Jadę z miasta. Ciemno już. Cały cholerny dzień miałem "pod górę" (jak do
szkoły ;) )
Dzień taki, że załatwione sto spraw, ale każda z jakimś fuckupem w
trakcie. Jazda po mieście: same kapelusze i chamy: wpieprzające się z
podporządkowanej albo ruszające spod świateł, jakby był środek niedzieli
i pora do kościoła. Ogólnie i wstępem: wkurw totalny.

Zjeżdżam z wiaduktu górczyńskiego (śliczny, odremontowany :) ):

http://ujeb.se/638j

Z BP wyjeżdża czarny merc, ja już odruchowo od szczytu wiaduktu jestem
na lewym (bo mnie wkurwia, jak sam nie mogę się spod wiaduktu albo ze
stacji tam włączyć do ruchu ( a mam lmniej niż 120KM/tonę) - niech
chociaż inni maja lżej - oni i tak o mnie nie pomyślą jak będę chciał
stamtąd wyjechać.,)
Mercu rusza bardzo dynamicznie, nawet niespecjalnie by mi kolidował
gdybym jechał prawym, jednak ja jadąc z góry i nie najwolniej
(http://www.youtube.com/watch?v=bdcKkc1z7lM) - wyprzedzam go tym lewym
pasem..
W tym momencie z prawej, gdzieś z ul. Hallera macha czerwony, świecący
lizaczek..... widzę Integrę? w łapie, myślę: trudno.
Merc zapada od razu w prawo, ja na awaryjkach cofam ze sto metrów :P i
wjeżdżam tyłem w hallera, parkując koło alfy :) (frajer, było pojechać,
jak jednego już mieli?)
I stoję na tych awaryjkach, i czekam. Widzę, że Pan Oficer intensywnie
dyskutuje z panem z merca, to czekam.. po chwili z alfy wychodzi
blond-policjantka (śliczna!) i przez otwartą szybkę pyta: czy w czymś mi
pomóc?
To tłumaczę grzecznie, że widziałem lizaka i upewniam się, czy to aby
nie do mnie. Słyszę odpowiedź: "Ale chodziło o wymuszenie
pierwszeństwa.. chyba, że pan coś przeskrobał?"
Mówię babce: "nie było żadnego wymuszenia, z rozmysłem jechałem lewym,
żeby on mógł się włączyć do ruchu, mogę to zeznać, poza tym sumienie mam
czyste jak łza! :)"
Riposta: "ale i tak na radarze wyszło, że merc za szybko jechał, proszę
jechać do domu, widać, że dziecko z tyłu zmęczone".

I pojechałem :)
+ dla policjantów za ludzki odruch, + za ładną i uprzejmą policjantkę
- za niewyłapanie mnie: skoro on był za szybki - to ja tym bardziej.

