-
181. Data: 2021-08-25 09:19:31
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-08-2021 o 09:03, Dominik Ałaszewski pisze:
> Dnia 25.08.2021 Cavallino <C...@k...pl> napisał/a:
>
>> Wręcz przeciwnie - jak założysz w tym roku, to będą.
>
> To przemyślę sprawę. Ale jak pisałem, na dwie nie ma miejsca.
> Więc jak założę sam, to z dotowanej będę musiał zrezygnować.
>
>> Na dach to ja nawet sam nie wejdę.
>> Próbuj dalej.
>
> Ja mam do dyspozycji w miarę płaską, z niewielkim spadkiem,
> połać dachu skierowaną na południe, z wygodnym dostępem
> (wystarczy wyleźć przez okienko). Cały dach jest trójspadowy,
> reszta raczej nie do wykorzystania (stromo, północ).
>
> Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie postawić
> na glebie.
>
>>> Serwis: jak każdy bojler, zbiornik jest praktycznie bezobsługowy.
>>
>> No jasne.
>> Ja przez 20 lat wymieniłem 3, jak się ostatni zepsuł to się poddałem i
>> zmieniłem na junkers.
>
> No coś masz pecha, ja nigdy nic nie robiłem z bojlerem.
> Teraz też mam, poniekąd dwufunkcyjny- z wymiennikiem ciepła
> z sieci miejskiej plus grzałka elektryczna, korzystam raz w roku
> przez parę dni, jak sieć ciepłowniczą remontują. Rok montażu
> bodaj 2012. Żadnej anody nigdy nie wymieniałem, może nawet jej
> nie ma.
>
> Fakt, na wymienniku mam ustawione 65 stopni, żeby jednak
> ten kamień za bardzo się nie odkładał.
Ja grzałem mocniej, żeby zapas wody z II taryfy był większy.
Pewnie stąd te problemy - bojlery nie są do tego przystosowane.
A inaczej to prąd się całkowicie nie opłaca.
>
>> Tam jest woda w rurach?
>
> Tak.
>
>> Nie zamarza, nie gotuje się latem?
>
> Jak dobrze zaizolujesz, to nie zamarznie.
Ale co chcesz izolować, każdy kawałek rury, do dachu włącznie?
No to coś mi się wydaje, że koszty montażu przewyższą cenę tej instalacji.
No i jeszcze musiałbym kupić powierzechnię na ten zbiornik, ile kosztuje
średnio metr domu, z 5 tys? ;-)
> Jak miałoby się zagotować, to zawór popuści.
> Jak w klasycznym bojlerze.
>
>>> Jak się przegrzeje, to zawór popuści i tyle.
>>
>> Co popuści?
>
> Gorącą wodę. Na tej samej zasadzie, co w klasycznym
> bojlerze na prąd.
No nie bardzo.
Bo klasyczny bojler przestanie grzać, a jak wyłączysz słońce?
>
>> I ile trzeba zapłacić za dogrzewanie zimą?
>> Obstawiam, ze z 75% dotychczasowej kwoty....
>
> A swoje obstawianie opierasz na?
Ilości prądu z PV zimą.
>
> Kolektory korzystają z promieniowania słonecznego,
> nie z temperatury powietrza. Jak jest pogoda
> mroźna, ale słonecznie, to zasuwają.
No wiem.
PV tak samo.
Czyli zimą praktycznie nie działają.
Polską zimą przynajmniej.
>
> Gorzej, jak jest typowa "słota -polska jesień".
Tak, od października do marca zazwyczaj tak właśnie jest.
-
182. Data: 2021-08-25 09:20:25
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On 25 Aug 2021 05:47:47 GMT, Dominik Ałaszewski wrote:
> Dnia 24.08.2021 RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> napisał/a:
>> 100 lat temu nie było akumulatorów litowo-jonowych. Akumulatory
>> kwasowo-ołowiowe są za ciężkie.
>
> Rozumiem, kwasowo-ołowiowe są kiepskie. Jak tylko pojawiły
> się znakomite akumulatory litowo-jonowe nastąpił burzliwy rozwój
> samochodów elektrycznych, już trzydzieści lat po komercyjnym
> debiucie tychże akumulatorów.
