-
1. Data: 2019-06-20 14:51:31
Temat: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: PeJot <P...@s...adres.nigdzie.pl>
Czołem. Pewna płyta główna jest dosyć kapryśna jeżeli idzie o napięcie
baterii CMOS. Jest tam zwyczajna CR2032. Jeżeli jej napięcie spadnie
poniżej 3.05 V pecet lubi zgubić BIOS. Problem występuje trochę
rzadziej niż raz na pół roku a rozwiązaniem jest nowa CR2032. Czy
rozwiązaniem/obejściem problemu będzie zastosowanie baterii 3.6 V ?
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
2. Data: 2019-06-20 15:50:13
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: "zhbick" <n...@s...pl>
Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qefvgm$niv$...@n...news.atman.pl...
> Czołem. Pewna płyta główna jest dosyć kapryśna jeżeli idzie o napięcie
> baterii CMOS. Jest tam zwyczajna CR2032. Jeżeli jej napięcie spadnie
> poniżej 3.05 V pecet lubi zgubić BIOS.
Ostatnio miałem w rękach płytę, w której bateryjka miała 0,8V i dopiero
wówczas bios przestał trzymać ustawienia. 3,05V to przecież świeże ogniwo...
> Czy rozwiązaniem/obejściem problemu będzie zastosowanie baterii 3.6 V ?
Można zaryzykować, z tym, że jeśli to będzie jakieś druciarstwo z
litowo-jonowymi ogniwami, to one mają początkowo 4,2V.
-
3. Data: 2019-06-20 21:10:53
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: mirekc <m...@i...pl>
W dniu 2019-06-20 14:51, PeJot pisze:
> Czołem. Pewna płyta główna jest dosyć kapryśna jeżeli idzie o napięcie
> baterii CMOS. Jest tam zwyczajna CR2032. Jeżeli jej napięcie spadnie
> poniżej 3.05 V pecet lubi zgubić BIOS. Problem występuje trochę
> rzadziej niż raz na pół roku a rozwiązaniem jest nowa CR2032. Czy
> rozwiązaniem/obejściem problemu będzie zastosowanie baterii 3.6 V ?
>
Ja bym podlutował na kabelku koszyk na dwie baterie LR6 i umocował go z
tyłu obudowy na zewnątrz. Nie tylko BIOS powinien być lepiej trzymany
niż z CR2032, ale baterie będzie można wymienić bez otwierania obudowy.
-
4. Data: 2019-06-20 21:18:26
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: PeJot <P...@s...adres.nigdzie.pl>
W dniu 2019-06-20 o 21:10, mirekc pisze:
> W dniu 2019-06-20 14:51, PeJot pisze:
>> Czołem. Pewna płyta główna jest dosyć kapryśna jeżeli idzie o napięcie
>> baterii CMOS. Jest tam zwyczajna CR2032. Jeżeli jej napięcie spadnie
>> poniżej 3.05 V pecet lubi zgubić BIOS. Problem występuje trochę
>> rzadziej niż raz na pół roku a rozwiązaniem jest nowa CR2032. Czy
>> rozwiązaniem/obejściem problemu będzie zastosowanie baterii 3.6 V ?
>>
> Ja bym podlutował na kabelku koszyk na dwie baterie LR6 i umocował go z
> tyłu obudowy na zewnątrz. Nie tylko BIOS powinien być lepiej trzymany
> niż z CR2032, ale baterie będzie można wymienić bez otwierania obudowy.
Niby dlaczego BIOS będzie lepiej trzymany na 2xR6? Większa wydajność
prądowa niż CR2032 ?
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
5. Data: 2019-06-20 21:18:28
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2019-06-20 o 21:10, mirekc pisze:
> Ja bym podlutował na kabelku koszyk na dwie baterie LR6 i umocował
> go z tyłu obudowy na zewnątrz. Nie tylko BIOS powinien być lepiej
> trzymany niż z CR2032, ale baterie będzie można wymienić bez
> otwierania obudowy.
>
Tak się zastanawiam, czemuż to jako owo zasilanie nie stosuje się
akumulatorków. Np. w takim tajmerze jest malutka pastylka
https://allegro.pl/oferta/wlacznik-wylacznik-czasowy
-timer-programator-7925161896
wystarcza naprawdę na długo (bez podładowywania).
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
6. Data: 2019-06-20 21:52:26
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2019-06-20 o 21:18, PeJot pisze:
> W dniu 2019-06-20 o 21:10, mirekc pisze:
>> W dniu 2019-06-20 14:51, PeJot pisze:
> Czy rozwiązaniem/obejściem problemu będzie zastosowanie baterii 3.6 V ?
>
Większość MoBo zniesie bez szemrania. Ale, jak to pisał Marphy: jeśli
coś może pójść "nie tak", to prędzej czy później pójdzie...
Jeżeli masz pecha, to okaże się, że jak raz Twoje MoBo trafi szlag...
>> Ja bym podlutował na kabelku koszyk na dwie baterie LR6
> Niby dlaczego BIOS będzie lepiej trzymany na 2xR6? Większa wydajność
> prądowa niż CR2032 ?
>
Pastylka maleńka, to i mWh w niej niewiele. A paluszek ma spore
gabaryty, to i "prundu" więcej pomieści. Acz oczywiście z punktu
widzenia samej chemii (rodzaj ogniwa) przewaga jest po stronie pastylki,
lecz to nie rekompensuje znacznie mniejszej objętości fizycznej. Aby to
oszacować to raczej nie potrzeba wielkiej wiedzy.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
7. Data: 2019-06-20 23:41:36
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 20 czerwca 2019 07:51:35 UTC-5 użytkownik PeJot napisał:
> Czołem. Pewna płyta główna jest dosyć kapryśna jeżeli idzie o napięcie
> baterii CMOS. Jest tam zwyczajna CR2032. Jeżeli jej napięcie spadnie
> poniżej 3.05 V pecet lubi zgubić BIOS. Problem występuje trochę
> rzadziej niż raz na pół roku a rozwiązaniem jest nowa CR2032. Czy
> rozwiązaniem/obejściem problemu będzie zastosowanie baterii 3.6 V ?
>
Sprawdz czy tam gdzies nie ma zanieczyszczen na plycie.
Tam moze byc spadek napiecia i dlatego CMOS sie kasuje.
Albo ogolnie CMOS pada i trzeba go wymienic.
Gdzies ostatnio na youtube widzialem gostka co mowil ze te czipy padaja po wielu
latach i trzeba wymienic aby znowu bylo stabilnie.
-
8. Data: 2019-06-20 23:47:18
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan JaNus napisał:
>> Ja bym podlutował na kabelku koszyk na dwie baterie LR6 i umocował
>> go z tyłu obudowy na zewnątrz. Nie tylko BIOS powinien być lepiej
>> trzymany niż z CR2032, ale baterie będzie można wymienić bez
>> otwierania obudowy.
>
> Tak się zastanawiam, czemuż to jako owo zasilanie nie stosuje się
> akumulatorków.
Czas samorozładowania akumulatora jest dużo krótszy od rozładowania
ogniwa litowego. Zatem w rzadko używanych urządzeniach sensu to nie
ma. Całkowita żywotność akumulatora też jest chyba niższa od bateryjki
obciążanej w sposób minimalny. W takim razie w ogóle znika nam sens
tego pomysłu. Za to widywałem superkondensatory w roli podtrzymywacza
jakichś zegarów RTC wyłączonych mikrokontrolerów. To jest wieczne i ma
sens, o ile nie zostawia się urządzenia bez zasilania na czas dłuższy
niż założony. Tyle że dość drogie (w porównianiu z CR2032).
Jarek
--
A kiedy przyjdzie także po mnie,
Zegarmistrz Światła purpurowy,
by mi zabełtać błękit w głowie,
To będę jasny i gotowy.
-
9. Data: 2019-06-20 23:58:51
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: Artur Stachura <k...@p...onet.eu>
On Thu, 20 Jun 2019 21:18:28 +0200, JaNus <bez@adresu> wrote:
> W dniu 2019-06-20 o 21:10, mirekc pisze:
>> Ja bym podlutował na kabelku koszyk na dwie baterie LR6 i umocował
>> go z tyłu obudowy na zewnątrz. Nie tylko BIOS powinien być lepiej
>> trzymany niż z CR2032, ale baterie będzie można wymienić bez
>> otwierania obudowy.
>>
> Tak się zastanawiam, czemuż to jako owo zasilanie nie stosuje się
> akumulatorków. Np. w takim tajmerze jest malutka pastylka
> https://allegro.pl/oferta/wlacznik-wylacznik-czasowy
-timer-programator-7925161896
> wystarcza naprawdę na długo (bez podładowywania).
Daawno temu, za czasów procków 286 i 386, na płycie głównej był
wlutowany akumulatorek, a gdy padał - podpinało się do odpowiednich
goldpinów koszyk z czterema bateriami R6. Trzeba było jeszcze
przestawić zworkę na płycie, żeby przełączyć podtrzymanie z
akumulatorka na baterię. Rozwiązanie standardowe, opisane w
instrukcji.
Pewnie okazało się, że trwałość tego akumulatorka jest porównywalna
z trwałością baterii CR2032.
--
Artur Stachura
-
10. Data: 2019-06-21 10:02:37
Temat: Re: Bateria podtrzymania BIOSu
Od: Marek <f...@f...com>
On 20 Jun 2019 21:58:51 GMT, Artur Stachura <k...@p...onet.eu>
wrote:
> Daawno temu, za czasów procków 286 i 386, na płycie głównej był
> wlutowany akumulatorek, a gdy padał - podpinało się do odpowiednich
> goldpinów koszyk z czterema bateriami R6. Trzeba było jeszcze
> przestawić zworkę na płycie, żeby przełączyć podtrzymanie z
> akumulatorka na baterię. Rozwiązanie standardowe, opisane w
> instrukcji.
Raczej lokalny tłumacz instrukcji tak przetłumaczył fragment mówiący
o konieczności wymiany płyty głównej. Żywotność tego lutowanego aku
miała być wystarczająca do upgrada'u do nowego sprzętu.
--
Marek