Cześć,

na początku wyrażam nadzieję, że nie zostanę zjedzony za potrójnego crossa, ale
ciężko mi temat przypisać do jednej grupy.

Zastanawiam się nad rozwiązaniem, które pozwoli oglądać programy naziemnej cyfrowej
TV na komputerach w sieci domowej. Co mi się nasuwa, to postawić w tej sieci komputer
z kartą telewizyjną i na nim jakieś VLC żeby wysyłało w sieć. Teraz pytania:

1. Jak rozumiem w takiej sytuacji oglądać program można na wielu komputerach, ale
wszędzie ten sam? Jeśli tak, to czy są tunery TV umożliwiające odbiór więcej niż
jednego programu jednocześnie i czy VLC takie coś obsłuży (niechby to nawet były dwie
instancje VLC działające równolegle)?

2. Jak rozwiązać kwestię przełączania na inny program TV - czy np. VLC player potrafi
się w tym temacie dogadać z VLC serwerem? Zawsze można wejść na serwer przez VNC
chociażby, ale to takie mało komfortowe.

3. Jakieś tunery są polecane/odradzane? Wewnętrzny czy USB? Czy na wybór może mieć
wpływ fakt, że tuner będzie działał zasadniczo non-stop (tzn. czy są takie które tego
nie lubią)? A może są mechanizmy, które pozwalają włączyć tuner i/lub streaming tylko
wtedy, gdy ktoś chce coś obejrzeć (przyjaźniejsze niż wspomniane VNC)?

4. Jakiego rzędu prędkość procesora jest potrzebna w serwerze streamingu - 1,5GHz?
Czy karta graficzna ma znaczenie? Szukać jakiegoś używanego komputera czy może np.
takie RaspberryPI albo coś w tym stylu by sobie poradziło?

5. A może są gotowe tego typu rozwiązania? Próbowałem trochę szukać, ale widzę że
aktualnie tendencja jest dokładnie odwrotna, tzn. rzucanie na telewizor treści z
Internetu. Cóż, taką mam fanaberię.

Oczywiście nie upieram się że to musi być konkretnie VLC. Budżet nie jest ściśle
określony (na razie rozpoznaję temat), orientacyjnie do 300zł za sprzęt
(oprogramowanie zakładam że będzie darmowe).

Będę wdzięczny za wskazówki.

--
Jacek Midura