Hm, wiki podaje, ze pierwsze komercyjne li-ion byly 1991,
a Tesla zaczela projektowanie w 2003. Do sprzedazy wszedl w 2008.
Przy czym baterie tez dopracowywano, caly czas zreszta trwa.
W okolicach roku 2000 byly juz w miare powszechne, a Tesla uzyla
seryjnych ogniw uzywanych w notebookach.
Przy czym w okolicach 2000, to mi ogniwa Panasonica w notebookach
padaly masowo.
> Polityczne parcie na elektryfikację nijak nie spowodowało,
> że inżynierowie zaczęli wyciskać ostatnie soki z kiepskiej,
> ale jedynej nadającej się techniki gromadzania energii.
No, tych li-ion to jest pare technik, trudno juz zliczyc :-)
J.
-
183. Data: 2021-08-25 10:02:30
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 25.08.2021 Cavallino <C...@k...pl> napisał/a:
> Ja grzałem mocniej, żeby zapas wody z II taryfy był większy.
> Pewnie stąd te problemy - bojlery nie są do tego przystosowane.
Dużo wcześniej w mieszkaniu miałem bojler elektryczny.
Grzał na full, inaczej nie potrafił (nie miał regulacji)
- bodaj do 80 stopni. Nigdy z nim się nic nie zadziało,
żadnej anody nie miał na stanie. Widać był do tego przystosowany.
> A inaczej to prąd się całkowicie nie opłaca.
Niekoniecznie- można mieć większy zbiornik i grzać do niższej
temperatury. Teoretycznie i straty ciepła wtedy mniejsze.
> Ale co chcesz izolować, każdy kawałek rury, do dachu włącznie?
Tak.
> No to coś mi się wydaje, że koszty montażu przewyższą cenę tej instalacji.
Tak, otulina piankowa do rur jest potwornie droga, chyba ze dwa
złote za metr.
https://allegro.pl/oferta/otulina-otuliny-izolacja-r
ur-szara-18-9-2-m-7971389940
Ile tej rury będzie na zewnątrz? 2x3 metry?
Można owinąć jeszcze wełną mineralną i folią- będzie kosztować
dodatkowo z 50 zł, a i to tylko dlatego, że wełny musisz kupić
całą paczkę.
> No i jeszcze musiałbym kupić powierzechnię na ten zbiornik, ile kosztuje
> średnio metr domu, z 5 tys? ;-)
Jako rzekłem, możesz postawić na glebie. Zbiornik jest całością
z instalacją, zresztą w linku jakieś fotki chyba były?
> No nie bardzo.
> Bo klasyczny bojler przestanie grzać, a jak wyłączysz słońce?
W klasycznym bojlerze jak ci się zatnie i nie przestanie grzać,
to zawór ciśnieniowy popuści gorącą wodę. Na tej samej zasadzie
działa to tutaj. Poleci trochę wrzątku po dachu i tyle.
Natomiast do 100 stopni normalnie raczej nie dojdzie, po prostu tak są
zaprojektowane. Jak po długim słonecznym dniu będziesz mieć 90 stopni,
to pewnie maks.
> Czyli zimą praktycznie nie działają.
> Polską zimą przynajmniej.
Ja tam nie wiem, jak PV, ale znajomy z pracy robił sobie własnym
sumptem kolektory (z czynnikiem i wymiennikiem, nie próżniowe).
Mówił, że zimą ma też wystarczająco ciepłej wody. Może się
chwalił, nie wiem. Jakby była tylko przez pół roku, to i tak
sprawa jak dla mnie opłacalna.
Ale ja nikogo do niczego nie namawiam, piszę tylko, jakie rozwiązanie
rozważam. W kontekście kosztu magazynowania 10 kWh w postaci ciepła
vs energii elektrycznej w akumulatorze.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
184. Data: 2021-08-25 11:02:39
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-08-2021 o 10:02, Dominik Ałaszewski pisze:
> Dnia 25.08.2021 Cavallino <C...@k...pl> napisał/a:
>> Ja grzałem mocniej, żeby zapas wody z II taryfy był większy.
