Witejcie

Bo ja... eee... ten teges, no znaczy takie sprawe mam. Wziela i mnie sie
zgiela laga jedna. Znaczy nie wiem kiedy sie zgiela, ale zgieta jest. Nieco.
I sie tak zastanawiam teoretycznie, bo dupa ze mnie nie praktyk.
Ftos mi kiedys taki patent podpowiedzial, coby ja zapiac na jakes
wyciagarkie, reszte "sprzeta" zapiac do czego innego i powolutku
wyciagac do stanu wyprostowania.

Czy to wogole trzyma sie kupy? Znaczy ten, sie fcialem wyrazic, ze niby
czy to ma wogole prawo zadzialac, bo z ta kupa, to moze lekka przesada.
No. I tyle fcialem. Jakby ktos chcial mnie zjebac, to niech sie nie
krepuje. A, i ten, w razie jakby ftos mial madrzejsze pomysly na
wyprost, to fsumie jakby mu sie chcialo, to niech tesz napisze.

No, to pzdr, buzi i takie tam
--
+-------+
|Born to| Andrzej Frydryczak
|be Fryc| eLeS szessetpindziesiont i jeden garnek
+-------+