Pisałem niedawno że mojemu GSF650 K08 brakuje mocy przy pełnym otwarciu
manetki - wydawało mi się że filtr powietrza może być zapchany.
Wymieniłem świece, filtr powietrza, olej i jego filtr były zmieniane
niedawno. Dzisiaj byłem na wypadzie 100km po górach z kolegą który ma
identyczne moto. Poczyniłem następujące obserwacje - jak motor ostygnie,
po postoju, jedzie jak powinien, zbiera się na obroty, rwie przed
siebie. W miarę kontynuowania jazdy moc spada - manetka odkręcona, nie
przyspiesza, bywa że i na 3 biegu pełne odkręcenie, obroty 7000 i nic,
nie jedzie. Co za g...o? Przejechałem się moto kolegi i ścięło mi
białka! Nie myślałem że 650 to taka frajda - u niego 200 bez problemu. U
mnie jak chłodny max 160 jak gorący to 120, ewidentnie coś nie tak. Ma
ktoś jakiego pomysła?
Moto chłodzony wodą, na wtrysku.
--
d.