>> Pewnie stąd te problemy - bojlery nie są do tego przystosowane.
>
> Dużo wcześniej w mieszkaniu miałem bojler elektryczny.
> Grzał na full, inaczej nie potrafił (nie miał regulacji)
> - bodaj do 80 stopni. Nigdy z nim się nic nie zadziało,
> żadnej anody nie miał na stanie. Widać był do tego przystosowany.
>
>> A inaczej to prąd się całkowicie nie opłaca.
>
> Niekoniecznie- można mieć większy zbiornik i grzać do niższej
> temperatury. Teoretycznie i straty ciepła wtedy mniejsze.
Ale cena prądu dużo wyższa, nie porównywalna do ceny gazu.
>
>> Ale co chcesz izolować, każdy kawałek rury, do dachu włącznie?
>
> Tak.
>
>> No to coś mi się wydaje, że koszty montażu przewyższą cenę tej instalacji.
>
> Tak, otulina piankowa do rur jest potwornie droga,
Chyba inaczej rozumiemy "dobrze zaizolować".
No i cały czas pomijasz koszty robocizny.
>> No i jeszcze musiałbym kupić powierzechnię na ten zbiornik, ile kosztuje
>> średnio metr domu, z 5 tys? ;-)
>
> Jako rzekłem, możesz postawić na glebie.
W sensie poza budynkiem?
I niby też nie zamarznie zimą?
>> Bo klasyczny bojler przestanie grzać, a jak wyłączysz słońce?
>
> W klasycznym bojlerze jak ci się zatnie i nie przestanie grzać,
> to zawór ciśnieniowy popuści gorącą wodę. Na tej samej zasadzie
> działa to tutaj. Poleci trochę wrzątku po dachu i tyle.
W jakim sensie trochę?
Raczej będzie lecieć non stop, skoro woda doprowadzana jest pod
ciśnieniem i cały czas mocno grzana.
>Jakby była tylko przez pół roku, to i tak
> sprawa jak dla mnie opłacalna.
Własnym sumptem może i tak.
Ale akurat latem tej wody potrzebne jest dużo mniej, więc i koszty
podgrzania wtedy są znikome.
A więc i zyski również.
-
185. Data: 2021-08-25 11:03:46
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On 25 Aug 2021 08:02:30 GMT, Dominik Ałaszewski wrote:
> Dnia 25.08.2021 Cavallino <C...@k...pl> napisał/a:
>> Ja grzałem mocniej, żeby zapas wody z II taryfy był większy.
>> Pewnie stąd te problemy - bojlery nie są do tego przystosowane.
>
> Dużo wcześniej w mieszkaniu miałem bojler elektryczny.
> Grzał na full, inaczej nie potrafił (nie miał regulacji)
> - bodaj do 80 stopni. Nigdy z nim się nic nie zadziało,
> żadnej anody nie miał na stanie. Widać był do tego przystosowany.
Kwestia izolacji - styropian juz mieknie, i moze uszczelek.
Tudziez strat - 80C, to ucieczka ciepla do otoczenia wieksza.
No i oparzyc sie mozna przy kranie...
>> A inaczej to prąd się całkowicie nie opłaca.
> Niekoniecznie- można mieć większy zbiornik i grzać do niższej
> temperatury. Teoretycznie i straty ciepła wtedy mniejsze.
Wiekszy zbiornik to wieksza powierzchnia i wieksze straty :-(
>> Ale co chcesz izolować, każdy kawałek rury, do dachu włącznie?
> Tak.
>> No to coś mi się wydaje, że koszty montażu przewyższą cenę tej instalacji.
>
> Tak, otulina piankowa do rur jest potwornie droga, chyba ze dwa
> złote za metr.
> https://allegro.pl/oferta/otulina-otuliny-izolacja-r
ur-szara-18-9-2-m-7971389940
i wytrzymuje 100 C :-)
>> No i jeszcze musiałbym kupić powierzechnię na ten zbiornik, ile kosztuje
>> średnio metr domu, z 5 tys? ;-)
>
> Jako rzekłem, możesz postawić na glebie. Zbiornik jest całością
> z instalacją, zresztą w linku jakieś fotki chyba były?
