Skandal dziennikarski w Faktach TVN. CBA udaremniła
korupcję w NBP na wysoką skalę i zatrzymała naczelnika
NBP, który ustawiał przetargi na obsługę sprzętu
informatycznego oraz osoby z firmy teleinformatycznej.
CBA zatrzymała 8 osób i korupcję na łączną kwotę ponad
ćwierć miliona złotych. Ale dlaczego widzowie Faktów TVN'u
nie mogli się o tym dowiedzieć?

Bo "Fakty" emitowały w czwartek inne mało ważne materiały
na zapchanie ramówki, aby nie powiedzieć to, co jest istotne.

Dlaczego tak się stało i doszło do cenzury? Można się
domyślać. Nie od dziś wiadomo w Polsce, że działalność
Centralnego Biura Antykorupcyjnego - CBA przeszkadza
Tuskowi, a sukcesy CBA przeszkadzają Tuskowi w
deprecjacji roli CBA w walce z korupcją. TVN wspiera
linię rządową, cenzurując operacyjnie ordynarnie
niewygodne materiały. Stąd widzowie TVN'u oglądają
ciągi otępiających bałamutów zamiast niusów. Byle
nie zaszkodzić Tuskowi. "Operacyjnie" oznacza w Faktach,
zastępowanie ważnych materiałów mało istotnymi.

Nie znalazł się w Faktach materiału o korupcji w Warszawie -
stąd musiały być materiały "zamiast". Widowie TVN'u, stacji
Waltera, obejrzeli w czwartek bałamucące materiały o
ciastkach i zimowej wodzie - czyli o śniegu. Fakty -
przykra wiadomość - to lanie wody i bicie piany.

Fakty z Durczokiem nawet wspierały się do wypełnienia
czasu programu rosyjską przestępczością. (Zobacz dalej.)
Zamiast polską. Wszystko żeby ukryć udaremnioną przez
CBA korupcję na wysokim szczeblu w NBP.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl