Organizacja Ada-Europe postanowiła od przyszłego roku organizować
zawody zespołowe dla studentów w programowaniu w Adzie. Zasady są
ciekawe, potencjalną nagrodą jest wyjazd na coroczną konferencję.

Uwaga: studenci ani uczelnia nie muszą mieć jakiegokolwiek przedmiotu
związanego z Adą, więc teoretycznie w konkursie udział mogą wziąć
również studenci-samouki.

Więcej:

http://www.ada-europe.org/Press_releases/press-relea
se-programming-contest-3.pdf

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

On 2010-06-19 22:30, Maciej Sobczak wrote:
> Organizacja Ada-Europe postanowiła od przyszłego roku organizować
> zawody zespołowe dla studentów w programowaniu w Adzie. Zasady są
> ciekawe, potencjalną nagrodą jest wyjazd na coroczną konferencję.

W końcu zajęli się promowaniem tego języka w środowisku akademickim.
Jednak z moich obserwacji w Polsce Ada stanowi egzotykę - zarówno na
uczelniach jak i w przemyśle.

--
Piotr Piwko
http://www.embedded-engineering.pl/

do góry

>> Organizacja Ada-Europe postanowiła od przyszłego roku organizować
>> zawody zespołowe dla studentów w programowaniu w Adzie. Zasady są
>> ciekawe, potencjalną nagrodą jest wyjazd na coroczną konferencję.
>
> W końcu zajęli się promowaniem tego języka w środowisku akademickim.
> Jednak z moich obserwacji w Polsce Ada stanowi egzotykę - zarówno na
> uczelniach jak i w przemyśle.

Na Politechnice Łódzkiej miałem w jednym semestrze parę lat temu.

--
Mateusz Bogusz

do góry

On 2010-06-25 08:34, Karol Y wrote:
>> W końcu zajęli się promowaniem tego języka w środowisku akademickim.
>> Jednak z moich obserwacji w Polsce Ada stanowi egzotykę - zarówno na
>> uczelniach jak i w przemyśle.
>
> Na Politechnice Łódzkiej miałem w jednym semestrze parę lat temu.

No tak, ale zapewne miało to charakter zapoznania się z "egzotycznym"
językiem programowania, niż konkretnego oraz rzeczowego wprowadzenia.

IMHO, spowodowane jest to brakiem profesjonalnego wykorzystania tego
języka w polskich firmach (z małymi wyjątkami).

--
Piotr Piwko
http://www.embedded-engineering.pl/

do góry

> No tak, ale zapewne miało to charakter zapoznania się z "egzotycznym"
> językiem programowania, niż konkretnego oraz rzeczowego wprowadzenia.
>
> IMHO, spowodowane jest to brakiem profesjonalnego wykorzystania tego
> języka w polskich firmach (z małymi wyjątkami).

Ale dlaczego tak ganić do jego szerszego wykorzystania? Wszak rynek mamy
otwarty i gdyby było takie zapotrzebowanie, to i znajomość była by szersza.

--
Mateusz Bogusz

do góry

On 2010-06-28 10:44, Karol Y wrote:
> Ale dlaczego tak ganić do jego szerszego wykorzystania? Wszak rynek mamy
> otwarty i gdyby było takie zapotrzebowanie, to i znajomość była by szersza.

Otóż to - nie ma u nas zapotrzebowania na tego typu rozwiązania.

--
Piotr Piwko
http://www.embedded-engineering.pl/

do góry

On 28 Cze, 10:44, Karol Y <k...@o...pl> wrote:

> > IMHO, spowodowane jest to brakiem profesjonalnego wykorzystania tego
> > języka w polskich firmach (z małymi wyjątkami).
>
> Ale dlaczego tak ganić do jego szerszego wykorzystania? Wszak rynek mamy
> otwarty i gdyby było takie zapotrzebowanie, to i znajomość była by szersza.

Niezupełnie. To nie jest samoregulujący się automat.
Albo raczej - w tym automacie jest jeszcze czynnik edukacyjny.
Uczelnie w pewien sposób współtworzą technologiczny ekosystem poprzez
oferowane przedmioty. Jeżeli uczelnie produkują np. wyłącznie
programistów Javy, to rynek (tzn. producenci oprogramowania)
wykorzysta ten fakt wybierając tą najbardziej dostępną (w sensie HR)
technologię, pogłębiając tym samym postrzeganie tej technologii jako
najbardziej potrzebnej. I w drugą stronę - skoro uczelnie nie krztałcą
programistów np. Lispa, to rynek nie będzie robił takich projektów (bo
nie ma kim), pogłębiając w ten sposób postrzegalny brak
zapotrzebowania na tą technologię.