Ale to wtedy grzeje zimowe powietrze :-)
>> Czyli zimą praktycznie nie działają.
>> Polską zimą przynajmniej.
>
> Ja tam nie wiem, jak PV, ale znajomy z pracy robił sobie własnym
> sumptem kolektory (z czynnikiem i wymiennikiem, nie próżniowe).
> Mówił, że zimą ma też wystarczająco ciepłej wody. Może się
> chwalił, nie wiem.
W sloneczny dzien - byc moze.
Ale w pochmurny, a takich w zime nie brakuje ?
> Ale ja nikogo do niczego nie namawiam, piszę tylko, jakie rozwiązanie
> rozważam. W kontekście kosztu magazynowania 10 kWh w postaci ciepła
> vs energii elektrycznej w akumulatorze.
Biorac pod uwage zywotnosc baterii, to oczywiscie CWU lepiej
magazynowac w zbiorniku.
J.
-
186. Data: 2021-08-25 11:40:39
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 25.08.2021 Cavallino <C...@k...pl> napisał/a:
> Ale cena prądu dużo wyższa, nie porównywalna do ceny gazu.
Zgadza się. Ale tam gaz był tylko z butli. Taka przyroda.
>> Tak, otulina piankowa do rur jest potwornie droga,
>
> Chyba inaczej rozumiemy "dobrze zaizolować".
Jak chcesz, to możesz nałożyć i trzy warstwy otuliny. Możesz, jak pisałem,
wełną owinąć.
> No i cały czas pomijasz koszty robocizny.
No kurna rocket science normalnie, owinąć rurę izolacją. Mnie to wstyd
byłoby do takiego gówienka majstra wołać.
>> Jako rzekłem, możesz postawić na glebie.
>
> W sensie poza budynkiem?
W sensie poza.
> I niby też nie zamarznie zimą?
Jak zaizolujesz, to nie.
> W jakim sensie trochę?
> Raczej będzie lecieć non stop, skoro woda doprowadzana jest pod
> ciśnieniem i cały czas mocno grzana.
To nie przepływowy ogrzewacz, nie ta moc. Wyleci parę litrów wrzątku,
uzupełni się zimną, temperatura spadnie z 100 do 90. Zanim znów się
nagrzeje do 100 (o ile w ogóle) trochę czasu minie.
> Ale akurat latem tej wody potrzebne jest dużo mniej, więc i koszty
> podgrzania wtedy są znikome.
> A więc i zyski również.
A więc wszyscy mający kolektory słoneczne to głupcy nie umiejący
liczyć. Może i tak jest, ale ja mam lepsze mniemanie o ludziach.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
187. Data: 2021-08-25 11:51:21
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-08-2021 o 11:40, Dominik Ałaszewski pisze:
>> No i cały czas pomijasz koszty robocizny.
>
> No kurna rocket science normalnie, owinąć rurę izolacją. Mnie to wstyd
> byłoby do takiego gówienka majstra wołać.
A ja bym wolał, żeby ktoś później nie napisał, że zamarza, bo słabo
zaizolowałem. ;-)
Dla mnie montaż instalacji, to od A do Z, a izolowanie mieści się w tym
zakresie.
>> W jakim sensie trochę?
>> Raczej będzie lecieć non stop, skoro woda doprowadzana jest pod
>> ciśnieniem i cały czas mocno grzana.
>
> To nie przepływowy ogrzewacz, nie ta moc. Wyleci parę litrów wrzątku,
> uzupełni się zimną, temperatura spadnie z 100 do 90. Zanim znów się
> nagrzeje do 100 (o ile w ogóle) trochę czasu minie.
Ale jesteś pewien tego co piszesz?
Bo ja gdzieś czytałem o konieczności zagospodarowywania tej wody.
Choć dawno to było i pewnie instalacja była z jakimś glikolem, może
wtedy inny problem.
>
>> Ale akurat latem tej wody potrzebne jest dużo mniej, więc i koszty
>> podgrzania wtedy są znikome.
