Czy działając podobnien jak ta firma:
http://www.tvn24.pl/park-partner-wciaz-zaklada-bloka
dy-na-autach-slaskich-kierowcow,563805,s.html
ale w zakresie wystawiania mandatów za przekroczenie prędkości też
byloby działaniem w luce prawnej?
Wyobraźmy sobie prywatny teren osiedla z drogą wew. na której jest
ograniczenie do 30 km/h notorycznie ignorowane przez kierowcow przez
co jest łamany regulamin porządkowy. Czy zarządzający (lub firma
działająca w imieniu zarządcy terenu) mogłaby wystawić fotoradar i
nakładać opłaty za przekroczenie prędkości? Czy odostepnianie danych
z cepiku może się odbywać podobnie jak udostępnianie danych
kancelariom prawnym "ścigaczy filmów" (poszkodowanym byłaby strona
ktorej złamano regulamin).

--
Marek

do góry

Przełom może stanowić niedawne orzeczenie Sądu Okręgowego w Katowicach, do którego
odwołał się jeden z kierowców. Sąd uznał, że umorzenie sprawy przez sąd niższej
instancji było błędem. Stwierdził, że założenie blokady obniża wartość samochodu i
stanowi szkodę dla kierowcy.

wyroki polskich sadow powinny byc publikowane wlacznie z danymi osobowymi sedziego,
niech wszyscy wiedza z jakim tytanem intelektu maja do czynienia :-)

PS jaki jest cel tej absurdalnej dzialalnosci ? czysto zarobkowy ? w Niemczech jak
jakis pajac podskakuje na terenie prywatnym prosi sie policje (najlepiej pisemnie) o
interwencje i ci organizuja zasadzke na pacjentow ... lokalny przyklad droga w
strefie 30 przebiega przez teren uniwersytetu tam jest strefa zamieszkania czyli
predkosc pieszego niemniej co jakis czas towarzystwo sie rozzuchwala wiec wladze
uniwerku wysylaja pismo do najblizszego PK ... nastepnie pojawia sie taka tablica -
wyswietlacz, ktora pokazuje i rejestruje predkosc przejezdzajacych pojazdow, trwa to
pare dni po czym bazujac na zebranych danych policja organizuje zasadzke, 2
funkcjonariuszy, jeden radiowoz, schowani za jakims drzewem klepia pacjentow do
upadlego i po max. 3 dniach sytuacja wraca do normy :-) w tym przypadku zalecam
notoryczne, pisemne molestowanie wlasciwego funkcjonariusza policji, w koncu zmiekna
i przysla patrol zeby sie przyjrzal tematowi ... no i nie zapominajmy ze ich pensje
pochodza z naszych podatkow czyli klient placi i klient wymaga :-)

do góry

W dniu 28-07-15 o 10:37, Marek pisze:
> Czy działając podobnien jak ta firma:
> http://www.tvn24.pl/park-partner-wciaz-zaklada-bloka
dy-na-autach-slaskich-kierowcow,563805,s.html

A art. 286§2 kk?
>
> ale w zakresie wystawiania mandatów za przekroczenie prędkości też
> byloby działaniem w luce prawnej?

W wypadku blokad zakładanych na koła oni wykorzystują fakt nieznajomości
prawa przez właścicieli pojazdów oraz opieszałości sądów. Wielu woli
zapłacić, niż się pieniaczyć. Ale fotoradar, to musiałbyś wysłać
wezwanie do zapłaty. Każdy to po prostu "oleje". W sądzie nie masz
szansy wygrać.

> Wyobraźmy sobie prywatny teren osiedla z drogą wew. na której jest
> ograniczenie do 30 km/h notorycznie ignorowane przez kierowcow przez co
> jest łamany regulamin porządkowy. Czy zarządzający (lub firma działająca
> w imieniu zarządcy terenu) mogłaby wystawić fotoradar i nakładać opłaty
> za przekroczenie prędkości? Czy odostepnianie danych z cepiku może się
> odbywać podobnie jak udostępnianie danych kancelariom prawnym "ścigaczy
> filmów" (poszkodowanym byłaby strona ktorej złamano regulamin).
>
Po pierwsze już się zmieniły od kwietnia przepisy i nie maja dostępu. Po
drugie takie opłaty byłyby wyssane z palca.

do góry