-
51. Data: 2009-07-24 21:03:01
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
> A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
> "natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są programy
emulowane. Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
--
Jarek
-
52. Data: 2009-07-24 21:16:29
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Zygmunt M. Zarzecki"
<z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
a.com> wrote in message
news:h4d5q6$i6n$1@news.interia.pl...
>
>>>>>>>>> BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
>>>>>>>>
>>>>>>>> nie ma.
>>>>>>>
>>>>>>> Kłamiesz!
>>>>>>> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
>>>>>>
>>>>>> Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
>>>>>> Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół :-)
>>>>>
>>>>> Kłamiesz!
>>>>
>>>> Ile masz latek, Zygmunciku?
>>>
>>> Co to za gierka?
>>>
>>> Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
>>> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
>>> ?
>>>
>>> Sprawdziłeś?
>>> Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
>>> usenetem.
>>
>> To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
>> bezpodstawnie kłamstwo.
>
> Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
>> A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
>
> A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
>> "natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
>
> Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
-
53. Data: 2009-07-24 21:20:01
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnh6k8c9.pgp.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>> A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
>> "natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
>
> A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
> myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
> o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
> programy emulowane.
No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
"wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
> Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
> emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
> Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
> Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
> przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
> nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
-
54. Data: 2009-07-24 21:43:29
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>> A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
>> myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
>> o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
>> programy emulowane.
>
> No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
> "wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
natywności.
>> Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
>> emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
>> Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
>> Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
>> przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
>> nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
>
> Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
> do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
> Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
> razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
A gdzie ja z gruberj rury? Chciałem tylko wyjaśnić rzecz, która mnie
zdumiała. Co do dalszych wyjaśnień, programy w rodzaju dd.exe zapewne
łapią się znakomicie na określenie "native windows application". To
prosty kod korzystający z elementarnych funkcji systemowych (dostęp do
sektorów dysku), żadne tam "managed windows application" (cokolwiek by
to nie miało znaczyć).
--
Jarek
-
55. Data: 2009-07-24 21:43:50
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com>
>>>>>>>>>> BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> nie ma.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Kłamiesz!
>>>>>>>> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
>>>>>>>
>>>>>>> Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
>>>>>>> Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół :-)
>>>>>>
>>>>>> Kłamiesz!
>>>>>
>>>>> Ile masz latek, Zygmunciku?
>>>>
>>>> Co to za gierka?
>>>>
>>>> Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
>>>> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
>>>> ?
>>>>
>>>> Sprawdziłeś?
>>>> Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
>>>> usenetem.
>>>
>>> To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
>>> bezpodstawnie kłamstwo.
>>
>> Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
>
> Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
> Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
Nie muszę, to nie ja skłamałem.
>>> A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
>>
>> A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
>
> 1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
> Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
Zadałeś sobie trud, by sprawdzić tę stronę Barta?
Z jakiegoś powodu wylądowała w googlach!
>>> "natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
>>
>> Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
>
> Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
> Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
Cóż...
To co, wytrzesz ten utarty nosek?
zyga
-
56. Data: 2009-07-24 22:07:18
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Zygmunt M. Zarzecki"
<z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
a.com> wrote in message
news:h4d8qr$lon$1@news.interia.pl...
>>>>>> Ile masz latek, Zygmunciku?
>>>>>
>>>>> Co to za gierka?
>>>>>
>>>>> Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
>>>>> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
>>>>> ?
>>>>>
>>>>> Sprawdziłeś?
>>>>> Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
>>>>> usenetem.
>>>>
>>>> To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
>>>> bezpodstawnie kłamstwo.
>>>
>>> Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
>>
>> Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
>> Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
>
> Nie muszę, to nie ja skłamałem.
Ja też nie.
Natomiast Ty użyłeś tego słowa oskarżając mnie bezpodstawnie.
Albo więc nie znasz jego znaczenia albo jesteś nieuczciwy...
>>>> A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
>>>
>>> A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
>>
>> 1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
>> Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
>
> Zadałeś sobie trud, by sprawdzić tę stronę Barta?
Nie, nie zadałem sobie trudu...
> Z jakiegoś powodu wylądowała w googlach!
Najprawdopodobniej używają stringu dd.exe w tekście... :-)
>>>> "natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
>>>
>>> Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
>>
>> Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
>> Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
>
> Cóż...
>
> To co, wytrzesz ten utarty nosek?
Masz jakieś kompleksy, Zygmunciku? Co to za gierka?
-
57. Data: 2009-07-24 22:09:30
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnh6kao6.ppe.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
>>> myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
>>> o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
>>> programy emulowane.
>>
>> No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
>> "wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
>
> To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
> programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
A to coś jakoś przerażająco złego używać nienatywnego programu?
Jakiś wstyd albo grzech? :-))
> Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
> natywności.
Ja się pierwszy raz spotykam również z tym waszym :-)
I stąd to nieporozumienie, nazwane przez małego Zygmuncika kłamstwem.
>>> Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
>>> emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
>>> Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
>>> Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
>>> przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
>>> nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
>>
>> Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
>> do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
>> Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
>> razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
>
> A gdzie ja z gruberj rury?
