-
11. Data: 2016-05-02 18:44:27
Temat: Re: BMW
Od: Trybun <C...@j...ru>
W dniu 2016-05-02 o 18:09, Adam pisze:
> W dniu 2016-05-02 o 10:42, Trybun pisze:
>> W dniu 2016-05-01 o 21:56, megrims pisze:
>>> W sierpniu będzie 3 lata jak nabyłem F11 525d. Niby dla
>>> siebie, ale ponieważ to auto bez silnika, to szybko oddałem
>>> żonie. Przedwczoraj żona wracała z delegacji z Holandii.
>>> Auto gdzieś miedzy granicą a Poznaniem zrobiło bzzzzz potem
>>> wrrrrr potem drrrr potem poszedł czarny dym spod maski
>>> i dupa.
>>>
>>> Przebieg zgadnie ktoś? Proste. Minęło niedawno 100kkm.
>>> Czyli jednorazówka. Wszyscy mi mówili, sprzedaj bo to złom
>>> to nie chciałem wierzyć.
>>> Ogólnie zaraz po odebraniu z serwisu auto nie trafi już do
>>> małżonki tylko do szczęśliwego nowego nabywcy. Żona już ma
>>> wybrane nowe auto i w środę po nie jadę.
>>>
>>> Jest jakieś auto, którym po przejechaniu 100kkm nie strach
>>> odjechać dalej niż 5km od domu?
>>
>>
>> Bo takimi wozami to trzeba umić jeździć. Do szewskiej pasji doprowadzają
>> mnie "kierowcy" nie potrafią zmienić stylu obchodzenia się po przesiadce
>> z Polonezów, benzynowych II Golfów czy Maluchów na pojazdy bardziej
>> zaawansowane . Kiedy to tzw przegazówka po odpaleniu była koniecznością.
>> A teraz to czasem mam autentyczną ochotę przypi*dolić idiocie sąsiadowi,
>> za te jego poranne katowania Peugeota HDI.
>>
>
> Nie sądzisz chyba, że żona megrimsa wskoczyła do F11 z Poldka czy
> Malucha.
No, nie wiem. Wiem tylko że bardzo trzeba się postarać aby zarżnąć TEN
silnik na tak krótkim przebiegu. Z drugiej strony przyczyną może być
jakaś błahostka, może puścił jakiś wężyk nadgryziony przez kunę, może
uszkodzenie miski olejowej na jakimś krawężniku albo coś innego w tym stylu.
>
> Natomiast HDI można zabić poprzez gazowanie po odpaleniu.
>
No i właśnie to robi sąsiad. Przesiadł się z Golfa II 1.6..
-
12. Data: 2016-05-02 18:51:52
Temat: Re: BMW
Od: Trybun <C...@j...ru>
W dniu 2016-05-02 o 18:41, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
> W dniu 2016-05-02 o 10:42, Trybun pisze:
>> A teraz to czasem mam autentyczną ochotę przypi*dolić idiocie sąsiadowi,
>> za te jego poranne katowania Peugeota HDI.
>>
>
> A próbowałeś mu wyjaśnić co robi źle? Czy stwierdziłeś, że "tu nie ma
> co tłumaczyć - tu trzeba lać"? :)
>
Jasne że zwróciłem uwagę. Tłumaczy że to już chyba tak odruchowo naciska
gaz po odpaleniu. Kompletny laik, nawet nie wie co to jest turbina.
-
13. Data: 2016-05-02 21:04:21
Temat: Re: BMW
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 2 May 2016 18:09:58 +0200, Adam napisał(a):
> W dniu 2016-05-02 o 10:42, Trybun pisze:
>> Bo takimi wozami to trzeba umić jeździć. Do szewskiej pasji doprowadzają
>> mnie "kierowcy" nie potrafią zmienić stylu obchodzenia się po przesiadce
>> z Polonezów, benzynowych II Golfów czy Maluchów na pojazdy bardziej
>> zaawansowane . Kiedy to tzw przegazówka po odpaleniu była koniecznością.
>> A teraz to czasem mam autentyczną ochotę przypi*dolić idiocie sąsiadowi,
>> za te jego poranne katowania Peugeota HDI.
>>
> Nie sądzisz chyba, że żona megrimsa wskoczyła do F11 z Poldka czy Malucha.
> Natomiast HDI można zabić poprzez gazowanie po odpaleniu.
A co mu jest ?
Ja rozumiem ze smarowanie gorsze przez chwile, ale ile tak trzeba
gazowac aby zabic ?
J.
-
14. Data: 2016-05-02 21:12:37
Temat: Re: BMW
Od: megrims <m...@i...pl>
On 2016-05-02 10:42, Trybun wrote:
> W dniu 2016-05-01 o 21:56, megrims pisze:
>> W sierpniu będzie 3 lata jak nabyłem F11 525d. Niby dla
>> siebie, ale ponieważ to auto bez silnika, to szybko oddałem
>> żonie. Przedwczoraj żona wracała z delegacji z Holandii.
>> Auto gdzieś miedzy granicą a Poznaniem zrobiło bzzzzz potem
>> wrrrrr potem drrrr potem poszedł czarny dym spod maski
>> i dupa.
>>
>> Przebieg zgadnie ktoś? Proste. Minęło niedawno 100kkm.
>> Czyli jednorazówka. Wszyscy mi mówili, sprzedaj bo to złom
>> to nie chciałem wierzyć.