Co ciekawe, rynek nie składa się tylko z uczelni produkujących zasoby
ludzkie oraz istniejących już firm, które z tych zasobów korzystają -
są przecież jeszcze nowe firmy zakładane przez samych absolwentów.
Oczywiste jest, że absolwenci będą w swoich firmach posługiwać się
tymi technologiami, których się nauczyli, cokolwiek by to nie było -
wtedy już zupełnie dobrze widać, że uczelnie mają wpływ na kreowanie
tego technologicznego ekosystemu i nie pełnią tylko roli służebnej
wobec istniejących już wymagań rynku.

To jest trochę problem jajka i kury a w tym całym konkursie dla
studentów chodzi o próbę jego przerwania.

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

> To jest trochę problem jajka i kury a w tym całym konkursie dla
> studentów chodzi o próbę jego przerwania.

No tak, tylko teraz można dywagować. Czy taki student, któremu odmówiono
przez całe studia C# i javy, a w zamian cały czas "tłuk" Ade i Lispa ma
się tym faktem cieszyć, czy też wchodząc na aktualny rynek czuć
skrzywdzonym?

Jeżeli przy użyciu A i B w 99.9% zrobimy to samo, to chyba kwestią
uczciwą zostaje, które z tych narzędzi *wybiło* się na starcie dalej od
konkurenta i dlaczego.

--
Mateusz Bogusz

do góry

On 2010-06-28, Karol Y <k...@o...pl> wrote:
>> To jest trochę problem jajka i kury a w tym całym konkursie dla
>> studentów chodzi o próbę jego przerwania.
>
> No tak, tylko teraz można dywagować. Czy taki student, któremu odmówiono
> przez całe studia C# i javy, a w zamian cały czas "tłuk" Ade i Lispa ma
> się tym faktem cieszyć, czy też wchodząc na aktualny rynek czuć
> skrzywdzonym?

Jeśli "tłuk" Adę, to tak. Jeśli się *uczył* Ady, a nie jest tłukiem, to
powinien się cieszyć. Dobry programista umie nieco więcej niż tylko
znajomość języka i ewentualnie paru bibliotek.

> Jeżeli przy użyciu A i B w 99.9% zrobimy to samo, to chyba kwestią
> uczciwą zostaje, które z tych narzędzi *wybiło* się na starcie dalej od
> konkurenta i dlaczego.

Co to jest kwestia uczciwa?

--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot

do góry

>> No tak, tylko teraz można dywagować. Czy taki student, któremu odmówiono
>> przez całe studia C# i javy, a w zamian cały czas "tłuk" Ade i Lispa ma
>> się tym faktem cieszyć, czy też wchodząc na aktualny rynek czuć
>> skrzywdzonym?
>
> Jeśli "tłuk" Adę, to tak. Jeśli się *uczył* Ady, a nie jest tłukiem, to
> powinien się cieszyć. Dobry programista umie nieco więcej niż tylko
> znajomość języka i ewentualnie paru bibliotek.

No tu się nie zgodzimy. Bo ja uważam, że jeżeli ktoś idzie na studia,
żeby tam nauczyć się programowania, to mimo wszystko będzie tłukł. Nie
sądzę że ktoś idzie na studia informatyczne właśnie dlatego, że nagle
zachciało mu się umieć pisać programy. Żeby nie *klepać* po prostu kodu,
to trzeba to lubić, a wtedy dużo wcześniej samodzielnie zainteresuje się
tematyką i nie będzie robiło tej osobie dużej różnicy jakie języki
dominują na uczelni. Ale to moje zdanie oczywiście.

>> Jeżeli przy użyciu A i B w 99.9% zrobimy to samo, to chyba kwestią
>> uczciwą zostaje, które z tych narzędzi *wybiło* się na starcie dalej od
>> konkurenta i dlaczego.
>
> Co to jest kwestia uczciwa?

Grupowicz Maciej i Piotr sugerują jakoby było coś nieuczciwego w tym, że
Ady jest tak mało popularna na uczelniach. Java jak i C# pojawiły się
znacznie później. Czy nie było tak, że na początku to właśnie
przedsiębiorcy zdecydowali? Zakładam, że uczelnia się ( przynajmniej na
początku ) dostosowała do rynku / zapotrzebowania.

--
Mateusz Bogusz

do góry