nowego.
Chciałbym też zauważyć, że trochę manipulujesz :) Wypowiedziałeś się ogólnie
o starych systemach a na moją odpowiedź argumentujesz teraz na podstawie
jednego konkretnego przykładu.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
-
59. Data: 2020-07-04 15:14:37
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Sat, 4 Jul 2020 13:49:29 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Jest tylko jedno wytłumaczenie: spisek. Na szczęście ja nie jestem
> na liście, mnie omijają. Dlatego mam w tej chwili uptime 204 dni
Eh, sami fachowcy od gumowych dzwonków... Gdzie ja napisałem, że
robię restart całego systemu? Serio wyglądam na takiego, który
nieprawidłowo działający proces rozwiązuje restartem całości?
Eh droga młodzieży... 25 lat temu za propozycje restartowania Linuxa
z powodu jakiegoś "procesowego" problemu lub zmiany konfiguracji
można było dostać w twarz...
To chyba jasne, że mówiac o kde miałem na myśli restart samego
kde/menadżera okien i dalibóg nie poprzez wylogowanie ale HUPnięcie
samego menadżera okien (tak, da się bez wylogowania jakby ktoś nie
wiedział).
> Okienka przyspawanego do pulpitu nie widziałem nigdy.
No popatrz a ja mam co kilka dni. Nie daje się resizowac, przenieść
itp. Podaj jakie masz wersję kde i dystrybucję Linuxa, xorg czy
wayland?
I jeszcze jedna mega wqurwiająca rzecz tym razem w Konsole. Co kilka
dni przestaje działać kopiuj-wklej między różnymi zakładkami
uruchomionych terminali. Wkleja uparcie jakieś stare zaznaczenie,
nowego nie chce skopiować (ignoruje) mimo, że xclipboard pokazuje
nową skopiowaną zawartość.
> A co jeśli do drugiego Podbipięty użyje się innego profilu
> przeglądarki?
Można tak, ale Chrome jest mniej mułowaty. Już wolę z dwóch
przeglądarek, które muszę używać mieć tylko jedną mulowatą.
--
Marek
-
60. Data: 2020-07-04 15:17:30
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Sat, 4 Jul 2020 14:28:49 +0200, "Grzegorz Niemirowski"
<g...@g...net> wrote:
> Chciałbym też zauważyć, że trochę manipulujesz :)
??
>Wypowiedziałeś się ogólnie
> o starych systemach a na moją odpowiedź argumentujesz teraz na
> podstawie
> jednego konkretnego przykładu.
Nie rozumiem. Ogólnie mówimy o tym, że nie ma żadnego rozwoju. Jest
tylko paranoja w aktualizacji i ciągle nieprawidłowo działające
współczesne oprogramowanie.
--
Marek