>> Ogólnie zaraz po odebraniu z serwisu auto nie trafi już do
>> małżonki tylko do szczęśliwego nowego nabywcy. Żona już ma
>> wybrane nowe auto i w środę po nie jadę.
>>
>> Jest jakieś auto, którym po przejechaniu 100kkm nie strach
>> odjechać dalej niż 5km od domu?
>
>
> Bo takimi wozami to trzeba umić jeździć. Do szewskiej pasji doprowadzają
> mnie "kierowcy" nie potrafią zmienić stylu obchodzenia się po przesiadce
> z Polonezów, benzynowych II Golfów czy Maluchów na pojazdy bardziej
> zaawansowane . Kiedy to tzw przegazówka po odpaleniu była koniecznością.
> A teraz to czasem mam autentyczną ochotę przypi*dolić idiocie sąsiadowi,
> za te jego poranne katowania Peugeota HDI.
>
używanie pedału gazu podczas odpalania, to chyba za czasów pF126p.
Lata 80-te. Wtedy takim czymś jeździłem. Potem trafił się jakiś
Civic i już odpalanie bez gazu. Dzisiaj jak wszystko się samo
robi to nikt gazu nie dotyka.
-
15. Data: 2016-05-02 21:37:44
Temat: Re: BMW
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello megrims,
Monday, May 2, 2016, 9:12:37 PM, you wrote:
[...]
> używanie pedału gazu podczas odpalania, to chyba za czasów pF126p.
> Lata 80-te. Wtedy takim czymś jeździłem. Potem trafił się jakiś
> Civic i już odpalanie bez gazu. Dzisiaj jak wszystko się samo
> robi to nikt gazu nie dotyka.
Z gazem w podłodze odpalało się ciepły silnik gaźnikowy - zapobiegało
to zalaniu świec. Ale gaz odpuszczało się natychmiast po uruchomieniu
silnika.
W gaźnikowym Subaru żony naciśnięcie na chwilę gazu do końca przed
odpaleniem uruchamiało ssanie. Myślę, że to dość powszechne
rozwiązanie u schyłku epoki gaźników. W Polonezie miałem jeszcze
cięgło ssania.
Na zimno gazowanie silnika gaźnikowego sensu nie ma - łatwo go zgasić.
Ale podgazowanie ułatwia ruszenie - prawdopodobnie ma to związek z
minimalnym podgrzaniem głowicy.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
16. Data: 2016-05-02 21:59:14
Temat: Re: BMW
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 2 May 2016 21:37:44 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Z gazem w podłodze odpalało się ciepły silnik gaźnikowy - zapobiegało
> to zalaniu świec. Ale gaz odpuszczało się natychmiast po uruchomieniu
> silnika.
>
> W gaźnikowym Subaru żony naciśnięcie na chwilę gazu do końca przed
> odpaleniem uruchamiało ssanie. Myślę, że to dość powszechne
> rozwiązanie u schyłku epoki gaźników. W Polonezie miałem jeszcze
> cięgło ssania.
W scierce mialem "automatyczne ssanie", ale ono chyba nie wymagalo
wcisniecia gazu.
Natomiast takie wcisniecie przez "pompke przyspieszacza" wtryskiwalo
porcje benzyny do kolektora - a to pomagalo odpalic zimny silnik.
W poldku chyba tez tak bylo.
J.
-
17. Data: 2016-05-02 22:07:11
Temat: Re: BMW
Od: adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-05-01 o 21:56, megrims pisze:
> W sierpniu będzie 3 lata jak nabyłem F11 525d. Niby dla
> siebie, ale ponieważ to auto bez silnika, to szybko oddałem
> żonie. Przedwczoraj żona wracała z delegacji z Holandii.
> Auto gdzieś miedzy granicą a Poznaniem zrobiło bzzzzz potem
> wrrrrr potem drrrr potem poszedł czarny dym spod maski
> i dupa.
>
Co konkretnie padło?
pzdr
Adam
-
18. Data: 2016-05-03 05:15:06
Temat: Re: BMW
Od: megrims <m...@i...pl>
On 2016-05-02 22:07, adam wrote:
> W dniu 2016-05-01 o 21:56, megrims pisze:
>> W sierpniu będzie 3 lata jak nabyłem F11 525d. Niby dla
>> siebie, ale ponieważ to auto bez silnika, to szybko oddałem
>> żonie. Przedwczoraj żona wracała z delegacji z Holandii.
>> Auto gdzieś miedzy granicą a Poznaniem zrobiło bzzzzz potem
>> wrrrrr potem drrrr potem poszedł czarny dym spod maski
>> i dupa.
>>
>
> Co konkretnie padło?
> pzdr
> Adam
>
>
Dowiemy się jutro.
-
19. Data: 2016-05-04 08:37:52
Temat: Re: BMW
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
W dniu 2016-05-01 o 21:56, megrims pisze:
> Jest jakieś auto, którym po przejechaniu 100kkm nie strach
> odjechać dalej niż 5km od domu?
Z sygnaturki 116 kkm i niedawno byłem w Bazylei i Karlshrue - bez strachu :)
Za 1.5 miesiąca oddaję -> okazja :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
20. Data: 2016-05-04 09:34:25
Temat: Re: BMW
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-05-04 o 08:37, Mirek Ptak pisze:
> Za 1.5 miesiąca oddaję -> okazja :)
Ty jeden z tych, co nie znają znaczenia słowa "oddać"? :)
--
Liwiusz