do góry

W dniu 2013-09-02 22:09, scobowski pisze:
> Jadę z miasta. Ciemno już. Cały cholerny dzień miałem "pod górę" (jak do
> szkoły ;) )
> Dzień taki, że załatwione sto spraw, ale każda z jakimś fuckupem w
> trakcie. Jazda po mieście: same kapelusze i chamy: wpieprzające się z
> podporządkowanej albo ruszające spod świateł, jakby był środek niedzieli
> i pora do kościoła. Ogólnie i wstępem: wkurw totalny.
>
> Zjeżdżam z wiaduktu górczyńskiego (śliczny, odremontowany :) ):
>
> http://ujeb.se/638j
>
> Z BP wyjeżdża czarny merc, ja już odruchowo od szczytu wiaduktu jestem
> na lewym (bo mnie wkurwia, jak sam nie mogę się spod wiaduktu albo ze
> stacji tam włączyć do ruchu ( a mam lmniej niż 120KM/tonę) - niech
> chociaż inni maja lżej - oni i tak o mnie nie pomyślą jak będę chciał
> stamtąd wyjechać.,)
> Mercu rusza bardzo dynamicznie, nawet niespecjalnie by mi kolidował
> gdybym jechał prawym, jednak ja jadąc z góry i nie najwolniej
> (http://www.youtube.com/watch?v=bdcKkc1z7lM) - wyprzedzam go tym lewym
> pasem..
> W tym momencie z prawej, gdzieś z ul. Hallera macha czerwony, świecący
> lizaczek..... widzę Integrę? w łapie, myślę: trudno.
> Merc zapada od razu w prawo, ja na awaryjkach cofam ze sto metrów :P i
> wjeżdżam tyłem w hallera, parkując koło alfy :) (frajer, było pojechać,
> jak jednego już mieli?)
> I stoję na tych awaryjkach, i czekam. Widzę, że Pan Oficer intensywnie
> dyskutuje z panem z merca, to czekam.. po chwili z alfy wychodzi
> blond-policjantka (śliczna!) i przez otwartą szybkę pyta: czy w czymś mi
> pomóc?
> To tłumaczę grzecznie, że widziałem lizaka i upewniam się, czy to aby
> nie do mnie. Słyszę odpowiedź: "Ale chodziło o wymuszenie
> pierwszeństwa.. chyba, że pan coś przeskrobał?"
> Mówię babce: "nie było żadnego wymuszenia, z rozmysłem jechałem lewym,
> żeby on mógł się włączyć do ruchu, mogę to zeznać, poza tym sumienie mam
> czyste jak łza! :)"
> Riposta: "ale i tak na radarze wyszło, że merc za szybko jechał, proszę
> jechać do domu, widać, że dziecko z tyłu zmęczone".
>
> I pojechałem :)
> + dla policjantów za ludzki odruch, + za ładną i uprzejmą policjantkę
> - za niewyłapanie mnie: skoro on był za szybki - to ja tym bardziej.
>
Kiedyś wyprzedzałem gościa na gierkówce. Jechałem tak coś około 180.
Lizak zatrzymanie i oskarżyli mnie o 120/90. Czyli nie mój pomiar.
Zdarza się.

do góry

W dniu poniedziałek, 2 września 2013 23:26:53 UTC+2 użytkownik megrims napisał:
> W dniu 2013-09-02 22:09, scobowski pisze:
>
> > Jadę z miasta. Ciemno już. Cały cholerny dzień miałem "pod górę" (jak do
>
> > szkoły ;) )
>
> > Dzień taki, że załatwione sto spraw, ale każda z jakimś fuckupem w
>
> > trakcie. Jazda po mieście: same kapelusze i chamy: wpieprzające się z
>
> > podporządkowanej albo ruszające spod świateł, jakby był środek niedzieli
>
> > i pora do kościoła. Ogólnie i wstępem: wkurw totalny.
>
> >
>
> > Zjeżdżam z wiaduktu górczyńskiego (śliczny, odremontowany :) ):
>
> >
>
> > http://ujeb.se/638j
>
> >
>
> > Z BP wyjeżdża czarny merc, ja już odruchowo od szczytu wiaduktu jestem
>
> > na lewym (bo mnie wkurwia, jak sam nie mogę się spod wiaduktu albo ze
>
> > stacji tam włączyć do ruchu ( a mam lmniej niż 120KM/tonę) - niech
>
> > chociaż inni maja lżej - oni i tak o mnie nie pomyślą jak będę chciał
>
> > stamtąd wyjechać.,)
>
> > Mercu rusza bardzo dynamicznie, nawet niespecjalnie by mi kolidował
>
> > gdybym jechał prawym, jednak ja jadąc z góry i nie najwolniej
>
> > (http://www.youtube.com/watch?v=bdcKkc1z7lM) - wyprzedzam go tym lewym
>
> > pasem..
>
> > W tym momencie z prawej, gdzieś z ul. Hallera macha czerwony, świecący
>
> > lizaczek..... widzę Integrę? w łapie, myślę: trudno.
>
> > Merc zapada od razu w prawo, ja na awaryjkach cofam ze sto metrów :P i
>
> > wjeżdżam tyłem w hallera, parkując koło alfy :) (frajer, było pojechać,
>
> > jak jednego już mieli?)
>
> > I stoję na tych awaryjkach, i czekam. Widzę, że Pan Oficer intensywnie
>
> > dyskutuje z panem z merca, to czekam.. po chwili z alfy wychodzi
>
> > blond-policjantka (śliczna!) i przez otwartą szybkę pyta: czy w czymś mi
>
> > pomóc?
>
> > To tłumaczę grzecznie, że widziałem lizaka i upewniam się, czy to aby
>
> > nie do mnie. Słyszę odpowiedź: "Ale chodziło o wymuszenie
>
> > pierwszeństwa.. chyba, że pan coś przeskrobał?"
>
> > Mówię babce: "nie było żadnego wymuszenia, z rozmysłem jechałem lewym,
>
> > żeby on mógł się włączyć do ruchu, mogę to zeznać, poza tym sumienie mam
>
> > czyste jak łza! :)"
>
> > Riposta: "ale i tak na radarze wyszło, że merc za szybko jechał, proszę
>
> > jechać do domu, widać, że dziecko z tyłu zmęczone".
>
> >
>
> > I pojechałem :)
>
> > + dla policjantów za ludzki odruch, + za ładną i uprzejmą policjantkę
>
> > - za niewyłapanie mnie: skoro on był za szybki - to ja tym bardziej.
>
> >
>
> Kiedyś wyprzedzałem gościa na gierkówce. Jechałem tak coś około 180.
>
> Lizak zatrzymanie i oskarżyli mnie o 120/90. Czyli nie mój pomiar.
>
> Zdarza się.