>> A więc i zyski również.
>
> A więc wszyscy mający kolektory słoneczne to głupcy nie umiejący
> liczyć.
Niekoniecznie.
Ja mam gaz ziemny, nie każdy to ma.
Ale może nie liczyli, za to dali się przekonać oferentowi.
W końcu metoda "na wnuczka" jest dość mocno rozpowszechniona, a taka
sprzedaż niewiele się od niej różni....
Ja kiedyś policzyłem rekuperację - zysk z jej stosowania był niższy od
odsetek od kredytu na założenie instalacji.
A ludzie i tak je robią.
-
188. Data: 2021-08-25 11:52:15
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 25.08.2021 J.F <j...@p...onet.pl> napisał/a:
> Kwestia izolacji - styropian juz mieknie, i moze uszczelek.
> Tudziez strat - 80C, to ucieczka ciepla do otoczenia wieksza.
Nie wiem, nie interesowało mnie to wtedy za bardzo.
Faktem jest że działało. Woda grzana w 2 taryfie (notabene gdzieś
widziałem pałętającą się w domu kopię wniosku o zmianę licznika
na 2T, motywowaną zakupem bojlera właśnie), bez problemu
starczała na wieczór.
> No i oparzyc sie mozna przy kranie...
Niestety. Teraz sytuację ratują baterie termostatyczne, ale wtedy
o takich wynalazkach nikt nie słyszał. Trzeba było sobie wyrobić
nawyk, że najpierw zimna a potem odkręcamy ciepłą.
> Wiekszy zbiornik to wieksza powierzchnia i wieksze straty :-(
Ale powierzchnia rośnie wolniej, niż objętość :-)
>> https://allegro.pl/oferta/otulina-otuliny-izolacja-r
ur-szara-18-9-2-m-7971389940
>
> i wytrzymuje 100 C :-)
Sprzedawca zapewnia, że i owszem.
"izolacja (..) w zakresie temperatur od -45°C do +100°C".
> Ale to wtedy grzeje zimowe powietrze :-)
Przeca izolowany jest. Zwykły bojler też jakoś niespecjalnie
ogrzewa pomieszczenie.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
189. Data: 2021-08-25 12:02:18
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-08-2021 o 11:52, Dominik Ałaszewski pisze:
> Przeca izolowany jest.
Izolacja też nie jest bezstratna, nie w takich cenach.
>Zwykły bojler też jakoś niespecjalnie
> ogrzewa pomieszczenie.
Mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia.
Po zmianie bojlera na junkers, w kotłowni jest wyraźnie zimno, nawet
latem (teraz).
Wcześniej taki stan był dopiero gdy temperatury spadały do kilku stopni.
-
190. Data: 2021-08-25 12:03:34
Temat: Re: Być może uda się przeżyć silnikom spalinowym...
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 25.08.2021 Cavallino <C...@k...pl> napisał/a:
> A ja bym wolał, żeby ktoś później nie napisał, że zamarza, bo słabo
> zaizolowałem. ;-)
No to zaizoluj dobrze, w czym problem? Rura na wierzchu, parę minut
roboty.
> Dla mnie montaż instalacji, to od A do Z, a izolowanie mieści się w tym
> zakresie.
Przecież jak dasz do roboty hydraulikowi i każesz zaizolować, to zaizoluje.
Jak jest uczciwy, to za tę dodatkowe 5 minut roboty pewnie Cię nawet
nie skasuje.
> Ale jesteś pewien tego co piszesz?
Tak. Sprawdź, jakie moce mają ogrzewacze przepływowe.
Inaczej: jeśli cały zbiornik 200l potrzebuje do nagrzania powiedzmy z 10
do 90 stopni dajmy na to 10 godzin, to jak wycieknie 10 litrów, to żeby
się uzupełniona woda nagrzała z 10 do 100 minie przynajmniej pół godziny.
A skoro się zagotowało, to grzało się cały dzień, czyli już jest wieczór,
czyli moc jest o wiele mniejsza. Czyli bardziej 2 godziny, jeśli w ogóle
się znów zagotuje.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.