Mówiłem o Zygmuncie Zarzeckim. On nazwał mnie kłamcą bo
nie znałem "natywnego" dd.exe
> Chciałem tylko wyjaśnić rzecz, która mnie
> zdumiała. Co do dalszych wyjaśnień, programy w rodzaju dd.exe zapewne
> łapią się znakomicie na określenie "native windows application". To
> prosty kod korzystający z elementarnych funkcji systemowych (dostęp do
> sektorów dysku), żadne tam "managed windows application" (cokolwiek by
> to nie miało znaczyć).
:-)
-
58. Data: 2009-07-24 22:21:56
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com>
>>>> A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
>>>> myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
>>>> o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
>>>> programy emulowane.
>>>
>>> No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
>>> "wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
>>
>> To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
>> programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
>
> A to coś jakoś przerażająco złego używać nienatywnego programu?
> Jakiś wstyd albo grzech? :-))
>
>> Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
>> natywności.
>
> Ja się pierwszy raz spotykam również z tym waszym :-)
>
> I stąd to nieporozumienie, nazwane przez małego Zygmuncika kłamstwem.
Spieprzaj dziadu!
>>>> Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
>>>> emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
>>>> Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
>>>> Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
>>>> przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
>>>> nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
>>>
>>> Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
>>> do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
>>> Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
>>> razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
>>
>> A gdzie ja z gruberj rury?
>
> Mówiłem o Zygmuncie Zarzeckim. On nazwał mnie kłamcą bo
> nie znałem "natywnego" dd.exe
Nic nie mówiłeś kmiotku, pisałeś.
Dla ciebie PAN Zygmunt Zarzecki.
...
I do tego właśnie służy google!
...
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
*NIE MA*, gdzie masz *nie zna*?
...
Trzeba umieć szukać, użytkownicy windowsonly tego nie potrafią.
...
>> BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
>
> nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
...
Pierwszy wynik!
zyga
-
59. Data: 2009-07-24 22:22:41
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: "Zygmunt M. Zarzecki" <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com>
>>>>>>> Ile masz latek, Zygmunciku?
>>>>>>
>>>>>> Co to za gierka?
>>>>>>
>>>>>> Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
>>>>>> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
>>>>>> ?
>>>>>>
>>>>>> Sprawdziłeś?
>>>>>> Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
>>>>>> usenetem.
>>>>>
>>>>> To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
>>>>> bezpodstawnie kłamstwo.
>>>>
>>>> Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
>>>
>>> Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
>>> Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
>>
>> Nie muszę, to nie ja skłamałem.
>
> Ja też nie.
> Natomiast Ty użyłeś tego słowa oskarżając mnie bezpodstawnie.
> Albo więc nie znasz jego znaczenia albo jesteś nieuczciwy...
>
>>>>> A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
>>>>
>>>> A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
>>>
>>> 1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
>>> Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
>>
>> Zadałeś sobie trud, by sprawdzić tę stronę Barta?
>
> Nie, nie zadałem sobie trudu...
>
>> Z jakiegoś powodu wylądowała w googlach!
>
> Najprawdopodobniej używają stringu dd.exe w tekście... :-)
Ha ha ha
>>>>> "natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
>>>>
>>>> Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
>>>
>>> Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
>>> Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
>>
>> Cóż...
>>
>> To co, wytrzesz ten utarty nosek?
>
> Masz jakieś kompleksy, Zygmunciku? Co to za gierka?
Nie mam żadnych kompleksów!
Podtrzymuję to co napisałem wcześniej:
Jesteś typowym niemyślącym przykładem windziarza.
Nie dość, że dostałeś rozwiązanie na tacy, to jeszcze podskakujesz,
pyskujesz i co gorsza, podważasz prawidłowość/sensowność rozwiązania,
które otrzymałeś, a które jest w 100% właściwe.
Zrób unsubscribe, nie warto takim jak ty poświęcać czas.
Z Bogiem!
zyga
-
60. Data: 2009-07-24 22:41:21
Temat: Re: Binarna kopia karty CF
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>>> A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
>>>> myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
>>>> o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
>>>> programy emulowane.
>>>
>>> No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
>>> "wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
>>
>> To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
>> programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
>
> A to coś jakoś przerażająco złego używać nienatywnego programu?
> Jakiś wstyd albo grzech? :-))
Odniosłem wrażenie, że robi to Panu jakąś różnicę. Mylę się? Ja sam
zakładam, że z programami emulowanymi może być pewien kłopot, ale
jeśli chodzi wyłącznie o ich autorstwo, to nie mam uprzedzeń.
>> Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
>> natywności.
>
> Ja się pierwszy raz spotykam również z tym waszym :-)
Ten zaimek w liczbie mnogiej do kogo się odnosi? A Pan jakiego używa
przymiotnika dla określenia programów nieemulowanych?
> I stąd to nieporozumienie, nazwane przez małego Zygmuncika kłamstwem.
Ustalenia kto większy, proszę prowadzić beze mnie. Nie muszę być nawet
informowany o wynikach tego dochodzenia.
--
Jarek