I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie płacił za
siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy przeglądzie mandaty
hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu taksówką albo innym tramwajem.

do góry

Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

> I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie
> płacił za siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy
> przeglądzie mandaty hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu
> taksówką albo innym tramwajem.

Tak jak teraz płaca kierowcy ciężarówek?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie ma to do siebie, że nie można go powtórzyć."
Zbigniew Trzaskowski

do góry

W dniu 2013-09-02 23:33, k...@g...com pisze:
> I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie płacił za
siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy przeglądzie mandaty
hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu taksówką albo innym tramwajem.

chłopaki z blokowisk to rozkminią w 5 minut.
Miałem kiedys znajomka co miał firmę transportową, z 15 lat temu
zagaduję go, ze w TV słyszałem, ze dzieki cyfrowemu tacho nie ma juz
sciem. A on z usmiechem, ze cyfrowe tacho to najlepsze co moglo sie
pokazac dla jego firmy, skonczyły sie uciazliwe wały z krazkami a
zaczela sie kulturka z laptopami.

--
@foe_pl

do góry

> I pojechałem :)
> + dla policjantów za ludzki odruch, + za ładną i uprzejmą policjantkę
> - za niewyłapanie mnie: skoro on był za szybki - to ja tym bardziej.

Do mnie kiedys strzelal suszara zza krzaka i nie zdazyl wyjac lizaka z
kieszeni. Machal mi juz wtedy, gdy wachal spaliny bo widzialem we wstecznym.
Tylko sie usmialem i na wszelki wypadek zaraz wskoczylo 180, wiecej sie
balem bo to jakas drugorzedna droga byla. Na wszelki wypadek wolalem sie
szybciej oddalic.

do góry

Dnia 2013-09-03 00:08, Użytkownik Budzik napisał:
> Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>
>> I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie
>> płacił za siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy
>> przeglądzie mandaty hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu
>> taksówką albo innym tramwajem.
>
> Tak jak teraz płaca kierowcy ciężarówek?
>
Tak samo jak ci z osobówek, musi ich radar złapać, z tachografu
to mogą co najwyżej za przekroczenie limitu godzin pracy czy brak
przerwy dostać.


Pozdrawiam

do góry

W dniu wtorek, 3 września 2013 01:07:54 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
> Dnia 2013-09-03 00:08, Użytkownik Budzik napisał:
>
> > Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>
> >
>
> >> I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie
>
> >> płacił za siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy
>
> >> przeglądzie mandaty hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu
>
> >> taksówką albo innym tramwajem.
>
> >
>
> > Tak jak teraz płaca kierowcy ciężarówek?
>
> >
>
> Tak samo jak ci z osobówek, musi ich radar złapać, z tachografu
>
> to mogą co najwyżej za przekroczenie limitu godzin pracy czy brak
>
> przerwy dostać.
>
>
>
>
>
> Pozdrawiam

Nie zapominaj że były czasy w których w pewnych sytuacjach na drodze samochód trzeba
było zepchnąć z drogi i przykryć plandeką. Przepowiadano też upadek cywilizacji bo
ulice i drogi zostaną tak zasrane przez konie że transport towarów zrobi się
niemożliwy.

do góry

W dniu wtorek, 3 września 2013 00:12:25 UTC+2 użytkownik the_foe napisał:
> W dniu 2013-09-02 23:33, k...@g...com pisze:
>
> > I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie płacił za
siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy przeglądzie mandaty
hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu taksówką albo innym tramwajem.
>
>
>
> chłopaki z blokowisk to rozkminią w 5 minut.
>
> Miałem kiedys znajomka co miał firmę transportową, z 15 lat temu
>
> zagaduję go, ze w TV słyszałem, ze dzieki cyfrowemu tacho nie ma juz
>
> sciem. A on z usmiechem, ze cyfrowe tacho to najlepsze co moglo sie
>
> pokazac dla jego firmy, skonczyły sie uciazliwe wały z krazkami a
>
> zaczela sie kulturka z laptopami.
>
>
>
> --
>
> @foe_pl

Przetwarzanie danych jest teraz na bardzo wysokim poziomie. Dla tych co kontrolują
firmy transportowe elektroniczny tachograf to bajka. Wszystkie dane mają w formie
gotowej do użycia. Biorą dane z tachografu w samochodzie i każą systemowi od
pobierania opłat za przejazd drogami sprawdzić czy się pokrywają z tym co
zarejestrował. Jak się nie pokrywają to biorą gęstszy grzebyk do czesania. Ciekawe
jakie są kary za fałszowanie zapisu tachografu?

do góry

W dniu 2013-09-03 02:11, k...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 3 września 2013 00:12:25 UTC+2 użytkownik the_foe napisał:
>> W dniu 2013-09-02 23:33, k...@g...com pisze:
>>
>>> I dlatego Unia chce wprowadzić tachografy w osobówkach. Każdy będzie płacił za
siebie. Fotoradary i całe inne gówno zrobi się zbędne. Przy przeglądzie mandaty
hurtem do zapłacenia. Punkty naliczą i do domu taksówką albo innym tramwajem.
>>
>>
>>
>> chłopaki z blokowisk to rozkminią w 5 minut.
>>
>> Miałem kiedys znajomka co miał firmę transportową, z 15 lat temu
>>
>> zagaduję go, ze w TV słyszałem, ze dzieki cyfrowemu tacho nie ma juz
>>
>> sciem. A on z usmiechem, ze cyfrowe tacho to najlepsze co moglo sie
>>
>> pokazac dla jego firmy, skonczyły sie uciazliwe wały z krazkami a
>>
>> zaczela sie kulturka z laptopami.
>>
>>
>>
>> --
>>
>> @foe_pl
>
> Przetwarzanie danych jest teraz na bardzo wysokim poziomie. Dla tych co kontrolują
firmy transportowe elektroniczny tachograf to bajka. Wszystkie dane mają w formie
gotowej do użycia. Biorą dane z tachografu w samochodzie i każą systemowi od
pobierania opłat za przejazd drogami sprawdzić czy się pokrywają z tym co
zarejestrował. Jak się nie pokrywają to biorą gęstszy grzebyk do czesania. Ciekawe
jakie są kary za fałszowanie zapisu tachografu?
>
popsuł się.

do góry